Nieuważnie czytasz.

Jeśli już, to raczej takiego:





Tyle że pewnie kadłub sklejkowy, budowany metodą S&G z wielokrotnymi załamaniami owręża, jak to:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jeśli takie jak środkowy film to nie widzę różnicy między dotychczasową konstrukcją a tym. Chodzi o wysokość burty - szanowni konstruktorzy nie wrzeszczta, że to całkiem inne - dla mnie to samo. Pływaki nadal nie ratują przed falą, bo jak wejdzie fala do środka (a burta niziuśka więc łatwo) to będzie podwodne canoe z pływakami na wierzchu.. Na fali nie wylejesz, bo Ci będzie stale dokładać. Nie da się pomyśleć nad wyższą burtą?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Oj Narci, Narci... czytasz jednak ten wątek nieuważnie...

Różnice będą jednak zasadnicze:
1. Będą duże, boczne komory wypornościowe, plus oczywiście, komory w dziobie i rufie.
2. Odpływowy, przez skrzynkę mieczową i mniejszy kokpit.
3. Kształt kadłuba nie powodujący tłuczenia o fale.
4. Szybkie refowanie żagla na wodzie.
5. Pływaki będą tylko podpórkami asekurującymi, głównie podczas stawiania z wywrotki - tak jak jest to w żaglowej kanu Gavina Millara pokazanej na video.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ech... Rushton Princess cały czas, chodzi Ci po głowie.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

A chodzi, ale raczej jako zabawka i popis szkutniczy, a nie łódeczka na morze. Chociaż analizowałem różnice, oraz wady i zalety Rushton Princess i BETH - pewne cechy, np. szerokie półpokłady i mały kokpit z wysokim obrzeżem w Rushton Princess to niezłe cechy zwiększające jej dzielność - współczesny budowniczy tych canoe, John Floutier odbył, na jednym z egzemplarzy, sporo rejsów wzdłuż brytyjskiego wybrzeża.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Po morzu pływam za to uważnie. I dalej jestem za opcjś żebyś njapierw popłynął w porządny morski rejs na jskimkolwiek jachcie. poznał jak działasz na morzu, a nie na zatoce( ty osobiście)przy prawdziwym pływaniu a nie przy kaczaniu się po zalewajce..
Secundo - abyś obejrzał fale..
Na razie zrównuję Cię z tfu, przepraszam kuracentem, taką wartość mają Twoje dywagacje. Bo niestety tak to pobrzmiewa. Bez urazy.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

No i weź się przepłyń na jotce, a później przesiądź się do swojej łodzi i wszystko będzie tak samo... i będziesz wiedział Robercie, że to już teraz.

Bardzo przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No to nie powstrzymuj. Nawet jotka pomoże jak się obejrzy, jak bryzgi wchodzą w kokpit.. Serio, serio

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

No to nie powstrzymuj. Nawet jotka pomoże jak się obejrzy, jak bryzgi wchodzą w kokpit.. Serio, serio

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Narcyza, nie czujesz tego tak samo jak Robert...tylko czytaj.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No ja jestem zdecydowanie bardziej asekuracyjna, i nie wybrałabym się w rejs łupiną nie wiedząc co to oznacza, i nigdy wcześniej nie będąc na parodniowym rejsie na morzu. Ale to ja - przesadzam z bezpieczeństwem podobno, bo wolę cieszyć się kwiatkami od góry, od kielicha, a nie od korzeni. Żeby nawet nie wiem w jakiej alei zasłużonych bohaterów rosły. Wolę górę

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Jak ta łódka zrobi grzyba z pływakami to za Chiny nikt jej nie postawi z powrotem bo te pływaki w łódce wywróconej do góry dnem będą podobnie działać jak w sytuacji odwrotnej

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Nie zupełnie... Pływaki znacząco ułatwają stawianie "trimaranu" do pionu, szczególnie gdy kadłub waży tyle co załoga. Pomijam duże konstukcje powyżej 6m długości.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Twoja teoria jest sprzeczna z logiką.
Jeżeli uważasz, że łódź wywrócona do góry dnem nie będzie możliwa do odwrócenia, to jakie siły spowodują wywrócenie łodzi na tzw. "grzyba" ?.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A jak się naleje wody do pełna to będzie podwodna żaglówka, podtrzymywana dzieki pływakom.. za chiny nie przechylisz żeby wylać, a wiadrem to se można, jak fale będą dolewać. Czarnowidztwo? Być może.

Fale.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Patrz punkt 1 i 2 listy Roberta

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ps. Micu i Narjess, to inny wymiar. Tu udka nie ma balastu, a masa załogi do masy pływadła jest jak 1:1.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stawianie małego trimarana przez nastolatka.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Oczywiście że mogę się mylić. Cieszę się ,że nie mam racji bo to chyba lepiej dla Roberta

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Dalej będę drążyć - co jak naleje się cała wanna i będzie duże rozfalowanie? Co jak wywali się z grzybem? Bo na bok to nawet dzieciak postawi, wiem.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Ale właśnie dzieciak na filmie, stawia łódkę z grzyba. Z tego co wiem to Robert, w nowej łódce przewiduje kokpit, tyle by się stopy zmieściły, no może niewiele większy. Czyli zamiast wanny, co najwyżej zlew i to odpływowy.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Narcyziu maja rację . Ja tu widzę jeszcze odwrotny problem. Co by było gdyby siła wyporu pływaka była wieksza niż siła nacisku załoganta.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Jaki sens byłby wylewania wody z łodzi Roberta, gdy fale będą na tyle duże, że ponownie łódź wywrócą ? Albo przeczeka duże zafalowanie w wodzie, albo jak pisał gdzieś na samym początku ( polecam wrócić do lektury ) wybierze się w rejs wówczas gdy trafi na okno pogodowe...http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... we#p163569 .

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Chyba zaczynam, z lekka wcielać się, w rolę adwokata diabła, ale może Robert mi wybaczy .



Gdyby płynął seryjna jednostką, był by to problem. Ale w przypadku samoróbki, można przecież zaprojektowć i wykonać boczne pływaki, dokładnie dopasowane do warunków cielesnych załogi.
Na przykład panowie z Soloway Dory stosują pływaki o objętości 20l sztuka.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Zapewne odkręci śrubkę i zdemontuje pływak.
Trochę techniki i człowiek się gubi.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Robert ! Rzuć te zapasy z przeciwnościami losu w diabły i popłyńmy na Bornholm tratwą ! Tratwę mam (dopiero co wróciliśmy ze spływu Odrą ) , zamontujemy na niej ożaglowanie z mojego trimarana , pomocniczy silnik , ster i sprzęt ratowniczy. I tak planujemy w przyszłym roku kilkuosobowy spływ od Brzegu Dolnego do Gryfina . Nic nie stoi na porzeszkodzie by go wydłużyć i przemianować na rejs śródlądowo- morski.

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad

Moi drodzy,

Tym, którzy we mnie wierzą - dziękuję, a tym, którzy uważają mnie za idiotę powiem: trudno.

Nie będę dłużej tłumaczył po raz sto pięćdziesiąty piąty, że mała łódka zachowuje się na wodzie inaczej niż Jotka, czy Zawias. Co byście tu nie napisali, to i tak zrobię po swojemu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czynisz niesprawiedliwie: Ci drudzy zycza Ci przeciez tez dobrze, a ze wedlug starego dowcipu o matce lotnika idacego na wojne: "lataj nisko i powoli", to inna sprawa.
Catz Jednak Zdziwiony Troche

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Fale właśnie wywróciły łódkę Arkadiusza Pawełka podczas rejsu przez Atlantyk i dzięki tym samym falom, mógł ją postawić i postawił z powrotem. Więc???

A czytałaś, na samym początku tego wątku, o rejsie Optymistem?

A czytałaś, w tym wątku wcześniej, o rejsach oceanicznych zwykłymi kajakami?


Ale wolno mi zrobić po swojemu???

Mnie chyba już nic nie zdziwi.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Fochy wszak ostatnio na forum modne. BTW - myślałam, że forum jest po to żeby wymieniać poglądy, które są jak doopa - każdy ma swoją. Pisząc coś narażamy się na poznanie innego zdania, spojrzenia z innej perspektywy.
A może lepiej tak:
Płyniesz? Płyń, wspaniale, wspaniale! Wkrótce? A dlaczego nie jutro? Jutro? Wyśmienicie! Kajakiem? Transportować trza? Walić transport, idź piechotą! A dlaczego nie pontonem? Wolisz na materacu? Doskonale, doskonale!
Zawieźć Cię z materacem jutro?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A ile on miał rejsów morskich i pływania po morzu, żeby zobaczyć jak działają fale, i jak współpracują z jego utką? Miał czas żeby się dowiedzieć? Czy wymyślił Atlantyk, poleciał do sklepu kupił jach z dostawą pod adres i wsiadł - co ma być to będzie?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Wolno.
Tez nie czytasz poprzednich wypowiedzi w watku?

Tez tak myslalem, ale przeczytalem o falach wdzierajacych sie na jotke ( i na ich obejrzenie ) i wyzszych burtach i roznych tam takich i sie troche jednak zdziwilem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie czytałam jeśli było, mea culpa. Jak brniecie w dywagacje czysto konstruktorskie, nie jestem w stanie czytać. Ostatnio zajrzałam i wyszły z tego moje 3 grosze. Wybaczcie ale nie kce mnie się czytać 52 strony wstecz.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.