Cześć

taka historyjka mi się ostatnio przydarzyła...

Dawno, dawno temu nabazgrałem zadnią łapą małą łódeczkę. Długość 3m, szerokość 2m, trochę inspirowana klasą Moth. Żadnego kokpitu, tylko wklęsły pokład, z dużą (dzięki szerokości) możliwością balastowania. Dno wygięte z jednego kawałka sklejki, naciętego na dziobie i rufie, tak, aby uzyskać kształt centralnej części zbliżony do klasycznego canoe. Natomiast boczne "skrzydła" miały przy większych prędkościach umożliwiać ślizg w przechyle. Całość napędzana pędnikiem windsurfingowym, podpartym metalowym trójnogiem. Łódkę nazwałem Flądra, bo mała, płaska i z ogonkiem (akurat taka wyszła śmieszna stylistyka; ten ogonek zresztą wszystkim najbardziej się podoba).

Projekt skończył się na kartonowym modeliku i zdjęciu w artykule na Sail-ho o torturowanej sklejce - po prawdzie to właśnie potrzebny mi był do tego artykułu jakiś kadłub do demonstracji jednego ze sposobów wyginania sklejki... dalszego ciągu w każdym razie nie było.

Kilka miesięcy temu napisał do mnie Paweł, mieszkające w Szwajcarii, że chciałby zbudować... no, mniejsza z tym. Bardzo poważny projekt w każdym razie. A na razie, jako wprawkę i prezent dla żony, chętnie zrobiłby Flądrę. Głupio mi trochę było, bo projekt w proszku a ja akurat nie miałem czasu go dopracowywać, ale Paweł zrobił wszystko sam - i zrobił, aż miło, jak należy.

Od kartonowych modeli począwszy, poprzez dopracowanie wykrojów, zeszycie skorupy, dopasowanie grodzi (ze styroduru), wykonanie skrzynki mieczowej i okuć steru, sklejenie i oblaminowanie skorupy, aż do takielunku.

Wreszcie zwodował - na razie w pobliskiej gliniance. Niestety niewiele wiało, więc osiągi Flądry pozostają niewiadomą - ale łódka ewidentnie pływa do przodu i pionowo. Daje się w każdym razie opanować, a to dobrze rokuje na przyszłość. Dalsze próby w przyszłym sezonie, a na razie kilka zdjęć i linki do krótkich filmików:
http://www.youtube.com/watch?v=yC-zbgXyc5Y&feature=g-upl
http://www.youtube.com/watch?v=GkO9oVEia-E&feature=g-upl
http://www.youtube.com/watch?v=Gh4C3T5zLX8&feature=g-upl

Forma dna:


Dno ze wzmocnieniami:


Sklejony kadłub w czasie laminowania:


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Łódka gotowa i otaklowana:


Wsiadanie na pokład (niełatwe):

Genialne!
"Raja" tez by pasowalo....
Gdzie rysynki??
Pilne, bo moze tez sprawie taki prezent Zonie na Swieta... ale sie ucieszy!
Catz Ciekawski

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Żeglowanie (łatwiejsze niż wsiadanie):




Ania, żona Pawła, też pływała:


...a teraz niech mi ktoś powie, co można zrobić żeby obrazki wkleiły się w tekst w takiej kolejności w jakiej widoczne są podczas edycji.

pozdrowienia

krzys

Jak dodasz plik , pod uśmieszkami masz Załączniki : po prawej ramka z nawą pliku , znak v. Klikasz w niego i w miejscu pisania tekstu pojawia się dodany plik , który możesz kopiować i przenosić w dowolne miejsce pisanego postu.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Eee, tam flądra. Wygląda jak pływająca podróbka F-111. Radar też jej nie widzi ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

myszek - można by do niej stary żagiel od deski wykorzystać, czy za mały będzie?

Na zdjęciach ma właśnie używany pędnik od deski, o powierzchni 9m^2. Paweł rozważał jeszcze zamontowanie większego, 12m^2, ale te 9 wydaje się w sam raz.

pozdrowienia

krzys

Fajna. W tylek sie nie wrzyna?

To ja bym też sobie chętnie coś takiego wykonał. I to niekoniecznie dla żony . Szkoda tylko, ze kompletnie się na tym nie znam

Już myślałem że Myszek nie pokaże tej
"ślicznoty"

Mam jedno pytanie :
do czego służą dwie rurki na rufie Fladry, idące nad sterem?
MJS

ps
Już nie mam pytań dojrzałem

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A widziałeś takie to: http://student.agh.edu.pl/~ukasz/boatbu ... pp/new.png ?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Takiego też nie umiem A poza tym flądra bardziej kultowa jest

To pozostał już tylko taki

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=pvddjWXBPGk&feature=youtube_gdata_player[/youtube]

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Duzo nie pokazal....
Wiecej o "Fladrze" nic juz nie bedzie do wiosny?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Śliczniutka ta Flądra. Nawiasem mówiąc rozmawialiśmy kiedyś z Myszkiem o trochę, większej wersji. To by dopiero było ciekawe.

No ale i tak z tego wszystkiego, to mi się ta żona najbardziej podoba, (chociaż nie widziałem)
Pozdrawiam
Przemek

Wy nie rozmawiajcie o większej, tylko o składanej, żeby się na dach samochodu mieściła.

Na tej większej było by odwrotnie. Znaczy się samochód, nawet kilka by się na łódce zmieści .
Pozdrawiam
Przemek

Ile miał tyle pokazał. I owszem, raczej nie będzie więcej do wiosny, z powodu braku chętnych pingwinów do pływania. Za to na przyszły sezon obiecuję niespodziankę



Hm, rysunki, jako się rzekło, są raczej symboliczne. Chcesz, to skontaktuję Cię z Pawłem, który w tej chwili wie o łódce zdecydowanie więcej ode mnie.



Tego to jeszcze nie wiadomo, bo przy bezwietrzu trzeba na niej pływać w pozycjach kucająco-klęcząco-stojących. Myślę, że i przy silniejszym wietrze tyłek rzadko będzie sięgał krawędzi burty, bo jednak 2m szerokości to nie byle co.

Najciekawsza jest oczywiście kwestia ślizgu w przechyle. Przy małej prędkości przechylenie kadłuba powoduje raczej wyhamowanie łódki (na jednym z filmów widać, że da się przechylić naprawdę mocno i wrócić do pionu - ale nie warto). Być może warto będzie zamontować poprzeczną szynę do pięty masztu, żeby pochylać go na nawietrzną przy zwrocie... sprawdzimy (mam nadzieję) w przyszłym sezonie. Razem z niespodzianką



Też mam zdjęcie, ale zachowałem dla siebie
A tak na serio to Ania z początku odnosiła się do Flądry raczej sceptycznie, ponoć stwierdziła, że w życiu nie wsiądzie na coś tak niestabilnego... ale kiedy zobaczyła Pawła, jak daje sobie radę, to nabrała ochoty też spróbować.
Łódka zresztą lepiej pasuje do niej, bo ma niewielki zapas wyporności i Paweł (jako cięższy) musi bardziej uważać, żeby nie podtapiać pokładu.

A większa wersja nie miała ogonka, więc to już nie to...

pozdrowienia

krzys

Buuu...
Jak można tak bez ogonka

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Bez ogonka to już nie flądra

Pozdrawiam
Przemek

Prawie jak "Flądra"...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Widzę,
że to są zwykłe łódki jakich tysiące - było i będzie.

Prawie jednak robi różnicę.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dokładnie.
Ciekaw jestem sukcesu " Flądry ". Już mi się podoba.
Ile może kosztować ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...