No! Wielki szacun.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Za konstruktywną krytykę dziękuję. Moja trollowa dyskusja z Cypisem była, a i owszem mało budująca. Ale tak wyglądają nasze dyskusje. Wiem mało konstruktywnie. Niniejszym przepraszam resztę że musi to czytać.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Aż dziw bierze, że nikt nie wspomniał jeszcze skrzyniach biegów sterowanych sekwencyjnie i bez synchronizatorów Przy takim zestawie praktycznie nie można nie hamować silnikiem jednocześnie z hamowaniem hamulcem. Chyba że lubi się słuchać zgrzyt zębów przy każdej redukcji bez obciążenia. Przy "normalnej" skrzyni biegów nie widzę problemu żeby przyhamować hamulcem i zrobić redukcję z 4 na 2, bo pełne zatrzymanie okazało się nie potrzebne lub muszę przyspieszyć.

_________________
Olek Kwaśniewski

A moim nie. I zapewne pozostaniemy przy swoich zdaniach, chyba że kiedyś będziemy mieli okazję się razem przejechać. Wtedy może się okazać, że chodzi nam o to samo

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

hmm... trzeba by zdefiniować co znaczy "prawie".

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ja na przykład ostatnio ograniczyłem używanie, bo jak hamuję to śmierdzi spalenizną

Ale, że co, Ty motocykielista nie umniesz zrobić przegazówki bez puszczania hamulca?

W związku że przez Olka mnie zmylił jego post i powyższe jest besęsu poniższe luźno jest tylko związanym z tematem niniejszego offtopa.

Da się. W samochodzie też się bezproblemowo da jak pedały sensownie rozstawione i odpowiednie obuwie mamy - bokiem prawej stopy. A jak skrzynia kłowa, niesynchronizowana - sekwencja mechaniczna czy normalne H /albo mamy gdzieś nasze synchronizatory/ - to mniam, mniam, hamujemy przed zakrętem lewą nogą a prawą robimy przegazówki na redukcjach sprzęgło mając osamotnione w pogardzie potem gaz w podłogę a lewą na hamulcu kontrolujemy wynoszenie tyłu a gawiedź się pyta czy ten Cienias czy inna Meganka ma tylny napęd Prawa na hamulcu i przegazówka bokiem to bardziej jak chcemy Kanciaka czy innego Poldolota zmusić do driftu na suchym asfalcie i cza po shamowaniu się z redukcjami i przegazówkami pod sam koniec pełnego hamowania, na wejściu w łuk z odciążonym tyłem dać gaz w podłogę i strzelić ze sprzęgła bo koni nie dowieźli

W którym miejscu to przeczytałeś? Hę?

_________________
Olek Kwaśniewski

Touché! Boś mnie tym podwójnym przeczeniem zmylił. To twoja winaaaa!!!!

Ciesz się że nie zastosowałem podwójnego potwierdzenia

- Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia.
Na to głos z ostatniej ławki:
- Dobra, dobra…

_________________
Olek Kwaśniewski

Yigael, nie kazdy wie co znaczy przegazowka i skrzynia bez synchra
a do tego kierownica bez wspomagania

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Zapytaj Kuracenta. On zna tylko takie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Maciek, w tym celu zadałem Ci fyfnaście pytań "pomocniczych" -- na żadne nie raczyłeś odpowiedzieć!

A także -- czemu koledzy w Gdańsku tak cipiato jeżdżą?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

To niestety prawda. Tak coraz częściej wyglądają nasze dyskusje... A teraz pomyśl, czemu TA tak wyglądała?

Wiktorowi bardzo dziękuję, bo w zasadzie mnie wyręczył -- rzeczowo wypunktował na raz dwie sprawy -- sprawę jakości dyskusji z Narcyzą i sprawę pn "jeżdżę 18 lat, więc co ty, albo ktokolwiek, może mnie jeszcze nauczyć?". Z tym, że jak by co, kwestię jakości dyskusji zostawiamy na boku, OK?

Uczyć się, doskonalić trzeba zawsze. A szczególnie za kierownicą. To podstawa. Niby głupi ten watek jest, ale... samo poznanie pewnych postaw różnych uczestników ruchu (a to milion nawinięty na licznik, a to osiemnaście lat nawinięte na poprzednie osiemnaście, a to "ale to Łada"... ) -- jest dla mnie bardzo cenne! Cóż, że nie ma sensownych forumów do dyskusji n/t, tylko nasze?

P.S. Narcyza -- zapytam wprost -- Chcesz znać odpowiedź na swoje pytanieOdpowiedz -- chcesz?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Cypis to Ty użyłeś sformułowanie "prawie nie używam hamulców". A ja mam określić co to znaczy?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Nie wiem co Cypis określasz mianem "cipiato" ale jeżeli jest to określenie spokojnej jazdy od świateł do światel tak aby na nastepnych światlach "wstrzelić" się w zielone to odpowiem Ci ja - nie mieszkaniec 3 City.
Bo tak w Gdańsku ustawione są światła aby jadąc z prędkością napisaną na znakach nie stawać pod następnymi światlami.
Za pierwszym razem jeżdząc pod Gd jadąc autem z rejestracja zaczynajaca sie na W pędziłem między światlami po czym z piskiem opon hamowalem przed nastepnymi.
Dopiero lokersi wytlumaczyli mi, że ten styl jazdy być może dobry jest w DC gdzie każdemu szkoda 2. sek życia na wolną jazde ale tutaj w 3City jeżdzi sie inaczej znaczy spokojniej.
I mieli o dziwo rację co przyznaję wszem i wobec.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie mówi się "O dziwo!"
Mówi się "Prosze pani!"

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ech, kocurku, przeginasz w drugą stronę. To nie jest kwestia "szkoda".

Po pierwsze, w stanie permanentnych korków w Wawie każdy pogania tam gdzie może, bo i tak swoje odstoi. Ja ostatnio jeżdżę jak emeryt (bo mam odłączony przepływomierz, a i hamulce oszczędzam ), czyli zgodnie z przepisami. I średnia prędkość spadła mi z ok 40 (jaką miałem jeżdżąc normalnie) do ok 25. To nie jest różnica 2 sekund, jak się na peryferiach mieszka.

Po drugie, jak już korka nie ma, to światła są zsynchronizowane (w tych kilku miejscach, gdzie są) na większe prędkości. Np Aleją N. można przejechać od Rakowieckiej do Wilanowskiej (i z powrotem!) na "zielonym", ale tylko jak się utrzyma 70-80/h. Na Puławskiej do Piaseczna (jak jeszcze nie było robót) trzeba było mieć ok. 90. Sprawdzone niejednokrotnie.

Ale w mieście jest ograniczenie do 50 km/h...
To znaczy, że te inżyniery ruchu stroili te światla do nieprzepisowej szybkości ?
Pzdr
Kocur
ps.
Ja kręcę codziennie 100 - 150 km tak pół na pół - miasto i poza miastem jako, żem ludź z łomianek.
Jakbym jeżdzil tak jak napisalem to połowy klientów bym nie zrobił.

Ale średnia z dnia i tak nigdy powyżej 40 km/h nie wychodzi i to jak sie bardzo staram jeździć dynamicznie.
Ale w 3City naprawde nie ma sie po co spieszyć. Tam te światła naprawde są ustawione do jazdy tyle ile na znakach.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie są, dopiero będą. http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Tri ... 53653.html

Nigdzie w Najjaśniejszej Wozodrabiniastej nr 3 nie są!
Jakaś jedna, dwie ulice w centrum i dwa skrzyżowania na zadupiu to stan w dwumilionowym mieście, stolicy europejskiego kraju

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Która wydała 40mln zł na system kierowania ruchem w jednej tylko dzielnicy. I nic on nie dał.

Eeee, no przesadziłeś. Może gdzieś w Gdańsku głównym tak jest. Np. przejazd przez Sopot, jak nie ma korka, czyli na przykład w niedzielę rano, to tak przy 80 km masz szanse nie załapać się na czerwone światła. Podobnie na Władysława IV w Gdyni - jak depniesz, to się zmieścisz bez postojów, tak samo odcinek Klif-Wzgórze (czyli już Gdynia).
W korkach to zupełnie inna sprawa i też ta zielona fala jest taka raczej, powiedzmy, teoretyczna. Znacz może gdzieś się specom od świateł przypadkiem udało taką falę ustawić...
Co oczywiście nie znaczy, że nalezy gnać bez sensu. Jak znasz trasę, to jedziesz już tak, żeby jechać w miarę płynnie. A w każdym razie nie głupio.

Poza tym zwracam uwagę, że w Gdańsku na Grunwaldzkiej (czyli to raczej Oliwa-Wrzeszcz) można generalnie 70 km/h, a to środek miasta i skrzyżowanie co krok.
Ciekawe, czemu na innych tak nie można, zawsze mnie to intrygowało... ;P

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No wypadało by żebyś to Ty określił. Skoro twierdzisz, że to błąd, musisz wiedzieć

Dobra. Po kolei.
Jeśli ktoś powie "staram się nie używać hamulców, bo STARAM się oszczędzać okładziny/klocki" (co się okazało w dyskusji jakby nieco później...) -- owszem, jest to błąd. Dlaczego?

Dlatego, że kierowca w ogóle nie powinien w takich kategoriach myśleć! Nie ma oszczędzania okładzin, silnika, skrzyni, sprzęgła, paliwa, niczego. Kierowca ma jechać BEZPIECZNIE i miło. Koniec, kropka, koniec regulaminu

A cóż "poradzić" na to, że defensywna taktyka tudzież technika jazdy sama z siebie jest i miła i oszczędza paliwo i sprzęt? Przy czym technika to może 10% całości?

Prawie nie używam hamulców, taki jest skutek. Kuracent prawie nie używa hamulców, taki jest cel.

Maciek, czy widzisz w tym momencie jakikolwiek sens określania słowa "prawie"?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

To Maćka określenie jest, więc ew. Jego pytaj, co znaczy. Z tym, że dotyczyło bardzo konkretnie gdańskich autobusów, a pisał, że wie dlaczego tak jeżdżą i to "dlaczego tak" mnie zaciekawiło

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Wiesz ja rozumiem to co piszesz dosłownie, więc "prawie nie używam hamulców" rozumiem jako "prawie nie używam hamulców". Jeśli Twoje "prawie" ma jakieś dodatkowe regulacje to Ty powinieneś je wyjasniac a nie domagac się ode mnie
np. tak jak tu:

i z takim stwierdzenie mogę się zgodzić.


ja użyłem okresenia "cipiato"? Gdzie?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Cypisku, ale trudno w takich kategoriach nie myśleć, jak każde hamowanie powoduje w środku smród spalenizny
Tak, wiem, powinienem podjechać do warsztatu. Pierwszy lepszy mechanik nie potrafił zdiagnozować źródła problemu, na Bajecznej nie mają czasu, a na serwis autoryzowany mnie
po prostu nie stać - naprawa mogłaby przekroczyć wartość samochodu.
Znakiem tego wolę myśleć niewłaściwie i poczekać, aż sensowny warsztat znajdzie dla mnie czas.

Nigdzie nie mówiłem, że jest łatwo! Tylko, że nie należy, że powinno się myśleć inaczej.

Zawsze coś Ciebie ogranicza. Albo technika (usterka/awaria jest tylko jedną z możliwości, która ogranicza bardziej) albo ładunek Cię ogranicza. Czy wiesz, że cysternę można wywrócić tylko poprzez samo zdjęcie nogi z gazu? Ale nie o tym -- najważniejsze jest podejście, kolejność myślenia. Jeśli z danym ograniczeniem pomyślisz o bezpieczeństwie, a nie o smrodzie, będzie: b) bezpieczniej c) mniej smrodu.

a) Ty jedź do warsztatu

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Na to wygląda - sprawdzone niejednokrotnie na Wale Miedzeszyńskim...

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

Wątek nieaktualny. Moderatorzy mogą go zablokować i/lub przenieść do śmietnika.

pzdr,
Andrzej Kurowski