Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 lip 2025, o 09:43




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 gru 2012, o 11:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
On powinien móc żeglować bez tegoż patentu, za którym powaga państwa stoi. I wtedy jedynie zdrowy rozsądek i doświadczenie będą mu dyktowały, co warto wiedzieć, a co można pominąć. I tak jak turysta idąc w góry zwykle wie, jak się wzywa pomocy w razie kłopotów, tak i żeglarz zapewne też. Ewentualnie, na wypadek paniki, można mu nalepkę w kokpicie z odpowiednimi numerami wkleić.
Ale może w sumie lepiej pytać o telefony niż o płonące beczki na pokładzie. :-)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:06 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Janna napisał(a):
Ale może w sumie lepiej pytać o telefony niż o płonące beczki na pokładzie

Jakieś novum dla mnie. Pyta się ktoś na egzaminach żeglarskich o beczki płonące na jachcie?
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
ins napisał(a):
Janna napisał(a):
Ale może w sumie lepiej pytać o telefony niż o płonące beczki na pokładzie

Jakieś novum dla mnie. Pyta się ktoś na egzaminach żeglarskich o beczki płonące na jachcie?
Piotr Siedlewski


Mnie nie, ale są wymienione jako jeden ze sposobów wzywania pomocy w "Sterniku jachtowym" Kolaszewskiego i Świdwińskiego.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:11 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Na pewno czytałaś dokładnie książkę, a najlepiej oryginał właściwych przepisów czy tylko obrazki przeglądałaś?
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
ins napisał(a):
ale cały czas nie rozumiem dlaczego posiadacz patentu za którym stoi powaga państwa


Odpowiedź jest banalnie prosta, tylko pytanie źle skonstruowane.

Zdobycie obowiązkowego patentu, jak długo ten obowiązek istnieje powinno mieć charakter czysto formalny i jak najmniej uciążliwy. Skoro już muszą być te patenty obowiązkowe.
to na jakiej zasadzie powinny być wydawane to już kwestia wtórna.

Czepiłeś się jak rzep psiego ogona tej wiedzy o tym nieszczęsnym SAR. Dla Ciebie to konkretna kwestia która powinna znaleźć się w wymogach na żeglarza jachtowego. Możesz zgłosić taką uwagę w pracach nad rozporządzeniem.
Nam chodzi o coś zupełnie innego. Mianowicie o to żeby wymogi na patent skoro już muszą jakieś być, ograniczyć do minimum/formalności. To wszystko.
Ty za pewne znajdziesz jeszcze sto tysięcy innych niezwykle ważnych zagadnień, które żeglarz wiedzieć powinien.
My Ci wskazujemy, że w życiu codziennym jest mnóstwo takich kwestii, a mimo to nikt nie wpada na pomysł żeby egzaminować nas z tego. I słusznie!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:25 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Carlo
Tysiące niezwykle ważnych zagadnień są umieszczone w sformułowaniach podstawy locji i przepisy żeglugowe na wodach śródlądowych. Ministerstwo wydało gniot.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4265
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Janna napisał(a):
jakichkolwiek ograniczeń, a w przypadku turysty wodnego pozwala mu się (a i to często z trudem) na mały jachcik, blisko brzegu, za dnia... Dlaczego? Skąd ta różnica w sposobie myślenia? Niech patenty żeglarskie będą czymś w rodzaju odznak GOT-u, chwałą dla chwały, a nie koniecznością, żeby móc popływać czymś nieco większym, czy nieco dalej.


To są zaszłości historyczne. W czasach dawnych władza utrudniała dostęp do morza, bo to była granica z wrednym, kapitalistycznym zachodem. Gdyby Czechosłowacja była krajem z drugiego bloku, to mielibyśmy patenty na chodzenie po górach.
Sytuacja w żeglarstwie wytworzyła ludzi i organizacje, którzy/które dalej na tym żerują i starają się raz zawłaszczonej władzy nie oddać (bo to kasa i prestiż).
I od 20 lat próbujemy się z tego wyplątać, mało skutecznie, niestety.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Szaman3
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
ins napisał(a):
Na pewno czytałaś dokładnie książkę, a najlepiej oryginał właściwych przepisów czy tylko obrazki przeglądałaś?
Piotr Siedlewski

Oryginału przepisów nie czytałam. Nie mam również przy sobie rzeczonej książki, ale w rozdziale, w którym jest mowa o sposobach wzywania pomocy wymienione jest (przynajmniej w moim egzemplarzu wydanym ok. 4 lata temu) wzniecenie ognia na pokładzie. I jako przykład narysowana płonąca beczka. Nie wymieniono natomiast użycia telefonów komórkowych, choć w chwili wydania książki były już powszechne. Ponieważ książka ta bywa podręcznikiem dla kursantów wydało mi się to dość zabawne.
Nie rozumiem jednak, dlaczego jesteś wobec mnie złośliwy? Rozumiem, że dostrzegłeś u mnie jakiś ogrom niewiedzy, więc proszę, jako instruktor wytłumacz mi tak, żebym pojęła, o co chodzi Ci z tą beczką i przepisami.
Gwoli wyjaśnienia, mam li i jedynie patent żeglarza i umiarkowane doświadczenie, wiem, że wiem niewiele i że wiele jeszcze przede mną.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4265
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Janna napisał(a):
ins napisał(a):
Na pewno czytałaś dokładnie książkę, a najlepiej oryginał właściwych przepisów czy tylko obrazki przeglądałaś?
Piotr Siedlewski

Oryginału przepisów nie czytałam. Nie mam również przy sobie rzeczonej książki, ale w rozdziale, w


Nie daj się wciągnąć w poboczną dyskusję, bo to jest insa metoda na dowalenie rozmówcy. Nie ma to nic wspólnego z tym o czym wcześniej pisałaś. Z tematem wątku też nie.
A uczy się każdy i to cały czas, bo żeglować zawsze można lepiej niż to się robiło. Co jest i smutne i pocieszające, zależy jak na to patrzeć :)

Edit - poprawiłem beznadziejną stylistykę, brrr

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Ostatnio edytowano 11 gru 2012, o 13:59 przez waliant, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 13:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
waliant napisał(a):
Nie daj się wciągnąć w poboczną dyskusję, bo to jest insa metoda na dowalenie rozmówcy. Nie ma to nic wspólnego z tym o czym wcześniej pisałaś. Z tematem wątku też nie.
A uczy się każdy i to cały czas, bo żeglować zawsze można lepiej niż to się robiło. Co jest i smutne i pocieszające, zależy jak na to patrzeć :)

Dziękuję. :D

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 14:02 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
Dziękuj, Janno, dziękuj.

Zaszczyt, tak od VIPa ... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 14:26 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Janna napisał(a):
Nie rozumiem jednak, dlaczego jesteś wobec mnie złośliwy? Rozumiem, że dostrzegłeś u mnie jakiś ogrom niewiedzy, więc proszę, jako instruktor wytłumacz mi tak, żebym pojęła, o co chodzi Ci z tą beczką i przepisami.

Zakładając że jesteś osobą inteligentna i przeczytałaś wątek dość dokładnie, zdradź mi przyczynę dla której nie grasz fair i nazywasz mnie złośliwym. Przecież wiesz doskonale że co wolno Tobie, mi betonowi z PZŻ na tym forum nie wolno. Za tekst przypisujący mi złośliwość Ty dostaniesz kliknięcie "pomogła" ja dostać mogę za coś podobnego od Pana Moderatora bana.
Przepis mówi o ogniu na statku, każdy otwarty ogień bez względu czy na jachcie czy na wielkim masowcu jest zjawiskiem niepożądanym i ekstraordynaryjnym. W przypadku gdy nie masz innego środka wzywania pomocy / brak rakiet, brak latarki. etc/ można owinąć np. bosak szmatą polać odrobiną oleju paliwa i podpalić. Czy to w nocy czy to w dzień każdy w miarę wyszkolony żeglarz lub marynarz zinterpretuje to jako wzywanie pomocy. Jeśli zataczane będą kręgi tym płomieniem to tym bardziej jest to przyczynek do właściwej interpretacji. Mnie tak uczono na kursie na ŻJ rozumienia przez żeglarza zapisu przepisów o ogniu na statku.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 14:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
ins napisał(a):
Carlo napisał(a):

Brytyjski paszport potwierdza uprawnienie, a egzaminu zdawać nie trzeba.... jak już o tym coastal skipperze chcesz rozmawiać. Wybaczam.


Wredny ten RYA. Posiadanie brytyjskiego obywatelstwa uprawnia do żeglowania bez patentu a te egzaminatory jednak wiedzy wymagają. Nieźle porąbani są ci Brytole godząc się na taka niegodziwość i brak logiki.

Piotr Siedlewski


Brytyjski paszport nie daje niczego. Nie mam i tak samo mogę zeglować bez patentu, bo to nie pochodna obywatelstwa, a miejsca żeglowania. No i bandery, bo ubezpieczenie warto brać pod uwagę.

A co do SAR, wszędzie w okolicach brzegu morskiego w UK. na STANDARDOWYM numerze alarmowym (999 ze stacjonarnego czy 112 z komórki) do zwykłych opcji (policja, pogotowie, straż pożarna) dochodzi czwarta, Coastguard. Podejrzewam, ze i w głębokim sródladziu (co u mnie dość śmiesznie brzmi, bo najdalej od morza można tu odjechac na maks. 70 mil) jakbym operatorowi powiedziała Coastguard, to bym dostała połączenie...

To tak gwoli edukacji, coby jakiś pożytek z tego wątku zaistniał...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 14:52 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Czy dzwoniłaś kiedyś na 112 i do SAR w celu rozpoznania szybkości i rozumienia " Twojego wołania o pomoc" na wodach przybrzeżnych i nie tylko? Bo ja tak.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 15:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
W przypadku telefonu alarmowego w UK zostaniesz połączony z operatorem, który pyta której służby potrzebujesz. I do niej jesteś natychmiast laczony. Więc rozmawiasz bezpośrednio z Coastguardem. Sugerujesz, ze nie wiedza, co robić?

Nie mam zamiaru dyskutować o Twoich problemach komunikacyjnych. Ja jakoś dogaduję się z nimi całkiem dobrze.

I zauważ z łaski swojej, że piszę o swojej stronie Kanału.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 19:06 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Moniia napisał(a):
I zauważ z łaski swojej, że piszę o swojej stronie Kanału.


Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że świat nie kończy się na UK.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 19:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ze sam zacząłes wątek brytyjski suponujac egzaminowanie z wiadomości o SAR.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, co to takiego przykład. Nie wiem, czy zauważysz, ze w sytuacji gdy korzystając z powszechnego numeru alarmowego można wezwać odpowiednie służby (w zależności od kraju, mniej lub bardziej skomplikowanie) wymaganie jakiejkolwiek wiedzy na temat służb ratowniczych w pasie nadmorskim od osób pozostających w strefie działania telefonów jest pozbawione sensu.

Ja wiem, co ja zauważyłam. Wznowienie dyskusji z Tobą było błędem z mojej strony. Nadal stosujesz te same metody 'dyskusji' powodujące, ze nawet o normalnych sprawach nie da sie z Tobą dyskutować.
Przepraszam czytających za ten błąd, idę zastosować sie do sygnaturki Colonela i postaram sie pamiętać, aby tej pomyłki wiecej nie popełnić.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 19:50 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Już wyjaśniam mniej zorientowanym o co lotto z tym SAR, ponieważ Monia w swoim zacietrzewieniu kompletnie się pogubiła
Znajomość nr telefonu do SAR w poszczególnych krajach bezpośrednio przyspiesza przekazanie informacji do wyspecjalizowanych służb. W przypadku kłopotów językowych za granicą pomocny może być telefon do polskiego SAR.
Zadam też pytanie? Dlaczego jak najbardziej brytyjskie wydawnictwo Reeda zamieszcza skrupulatnie od wielu wielu lat w alamacu schemat sygnałów przydatnych w czasie akcji ratowniczych odbywających się w strefie brzegowej.
Pewnikiem konsultują to z betonami z PZŻ by uprzykrzać życie żeglującym wzdłuż brzegu.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 20:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 wrz 2012, o 21:11
Posty: 32
Lokalizacja: Smoczogród
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: Pływam, bo lubię.
Insie,

Czytam listę postów i wciąż mam (pewnie mylne) wrażenie, że nie rozróżniasz "zaliczenia egzaminu" od "nabycia wiedzy". Paskudni liberalizatorzy nie kwestionują konieczności posiadania odpowiedniej wiedzy, gdy się odpowiada za swoją załogę. Natomiast dotychczasowa drabinka stopni ustawowo zakazywała pływania, jeśli nie poddałeś się przymusowej kontroli monopolisty, czyli PPŻu.

Mam kolegę, który pływa od lat po śródlądziu i po morzu, a nie ma (o zgrozo!) żadnego patentu... Z pełnym zaufaniem oddaję mu ster, bo świetnie sobie radzi.... choć nigdy nawet nie próbował zdawać egzaminu, to nauczył się potrzebnych rzeczy i za sterem myśli, lepiej od niejednego morsa.

Życzę Ci samych wyszkolonych załóg, a nie osób, które"zaliczyły" kurs z obowiązkowym egzaminem.
Adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 20:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5560
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3180
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
ins napisał(a):
Janna napisał(a):
Nie rozumiem jednak, dlaczego jesteś wobec mnie złośliwy? Rozumiem, że dostrzegłeś u mnie jakiś ogrom niewiedzy, więc proszę, jako instruktor wytłumacz mi tak, żebym pojęła, o co chodzi Ci z tą beczką i przepisami.

Zakładając że jesteś osobą inteligentna i przeczytałaś wątek dość dokładnie, zdradź mi przyczynę dla której nie grasz fair i nazywasz mnie złośliwym. Przecież wiesz doskonale że co wolno Tobie, mi betonowi z PZŻ na tym forum nie wolno. Za tekst przypisujący mi złośliwość Ty dostaniesz kliknięcie "pomogła" ja dostać mogę za coś podobnego od Pana Moderatora bana.
Przepis mówi o ogniu na statku, każdy otwarty ogień bez względu czy na jachcie czy na wielkim masowcu jest zjawiskiem niepożądanym i ekstraordynaryjnym. W przypadku gdy nie masz innego środka wzywania pomocy / brak rakiet, brak latarki. etc/ można owinąć np. bosak szmatą polać odrobiną oleju paliwa i podpalić. Czy to w nocy czy to w dzień każdy w miarę wyszkolony żeglarz lub marynarz zinterpretuje to jako wzywanie pomocy. Jeśli zataczane będą kręgi tym płomieniem to tym bardziej jest to przyczynek do właściwej interpretacji. Mnie tak uczono na kursie na ŻJ rozumienia przez żeglarza zapisu przepisów o ogniu na statku.

Piotr Siedlewski


Mam oczywiście rozumieć, że to: "...czy tylko obrazki przeglądałaś?" nie było złośliwością? OK, nie ma sensu się sprzeczać, pewnie źle zrozumiałam Twoje intencje.

I gwoli ścisłości - nie dostałam podziękowania za mój post przypisujący Ci złośliwość, a zresztą za czyny/bany/podziękowania Moderatorów, ani innych forumowiczów nie odpowiadam.

A co do meritum, cytuję z wymienionego podręcznika:
"Międzynarodowe przepisy i zapobieganiu zdarzeniom na morzu" określają obowiązujące sygnały wzywania pomocy na morzu (...tu wymienione są różne sposoby, m.in. wystrzał armatni lub inny sygnał detonacyjny oraz...) płomień na statku (jak np. paląca się beczka smoły, oleju itp.
A podręcznik to: "Sternik i żeglarz jachtowy" Kolaszewski, Świdwiński, wydanie 19., str. 226, 227.

Telefonu komórkowego nie wymieniono...

Jeśli się nie mylę, tak też stoi w w/w przepisach. Ale jeżeli w aktualnych przepisach jest inaczej, to podeślij proszę jakiś link, chętnie się zapoznam, nawet jeżeli nie będzie to wersja obrazkowa.

Płonąca beczka nie jest więc moim wymysłem i złym zrozumieniem tekstu (czy obrazka).

Przypomnę, że temat płonącej beczki pojawił się w formie żartu z mojej strony, gdy napisałam, że lepiej wymagać na egzaminie znajomości numerów telefonów do służb ratunkowych niż tej akurat metody wzywania pomocy.
Oczywiście, że każdy sposób wzywania pomocy jest dobry, o ile będzie skuteczny. Jeśli nie ma nic innego, to niechby to było nawet namalowanie na żaglu wielkich liter SOS za pomocą koncentratu barszczu czerwonego. :-)* Twój sposób z bosakiem jako pochodnią bardzo mi się zresztą podoba. Natomiast ten z płonącą beczką na jachcie jest dość trudny i niebezpieczny do zrealizowania i przez tę swoją absurdalność zabawny.

Myślę, że przytoczony cytat pozwolił zrozumieć Ci, co miałam na myśli i możemy zakończyć tę przydługą offtopową dygresję.

*uściślam, że to o barszczu napisałam żartobliwie ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 20:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 wrz 2012, o 21:11
Posty: 32
Lokalizacja: Smoczogród
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: Pływam, bo lubię.
Może już zostawmy biednego Insa, bo nie dość, że jest atakowany przez wszystkich (a jak wiadomo Nec Hercules contra plures), to jeszcze musi zabierać beczkę w każdy rejs jachtem...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 20:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Atakowany?
To tak jak z dowcipu:
Ukradł, czy go okradli? Pisz - zamieszany w kradzież :-)

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 20:58 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
AdamB napisał(a):
jeszcze musi zabierać beczkę w każdy rejs jachtem

Jaką beczkę muszę zabierać?
Mariusz Główka napisał(a):
Pisz - zamieszany w kradzież

O jakiej kradzieży mówisz Panie Moderatorze ?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:04 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Janna napisał(a):
Płonąca beczka nie jest więc moim wymysłem i złym zrozumieniem tekstu (czy obrazka).

Otóż to. Całkowicie źle rozumiesz przepis. Istotą sygnału jest płomień na statku, a nie paląca się beczka. Beczka z olejem jest tylko jednym z wielu możliwości wytworzenia płomienia mającego przyciągnąć uwagę. Czy to tak trudno zrozumieć?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
ins napisał(a):
Czy to tak trudno zrozumieć?


Nie trduniej, niż to że takie oczywiste kwestie jak umiejętność użycia telefonu komórkowego są tak powszechne że wymyślanie obowiązkowych egzaminów z tego zakresu jest pomysłem szaleńczym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:10 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
AdamB napisał(a):

Życzę Ci samych wyszkolonych załóg, a nie osób, które"zaliczyły" kurs z obowiązkowym egzaminem.
Adam

Dlaczego kurs i egzamin miałby stać w opozycji do bycia wyszkolonym.


Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:12 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Carlo napisał(a):
ins napisał(a):
Czy to tak trudno zrozumieć?


Nie trduniej, niż to że takie oczywiste kwestie jak umiejętność użycia telefonu komórkowego są tak powszechne że wymyślanie obowiązkowych egzaminów z tego zakresu jest pomysłem szaleńczym.


Egzaminowanie z użycia telefonu komórkowego? Coś się Tobie uroiło?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
ins napisał(a):
Egzaminowanie z użycia telefonu komórkowego? Coś się Tobie uroiło?


Chyba już całkiem straciłeś kontakt z rzeczywistością :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
ins napisał(a):
O jakiej kradzieży mówisz Panie Moderatorze ?
Mariusz Główka napisał(a):
To tak jak z dowcipu:

Wiadomo już? Czy wielkimi literami trzeba?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Janna napisał(a):
ale w rozdziale, w którym jest mowa o sposobach wzywania pomocy wymienione jest (przynajmniej w moim egzemplarzu wydanym ok. 4 lata temu) wzniecenie ognia na pokładzie. I jako przykład narysowana płonąca beczka. Nie wymieniono natomiast użycia telefonów komórkowych,

Łeeetam. Ja mam egzemplarz 10 letni, płonąca beczka jest, :roll: VHF nie ma :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL