Widać, że sytuacja w PZŻ jest nagminną. Będąc skipperem 55ft Bawarki z polskimi uprawnieniami sternika jachtowego wystawiłem opinię mojemu synowi, też sternikowi jachtowemu, za rejs w Chorwacji na jachcie pod chorwacką banderą. Syn dokumenty na jsm złożył przed 15 października br. a wczoraj do niego zadzwoniła z PZŻetu pani, która go poinformowała, że jego staż z tego jachtu nie będzie uwzględniony, bo jacht prowadzony był wg. polskiego prawa przez osobę nieuprawnioną, czyli mnie a on się stara o polski patent i w tej sytuacji oni tego rejsu nie honorują. Poinformowała również, że w ten sposób synowi zabrakło do stażu 58h, i że może dostarczyć opinię za te 58h i oni to uwzględnią. Nie wiem jak postąpi syn, ale chyba podejmie kroki prawne.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Na początek zażądać decyzji odmownej na piśmie. Na pierwszej stronie wątku, w poście Cypisa masz wszystko wyjaśnione. Naprawdę nie wiem na co oni liczą w PZŻ, skoro wiedzą, że racji nie mają.

_________________
www.samoster.org.pl

Jak zwykle, że trafią na frajera.

I tu się pomylili, bo Sławek jest w grupie wirtualnoregatowej a tam robią jaszczembowania i mają Wąskiego .

A serio - elektryczny, nie daj się, racja jest po Twojej (Waszej) stronie.

_________________
www.samoster.org.pl

Juz nie bedę pisał, że ta pani nie zna prawa bo to oczywiste. Ale spróbuj uzyć takiego argumentu. Bedąc w Chorwacji podlegasz prawu lokalnemu a ono wyraźnie daje Ci, jako polskiemu sternikowi jachtowemu, uprawnienia do prowadzenia jachtu do 30 BT. Podstawa prawna: ichniejsze zarządzenie ichniejszego ministra:
Temeljem članka 4. stavak 3. Pravilnika o brodicama i jahtama (Narodne novine broj 27/05, 57/06, 80/07, 3/08 i 18/09)

15. Poljska
Polski związek zeglarski
Sternik jachtowy
ovlaštene su upravljati odnosno zapovijedati
-brodicama za osobne potrebe,
-brodicama koje se iznajmljuju bez posade,
-jahtama za osobne potrebe do 30 BT,

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Dzisiaj do PZŻetu poszło pismo z prośbą o podanie przyczyny nie przyznania patentu jsm oraz podania podstawy prawnej takiej decyzji. Syn zawiózł osobiście. Zobaczymy do czego przyjdzie jemu się ustosunkować, cokolwiek miałoby to znaczyć.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

No proszę! Jednak uwzględnili mój staż na łódce powyżej 12m. Znaczy JSM

_________________
Pozdrawiam
Marcin Rosłoński

Mój staż na sternika to tylko rejsy na jachtach powyżej 12m, więc dziwne by było gdyby Tobie takiego stażu nie uwzględnili.

_________________
Pozdrawiam Adam

To: uwzględnią czy nie uwzględnią jest obrzydliwe. Świadczy o małostkowości tych ludzi. Bo tak naprawdę, żeglarzowi po prostu potrzebne jest opływanie, zatem gdyby tym małym ludziom leżało na sercu dobro żeglarstwa i zeglarzy, to cieszyliby się z samego faktu, że ktoś pływał, ze był kolejne mile czy godziny na morzu i już. Ale oni próbują jeszcze pokazać jacy są ważni. Tyle tylko, że nie sa ważni a jedynie śmieszni w tym uwzglednią, czy nie uwzględnią.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Rozumiem, że "oni" to PZŻ? Pewnie wielu się zgodzi z tym co napisałeś. To stowarzyszenie ma wiele cech z poprzedniej epoki. Coś musi być nie tak, jeśli 99% polskich żeglarzy narzeka na jedyną organizację, która ma ich reprezentować...

Ale może nie należy wszystkiego przekreślać. Przecież np. RYA też czegoś wymaga na swoje stopnie, coś tam rozpatruje, ocenia i "uznaje" albo nie.

_________________
Pozdrawiam
Marcin Rosłoński

Ale nie wykorzystuje aparatu państwowego, aby zmuszać do zdawania na swoje stopnie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ale brak stopnia RYA nie warunkuje formalnie żeglowania pod banderą UK, prawda?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Zgoda, wymaga i tak się składa że dość dobrze znam te wymagania
Tylko rzecz w tym, że w RYA żadna panienka uznaniowo nie decyduje czy staż zdobyty pod tym kapitanem jest ważny, a pod tamtym już nie, bo wydaje jej się, że z jego kwitem nie może prowadzić jakiegoś jachtu. Może dlatego, ze w UK kwity są nieobowiązkowe? Zobacz jak to kapitalnie upraszcza wiele rzeczy

Aha, w RYA staż weryfikuje egzaminator i tylko on.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Wiesz, różnica jest taka jakby zasadnicza... Wiadomo, czego wymaga. I robi to oferując prywatne certyfikaty, a że rozpoznawane nawet przez agencje rządowe to już nie ich wina.

A przy okazji, nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z faktu, ze o wyniku egzaminu w RYA nie decyduje egzaminator? On tylko jest tam aby wysłać szczegółowy raport ze swojej obserwacji delikwenta i swoją rekomendację. FORMALNIE decyzja jest podejmowana wyżej. I TEORETYCZNIE mogłaby się zdarzyć sytuacja, ze decyzja będzie inna niż rekomendacja egzaminatora. Teoretycznie, bo o ile wiem, nigdy się nie zdarzyła...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Nie wiedziałem o tym. Sądziłem, że to egzaminator decyduje. Choc w praktyce tak jest, skoro rekomendacja egzaminatora nie jest podważana

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.