Dotychczas nie bywało. No więc kopa w doopę chudom na powitanie. Od teraz. Co Pan Cypis, wielki el szoferrr la komunikacja la miejska!??

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Gut.

Ale musisz znaleźć strefę 2 chudej, inaczej bilet nieczytelny.

P.S. ad rem a propos:
Przyszło dziś zlecenie, że jutro Światowy Dzień Bez Kasowników jest. Znaczy, tym tam N14, jak by kto wracał -- i tak skasować żadnego biletu po prostu nie będzie mógł...

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Niby nie mój cyrk, ale... w tej części Polandii, gdzie mieszkam, cza mieć dowód rejestracyjny samochodu i nim się wylegitymować.
Nie pytajcie, czy własnego, plizzz

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Tym razem w stolicy dowodu rejestracyjnego pokazywać nie trzeba. Bezpłatna komunikacja w sobotę jest dla wszystkich

_________________
W stronę zachodzącego słońca...
i hen za horyzont...

Taki optymistyczny napis ma być:



P.S.
Dzwonili do mnie przed chwilą z prośbą o ratunek. Wcześniej nie dało się? Tylko jak już zacumowałem na kempingu?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Dziękuję pięknie całemu TWA za miły wieczór. I Pierwszemu z Sąsiadem za organizację, pyszne żarcie, przymykanie oka na niektóre nasze wybryki.
Basen z piłkami wywalony na eb i wojna na te piłki (setki piłek latające po knajpie) były chyba letką przesadą, ale chyba nikt i nic nie ucierpiało, a zabawa była przednia.
Jeszcze raz dzięki i cicha propozycja, że można by robić odmiankę od Korsarza, raz w miesiącu, kiedy są tam organizowane koncerty. Dojazd wszak nie jest bardzo problematyczny, dla niektórych nawet łatwiejszy niż do Korsarza.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Tak jest. Serdecznie dziękuje TWA za superaśną zabawę!
Jedzonko tak pyszne, że ... "gastryczny orgazm" .... - szczególnie golonka, mmmmmmm....
Lokal przesympatyczny - szczególnie te piłeczki
"grajek" tez sobie rewelacyjnie radził

Jestem za, żeby się tam częściej pokazywać

_________________
W stronę zachodzącego słońca...
i hen za horyzont...

No nie dziwne.. Tu z przymusu grał pieśni masowego rażenia, poza tym jest to dosyć słynny "grajek"
Wielu by dało każde pieniądze żeby raczył zagrać



Koncerty (jednoosobowe zwykle) są tam raz w miesiącu. I można by jeden miesięcznie piątek przenieść. Poprosić żeby były steki dla TWA i wątróbka dla Yigaela
Ew jakieś mule..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

A to błąd.

Winno być



Jestem za.

Yigaelu - po tym steku nie zmieścisz wątróbki. Za duży jest

Dziękujemy całemu TWA za przybycie i aktywne uczestnictwo. Mamy nadzieję, że imprezka spełniła Wasze oczekiwania, a atmosfera zachęciła do powrotu.

Co do koncertów:
Zadrożny powiedział, że jak się spodobało, to może zagrać jeszcze dla nas. Z pozostałych grajków, którzy akceptują warunki Szkutni, do wyboru jest Firlet, Qcza, Bory, Grom, Dębski. PMRy są niejako wliczone w charakter miejsca (ze względu na pozostałych klientów, którzy przychodzą raczej się powygłupiać i powrzeszczeć, a nie na koncert). Dlatego staramy przeplatać "poważniejsze" występy z "luźniejszymi". Nie wiadomo jeszcze kto zagra w październiku, ale raczej nie Piotr. Chcę go zatrzymać na "chude" zimowe miesiące, kiedy mało lokalesów na śpiewanki przychodzi. Ale wszystko jest kwestią negocjacji

Nie znasz Yigaela.
BTW. Jak epicko zakończyć imprezę.. Był ktoś z Was wczoraj na Chopin Airport? Nie? A ja byłam. Kurde dobrze, że nie wpadliśmy na pomysła polecieć gdzieś..
W domu byłam za widoku. Nie wiem czy dobrze wyglądałam, ale chyba raczej nie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Tak. Szczególnie jak dwóch panów wzięło basen i wywaliło je wszystkie Kuracentowi na głowę. Ledwo z nich wystawał biedak.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Akcja z piłeczkami została sfilmowana, niedługo pojawi się na jutubie. Pierwszy obiecał wrzucić link w niniejszym wątku.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ale dobrze znam szkutniowe steki.

O kurczę!

No to teraz jestem spalony.
Ale co poradzę? Bardzo wciągnęła mnie ta 'bijatyka'.
I wyobraźcie sobie, że w tym momencie Piotr powiedział mniej więcej tak:



I od tego momentu jeszcze celniej rzucałem piłeczkami w 'przeciwną' drużynę. Genialny pomysł gości. Absolutnie zabroniony regulaminem! Mam dowody rzeczowe. Zdjęcia. Zabronione jest korzystanie z piłeczek przez osoby powyżej 6 roku życia. Regulamin jest w widocznym miejscu! Nikt z rzucających nie miał poniżej 6 lat życia (wg. daty urodzenia).

Co jeszcze?

Genialna pizza z pieca.
Doskonałe piwo. Warte dojechania jakieś 2 godziny tam a z powrotem to 3.

A atmosfery to Wam nie opiszę! To się absolutnie da! Przyjedźcie na następną imprę!! Koniecznie! Przykładowo: jakie tawerny znacie, gdy GOŚCIE przed końcem imprezy zaczynają ... sprzątać knajpę!

Marek! Wspaniały pomysł z tym wątkiem VTS Szkutnia!

Pomimo, że krytykująca mnie po całości Narcyza - tam bywa, nie wystraszy mnie. Jak zwykle wysłuchałem Jej krytyki. I nie wystraszy mnie to! Jeśli tylko będzie koncert w Szkutnii to na 99% możecie obawiać się, że tam będę! Jeśli jestem gotów na takie poświęcenia, to znaczy, że naprawdę tam musi być fajnie!

Nie musi. Jest!

Chcecie kolejny przykład?

20-latkowie. Na rowerze. Ona. On. Niepewnie przejeżdżają rowerami.
- Pewnie to impreza zamknięta?

I w tym momencie goście ... zachęcają:
- Ależ nie! Tawerna jest normalnie otwarta! Zapraszamy!

I ja też wpadam w ten rytm:
- Oczywiście, że Tawerna jest otwarta! Z pewnością dostaniecie piwo a może i jedzenie.

Skąd o tym wiedziałem?

No właśnie! Dowcip polega na tym, że formalnie nie wiedziałem!!
Ale byłem w tej atmosferze! I byłem na 100% pewien, że rowerzyści zostaną ugoszczeni! Skąd to wiedziałem? Tylko z ogólnej atmosfery! Aż z tej atmosfery!

I dwie godziny po oficjalnym zamknięciu ... jedli makaron!! Moja pewność potwierdziła się.

Pewnie nie wpadniecie do Szkutni? Jasne! To cholernie daleko! Nie namawiam więc Was! A że nie przeżyjecie rewelacyjnej imprezy, że nie zjecie pizzy z pieca, że nie posłuchacie niesamowicie klimatycznych szant? A co to Was obchodzi? Was obchodzi, że jest daleko. Dobra! Impreza będzie bardziej klimatyczna.

I co ja poradzę, że nie przekonuje Was argument, że na tej imprezie są moi prawie wszyscy przeciwnicy! A mimo to nie są w stanie popsuć mi nastroju?

Na imprezie w Szkutni nie można się gniewać na nikogo! Nawet na osoby, które totalnie Cię szkalują na Forum!!

Ciekawe, czy Was ten argument przekona?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Fakt. Steki jeszcze lepsze.

Skadżeś jechał? Samochodem max 30 min, autobusem z centrum to max 1h, przy opieszałości. Powrót 50 min. 3h to ja jechałam z przeszkodami i zwiedzaniem, w nocy, przez kebaba, na lotnisko Chopina, do centrum i na Wolę..

To akurat Narcyza, znienawidzona przez Cię ale cóż..

Biedaczek, awruk. Usmiechała się, pomachała łapką i całusa przesłała. Ot i cały kontakt. Plus moje stwierdzenie że uniknąć się nie da.
BTW - W doopie mam kogo zabijesz lekkomyślnością, póki to nie ja, ani moi bliscy i ważni dla mnie, chociaż cenię życie ludzkie.. Graj męczennika dalej - może Ci ktoś uwierzy. Jak zwykle.. męczennik Kuracent. Świętszy od papieża, na KaJota się wybiera i w doopie ma życie ludzkie. pienknie. (Chciałeś to masz)

Przeciwnicy kretynizmu, nie Twoi. Przemyśl to.

Totalnie szkalują.. Jędruś.. Baranka se zrób. Z przytupem.

Skoro osoba taka jak Wredna Narcyza zorganizowała imprezę, Jędruś to przybyła - nic dziwnego. A z nią Ci co myślą racjonalnie i logicznie. Zaciągnęłą tam też całe gremium TWA z Kuracentem włącznie.
Chociaż.. wliczanie Cię do TWA jest bezsensowne - my cenimy życie ludzkie a ty stawiasz na piedestale zabawę, za nic mając zasady i normy..

Ciekawe.. BTW wiesz coś o częstotliwości imprez w Szkutni? To się dowiedz misiu. I pls, nie siej wiatru, bo burzę zbierzesz.
Za miesiąc też pewnikiem będą tam wszyscy przeciwnicy igrania z losem i zabawy życiem ludzkim.. Dołączysz?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Heh, udało się zgrać z telefona. Tak to mniej więcej wyglądało

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Wystrój i zastawa nie ucierpiały?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Nie. Pełna kultura. Nawet goście sami te kulki posprzątali.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

W październiku z powodu spotkania SIZ, i nie tylko, zrobimy dwie imprezy. Ponieważ chcemy narodzin nowej świeckiej tradycji, polegającej na tym aby koncerty były w 3. piątek miesiąca, 19. zagra Grom, a 26. w terminie dogodnym dla SIZ-owców, ponownie Piotrek Zadrożny.
Zapraszam oczywiście na obie imprezy, piwo pizzę itp.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

No ładnie. Są dowody rzeczowe, że najbardziej awanturowałem się.
I w dodatku wbrew Regulaminowi (nie wolno powyżej 6 lat).

I powiem więcej - nie żałuję i chętnie porzucam się nieregulaminowo piłeczkami (a może zmienić Regulamin Szkutni - do 2200 piłeczek nie mogą używać osoby powyżej 6 roku życia a po 2000 poniżej 6 lat?).

A może spontanicznie wymyślimy inne gry?

pzdr,
Andrzej Kurowski

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Regulamin wygląda zaś tak:



pzdr,
Andrzej Kurowski

Oho, przypominają się poniedziałkowe spotkania jeszcze w 10B na Grzybowskiej

_________________
www.samoster.org.pl

Andrzeju, potrzebny jest taki dupochron. Już i tak mieliśmy teksty, że jak są w knajpie kulki, to powinniśmy mieć kogoś, kto by pilnował dzieci w kulkach. Głównym punktem jest oczywiście zapis, że rodzice mają dzieciaków pilnować, oraz że my za nie nie odpowiadamy.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Hm, stoi Kuracent i liczy:

2001 piłeczek - mogę rzucić, bo 6 lat skończyłem. Uwaga! Rzucam!
2002 piłeczki - dalej mogę, bo ciągle mam skończone 6 lat!
2003 piłeczki - a ja dalej mogę!

Nie, no, kurde, - jak mówi nasza kochana Kasieńka - co ja robię? Przecież regulamin stanowi, że dopóki nie będzie dwóch tysięcy dwustu kuleczek - nie mogę rzucać, bo skończyłem 6 lat!
Czy ten regulamin nie jest przypadkiem porąbany?

Muszę to przemyśleć. Albo zapytam Pierwszego. Albo nie, zrobię ankietę: Co sądzicie o regulaminie piłeczkowym?
E, tam! Po co? Ta jest fajna!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ilość piłeczek fluktuuje. Dzieciaki niszczą, my dosypujemy. Trudno będzie policzyć czy jest ich 2000 i czy dojdzie do 2200.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Pierwszy, spoko! Dopisz do regulaminu punkt: Zabrania się rzucania kuleczkami przed policzeniem ich przez Kuracenta!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Na stronie:
http://www.szkutnia.waw.pl
nie ma informacji o koncercie.

O której godzinie się zaczyna, bo istnieje ryzyko, że się tam pojawię. Tylko nie wiem kiedy? Trochę dziwna ta informacja. Typu: przyjdźcie na urodziny, ale nie powiem Wam, kiedy one są.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Bo Zadrożny był w poprzedni SIZowy piątek.. W ten miał być dla SIZowców, ale nie może. Piotrek(Pierwszy) miał coś wykombinić, ale jak na razie ni widu ni słychu..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

A są chętni na piątek? To się coś wykombinuje.
Zadrożny, jak Narcyza wspomniała, nie może, przekłada kolejne terminy, jak tak dalej pójdzie, to zawita do nas dopiero w przyszłym roku
Nie zmienia to faktu, że paru śpiewaków jest, można nawet o mniej szantowych klimatach pomyśleć.

Tylko decydować się szybko, bo mało czasu zostało. Żeby koncert miał szansę, musi być co najmniej 15 osób. A po lokalesach już nie zdążymy informacji rozpowszechnić.

TO CO? PO'SIZ'OWE? Ze zdjęciami i filmami na TV?

No to ja jeszcze poczekam ze zgłoszeniem, że będę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa