Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 31 lip 2025, o 21:36




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 3 lis 2012, o 21:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Niezwykłe jest to, co robisz. Dzięki, że nam o tym opowiadasz. A historyjka z bateriami jest przednia. :D

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 lis 2012, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Dzięki – takich historyjek z autopsji to ma sporo – w sprawach technicznych w ramach
pomocy możesz zawsze na mnie liczyć
Piotr



Za ten post autor kliwerek otrzymał podziękowanie od: Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 lis 2012, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Dziękuję. :D

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 lis 2012, o 22:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
No to opowiem historyjkę o sobie
W dawnych czasach jeszcze w ciemnym PRL , gdzie panowały „klauzule „i jakieś dziwne dokumenty -inne i nie koniecznie był to paszport . Rezygnując z któregoś biegu regat , P. po bogu Erwin , na s/y Jupiter zamiast do okoła Arkony , czmychnął przez Straslund ( przepraszam za pisownię ,) . Wszystko by było fajnie , gdyby nie przeszkoda w postaci mostu . Stop – most zamknięty . straż graniczna, odprawa bosmana w tym czasie to prawdziwy teatr , bez widzów . Aktorzy grali po jednej i po drugiej stronie sztukę – tyle tylko , że każdy inną . Byłem III oficerem w tym rejsie – między innymi odpowiadałem za maszynę – czytaj silnik ,który nie działał , oraz musiałem zaształować odpowiednią ilość wody destylowanej do akumulatorów . Co zresztą uczyniłem , dbając jak o relikwię o butelki po „kłosku” jeszcze z Baltony , w której znajdowała się ta nieszczęsna woda destylowana ,schowałem ją do barku jachtu . Cóż ,Erwin przy przymusowej odprawie , pokazał słowiańską gościnność POLSKICH żeglarzy , częstując pograniczników i bosmana ( DDR ) polskim alkoholem – między biegów nie będę opowiadał – każdy się domyśla . Finał był taki , nauczyłem się gotować na całe życie , miesięczny pobyt w kambuzie zrobił swoje.
Piotr



Za ten post autor kliwerek otrzymał podziękowanie od: Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
kliwerek napisał(a):
kowadełko pod spód , stempel na górę , przyłożenie odpowiednio dużym młotkiem

Ja tam wolę mniej inwazyjne sposoby, bez naparzania młotem :-P
Dwie kulki łożyskowe o odpowiedniej średnicy i praska (może być też imadło)
Rurkę obcinam na wymiar nieco dłuższy niż grubość elementu, w którym ona ma mieszkać.


Załączniki:
Kopia nok rejki.JPG
Kopia nok rejki.JPG [ 57 KiB | Przeglądane 3669 razy ]

_________________
Zbyszek

Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: kliwerek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 17:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
o struganiu……… Cd. IX


Szkielet kadłuba jachtu


O uzbrajaniu , okuwaniu drzewc opowiem później , przy okazji wykonywania okuć .
Szkielet jachtów w moim przypadku powstał na bazie sklejonych na szablonach wręgów , klejonej dziobnicy i klejonej stępki .
Stępkę sklejaliśmy z drewna sosnowego o przekroju wyjściowym szerokość 120 mm wysokość 140mm ( późniejszej fazie stępka była obrabiana -czytaj odchudzana do potrzebnych rozmiarów ).
Samo klejenie zaczęło się od wydłużenia do potrzebnego wymiaru desek –metodę opisywałem wcześniej czyli ,klejenie skosów . Tu tylko dopowiem ,że skosy wykonywałem jeszcze większe i był to stosunek grubości jak 1:20 . Nigdy nie zapominałem o dobrym odkurzeniu oraz odtłuszczaniu materiałów klejonych . Dodatkowo ( saturowane ) smarowane klejem było drewno . Krótko mówiąc –chodziło o to by drewno miało czas wchłonąć jakąś część kleju we własne pory . Nakładanie dużej ilości materiału klejącego na jeden element i szybkie łączenie z drugim elementem wg mnie jest poważnym błędem . Jak zwał tak nazwał- saturacja klejem dwóch stycznych elementów , z dodanym czasem na ich wchłoniecie do wnętrza klejonych kawałków drewna ,jest zabiegiem jak najbardziej pożytecznym . A maksymalne ich ściśnięcie ,jest kluczem do sukcesu . Kiedyś leciał w TV , program prowadzony przez dwóch wspaniałych iż. redaktorów ( nie pamiętam nazwy programu –ale jeden prowadzących to chyba był Kurek ) . Z tego programu poleciało w świat ,przy okazji tematu kleje :
„ Klej najlepiej trzyma jak go wcale nie ma” . Trzymam się tej zasady –sprawdziła się w każdej sytuacji . Pomijam celowo dobór klejów . Kwestia do rozważenia we własnym sumieniu każdego szkutnika amatora . Nie mniej poczynione różne próby , karty charakterystyk produktów , publikacje na ten temat , czy też i chyba najważniejsze wypowiedzi doświadczonych kolegów , a jest ich sporo ,pozwalają na wyciągnięcie prawidłowych wniosków . Nie znam wszystkich na tym forum , ale na pewno zaufał bym doświadczeniu kolegi Zbyszka „ BoSmann”, pisze o sprawach ,o których nie przeczytacie w żadnym poradniku.
Ale wracam do –do opisu przy pracach przy swojej łajbie . Deski sklejone po długości –montuję w ustawionym na podłodze warsztatu szablonie ( szablon skręcony z różnych materiałów z podporami na boki ). Klejenie desek jedna do drugiej , ściśnięcie ściskami . – w szablonie wykonałem otwory prze które mocowana była część zwornic . Wstępna obróbka , po zeschnięciu kleju , stępka wraca powrotnie do szablonu . Dziobnica została wykonana z 10 szt , 10 mm listew sosnowych po sklejeniu na wcześniej przygotowanym szablonie – tu dodam , że lekko mnie się po zdjęciu z szablonu rozprężyła , nie było to duże odchylenie od właściwego rozmiaru – szablon poprawiłem wstawiając metalowe płaskowniki jako wzmocnienie . O rozjeżdżaniu się klejonych listew pisałem – przypomnę tylko , że poradziłem sobie w ten sposób ,że z jednej strony klejonych listew wbiłem po prostu miedzianego druciaka . ( po czemu miedziany ? - kiedyś zapomniałem , czy też został przykryty inna listwą i nie został po sklejeniu usunięty tyle tylko ,że był to zwykły stalowy gwoździk . Frezując wpust ręczną frezarką , nie dość że zniszczyłem dobry –czytaj dość drogi frez , to jeszcze dostałem jak szarpelem po twarzy . ) Na boki zakładałem małe ściski z klockami po oby dwóch stronach klejonego elementu. Po doklejeniu stewy do kila ( dziobnica + stępka) wykonałem dodatkowo nakładkę w miejscu łączenia . Wpust wycięty w dziobnicy w części prostej był dł. około 300 mm .Podobną operację przeprowadziłem z pawężą . Tyle tylko ,że pawęż została połączona z kilem węzłówką . Czy jak kto woli nazwać kolanem , lub dejwudem . Zestaw trzonowy właściwie już powstał . Kontrola ,pomiaru zładu wzdłużnego , niewielkie poprawki , ustawiamy klejone wręgi .
Wręgi kleiłem w taki sam sposób jak dziobnicę –czyli na szablonach klejem E5+Pac 60% wagowo . Dwie połówki sklejonych ramion wręgu połączone drewnianymi dennikami ( nie miałem dębiny ,więc denniki wykonałem obustronnie z wypełnieniem wewnątrz ) Tu odsyłam do fot. 77 strona 257 PiBJŻ Zbigniewa Milewskiego . –nie mam wyraźnej swojej fotografii tego fragmentu jachtu . Wręgi zainstalowałem na klej , kołkując je do stępki .Wykonane wcześniej buksztele ,utrzymywały i usztywniały całą konstrukcję w trakcie montażu . Po wklejeniu wzdłużników ( mają swoją nazwę tylko nie wiem czy na pewno pasuję-nazwą do tej konstrukcji – część na pewno ) denny , burtowy , obłowy , pokładowy . Całość szkieletu , była prawie na ukończeniu ! . Dodatkowe wzmocnienia ( później usunięte ) po przekątnej ,zainstalowałem z tytułu potrzeby przetransportowania szkieletu w miejsce dalszych prac .
Piotr

Cdn.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 18:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
boSmann napisał(a):
Ja tam wolę mniej inwazyjne sposoby, bez naparzania młotem
Dwie kulki łożyskowe o odpowiedniej średnicy i praska (może być też imadło)
Rurkę obcinam na wymiar nieco dłuższy niż grubość elementu, w którym ona ma mieszkać.


Witam Zbyszku


Fajnie jest , gdy można wymienić poglądy , na takim forum jak te . Przy okazji można się czegoś nowego dowiedzieć . Twój pomysł z kulkami jest super .. po prostu spokojnie sobie zagniatasz końcówki rurek miedzianych. Przy większej średnicy rur miedzianych ( 25 mm -32mm ) stosujesz jakiś przyrząd , czy szukasz odpowiedniej wielkości kul. Po Twoim poście –polazłem do piwnicy wypróbować metodę - rewela . Zmartwiłem się trochę , jak pomyślałem o tych większych średnicach

Pozdrawiam Cię Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 18:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Dla tych z Was którzy próbują rozwiązania masztu , bomu z lik szparą w postaci rury, plastikowej
wklejonej w drewno . Przesyłam kilka foto …… Generalnie całość wygląda OK. ! Adam nawet wykonał bom do katamarana , z wyglądu jak by był zrobiony z kompozytu węgla. Jak się ta technologia sprawdziła w praktyce ? Macie jakieś swoje doświadczenia …….. Jestem ciekaw , osobiście moje są słabe …..


Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 19:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Bom katamarana foto do postu j/w


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 19:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Przepraszam , że pytam - Kolega na forum Marian Strzelecki
TO ...... Konstruktor Lirogom 38 i Pip -550


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 19:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
kliwerek napisał(a):
Przepraszam , że pytam - Kolega na forum Marian Strzelecki
TO ...... Konstruktor Lirogom 38 i Pip -550

Przepraszam , że pytam - Kolega na forum Marian Strzelecki
TO ...... Konstruktor Lirogom 38 i Pip -550



Poprawiam posta Lirogom, Pip -550 , Kanon , Małżon , VIP itd..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 19:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13878
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1634
Otrzymał podziękowań: 2386
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Piotrze, tak to tan sam Marian ;)
viewtopic.php?f=22&t=11040&hilit=marian+strzelecki#p146516

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Je.... zu... zaczytywałem sie kiedyś w Żaglach , Projekty miał Zaje _fajne .

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Na czym polegał problem z oklejeniem kadłuba obłogami ? Kolegi za kontynentu ...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 20:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10930
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
kliwerek napisał(a):
Je.... zu...

Dodalbym: Maryja...n
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 20:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
nie złapałem ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 20:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10930
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Zle rzucilem. Zdarza mi sie. ;)
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lis 2012, o 23:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
kliwerek napisał(a):
nie pamiętam nazwy programu

Sonda
kliwerek napisał(a):
„ Klej najlepiej trzyma jak go wcale nie ma”

Dla równowagi; mam na kasecie (VHS)film o budowie Ness Yawl przez angielskiego szkutnika. On z kolei twierdzi, że epoksydu nie należy mocno ściskać bo coś musi trzymać te kawałki drewna :-? i faktycznie tak robił. Smarował wstępnie (gruntował) potem nakładał warstwę właściwą, pocierał elementy o siebie aby powietrze wyszło i klej "zassał". Ściski były mu potrzebne jedynie w tych fragmentach gdzie przeszkadzała grawitacja lub sprężystość drewna.Używał west system.
Ja tak robiłem czasem z epidianami i też trzymało (i nadal trzyma).
Generalnie do klejenia stosuję epoksydy z wypełniaczem (pył drzewny z tego samego materiału co elementy klejone) i umiarkowanie dociskam

kliwerek napisał(a):
Je.... zu... zaczytywałem sie kiedyś w Żaglach , Projekty miał Zaje _fajne .

I dalej ma ;) Więcej się dowiesz -> viewtopic.php?f=5&t=4313

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: kliwerek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 14:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
W sprawie klejenia drewna w takich wyrobach jak maszty, wręgi , stewy, czy też kil , miał bym duże opory co do braku docisku mechanicznego sklejanych elementów i pewnie nie o to chodziło Zbyszkowi . Nie jestem pewien do końca , minęło trochę lat - najwyżej mnie sprostujecie , . Jak dobrze zrozumiałem A. Arminskiego ( chyba jeszcze aktualny ) przedstawiciel na Polskę firmy Van de Stadt. „ West system „ to nazwa firmy i produktu ( producent epoksydu i różnych fikuśnych do nich gadżetów …….). prawdą jest to , że jak się „umówimy” że jest to technologia , to faktycznie - nie wielkie ma znaczenie docisk … . E5 + pac rozcieńczony produktem Sarzyny TKB w ilości nie większej jak 10% , nadaje się do saturacji drewna przed sklejeniem . Zaś wg. A.A. nie nadaje się do prac umownie zwanymi technologią „West system” . Gdzieś już na forach , była na ten temat spora rozprawka . Zbyszku opisuję budowę własnego jachtu z przed 8 lat , dzieląc się swoimi spostrzeżeniami . Dzięki ,że zwracasz uwagę na szczegóły - nie chciał bym być kim , wprowadzającym w błąd kolegów z forum ….
Pozdrawiam Piotr


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

boSmann napisał(a):
I dalej ma Więcej się dowiesz -> viewtopic.php?f=5&t=4313


Interesujący mnie temat - Dzięki za link

Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 14:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17678
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4532
Otrzymał podziękowań: 4287
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
kliwerek napisał(a):
W sprawie klejenia drewna/.../E5 + pac

Mam w sumie niewielkie doświadczenie, ale kleiłem E5 + Z-1 + krzemionka koloidalna do uzyskania konsystencji masła orzechowego, albo konsystencji silikonu z tuby, bo nawet podobnie wyglądało. W zasadzie docisk potrzebny był wyłącznie po to, żeby klejone elementy się nie przesuwały względem siebie. Spoina epoksydowa tak wykonana była mocniejsza od klejonego drewna sosnowego, czy sklejki brzozowej. Tutaj uwaga - drewno dębowe wymaga specjalnego traktowania, bo zachowuje się, jak tłuste i epoksyd się gorzej go trzyma, ale też dało radę, tą samą mieszaniną. Kleiłem też E5 z użyciem utwardzacza PAC bez rozcieńczenia, a z zagęszczaczem jak wyżej - rezultaty podobne.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 14:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
robhosailor napisał(a):
kleiłem E5 + Z-1 + krzemionka koloidalna do uzyskania konsystencji masła orzechowego, albo konsystencji silikonu z tuby, bo nawet podobnie wyglądało. W zasadzie docisk potrzebny


Czy używałeś wspomnianej mieszanki z wypełniaczem do klejenia masztu ?

Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 15:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17678
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4532
Otrzymał podziękowań: 4287
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
kliwerek napisał(a):
robhosailor napisał(a):
kleiłem E5 + Z-1 + krzemionka koloidalna do uzyskania konsystencji masła orzechowego, albo konsystencji silikonu z tuby, bo nawet podobnie wyglądało. W zasadzie docisk potrzebny
Czy używałeś wspomnianej mieszanki z wypełniaczem do klejenia masztu ?

Masztu, akurat nie, bo skleili mi go poliuretanem w stolarni - nie miałem warunków na klejenie długiego elementu*. Kleiłem opisaną wyżej metodą wszystko w kadłubie swojej łódki, tą samą mieszaniną wykonałem spoiny pachwinowe, oraz szpachlowanie otworków po wkrętach montażowych - tych które były wkręcone na czas klejenia, a następnie wykręcone, bo nie miałem odpowiedniej ilości ścisków.

___
*) Ale po doświadczeniach z klejeniem kadłuba zrobiłbym to z powodzeniem dociskając paroma cegiełkami, jak niektóre elementy kadłuba.

EDIT: Tutaj linki do zdjęć z budowy:
http://www.flickr.com/photos/robhosailor/sets/72157618030604102/
http://s219.photobucket.com/albums/cc302/robhosailor/Building%20sailing%20canoe%20Beth%20-Yuanfen-/
http://picasaweb.google.pl/robhosailor/BuildingOfSailingCanoeBETHYanfen#

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 15:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Żywice epoksydowe polskiej produkcji ( E5 ) nie nadają
sie do zastosowań w umownym „West System”. Powodem penetracji wody ,
W późniejszej eksploatacji jachtu ,jest nieskończona ilość , spękań , może lepiej to zabrzmi
Mikro- porów ,które powstają na skutek odparowania rozpuszczalników ( za A.A. ). Pewnie jak wcześniej zaznaczyłem , każdy ma swoje przyzwyczajenia , i doświadczenia w tym zakresie . W sumie chodzi o to by wybrać to najbardziej racjonalne . Zgodzę się z Tobą , (sam go używam do dziś i nie zmieniam przyzwyczajeń ) . Już to gdzieś na tym forum napisałem- jest to prawdziwy „Atomowy klej” . wielokrotnie mocniejszy na rozrywanie jak włókna drewna . Po za tym , służy i innym celom , sam piszesz o szpachlówkach

Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17678
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4532
Otrzymał podziękowań: 4287
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
kliwerek napisał(a):
Żywice epoksydowe polskiej produkcji ( E5 ) nie nadają
sie do zastosowań w umownym „West System”. Powodem penetracji wody ,
W późniejszej eksploatacji jachtu ,jest nieskończona ilość , spękań , może lepiej to zabrzmi
Mikro- porów ,które powstają na skutek odparowania rozpuszczalników

To muszę dodać uwagę:
Nie używałem E5 do budowy morskiego jachtu, tylko żaglowej kanadyjki, która przez większość (jak do tej pory) swojego żywota przebywa pod dachem. Nie prowadziłem badań nad wytrzymałością spoin i szpachlówek wykonanych z "mojej" mieszaniny w warunkach eksploatacyjnych morskiego jachtu, wystawionego na działanie śródziemnomorskiego słońca (UV) i innych szkodliwych czynników.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A teraz mnie korci, żeby wykonanym przy użyciu polskich żywic (np. Peter's system, lub "moja" mieszanina) jachtem, popłynąć "dookoła wszystkiego" i zobaczyć, czy go już w połowie drogi diabli wezmą, czy nie... :cool:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 15:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
robhosailor napisał(a):
To muszę dodać uwagę:
Nie używałem E5 do budowy morskiego jachtu, tylko żaglowej kanadyjki, która przez większość (jak do tej pory) swojego żywota przebywa pod dachem. Nie prowadziłem badań nad wytrzymałością spoin i szpachlówek wykonanych z "mojej" mieszaniny w warunkach eksploatacyjnych morskiego jachtu, wystawionego na działanie śródziemnomorskiego słońca (UV) i innych szkodliwych czynników.


Moje doświadczenia są tylko amatorskie , ale zaakcentowałeś bardzo ważny problem na ( UV ) niestety , E5 jest nie odporny . Wiesz , starałem się zawsze robić jakąś próbę – po sklejeniu potrafiłem mocno zmaltretować sklejony „ wyrób „- różnie to wyglądało . BoSmann opisywał robioną próbę „ rynnowo-słoneczną „ dla poliuretanów na tym forum – efekt był ciekawy i pouczający

pozdrawiam Piotr


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

robhosailor napisał(a):
A teraz mnie korci, żeby wykonanym przy użyciu polskich żywic (np. Peter's system, lub "moja" mieszanina) jachtem, popłynąć "dookoła wszystkiego" i zobaczyć, czy go już w połowie drogi diabli wezmą, czy nie...


Nie wierzę – „diabli ”- nie wezmą , a rejs może być ciekawy :D

.
Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17678
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4532
Otrzymał podziękowań: 4287
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
kliwerek napisał(a):
zaakcentowałeś bardzo ważny problem na ( UV ) niestety , E5 jest nie odporny

Zanim zacząłem budowę konsultowałem się trochę, m. in. na temat odporności epoksydów na różne czynniki, w tym promieniowanie UV. Catz podesłał mi linki (nie znajdę ich teraz) do testów epoksydów różnych producentów na działanie UV - wyszło z nich, że te niby odporne (deklarowane przez producentów, jako odporne i odpowiednio droższe) też są nieodporne! Epoksyd trzeba więc ochronić przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, np. lakierem z filtrem UV, albo kryjącą farbą.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
robhosailor napisał(a):
Zanim zacząłem budowę konsultowałem się trochę, m. in. na temat odporności epoksydów na różne czynniki, w tym promieniowanie UV. Catz podesłał mi linki (nie znajdę ich teraz) do testów epoksydów różnych producentów na działanie UV - wyszło z nich, że te niby odporne (deklarowane przez producentów, jako odporne i odpowiednio droższe) też są nieodporne! Epoksyd trzeba więc ochronić przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, np. lakierem z filtrem UV, albo kryjącą farbą.




Ten post –każdy szkutnik amator winien powiesić w warsztacie i czytać jak..B.............. Potwierdzam , i zgadzam się z Tobą w 100% .
Pozdrawiam Piotr


Ostatnio edytowano 5 lis 2012, o 16:37 przez LukasJ, łącznie edytowano 1 raz
poprawiłem cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 18:42 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
kliwerek napisał(a):
Żywice epoksydowe polskiej produkcji ( E5 ) nie nadają
sie do zastosowań w umownym „West System”. Powodem penetracji wody ,
W późniejszej eksploatacji jachtu ,jest nieskończona ilość , spękań , może lepiej to zabrzmi
Mikro- porów ,które powstają na skutek odparowania rozpuszczalników ( za A.A. )


Nie jest to prawda.Żywica epidian 5 lub 6 nie jest niczym modyfikowana , jest czystą żywicą i z tego powodu niestety bardzo gęstą.Inne epidiany o większych numerkach 61,601,6011,624 są żywicami modyfikowane różnego rodzaju rozcieńczalnikami aktywnymi które nie odparowują po utwardzeniu lecz wiążą się z żywicą, wiec nie chłoną wody,nie robią się porowate.Ten często wspominany WEST System to nic innego jak żywica identyczna z epidianem 6 plus kilka rozcieńczalników dodanych w celu uzyskania mniejszej lepkości i właściwych proporcji do utwardzaczy.Praktycznie E 6011 jest taka samą żywicą z takimi samymi rozcieńczalnikami modyfikującymi ( a dokładniej by był gdyby dodać jeszcze trochę E624 ale to mija się z celem). Jedyne co tak naprawdę różni te żywice to dodatek bisfenolu F który zmniejsza szansę na krystalizację żywicy( i jest dodawany tylko w tym celu),ale w przypadku krystalizacji któregoś Epidianu wystarczy go podgrzać na łaźni wodnej,tak samo jak skrystalizowany miód.Żywice są modyfikowane przez producentów w celach uzyskania określonych właściwości takich jak lepkość,możliwość rozpuszczania pewnych lepiszczy,zwiększenie adhezji itp.Do naszych celów szkutniczych klejenia drewna,praktycznie każda żywica modyfikowana rozcieńczalnikiem aktywnym się nadaje, nawet taka z dużym dodatkiem rozcieńczalników,gdyż i tak jest wielokrotnie mocniejsza niż lignina zawarta w drewnie (czyli spoina jest mocniejsza niż samo drewno).
Pomijam to że niektóre gatunki drewna klei się znacznie trudniej niż inne,np wspomniany przez Roberta dąb,lub teak ale jest to spowodowane specyficznymi substancjami zawartymi w tych gatunkach drewna,ale po odpowiednim przygotowaniu da się je kleić.
Co do ściskania przy klejeniu epoksydami,to faktycznie epoksyd "lubi" być w spoinie i nadmierne wyciśnięcie go osłabia spoinę.
Jeszcze co do WEST system'u , nie jest to żadna "magiczna" żywica,jej popularność wzięła się stąd że oferują cały system współpracujący ze sobą w łatwy i nie wymagający nadmiaru myślenia sposób.
pozdr.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.



Za ten post autor peter otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
[/quote]
peter napisał(a):
Ten często wspominany WEST System to nic innego jak żywica identyczna z epidianem 6 plus kilka rozcieńczalników dodanych w celu uzyskania mniejszej lepkości i właściwych proporcji do utwardzaczy.



kliwerek napisał(a):
W sprawie klejenia drewna w takich wyrobach jak maszty, wręgi , stewy, czy też kil , miał bym duże opory co do braku docisku mechanicznego sklejanych elementów i pewnie nie o to chodziło Zbyszkowi . Nie jestem pewien do końca , minęło trochę lat - najwyżej mnie sprostujecie , . Jak dobrze zrozumiałem A. Arminskiego ( chyba jeszcze aktualny ) przedstawiciel na Polskę firmy Van de Stadt. „ West system „ to nazwa firmy i produktu ( producent epoksydu i różnych fikuśnych do nich gadżetów …….).



Właściwie jest to sedno sprawy , o czym piszesz. E5 nie będzie żywica E6 - tz” sytemu West nie stosowałem przy budowie tych jachtów . Opinie z 2000 -2004 r które utkwimy mnie w pamięci w trakcie budowy jachtu – zostały się do dzisiejszego Twojego posta ( za co jestem wdzięczny ).


Nie bardzo mogłem sobie wyobrazić sklejenie jakiegokolwiek elementu jachtu , po mimo wcześniejszej saturacji klejem , bez odpowiedniego ściśnięcia . klejąc go E5 a nie innymi żywicami . Nie bardzo bym chciał przyjąć rolę dyskutanta - który nie ma praktyki w temacie a- dyskutuje . Dlatego „ system West „ pomijam .


peter napisał(a):
Cytuj:
Do naszych celów szkutniczych klejenia drewna,praktycznie każda żywica modyfikowana rozcieńczalnikiem aktywnym się nadaje, nawet taka z dużym dodatkiem rozcieńczalników,gdyż i tak jest wielokrotnie mocniejsza niż lignina zawarta w drewnie (czyli spoina jest mocniejsza niż samo drewno).


Myślę że mówimy o tym samym :

kliwerek napisał(a):
Już to gdzieś na tym forum napisałem- jest to prawdziwy „Atomowy klej” . wielokrotnie mocniejszy na rozrywanie jak włókna drewna . Po za tym , służy i innym celom


peter napisał(a):
Co do ściskania przy klejeniu epoksydami,to faktycznie epoksyd "lubi" być w spoinie i nadmierne wyciśnięcie go osłabia spoinę.



zarzucam sobie : może słabiej się starałem , albo nie próbowałem szukać informacji o tym temacie , a widzę że jest ważny - Wiesz nigdzie do tej pory z tą opinią się nie sptkałem ,
Raczej była to opinia wręcz odwrotna ... Może chodzi o gre słów ?, bo tak naprawdę co oznacza ,stwierdzenie "nadmierne wyciśnięcie " . Czy mam rozumieć to w ten sposób ,że stosujemy docisk na tz. "oko " , lub mierzymy przerwę między ściśniętymi materiałami " jakimś szczelinomierzem ", lub patrzymy ile kleju już wyciekło z pomiędzy klejonych kawałków drewna . Nie sądzisz ,że jest to dość swobodne określenie. Myślę że zwornica stolarska zostałwa tak zbudowana by docisk klejonego materiału był właściwy - optymalny .

Szczególnie ta ostatnia teza wzmogła we mnie pragnienie poszukania szeroko rozumianej opini .
..


Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
Cytuję
http://amb.pl/pubWiecej_140/Klejenie_me ... lowej.html
"Nałożyliśmy klej… i co dalej?

Teraz trzeba elementy złożyć. I… docisnąć? W żadnym wypadku! W większości wypadków, klejenie metali nie polega na tym, by klej docisnąć! Elementy trzeba złożyć i ustalić, ale nie dociskać. Oczywiście, jeśli elementy są odkształcone, sprężynują, opadają pod własnym ciężarem (jak blachy poszyciowe autobusu), trzeba je zamocować. Ale nie chodzi o dociskanie. Raczej stosuje się dystanse, żeby nie wycisnąć kleju poniżej pewnej grubości warstwy. W odpowiedzialnych połączeniach konstrukcyjnych stosuje się kleje z kulkami szklanymi, żeby utrzymać grubość spoiny w wąskiej tolerancji. Stosuje się gumowe lub metalowe podkładki. Grubość spoiny konstrukcyjnej nierzadko musi wynosić 1 mm lub więcej, żeby złącze spełniało swoje wymagania wytrzymałościowe. Zależy to od wielu czynników, z których podstawowym jest dobór kleju do określonego zastosowania. Każde złącze ma swoją optymalną grubość kleju, którą trzeba zrealizować."

Co do drewna na nic jeszcze nie trafiłem
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lis 2012, o 22:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
http://www.wessex-resins.com/westsystem ... ctions.pdf


Gdyby ktoś z Was miał jakiś materiał dotyczący E5 + Pac .Był bym mocno wdzięczny
Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 252 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL