Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 cze 2025, o 20:20




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 132 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 sie 2012, o 18:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Taaa za plotem, za miedza, sasiad ma lepiej bo ma 2 auta, wogole emigranci maja lepiej bo im ojro na ulicy lezy.
Ile razy spotkalem sie juz z akcja...ej pozycz na piwo, wino czy co tam, bo przeciez masz lepiej bo mieszkasz w Norwegii.
Wszystkim nam kapie z nieba, ewentualnie znajdujemy na ulicy.
Natasza piszesz co bylo nienormalne, zostala jeszcze taka zwykla zawisc, ze mozna zyc lepiej, ze mozna zyc godnie, nie byc pomiatanym przez pracodawce.
Szkoda ze tak jest.
A na to jest prosta rada......zajmij sie swoja osoba i nie patrz ze ktos ma lzej.
Tak przynajmniej tu maja tubylcy :D

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2012, o 18:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Cape, co ty bredzisz. To wszystko poniemieckie jest! :D

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2012, o 19:08 

Dołączył(a): 28 lut 2012, o 21:46
Posty: 219
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: są (ale strach)
Paco_x napisał(a):
A na to jest prosta rada......zajmij sie swoja osoba i nie patrz ze ktos ma lzej.


Kiedy na końcu mojej wypowiedzi to był sarkazm! Uważam, że jest w Polsce lepiej. Znacznie. Bliżej do jakiegoś sensu. Ale Polacy wolą myśleć, że jest gorzej. Kiedy obalano komunę chodziło w wolność i demokrację. Jest? Czy z powodu braku dróg i kiepskiej kondycji służby zdrowia nie ma? Czyli jest lepiej. Pod względem politycznym. Gospodarczo - no cóż... kapitalizm nie jest najprostszym społecznie systemem, zwłaszcza w kraju, gdzie nie ma klasy średniej, a jest specyficzny etos prostego ludu.
Nie wiem, ile lat jesteś na emigracji, paco-iks ale sądząc z tego, że nie używasz polskiej klawiaturki, to nie za długo. :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2012, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Nie uzywam, bo nie posiadam.
Obecnie zainstalowac nie moge bo pisze ze sluzbowego kompa. Sa rzeczy ktorych nie przeskocze, bawic sie ctrl+c, ctrl+v z onetu czy innego portalu mi sie nie chce.

Piszesz, ze uprawiasz swoj ogrodek, i chwala ci za to.
Czsem mam wrazenie, ze czesc spoleczenstwa nie moze odnalezc siebie w innym systemie, jakim wlasnie jest kapitalizm.
Pytanie glowne, to czy za PRL bylo normalnie?
Co to normalnie oznacza? Czy to, ze rodzina mogla pojechac na wczasy, ze bylo stac na wyslanie dzieci na kolonie przecietnego "Kowalskiego"?
Czy to ze byl okres, ze poza octem w sklepie nic nie bylo, a nawet dzieci ktore bawily sie przed blokami potrafily stanac w kolejce bo cos do sklepu przyjechalo?

Ogladajac polska tv i przegladajac gazety w necie czasem ciezko powiedziec ze w PL idzie ku lepszemu.
Dlaczego politycy nie moga sie dogadac, dlaczego wciaz widac ze " moja prawda jest mojsza niz twojsza"

BTW, nie wiem co ma do tego wszystkiego okres mojej emigracji?
Wystarczy, ze raz na 2 lata przy dobrym wietrze jestem w PL tydzien. Dalej nie wiem gdzie sie tak ludzie spiesza.....

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2012, o 22:00 

Dołączył(a): 17 mar 2012, o 17:21
Posty: 499
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 471
Otrzymał podziękowań: 76
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy sternik motorowodny
Greg. napisał(a):
No tak moze ten niby komunizm( nigdy go w polsce nie było)był rujnujacy ale wybudował drogi miasta i mosty. Teraz jak kilometr drogi oddadza to sam minister przyjezdza wstege przecinac a media szaleja z radosci

No...lecytyna...
Pamiętam , że Dostojny Gospodarz występował w związku z jakąkolwiek nową ,
wspaniałą budową , we wszelkich możliwych środkach musowego przykazu ,
przed budową , w trakcie i po , co nie zawsze oznaczało , że jest po.
Trzeba było odhaczyć , że plan wykonany , bo to rocznica , albo coś na jej kształt.
Nie jestem wielbicielem III RP , ale pamiętam również , że w połowie lat dziewięćdziesiątych pozostałości Dostojnych Planistów tłumaczyły , że brak dróg wiąże się z tym , że Oni w czasach Gospodarki Planowej (fajna nazwa dla tego...planowania) przewidywali takie natężenie ruchu dopiero na 2020 rok . Mamy 2012 i nawet nie pamiętamy , co i ile tego jeździło w 1995 .
Po ukończeniu 18 roku życia uzupełniłem wkład mieszkaniowy z perspektywą , że się wprowadzę w 2018 roku mając 56 lat .
Co tu gospodarczo porównywać .
Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2012, o 22:31 

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 23:38
Posty: 54
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Nie popularne, wstyd się przyznać
Ja też nie jestem wielkim wielbicielem III i nawet IV RP. Ale co by tu nie gadać, jak by tu nie marudzić jest to naprawdę nasz własny kraj. Może nie taki jakby wszyscy chcieli, ale nie jest tak źle, a może być lepiej.
Paco_x piszę w odpowiedzi na Twoje pytanie.
W PRL nie było normalnie, bo było wesoło i zabawnie, a jednocześnie ponuro i tragicznie.
Można było czasami pęknąć ze śmiechu, a innym razem powiesić się z rozpaczy.
Wybrani mieli dobrze, reszta musiała sobie jakoś radzić. Jednym to wychodziło lepiej, innym gorzej.
Jak się to skończyło na przełomie 1988 i 1989 roku to myślałem, że jestem przeżytkiem minionej epoki. Ale gdzie tam, zacząłem życie od nowa i szybko dostosowałem się do współczesnych realiów. Potem z perspektywy kilku lat zacząłem patrzeć na ten miniony świat, którego nienawidziłem wtedy kiedy istniał, z przymuszeniem oka. Teraz minęło 23 lata i już nawet nie potrafię się na niego gniewać. Takie to wszystko odległe i spowite mgłą czasu. Takie nieprawdziwe.
Nikomu nie życzę żeby żył w tamtych czasach. Nie próbujcie też doszukiwać się w nich czegoś dobrego, bo nic takiego wtedy nie było. To że budowali, szkoły, drogi, fabryki. Kto budował, komuniści? Gówno prawda, to wszystko co powstało za komuny ludzie zrobili - zwykli obywatele swoją pracą.
I z pewnością w tym samym czasie zrobiliby jeszcze więcej, gdyby nie było komunizmu tylko normalny swat. To że za czasów komunistycznych coś tam powstało, to zawdzięczamy sami sobie, nie komunie. Łaski nie robili że budują fabryki czy tam inne rzeczy. Byli wtedy rządem. A rząd jest (przepraszam z wyrażenie - ewentualnie proszę wyciąć) przecież od tego jak dupa do srania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 00:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
veneto napisał(a):
Nie próbujcie też doszukiwać się w nich czegoś dobrego, bo nic takiego wtedy nie było.

veneto napisał(a):
I z pewnością w tym samym czasie zrobiliby jeszcze więcej, gdyby nie było komunizmu tylko normalny swat.

I to jest chyba kwintesencja. Też tak uważam. Z małym wyjątkiem - normalny special weapon and tactics? :roll: :cool:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 07:13 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Sąsiad napisał(a):
Greg. napisał(a):
No tak moze ten niby komunizm( nigdy go w polsce nie było)był rujnujacy ale wybudował drogi miasta i mosty.

To jest czysta demagogia. Każdy rząd/władca w historii świata budował drogi i mosty. O czym to niby ma świadczyć?


O tym kto był wówczas władcą niech świadczy ilość mostów na Wiśle, Odrze, Bugu itd. Budowali tak aby "wróg" miał jak najmniej możliwych przepraw. :D :evil: Ot zdobycze socjalizmu...

@koma5 mówimy o żeglarstwie a nie dyskutujemy o tym czy nam się obecne czasy podobają czy nie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
veneto napisał(a):
Łaski nie robili że budują fabryki czy tam inne rzeczy. Byli wtedy rządem. A rząd jest (przepraszam z wyrażenie - ewentualnie proszę wyciąć) przecież od tego jak dupa do srania.

Błąd w rozumowaniu. To właśnie fakt, że rząd budował fabryki są źródłem problemów do dzisiaj. Bo te perelowskie fabryki nijak nie przystawały do normalnej gospodarki.
Podam tylko jeden przykład. Lenvit Witaszyce (najwieksza roszalnia lnu w Europie). Żeby wyprodukować 1 kg włókna lnianego wartego na rynku 2/3 USD, czyli maks 10 zł trzeba było zużyć 2 m sześciętne wody o temperaturze 36 stopni. A żeby tą wodę podgrzać trzeba było spalić węgla.....górnicy mieli co fedrować i kolejarze wozić..
Jednym z największych producentów lnu jest Egipt, rosi włókno w Nilu :lol:

No ale był Polski Len :evil:

Tak wyglądała cała gospodarka planowa.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 08:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
JArku, po za tym, że jakby jesteś ubezpieczony

Generalnie zgoda co do diagnozy, chociaż w niuansach mielibyśmy inne pewnie zdanie.
We Włoszech miałem kartę EKUZ, tyle, że przestarzałą i od jakiegoś czasu nieaktualną, nikt się o nią nie pytał i główny ich problem był tylko z wymówieniem mojego nazwiska.
W Norwegii w szpitalu byłem leczony dwa razy. Pierwszy raz jako serdecznie przyjmowany ubogi krewny z europejskiej wspólnej rodziny, drugi raz, w tym samym szpitalu, jako stały klient i tym razem było to finansowane przez agenta statkowego.
Każdy kraj europejski ma jakiś swój system, w którym wstawienie endoprotezy odbywa się co najmniej tak samo sprawnie jak u nas. Polską Służbę Zdrowia znam bo korzystam, nie chcem ale muszem... Mam córkę na medycynie i syna na prawie. Drugiego chciałem wykierować na księdza ale się zbiesił i poszedł do Akademii Morskiej.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Cholera, czasami mam wrażenie, że ja w jakiejś innej Polsce żyje... Na służbę zdrowia nie narzekam, mimo tego, że w dorobku mam już i zawał i wymianę stawu biodrowego... Ba... tu pewnie przeżyjecie szok, ale i na Straż Miejską nie mam powodu narzekać :lol: Nic tylko jak nie matrix to pewnie ja jakiś dziwny jestem :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 11:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jurmak napisał(a):
Nic tylko jak nie matrix to pewnie ja jakiś dziwny jestem

Od razu dziwny - po prostu przystosowany. To kwestia wieku, w PRLu się nauczyłeś jak się dopasować do nienormalnych warunków, teraz jak znalazł ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 12:07 

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 23:38
Posty: 54
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Nie popularne, wstyd się przyznać
Jurmak napisał(a):
Cholera, czasami mam wrażenie, że ja w jakiejś innej Polsce żyje... Na służbę zdrowia nie narzekam, mimo tego, że w dorobku mam już i zawał i wymianę stawu biodrowego... Ba... tu pewnie przeżyjecie szok, ale i na Straż Miejską nie mam powodu narzekać :lol: Nic tylko jak nie matrix to pewnie ja jakiś dziwny jestem :lol: :lol: :lol:


Co do służby zdrowia, to ja też nie narzekam. Nie narzekałem nawet za czasów PRL-u. Bo co miałem narzekać jak wtedy i teraz nie miałem z nią do czynienia. Po prostu człowiek był zdrowy. Jak zdrowie było, to nie musiał szwendać się bez potrzeby po lekarzach i szpitalach. ZUS oczywiście wtedy i teraz płaciłem nieprzerwanie, łącznie około 40 lat. Z takimi pierdołami jak moje zęby nie zawracałem głowy społecznym dentystom i leczyłem je prywatnie. Do przeziębionych dzieci też wołałem prywatnych lekarzy. Dopiero w styczniu tego roku wylądowałem w państwowym szpitalu w Bielsku-Białej po wypadku narciarskim. Zerwałem wiązadło krzyżowe kolana i potrzebowałem stosownej operacji, która otrzymałem oczywiście bezpłatnie, tak jak mi się należała. Lecz po dwóch miesiącach w marcu, podczas zwykłego wchodzenia schodami w górę, cała ta robota bielskich lekarzy rozleciała się i wszystko trzeba było robić od nowa. Kontuzja uniemożliwiała mi udział w rejsach i nie chciałem już tracić czasu na ponowne próby. Wyciągnąłem więc kasę, zapłaciłem i zrobiłem drugą operację w austriackiej klinice. Teraz już jest dobrze i nawet trochę byłem w morzu.
Ale dalej na polską służbę zdrowia nie narzekam. Przecież raz na czterdzieści lat, mogła się im jakaś pomyłka przytrafić. W moim przypadku tylko raz się pomylili. U mnie jest to odosobniony przypadek, który w żadnym razie nie może stanowić podstawy do krytykowania całego społecznego systemu opieki społecznej, służby zdrowia i innych instytucji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 12:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ZyciePoZyciu napisał(a):
Każdy kraj europejski ma jakiś swój system
ZyciePoZyciu napisał(a):
tym razem było to finansowane przez agenta statkowego.

co ma system do finansowania przez agenta statkowego? :D

System w Polsce jest podobny do systemów euorpejskich, ani lepszy,ani gorszy. różnica polega na ilości pieniędzy w systemie. I teraz jak komuś się chce szukać to niech porówna kwotową składkę w np. Niemczech, w Norwegii czy Szwecji, a w Polsce.
A to, że nie ma pięniedzy w systemie to skutek 50 lat komunizmu,socjalizmu jak zwał.
I nie piszecie mi, że Niemcy mogą płacić więcej bo wiecej zarabiają, bo zarobki w Polsce to też skutek owego "najsprawiedliwszego systemu, największego osiągnięcia myśli ludzkiej".

PS. Norwegia na ropie stoi, i chwał im za to, że mądrze tą ropą zarządzają. Ropa generuje zyski, które powodują zamożność państwa. Ludzi, instytucji, i w tym tez ichniej służby zdrowia.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 13:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
skipbulba napisał(a):
Norwegia na ropie stoi, i chwał im za to, że mądrze tą ropą zarządzają.
A Polska na bagnach stoi, a przynajmniej stała w XVI wieku. I pewnie jakaś bagienna zaraza spowodowała mutację genetyczną u Polaków, która z kolei objawia się tym, że słów "Polacy" i "mądrze" nie da się w żaden sposób połączyć.

Norwedzy mogą mądrze zarządzać ropą, Niemcy transportem drogowym, Angole morskim, Szwedzi ekologią mogą mądrze zarządzać, ile krajów tyle rozwiązań mądrego zarządzania - jedynie Polacy nic mądrze nie mogą. No po prostu taką aberrację chromosomową posiadamy i już :-(

I to nie ma nic wspólnego z komuną czy PRLem. Rozbiory nie były pomysłem któregoś Plenum Partii Bolszewickiej tylko efektem tego, że nie potrafiliśmy mądrze.

Nawet jak trafia się jakaś okazja zrobić coś mądrze, to zaraz pojawi się Polak z "wiedzą" historyczną, i tam gdzie pojawiał się zalążek pragmatyzmu, w miejscu gdzie można by wykazać się mądrością, zaczyna bulgotać bagno pełne idiotyzmów opartych na "patriotyzmie", doświadczeniach historycznych i prawdzie i... wszystko bierze w czapę.

Kiedyś jeden z polityków powiedział: "Nie ważne czy Polska będzie bogata czy biedna, ważne żeby była katolicka" - zaprotestowała garstka :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowania - 3: Cypis, Koma5, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 13:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Kiedyś (ok. 1993) "zaprzyjaźniałem" mój tworzący się powiat z powiatem niemieckim, polozonym tuż po zachodniej stronie dawnej granicy wewnątrzniemieckiej. Był tam szpital powiatowy. Budynek blixniaczo podobny architektonicznie do naszego zbudowanego pod koniec lat 70. Ilośc łóżek ta sama. Ilośc lekarzy i pielegniarek podobna. Powiat o zbliżonej, nieco mniejszej liczbie ludności ale bez oparcia o lecznictwo w metropolii.
Jedna różnica: budżet tamtego szpitala był 80-krotnie większy od naszego, po przeliczeniu siły nabywczej szacowałerm to przebicie na okolo 30 - 40. Dziś te różnice pewnie są mniejsze, ale 8 czy 10 razy mnie nie zdziwi.
Za to z satyfakcja oglądałem w sąsiednich miejscowościach, juz po wschodniej stronie byłego muru, handel łózkowy (którego juz u nas nie było), szare zrujnowane blokowiska, dziurawe jeszcze bardziej niż u nas drogi. To był jasny dowód, że spusztoszenie mialo wymiar ustrojowy, a nie narodowy!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowanie od: Gienek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
że słów "Polacy" i "mądrze" nie da się w żaden sposób połączyć.

To właśnie jest efekt zręcznęj propagandy znajdującej posłuch u mniej wyrobionych umysłów.
skipbulba napisał(a):
co ma system do finansowania przez agenta statkowego?

Nie wiem jaki w Norwegii jest system. Wiem tylko, ze dwa razy mnie wyleczył, w tym drugi raz opłacony przez agenta statkowego. Pierwszy raz finansowanie leczenia odbyło się na wariackich papierach i na koszt, w dużej mierze, tego systemu.
Jaka jest róznica? Bezkosztowa na początek. Przy każdej zmianie dyżuru pielegniarka przychodziła do mojej separatki i mówiła w ten sposób;
- Dzień Dobry jestem Rita Larrson, będę dyżurowała do godziny dwudziestej w dyżurce pielęgniarek, gdybym była potrzebna to jestem do dyspozycji. Po czym przynosiła owe menu z pobliskiej restauracji czy karton papierosów ze sklepu obok.
Przy drugim razie, kiedy ze stopą przygniecioną trapem agent przywiózł mnie samochodem do tego samego szpitala była godzina piąta po południu. Pielęgniarka wezwała lekarza, lekarz informatyka, który usprawnił oprogramowanie aparatu roentgenowskiego, które chwilowo szwankowało, w czasie kiedy z lekarzem śmy sobie niezobowiązująco rozmawiali o naszym stateczku widocznym przez okno gabinetu i o życiu w ogóle. Po uruchomieniu maszynerii lekarz zrobił mi prześwietlenie, pokazał bezpośrednio na ekranie monitora kości moje stopy ze zwróceniem uwagi na chwilowe anormalności. Pielęgniarka zasmarowała stopę jakąś maścią, lekarz dał mi w rękę kilka opakowań stosownych lekarstw, pielegniarka zawinęła bandażem uszkodzone miejsce, dostałem poręczne kule abym mógł jakoś kuśtykać i agent zawiózł mnie na keję gdzie czekałem sobie spokojnie na ponton z bosmanem widoczny już na wodzie, stosownie odganiając tymi kulami mewy skua, które koniecznie sobie z mojej głowy chciały zrobić lądowisko.
Chcesz abym ci opisał sposób postępowania kiedy kolega wskutek wchodzącej sztormowej fali do portu w Ustce nieszczęśliwie źle skoczył na nabrzeże i stłukł sobie stopę?
Pojechaliśmy do szpitala, gdzie nam powiedziano byśmy przyszli drugi raz ze zdjęciem roentgenowskim, które sobie możemy zrobić odpłatnie w przychodni obok, ale dopiero jutro bo teraz jest już po trzynastej i przychodnia jest zamknięta...

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 14:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Maar napisał(a):
"Polacy" i "mądrze" nie da się w żaden sposób połączyć.

Marku, po pierwsze obrażasz mnie, siebie i wielu innych. Po drugie to gigantyczna nieprawda, której nie da się nijak uzasadnić.
Maar napisał(a):
mądrego zarządzania - jedynie Polacy nic mądrze nie mogą
kolejna, wybacz, bzdura. jakies uzasadnienie?
Maar napisał(a):
I to nie ma nic wspólnego z komuną czy PRLem. Rozbiory nie były pomysłem któregoś Plenum Partii Bolszewickiej tylko efektem tego, że nie potrafiliśmy mądrze.
Kolejna bzdura. Tak to można o każdym narodzie. Przez 500 lat jakoś byliśmy potęgą, a przypomnę Ci, że Rzym też upadł. Durni Rzymianie. Pamietaj nie łączyć nigdy słów Rzymian i mądry, acha grek i mądry też nie, i chińczyk i madry też nie, i Hiszpan i madry też nie, I Szwed i madry też.... etc.
Maar napisał(a):
Nawet jak trafia się jakaś okazja zrobić coś mądrze, to zaraz pojawi się Polak z "wiedzą" historyczną, i tam gdzie pojawiał się zalążek pragmatyzmu, w miejscu gdzie można by wykazać się mądrością, zaczyna bulgotać bagno pełne idiotyzmów opartych na "patriotyzmie", doświadczeniach historycznych i prawdzie i... wszystko bierze w czapę.
Bzdura, czego dzisiejsze czasy najlepszym dowodem.
Maar napisał(a):
Kiedyś jeden z polityków powiedział: "Nie ważne czy Polska będzie bogata czy biedna, ważne żeby była katolicka" - zaprotestowała garstka
z tego co kojarzę większość Polaków zdecydowała, że polityk ten nie rządzi w naszym kraju. Dobrze kojarzę?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ZyciePoZyciu napisał(a):
Chcesz abym ci opisał sposób postępowania kiedy kolega wskutek wchodzącej sztormowej fali do portu w Ustce nieszczęśliwie źle skoczył na nabrzeże i stłukł sobie stopę?
a wiesz ile razy więcej zarabia pielegniarka w Norwegii? :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
skipbulba napisał(a):
z tego co kojarzę większość Polaków zdecydowała, że polityk ten nie rządzi w naszym kraju. Dobrze kojarzę?
Chyba, Skipciu, źle kojarzysz. Grzywiasty popełnił nadużycie, nazywając autora tych słów politykiem.
"Kobra" Goryszewski był w rządzie Suchockiej wicepremierem przez rok z kawałkiem a to nie daje chyba uprawnień do określania go jako polityka. Zwłaszcza, że jak poszedł na "polityczne swoje", to w wyborach dostał 255 głosów.
Chociaż... znam takich, którzy dostali jeszcze mniej :D

Aha, całe powiedzenie Goryszewskiego brzmiało tak:

Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka.
Dostał za to 2 nagrodę w plebiscycie radiowej Trójki "Srebrne usta"

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 15:56 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
No ale wyglada na to ze w Sejmie duch Goryszewskiego jest wiecznie zywy :)
Zreszta nie tylko w Selmie, niestety.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 15:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
M@rek napisał(a):
Zreszta nie tylko w Selmie, niestety.
Mareczku, ten lapsusik, to projekcja tęsknot jest? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 16:35 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jak wiesz, dlugie ekspedycyjne rejsy to nie to co lubie najbardziej :) wiec chyba zmeczenie po MŻMP i calonocnej drodze do Szczecina :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Tak w nawiazaniu do glownego tematu :) Kiedys na MŻMP startowalo po 60 i wiecej morskich jachtow teraz z trudem uzbieralo sie dwadziescia pare w 4 klasach.
Do tego w basenie Zaryskiego kilkanascie nowych Delphii MW stojacych przez caly czas mojego pobytu w Gdyni a do tego Tornado, Hetman, Nauticus, Hadar i sporo drobiazgi "Kotwicy" stojacych na kolkach przy koncu sezonu. To jest normalne ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 17:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Zbieraj napisał(a):
Zwłaszcza, że jak poszedł na "polityczne swoje", to w wyborach dostał 255 głosów.

No czyli mam rację, ze władzy nie ma, prawda? Co o mądrości Polaków swiadczy nie najgorzej wbrew czarnym wizjom Marka, prawda? :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 18:04 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Jacek Woźniak napisał(a):
O tym kto był wówczas władcą niech świadczy ilość mostów na Wiśle, Odrze, Bugu itd. Budowali tak aby "wróg" miał jak najmniej możliwych przepraw. :D :evil: Ot zdobycze socjalizmu...

@koma5 mówimy o żeglarstwie a nie dyskutujemy o tym czy nam się obecne czasy podobają czy nie.


A to, co napisałeś wyżej, to jest "mówienie o żeglarstwie"?? :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 18:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ZyciePoZyciu napisał(a):
Pojechaliśmy do szpitala, gdzie nam powiedziano byśmy przyszli drugi raz ze zdjęciem roentgenowskim, które sobie możemy zrobić odpłatnie w przychodni obok, ale dopiero jutro bo teraz jest już po trzynastej i przychodnia jest zamknięta...

Trzeba sie było zwrócić do oddziału ratunkowego stosownego szpitala. O jego adresie powinien poinformować szpital w Ustce.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 18:21 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
Pojechaliśmy do szpitala, gdzie nam powiedziano byśmy przyszli drugi raz ze zdjęciem roentgenowskim, które sobie możemy zrobić odpłatnie w przychodni obok, ale dopiero jutro bo teraz jest już po trzynastej i przychodnia jest zamknięta...

Możesz jeszcze dodać, kiedy to było??

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 18:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2834
Podziękował : 438
Otrzymał podziękowań: 721
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
koma5 napisał(a):
to jest "mówienie o żeglarstwie"?? :lol: :lol:
Jak ma być o żeglarstwie to ja coś dodam z czasów PRL. Znaczące dla regionu biuro projektów w którym pracowałem posiadało dwa jachty typu "Beryl" konstrukcji Zbigniewa Milewskiego które stacjonowały na Mazurach oraz dwie "Omegi" które były nad jeziorem Dominickim w Boszkowie koło Leszna. Wypada być członkiem zakładowego klubu żeglarskiego żeby na tych jachtach żeglować. Ale na początku kariery żeglarskiej niekoniecznie. Przyznanie rejsu na jednym z "Beryli" na Mazurach jest równoznaczne z przyznaniem wczasów z FWP. Jachtami opiekuje się ktoś wynajęty ale chyba niezbyt gorliwie gdyż po kilku sezonach (nie pamiętam po ilu) ich stan się znacząco pogarsza. Jednego z tych Beryli kolega odkupił po dość niskiej cenie i z moją pomocą próbujemy przywrócić jachtowi sprawność. Niestety kolega ma ważniejsze sprawy jacht zmienia właściciela i chyba już nie spłynął na wodę. Pozostałe jachty chyba po pewnym czasie także popadły w ruinę. Nadeszła era czarterów z dość siermiężną ofertą która skłoniła mnie do wybudowania sobie mojego PIPa którego od 1995 roku z małymi przerwami na drobniejsze i grubsze remonty eksploatuję do dzisiaj.
Załącznik:
DSCN0812.JPG
DSCN0812.JPG [ 296.13 KiB | Przeglądane 6298 razy ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 20:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Marian J. napisał(a):
kłoniła mnie do wybudowania sobie mojego PIPa

Patrząc na fotografię, piękna łódka, zazdroszczę niezawistnie. :D
Cape napisał(a):
Trzeba sie było zwrócić do oddziału ratunkowego stosownego szpitala.

A, tak. Najbliższy oddział ratunkowy jest w Słupsku, kolegę noga nap... ale nie na tyle by wzywać karetkę, myślisz zresztą, ze ktoś by do tej nogi przyjechał?
Jakby była urwana...., no, może.
Nie chcę kłamać kiedy to było ale jakoś na wiosnę albo 2008 albo 2009 roku. Oceania, jak zazwyczaj, stała w Hydronawalu do jakiś drobnych remontów, szczęściem w nieszczęściu było, że do pracy przyjechałem samochodem i mogłem kolege zawieźć do większego miasta czyli do Gdyni, konkretnie do jego mieszkania gdzie przez kilka dni w miarę wydobrzał robiąc sobie okłady z octu (niech będzie, że z Altacetu :) ). Zresztą koleś był chiefem mechanikiem to mu noga do pracy niekoniecznie była potrzebna.
Rzecz nie w tym przypadku, który przywołałem tylko dlatego, że stanowi bliźniacze odbicie moich z nogą peryginacji. O przygodach tego rodzaju mógłbym książkę napisać.
Przy okazji altacetu przypomniał mi się inny przypadek, dosyć międzynarodowy. Na wyspie pod norweskim protektoratem jeden z moich kolegów poszedł oprowadzić po pobliskim, spływającym z góry lodowcu szwedzkiego glacjologa lat dosyć zaawansowanych i z tytułem naukowym profesorskim. Po dotarciu na szczyt góry, wyrastającej na sześćset metrów bezpośrednio z morza, kolega się był zbyt mocno, celem pokazania panoramy, zamachnął, potknął i poleciał plecami do lodowca prawie kilometr w dół, bo te sześćset metrów było w pionie, a lodowiec mimo wszystko miał jednak pewne nachylenie. Szwedzki profesor poczuł się na tym szczycie nagle opuszczony. Spojrzał ostrożnie w dół na tuman śniegu, z którego po dłuższej chwili, ale zanim jeszcze zupełnie opadł wyleciało w powietrze raz za razem sześć czerwonych rakiet wystrzelonych przez nieszczęśnika, w ten sposób dającego znak, ze jeszcze żyje. Rakiety te, sygnalizacyjne, nieszczęśliwym trafem zaczęły się rozbijać dookoła naszego profesora tworząc przy tym kontrastowo na białym śniegu bardzo kolorystyczne efekty, których jednak Szwed nie chciał podziwiać i rzucił się na dół, nieco co prawda wolniej i ostrożniej niż mój kolega, niemniej w podobnym nastroju, powiedzmy, pewnego zdenerwowania.
A gdzie tutaj altacet?
Otóż po pewnym czasie potrzebnym Szwedowi na zorganizowanie, via radio VHF, pomocy, która sprowadziła ofiarę wypadku, wraz z asystującym akcji profesorem, do bazy, gdzie troskliwie zajął się nią jedyny dostępny, jakby powiedzieć, paramedyk, w osobie weterynarza, który właśnie był nas odwiedził celem kastracji. Nie nas oczywiście, chociaż po burzliwym powitaniu na wszelki wypadek odłożyliśmy operację na dzień następny celem trzeźwego spojrzenia na problem. Weterynarz zatem był trzeźwy, słowo honoru. Szwedzki profesor glacjolog natomiast był wstrząśnięty i też nieco po nogach, przez pożyczone i zbyt ciasne buty, przytarty. Poprosił zatem coś na stłuczoną nogę i koleżanka, ta sama zresztą, którą Seba chciał mi wcześniej wcisnąć razem ze skrzynką wódki (co stanowi osobną historię), dała mu Altacet w postaci proszku do rozpuszczenia w wodzie. Starannie też objaśniła polską instrukcję na opakowaniu, że trzeba w wodzie rozpuścić i użyć. W zamieszaniu zapomniała dodać, że do stosowania zewnętrznego.
Na drugi dzień profesor zapytany jak tam noga odparł, ze OK i w porządku, tylko lekarstwo gorzkie było trochę...
Ale to i tak pikuś w porównaniu z tym gościem który przez miesiąc chodził i spał w bucie narciarskim po stłuczeniu stopy bo nie było innej możliwości jej unieruchomienia.
Gdyby ktoś zapytał co to ma wspólnego z PRLem, to powiedziałbym, że bardzo dużo, wszystko w zasadzie, bo my wszyscy (oprócz Szweda rzecz jasna) byliśmy z PRLu i ten zatrzymany w lodowym zamrożeniu świat również.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2012, o 20:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ZyciePoZyciu napisał(a):
A, tak. Najbliższy oddział ratunkowy jest w Słupsku

20 km od Ustki.
ZyciePoZyciu napisał(a):
kolegę noga nap... ale nie na tyle by wzywać karetkę, myślisz zresztą, ze ktoś by do tej nogi przyjechał?

A dlaczego karetką ? Było zagrożenie życia ? Albo zagrożenie gwałtownego pogorszenia się zdrowia ?
ZyciePoZyciu napisał(a):
że do pracy przyjechałem samochodem i mogłem kolege zawieźć do większego miasta czyli do Gdyni,

A do tej Gdynii jechałeś przez Słupsk.
Powiem Ci tyle, czepiasz się. W żadnym kraju świata nie ma szpitala z oddziałem rutunkowym w każdej miejscowości. A tylko te szpitale mają odpowiednie wyposażenie.
Gdy kolega uległ wypadkowi narciarskiemu w Canazei (włoskie Dolomity), miejscowość bardzo turystyczna, najbliższy szpital był Cavalese tj 40 km dalej. Ewentualny transport karetką, płatny.
Tak jest we Wloszech, ale ja to akurat rozumiem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 27 sie 2012, o 20:37 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 132 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL