Czy jest jakiś oficjalny plan na wypadek awarii telegrafu maszynowego - nie wiem. Na statkach konwencyjnych jest po prostu awaryjny telegraf, rozgłośnia pokładowa, telefony, telefony awaryjne....
Przechodziłem natomiast prawdziwą awarię telegrafu niemal identycznego jak na Zawiasie, podczas wejścia do Gdańska bliźniaczym wobec Zawiszy stateczkiem (znaczy taki sam silnik i kadłub) CMM - r/v "Kaszubski Brzeg". O tym stateczkiem co widać w załączniku...
Telegraf zablokował się beznadziejnie już przy Westerplatte, a my jakoś musieliśmy dojechać na Motławę i tam zawrócić prawie 180° w miejscu postoju (czyli dokładnie tam, gdzie dziś jest wejście na pontony gdańskiej mariny). Jakby mało było kłopotu z nawalonym telegrafem - działo się to w czasie, kiedy na wszelkie manewry mieliśmy powietrza na maksymalnie 12-14 startów maszyny. Potem dopiero dorobiliśmy możliwość zasilania butli maszynowych z systemu nurkowego i powietrza było w bród.
Nasz szyper z awarią poradził sobie w ten sposób, że natychmiast zarządził ustawienie "ludzkiego telegrafu". Jeden osobnik na prawym skrzydle mostku, następny pokład niżej, kolejny w wejściu do maszyny, następny w 1/3 schodni, kolejny kilka stopni niżej, następny u dołu schodów, kolejny w przejściu przy SG, ostatni przy uchu mechanika... Komendę na maszynę podawali sobie z ust do ust - "Stop"-"stop"-"stop"-"stop... "Pół wstecz" - "pół wstecz" - "pół wstecz" -"pół wstecz.... I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że większość tego ludzkiego telegrafu stanowili... Czesi i Słowacy z klubu "Svadba z Armiou" w Ostrawie. Jak raz akurat oni nurkowali wtedy z nami na stateczku CMM

Szyper chyba nieźle się stresował, w każdym razie pamiętam, że zużył na tamto przejście gdańskiego portu co najmniej z pół paczki "Ekstra-Mocnych"

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jestem zaszokowany! Odebrali mi uprawnienia i nic nie powiedzieli. Czego ten PZZ nie wymysli...
To nic. Zrobie sobie jeszcze raz. Moze sie uda Jak nie to pojade do Darka na szkolenie

Pozdrawiam z deszczowej Gdyni.

brunon swiatek

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Odnosze wrazenie ze kolegow mam wiecej. Ale nigdy nie liczylem. Musze to przemyslec...

Pozdrawiam!

brunon swiatek

Bruno, nie chodzi o stopień kapitana jachtowego, a funkcje kapitana na Zawiszy, a o tym pisała Narcyza.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Narcyza, pisała o kapitanach których ceni. I tylko i wyłącznie o tym! Nigdzie nie stało : Kapitanowie Zawiszy. Jeśli widziałeś - zacytuj.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

BTW. Uważam że odniesienie Kapitan Zawiszy, jak najbardziej należy się Brunowi - za tyle lat stażowania jako Kapitan..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Potem gdy pytałem konkretnie jacy to kapitanowie, wymieniłaś Bruna i Ziajkę.

_________________
Pozdrawiam
Darek

A jakie to ma powiązanie z tymi których cenię? Sam sobie wysnułeś?
BTW czy uważasz że Bruno po taakim czasie stażowania gorzej sobie poradzi niż ty po kilku miesiącach?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Nie przekręcaj tego co sama napisałeś, nie tylko ja Ciebie o tą listę pytałem i nie wciągaj mnie w dyskusje o innych.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Ach.. teraz ja Cię wciągam? Naukę czytania ze zrozumieniem polecam. Moje kontakty moją sprawą - to dwa. A trzy - podstawą grzeczności jest nie przekręcanie imion, nazwisk i nicków. Pozdrawiam

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Kto oczekuje abym skomentował co potrafi Bruno? To nie wciąganie w dyskusje o innych?
Pisownie nazwiska poprawiłem.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Dlaczego ster powinien być w prawo?

Maszyna pracowała wstecz.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Oks spisywał manewry, maszyna pracowała wstecz przez 2 do 4 s.

_________________
Pozdrawiam
Darek

OK. Na liscie Kapitanow faktycznie nie jestem. Sprawa wyjasniona. W takich sytuacjach trzeba chyba jednak pisac jasniej bo ktos trzeci moze wyciagnac mylne wnioski i np. powie ze jestem klamczuchem Pozdrawiam.

Bruno, to wynikało z kontekstu mojej wymiany postów z Narcyzą.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Hmm, bardzo ciekawa dyskusja czytana z punktu widzenia załoganta, który dopiero co wrócił z rejsu Zawiasem.
Manewr podejścia może faktycznie nie był rewelacyjny, ale aby wykonać go dobrze to trzeba sporo wykonać takich manewrów przy doświadczonym kapitanie. Co ja mogę na ten temat powiedzieć ?
Pływałem Zawiasem trzy razy i trzy razy widziałem doskonałe , wręcz perfekcyjnie wykonane manewry podejścia do kei.
Bardzo ważna jest komunikacja między osobą stojącą na dziobie (bosman, chief), która podawałaby odległość od kei. Nie wiem czy tu ktoś podawał tą odległość, bo tego nie słychać, ale sądząc z tego, że skoro słychać komendę "rzutki rzucajcie", a nie słychać informacji o odległości, to kapitan mógł nie wiedzieć ile pozostało do nabrzeża.
Wracając do manewrów podejścia których ja byłem świadkiem, to informacje o odległości były bardzo głośno podawane i kapitan dokładnie wiedział w którym momencie należało manewrować silnikiem.
Trzy razy płynąłem z kapitanem Maciejem Sodkiewiczem, ale tym razem, po idealnie wykonanym manewrze cumowania Zawiasa, okazało się że był to pierwszy taki manewr naszej forumowej koleżanki alexandra-hurys. Po tym manewrze, Ola otrzymała Duże Brawa od całej załogi.
Odejście od nabrzeża w tym roku mieliśmy wyjątkowo fajne, wiatr wiał od lądu i wystarczyło tylko postawić sztafoka , a Zawias sam odszedł.
Większość biorących udział w tej dyskusji, "roztrząsa" się nad manewrem który nie wyrządził żadnych szkód, no może poza nadszarpniętą dumą pana Kapitana. Szkoda tylko, że nikt nie wspomni nad coraz gorszym stanem technicznym Zawiasa. Większość stalówek nadaje się do wymiany, to co dzieje się z liną po wyciągnięciu pikfału foka, to woła o pomstę. Foka nie można był np "przerzucić" z lewej burty na prawą, bo "coś " się zacinało. Prawa kluza do cumy rufowej rozerwana na długości około 30cm ?! w jaki sposób? Materace załogi w kubryku w stanie tragicznym, "czuć" je już podczas schodzenia do kubryku. Nowością jest zainstalowany klimatyzator w kubryku, ale o tej porze roku nie był uruchamiany .
Podsumowując, Zawias wymaga doinwestowania, sporego doinwestowania, jeśli oczywiście ma nam służyć jeszcze przez długie lata.

_________________
Pozdrawiam Adam

Ja bym uważał na słowa zaraz się okaże że go napastujesz A sprawy szkoleń, uprawnień itp to już w ogóle lepiej nie poruszać

_________________
Olek Kwaśniewski

No właśnie ja już odpowiedzi się pewnie nie doczekam,

_________________
pozdrowienia piotr

E tam, Kocurze ostropazurzasty! Jest sobie muzyka. Doskonała. Gdybym miał wybrać dziesięć płyt do zabrania na bezludną wyspę -- ta z soundtrackiem z Okrętu była by wśród nich na pewno. A że opowiada właśnie (m.in) o "piekielnej maszynerii", o tych wszystkich rurach, zaworach, tłokach, bagnetach i poziomach oleju... i o bezdusznym morzu jako takim?

Nic nie poradzę, że całkiem przypadkiem świetnie opowiada także o prozaicznym działaniu telegrafu maszynowego. A to tylko zwykłe, "szantowo wyświechtane" skądinąd, równie prozaiczne C-dur jest! (Kuracent, katalogujesz?)

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Piotrze drogi.. Nie nie doczekasz. I tyle. Ja jak kot zawsze własnymi drogami i żadnego ciekawskiego Piotrusia uświadamiać w moich sprawach nie zamiaruję. Niezależnie co sobie zacytujesz. Dowolnie wybiórczo.

dowód: po napisaniu że znam komentarze panów K na temat:

I w doopie mam co ty potrzebujesz wiedzieć. wiedziałeś? I na co masz ciśnienie? Wiedziałeś? I że lubię ludzi którzy na coś pracują ciężką pracą, a nie wazeliniarstwem, dupowłaźnictwem i łapówkarstwem.. Wiedziałeś? I przyklej mi teraz jakąś łatkę. Piszę co lubię. Tak jak napisałam kogo.. Podstawianie osób i sytuacji jest nadinterpretacją, wiedziałeś? A Jasio ciekawski i tak sobie przypali palucha jak wsadzi w ogień. Wiedziałeś?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Naucz mnie tego! pls

_________________
Pozdrawiam
Jarek "borufa" Borówka

_________________
pozdrowienia piotr

Tak mocno ci anusa ściska, ze nie przebolejesz nie dowiedzenia się? Czy kompleks jakiś masz?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Strasznie po mnie jedziesz ,Pinokio ,idę wymienić worek

_________________
pozdrowienia piotr

Była, nie raz. W Cherbourg'u nie było wiatru - szpring rufowy z prawej "panamy", Waldek na PW odstawił dziób na ok. 60 stopni i odeszliśmy. W basenie było sporo miejsca, żeby obrócić statek w kierunku śluzy.

Ale np. w Ronne przy wietrze od pirsu (wiejącym ok. 40 stopni od rufy) nie było już dobrze. Statek odszedł dziobem te 40 stopni i dalej nie chciał - wysoka burta na dziobie skutecznie przeszkadzała.

Na liście jeszcze nie jesteś, ale i tak Cię lubimy. Poza tym pewnie niebawem będziesz.

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...