Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 19:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 gru 2012, o 21:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Wcale mnie nie dziwi brak umiejętności , sterników jachtowych. To jest to samo co prawo jazdy niby są kursy , manewry , placyki , teoria , a kretynów na drogach mnóstwo.

Tak samo jest z patentami jak ktoś jest odporny na wiedzę , ale z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu uprze się aby mieć patent to go będzie miał i tyle .

Nad czym tu rozprawiać......... :roll:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2012, o 21:34 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 13:18
Posty: 12
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Dareczku, tak bardzo przezywasz swoje niepowodzenia, ze przyslania ci to sens calej wypowiedzi.

Wiktor - skrytykowałeś (a raczej wyśmiałeś) mnie wtedy na wodzie jak żegluje (po trzech zwrotach), ale według mnie na kursie na patent 12 dniowym - z czego było 6 dni pływania, a na łódce było 4 osoby + instruktor <> to według Ciebie ile pływałem samodzielnie ... odp. 8 godzin - według Ciebie to wystarczy ... żeby poprawnie żeglować i to REGATOWO ?
Według mnie to był mój sukces wtedy, że Lasera nie wywróciliśmy i chyba nie zajeliśmy ostatniego miejsca.
Ja nawet tamtego żeglowania nie pamiętam zbyt dobrze ... ;) , a Ty wracasz do niego na różnych forach i dajesz jako przykład - Wiktor to zły przykład - to Ty masz "jakiś" problem i przeżywasz to niepotrzebnie ... PO CO ?
plitkin napisał(a):
nie zauwazasz, ze ciebie pochwalilem chwile pozniej.

Słuchaj ja czytam Twoje wypowiedzi na 12 forach i wiem, że potrafisz z "nożem" w ręku jednocześnie (lub za chwilę) "niby" pochwalić :D
ale ... nie ze mną te NUMERY Bruner ( ops Plitkin) :D
plitkin napisał(a):
Tlumacze wiec lopatologicznie: zarowno wtedy jak i teraz masz patent zeglarza, wiec w tej kwestii nic sie nie zmienilo. Wtedy zeglowales slabo, ale twoj upor i chec rozwoju spowodowaly, ze teraz jestes przyzwoitym zeglarzem, dosc samodzielnym do tego. .

Wiktor - dlaczego dajesz (po kilku latach) mój przykład za optymalny ...
czyżby Twój nie wystarczył, że po kilku (siedmiu) latach żeglowania intensywnego nie potrawiłeś optymalnie żeglować podczas regat (już uczestniczyłeś po raz kolejny) i robiłeś błąd za błędem - na pierwszą bojkę która była oddalona ok 1 km straciłęś 7 minut - Ty który wyśmiewasz początkujących (po 15 dniach samodzielnego żeglowania) Ty który nie potrafiłeś optymalnie wejść na 1 bojkę ... co uciekała Tobie :mrgreen:
Ty po 7 latach żeglowania ???
Podawaj swój przykłąd - a mnie się nie CZEPIAJ (JUŻ) OK :-?
Ile jeszcze razy będziesz to robił ?
Ja po kilku godzinach na regatach ledwo trzymałem się na nogach, a Ty nie dałeś za wygraną, że nie sprostałem Twoim oczekiwaniom jako załogant i chciałeś mnie sprawdzić jako sternika - powiem TAK nie sprawdziłem się jako załogant, a tym bardziej jako sternik w 100 % - uwierz że chciałem - ale wiedziałeś że pływam dopiero od niedawna i nigdzie nie chwaliłem się że żegluje dobrze ...
Powiem za Wałesą - jakiego załoganta sobie wybrałeś - takiego miałeś :)
plitkin napisał(a):
Nie rozumiem jednak czemu jestes tak wrazliwy na swoje wczesniejsze niepowodzenia? Czy gdybym wtedy ci nie powiedzial, ze zle plywasz - czy napewno bys sie tak wzial w garsc i zrobil ten postep? Czy napewno uwazasz, ze kazdy czlowiek od urodzenia jest super zeglarzem i wstyd jest popelniac bledy?

Ja wrażliwy ?
To Ty masz problem.
Wiktor nie jest wstydem po 15 lub 20 dniach żeglowania popełniać błędy, ale po 7 latach intensywnego żeglowania, wstyd jest zaprezentować takie umiejętności - jakie Ty zaprezentowałeś podczas regat na Zegrzu, gdzie to ja żeglowałem poprawnie, a Ty tragicznieee - poprostu katastrofa ... tylko ja jakoś nie mam z tym problemu i już na forach nie opisuje Tego zdarzenia Twojego - a Ty moje opisujesz DALEJ ... Kto ma problem WIĘC ? Zresztą na podstawie mojej dzisiejszej wiedzy regatowej podczas tamtego "feralnego" naszego wspólnego startu w regatach - to popełniłeś chłopie tyle błędów że opisać TO byłoby nie lada wyczynem i pośmiewiskiem - robie TO - NIE
plitkin napisał(a):
Strasznie boli ciebie jeden blad sprzed kilku lat. Ja codziennie w plywaniu popelniam kilkadziesiat bledow i jestem wdzieczny tym, ktorzy mi je pokazuja.

Ciebie coś boli - chyba ...
plitkin napisał(a):
Wiecej dystansu do siebie i nagle zaczniesz widziec we mnie nie wroga, tylko kolege.

Strasznie boli ciebie jeden blad sprzed kilku lat. Ja codziennie w plywaniu popelniam kilkadziesiat bledow i jestem wdzieczny tym, ktorzy mi je pokazuja. Jestes wiec o niebo lepszym zeglazrem ode mnie: ja nadal popelniam mnostwo bledow, ty swoj ostatni popelniles 3 lata temu. Poza tym wygrales ze mna regaty o godzine czy wiecej. Nie wiem czemu wiec tak sie martwisz tym co bylo? Potrzebujesz uznania czy mam udawac, ze tamtej sytuacji nie bylo? Jezeli to ma pomoc bys w koncu przestal widziec we mnie wroga - bez problemu uznam twoja wyzszosc zeglarska (zreszta nie raz i nie dwa podziwialem skale twojego postepu w ostatnich latach) postaram sie zapomniec, ze to z toba wtedy dawno temu plywalem.

Ręce opadają ...
Wiktor potrzebujesz uznania - to mnie nie prowokuj na forach - tylko startuj w regatach w następnym roku na Zegrzu - jestem pewny że kompromitacji nie będzie zaróno mojej jak i Twojej - w sumie masz patent już TYLE LAT

pOZDRAWIAM D@rek66 :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2012, o 23:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lut 2010, o 08:51
Posty: 79
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 24
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Leń patentowany
Marcin, a nie mówiłem? Po co było nowy wątek zakładać :mrgreen:?

_________________
Piotr Orłowski
"Lepiej milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości." ;) A. Lincoln



Za ten post autor sailornine otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 00:47 

Dołączył(a): 29 lut 2012, o 21:56
Posty: 20
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kartonowy sternik
Pomijając forowe wycieczki osobiste i polską rzeczywistość obowiązkowych patentów. Jakie według was minimalne umiejętności i jaką minimalną porcję teorii powinni posiadać żeglarze, sternicy, sternicy morscy i kapitanowie?

Możemy pofantazjować. Co by było gdyby było normalnie? Czy 4 stopnie drabinki patentów PZŻ czyli o jeden szczebel mniej niż w RYA mogłyby przekładać się na poziom umiejętności?

Co powinien potrafić ż.j, co s.j., jaką wiedzę w czasie stażu powinien łyknąć j.s.m. a co więcej powinien wiedzieć i umieć k.j.?

Nie piszcie, że obowiązkowe patenty mają się nijak do wiedzy. To wiem, ale gdyby pofantazjować, to co w drabince posiadającej 4 szczeble wtajemniczenia powinno być kluczowe?
Jaka porcja umiejętności powinna być milestones?

_________________
Con người là gì, đây là giấc mơ của mình.
Pozdrawiam
Li


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 00:58 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
wietnamczyk napisał(a):
Pomijając forowe wycieczki osobiste i polską rzeczywistość obowiązkowych patentów. Jakie według was minimalne umiejętności i jaką minimalną porcję teorii powinni posiadać żeglarze, sternicy, sternicy morscy i kapitanowie?

Możemy pofantazjować. Co by było gdyby było normalnie? Czy 4 stopnie drabinki patentów PZŻ czyli o jeden szczebel mniej niż w RYA mogłyby przekładać się na poziom umiejętności?

Co powinien potrafić ż.j, co s.j., jaką wiedzę w czasie stażu powinien łyknąć j.s.m. a co więcej powinien wiedzieć i umieć k.j.?

Nie piszcie, że obowiązkowe patenty mają się nijak do wiedzy. To wiem, ale gdyby pofantazjować, to co w drabince posiadającej 4 szczeble wtajemniczenia powinno być kluczowe?
Jaka porcja umiejętności powinna być milestones?


Tu nie chodzi o patent. Zaden patent jako system nie bedzie odzwierciedlal umiejetnosci, niezaleanie czy to patent dobrowolny czy prywatny. Czarterodawcy w Chorwacji narzekaja na posiadaczy rya, wlosi na vb i td. Nie ma wiec systemowego rozwiazania papierowego.
Jest rozwiazanie jednostkowe, ograniczone zasiegiem. Np. uznany autorytet potwiedzi, ze plywal z danym osobnikiem i jest on dobrym zeglarzem. Mnie kilkakrotnie proszono o taka opinie o ludziach z ktorymi plywalem, innych ludzi proszono o opinie o mnie.
Papier podpisany przez Zbieraja moze byc dla wielu takim poswiadczeniem zdolnosci zeglarskich, ale dla osob nie znajacych Janusza to jedynie pusty kwit. Nie jest to wiec rozwiazanie systemowe.



Darku: publicznie oswiadczam, ze jestes dobrym zeglarzem, w ciagu ostatnich paru lat zrobiles ogromny postep. Zdeklasowales mnie tez w regatach samotnikow na Zegrzu. Peace?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 01:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
plitkin napisał(a):
Papier podpisany przez Zbieraja moze byc dla wielu takim poswiadczeniem zdolnosci zeglarskich, ale dla osob nie znajacych Janusza to jedynie pusty kwit.
Wiktorze, być może zdziwisz się, ale nie! Przecież dzisiejsza "opinia", dzięki radosnej tfurczości pana <baczność> Ministra Lipca <spocznij> nie jest żadną opinią. Jest to czystej wody zaświadczenie "statystyczne" odbytego rejsu: nazwa i długość jachtu, skąd-dokąd, liczba godzin. Inaczej mówiąc - poświadczenie dupokojogodzin spędzonych na jachcie.

Jakie więc ma znaczenie, czy na tej statystyce widnieje podpis kapitana-którego-wszyscy-znają, czy takiego, który odebrał patent na dzień przed rejsem i-nikt-go-nie-zna?

Ale - jak wiadomo - życie nie znosi próżni. Przez te parę lat wykształcił się system poufnego przekazywania sobie informacji np. o sternikach morskich jako oficerach. Dzwoni jeden kapitan do drugiego i dowiaduje się, że Kowalskiego może wziąć i spać spokojnie na jego wachcie, a Nowaka nie brać, bo to idiota z patentem. (Przepraszam wszystkich Kolegów o nazwisku Nowak, to był tylko fikcyjny przykład).

Powie ktoś, że to jest rodzaj donosicielstwa, którym się brzydzimy. I będzie miał rację!
Tak, to jest rodzaj donosicielstwa. Ale czy jest inne wyjście?

Jeśli ja dostaję na Zawiasie czy Borchardzie czwórkę stejotów, których nie znam, to jakie mam wyjście? Ich patenty są dla mnie tylko i wyłącznie dupochronem. I to nie tyle przed Izbą Morską, bo ona jest w stanie uznać, że oficerem mogłem zrobić sternika jachtowego z dużym doświadczeniem, ile przed ubezpieczycielem, który natychmiast wykryje niezgodność obsady z kartą bezpieczeństwa i odmówi uznania roszczeń.

Albo się czegoś o nich dowiem od kapitanów, którzy już z nimi pływali albo - jeśli mi się to nie uda - przez pierwsze dwie doby nie śpię. A potem nie śpię tylko na wachtach dowodzonych przez idiotów z patentami.

A propos dyskusji w innym wątku (bodaj o samotnym żeglowaniu, nie chce mi się sprawdzać), że niemożliwe jest spanie w "odcinkach" 15-minutowych. Możliwe! Mój rekord - to 10 godzin snu w ciągu 7 dni rejsu. Tylko raz udało mi się przespać bez przerwy całą godzinę.

Inny rekord - mając do wyboru kapitana i dwóch sterników morskich oficerem zrobiłem dziewczynę ze stopniem żeglarza. Bo płynęła ze mną wcześniej na małym (no, 50-stopowym) jachcie przez Atlantyk i pół Morza Śródziemnego i wiedziałem, co jest warta (BTW - jest na forum, tylko rzadko się udziela).

Reasumując, żeby nie przedłużać: patenty przyjmuję do tzw. akceptującej wiadomości, ale w nie nie wierzę. To znaczy - fakt, że facet ma patent - nie wystarcza mi. Delikwent musi mnie przekonać, że naprawdę coś umie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 02:48 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Janusz, mowimy o tym samym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 03:10 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Yigael napisał(a):
Ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do przemyślenia pewnych klinicznych produktów patologii polskiego systemu patentowego, ba żywych tej patologii dowodów!



Czyżby posiadanie papierka zdobytego w innych okolicznościach niż polskich miało być gwarancją umiejętności wykonania skutecznego i bezpiecznego zwrotu lub jakiegokolwiek innego manewru? Moim zdaniem wynika to z ilości przepływanych mil, godzin, wykonanych manewrów na wielu różnych jachtach od optymista do 50 - 60 stopowego jachtu. Co za różnica komu na pomoście dam do otaklowania Omegę, Sportinę etc. Jeśli posiadacz RYA coś tam coś tam pływa 2 - 4 tygodnie w roku a posiadacz PYA YM aktywnie żegluje kwartał albo trzy, też w roku, to który z nich wykona w sposób sensowny manewr, o przygotowaniu jachtu do wypłynięcia nie wspominając.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jakie to forum przewidywalne...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 09:02 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Zbieraj napisał(a):
plitkin napisał(a):
Papier podpisany przez Zbieraja moze byc dla wielu takim poswiadczeniem zdolnosci zeglarskich, ale dla osob nie znajacych Janusza to jedynie pusty kwit.
Wiktorze, być może zdziwisz się, ale nie! Przecież dzisiejsza "opinia", dzięki radosnej tfurczości pana <baczność> Ministra Lipca <spocznij> nie jest żadną opinią. Jest to czystej wody zaświadczenie "statystyczne" odbytego rejsu: nazwa i długość jachtu, skąd-dokąd, liczba godzin. Inaczej mówiąc - poświadczenie dupokojogodzin spędzonych na jachcie.

Jakie więc ma znaczenie, czy na tej statystyce widnieje podpis kapitana-którego-wszyscy-znają, czy takiego, który odebrał patent na dzień przed rejsem i-nikt-go-nie-zna?

Ale - jak wiadomo - życie nie znosi próżni. Przez te parę lat wykształcił się system poufnego przekazywania sobie informacji np. o sternikach morskich jako oficerach. Dzwoni jeden kapitan do drugiego i dowiaduje się, że Kowalskiego może wziąć i spać spokojnie na jego wachcie, a Nowaka nie brać, bo to idiota z patentem. (Przepraszam wszystkich Kolegów o nazwisku Nowak, to był tylko fikcyjny przykład).

Powie ktoś, że to jest rodzaj donosicielstwa, którym się brzydzimy. I będzie miał rację!
Tak, to jest rodzaj donosicielstwa. Ale czy jest inne wyjście?

Jeśli ja dostaję na Zawiasie czy Borchardzie czwórkę stejotów, których nie znam, to jakie mam wyjście? Ich patenty są dla mnie tylko i wyłącznie dupochronem. I to nie tyle przed Izbą Morską, bo ona jest w stanie uznać, że oficerem mogłem zrobić sternika jachtowego z dużym doświadczeniem, ile przed ubezpieczycielem, który natychmiast wykryje niezgodność obsady z kartą bezpieczeństwa i odmówi uznania roszczeń.

Albo się czegoś o nich dowiem od kapitanów, którzy już z nimi pływali albo - jeśli mi się to nie uda - przez pierwsze dwie doby nie śpię. A potem nie śpię tylko na wachtach dowodzonych przez idiotów z patentami.

Reasumując, żeby nie przedłużać: patenty przyjmuję do tzw. akceptującej wiadomości, ale w nie nie wierzę. To znaczy - fakt, że facet ma patent - nie wystarcza mi. Delikwent musi mnie przekonać, że naprawdę coś umie.


Tak jest we wszystkich zawodach,przyjmujesz do roboty patrzysz na wykształcenie ale potem sprawdzasz co pracownik umie. Więc wszystko normalnie tak jak na całym swiecie

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 10:22 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4119
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Nie mam pod reka patentu nurkowego ale jesli sie nie myle zarowno w PADI jak i CMAS
na patencie widnieje nazwisko instruktora. Co stoi na przeszkodzie zeby na patentach zeglarskich podpisywal sie nazwiskiem egzaminator ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 10:28 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
to chyba rzecz nie do przewalczenia ;)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
M@rek napisał(a):
Co stoi na przeszkodzie zeby na patentach zeglarskich podpisywal sie nazwiskiem egzaminator ?
Ja dziecko we mgle! A gdzie komisja? :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Jaka komisja? U mnie był tylko egzaminator :-)
To pewnie dlatego, że był sam, to egzamin trwał 7,5 godziny (trzech egzaminowanych) ;)

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 10:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
Jaka komisja? U mnie był tylko egzaminator
Ale na RYAowym certyfikacie także nie ma nazwiska egzaminatora.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 10:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Przecież nie napisałem, że jest, to po co mnie cytujesz? :-P

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 11:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
po co mnie cytujesz?
żeby nawiązać do... postu M@rka, bo tak naprawdę, to bardzo ciekawy temat jest - dlaczego na żeglarskich certyfikatach tak rzadko pojawia się informacja o egzaminatorze?

BTW na ISSA'owych (nie wiem czy wszystkich) jest takowe info, a te kwity mają renomę wysoką inaczej :-) Why?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 11:43 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Nazwisko na kwicie nic nie da.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
plitkin napisał(a):
Nazwisko na kwicie nic nie da.


Da Wiktorze, na razie egzaminowanie to fajna fucha dla egzaminatorów, "wiecie, rozumiecie, panie kolego nie zaniżajcie mi zdawalności", zwłaszcza jak komisję powołuje szkoła - jest pole do puszczenia "kwiatków", które płacą i wymagają, żeby się w praktyce douczyli.

Jeśli na patencie będzie po wsze czasy twoje imię i nazwisko to znacznie przeciąglej spojrzysz /jako hipotetyczny egzaminator/ na delikwenta, który przed Tobą stanie na komisji. Może i się w praktyce douczy, ale jeśli kosztem jakiś strat to w werdyktach izby/ubezpieczyciela/policji/etc. będziesz figurował jako patron delikwenta potwierdzający własnym nazwiskiem że według Ciebie się nadawał...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 13:21 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Nic nie da. Te dane sa do uzyskania i teraz i nikt nigdy na zadne potrzeby izby/ubezpieczenia/policji nie wyciagnal. Nie istnieje zadna podstawa prawna do karania nauczyciela za bledy ucznia, wiec policja i izba morska wraz z ubezpieczalnia moga sobie czytac to nazwisko na patencie ile wlezie.

Czym sie rozni nazwisko szkoleniowca od nazwy instytucji podpisujacej sie pod patentem? To kwestia systemu, a nie nazwiska. Malo tego, system hierarchii nazwisk bedzie moim zdaniem dopiero utopia. Taki "modny" (znany/popularny) instruktor zbierajac wokol sieboe grupe adoratorow bedzie nadal odwalal fuszerke, a inny, uczciwy i dobry instruktor, ale nielubiany przez "glosna opozycje" bedzie w pozycji przegranej, bo nie trafil do lask grupy ustawiajacej hierarchie.?

A na co ma wplynac nazwisko "Jan Zdzibski" na patencie? Nikt o takim nie slyszal, wec co, wartosc zerowa? A w praktyce sie okaze, ze to mega-hiper instruktor z talentem i zacieciem.

Z punktu widzenia prawa nazwisko na patencie nic nie zmieni. Zmieni jedynie z punktu widzenia uznaniowosci. Subiektywnej uznaniowosci. Ta uznaniowosc i teraz istnieje, tylko nie ma podparcia w panstwowym papierze.

Jezeli juz, to obstawialbym podawanie szkoly w jakiej kurs sie odbyl. Niemniej, oznaczacby to musialo podawanie nazw komercyjnych instytucji na papierach panstwowych.

Pytanie tez po co to wszystko? Prawnie nic nie zmieni. Nie zmieni poziomu wiedzy zeglarzy. Da jedynie podstawy do kolejnych podzialow na "plastikowych/podpisanych/od Kowalskiego/a ten to od nieznanego jakiegos". Nic to nie zmieni pod katem wiedzy i umiejetnosci ani tym bardziej odpowiedzialnosci.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 gru 2012, o 14:16
Posty: 1
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Słuchajcie no Kolego! Macie Wy cos do mnie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:21 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2322
Podziękował : 389
Otrzymał podziękowań: 738
Uprawnienia żeglarskie: mam
Jan Zdzibski napisał(a):
Słuchajcie no Kolego!

Słuchajcie no Pułkowniku! Wasz styl pisania jest jak odcisk palca ;-)

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:37 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Jan Zdzibski napisał(a):
Słuchajcie no Kolego! Macie Wy cos do mnie?


Tylko tyle, że nieopatrznie podejrzewałem Was, Obywatelu, o to że jesteście "mega-hiper instruktor z talentem i zacieciem".

:roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
noone napisał(a):
Jan Zdzibski napisał(a):
Słuchajcie no Kolego!

Słuchajcie no Pułkowniku! Wasz styl pisania jest jak odcisk palca ;-)


A nie jak ajpi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Pływałam z Andrzejem i uważam że potrafi zrobić zwrot! osobiście z nim to ćwiczyłam więc wiem że potrafi!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:46 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2322
Podziękował : 389
Otrzymał podziękowań: 738
Uprawnienia żeglarskie: mam
Yigael napisał(a):
A nie jak ajpi?

Ajpi potwierdziło jedynie moje przypuszczenia ;-)

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Katrine napisał(a):
Pływałam z Andrzejem i uważam że potrafi zrobić zwrot!
Też uważam, że Andrzej potrafi.

Andrzeju, w którym roku zdawałeś na kapitana?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
:mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 15:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
nawet nie zaczynaj :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 15:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zbieraj napisał(a):
Albo się czegoś o nich dowiem od kapitanów, którzy już z nimi pływali

Moim prywatnym zdaniem, dowiesz się co najwyżej opinii kolegi kapitana o koledze sterniku. Może to i jest istotne, ale ja bym tam na tym swojego spokojnego snu nie opierał.
Ktoś się kiedyś pytał czym się różni żeglarstwo zawodowe od amatorskiego, otóż według mnie zawodowe to takie, kiedy po kilku godzinach wachty schodzisz na dół i przez następne osiem godzin to jak kto prowadzi łódkę specjalnie cię nie interesuje. Natomiast amatorskie to, jak dla mnie, godziny pół jawy pół snu spędzone na niewygodnej kanapce w kabinie nawigacyjnej przed włączonym radarem i wyświetlaczem GPSu ustawionym na możliwie największe wyświetlanie cyfr mających być zadanym załodze kursem.
Dla mnie żaden patent i żadne stanowisko "oficerskie" nie mają żadnego znaczenia. Już po dwu dobach, mniej więcej, widać kto się do żeglowania nadaje, a kto się nie nadaje. Faktem jest, że zazwyczaj taki co się nadaje jest ponad miarę eksploatowany. Ale, w żeglarstwie amatorskim, przebiegi są krótkie a sól morza jakoś bardziej słona.
Bywa jednak i tak, że w razie co, ubieram dobry sztormiak, zwalam towarzystwo na dół i przez czas potrzebny żegluję po prostu sam. Zawsze mnie dziwi jak chętnie wszyscy zbiegają do suchej mesy ochoczo zostawiając moknącego kapitana u góry.
Takie czasy i taki porządek.
Dziwię się tutaj pluciu na ministra Lipca, w końcu przecież zrealizował sen o bezpatenciu uzyskanie kolejnych stopni uzależniając tylko od stażu. To, że nastąpił podział na tych z patentami papierowymi (czytaj tych, którzy zdawali egzamin) i tych z plastikowymi (czyli tych, którzy żadnego egzaminu nie zdawali) jest raczej oczywiste.
Dostrzegam wśród dyskutantów jakieś niepokojące nutki, czyżby przykład Kuracenta, który zostaje PZŻetowskim kapitanem nie jest świetlanym przykładem na karierę żeglarską śniącą się po nocach liberatorom przystępującym lata temu do działań?
Chciałoby się sparafrazować:
-Anglio, twoje dzieło!

Pozdrowienia - Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL