Cześć
Wybieram się na rejs sylwestrowy do Czarnogóry. Możecie polecić jakieś ciekawe/ważne miejsca?

_________________
Pozdrawiam
Marcin Rosłoński

Ja polecam całą zat. Kotorską!

Tivat - marina z luksusowymi jachtami, pełno sklepików z pamiątkami, dobre restauracje.
Perast - ciche, spokojne miasteczko, bardzo urokliwe.
Kotor - koniec zatoki, przepiękne widoki z murów rozciągających się nad miastem oraz niezapomniane stare miasto żyjące w nocy.
Bigova - cicha zatoczka, bardzo dobra restauracja.

Nie wiem jak jest teraz, ale jak pływałem we wrześniu było co zwiedzać, oglądać i podziwiać.

Niestety nie byłem w Budvie, ale ponoć miasto też warte zobaczenia.

_________________
Mazurska Przygoda - czarter jachtów | rejsy | wynajem sterników | skutery wodne
http://www.mazurskaprzygoda.pl

Pełna zgoda, plus Budva i Bar. I kończy się na tym Czarnogóra.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dzięki!
Wrzuciłem na mapkę: Link...

_________________
Pozdrawiam
Marcin Rosłoński

Dołożę jeszcze Sveti Stefan, z fajnym kotwicowiskiem
i Petrowac
i na tym już na 100 % kończy się Czarnogóra

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Oj bo się Czarnogórcy obrażą

Jest jeszcze np Herceg Novi!

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie


Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości

Tak i tam właśnie trzeba zachować ostrożność przy podchodzeniu do mariny w nocy, bo jest tam kilka skałek. Gdy podchodziłem dwa lata temu nie były oświetlone i niewiele brakowało, aby w to wjechać. Mocne światła z brzegu dodatkowo oślepiały. Miejscowi znają te miejsca i właśnie oni ostrzegli nas przed niebezpieczeństwem.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Do Budvy nie weszłabym po raz drugi...
Dziwny klimat...mnóstwo bogatych Rosjan...dyskoteki na milion decybeli...niemiła, podejrzliwa obsługa...drogo...nie dają rachunków w knajpie...przepełnione kosze ze smieciami przy kei.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Na prawo od główki, ca 100/200 metrów od falochronu.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

No niby tak ale to już w Zatoce Kotorskiej ktorą już ktoś wymieniał

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

A czemu zapominacie o Ulcinij - Jak już zwiedzać to całą Czarnogórę. W ulcinij jest specyficzny klmacik (dominują muzułmańskie akcenty)i darmowa miejska keja do której bez drabiny nie podchodź... Jest tez warownia/dom Abramowicza jako ciekawostka.
Będąc w Barze warto zaliczyć miasto duchów - Stary Bar - a coś dla ciała - restauracja na pietrze w budynku terminalu promowego. Niedowiary jakie doskonałe jedzenie!!! No i jeszcze czarnogórska błekitna grota około mili na południe od wyjscia z zatoki kotorskiej. We wspomnianym Perescie w zatoce warto odwiedzic muzem miejskie! Perest był miejscem gdzie powstała najwieksza (mam nadzieje ze nie zmyslam bo skleroza u mnie zacna) szkoła morska na Adriatyku. Szkoliła sie tam kadra floty rosyjskiej stworzonej przez Piotra I.
W Budwie rzezywiście klimaty w marinie nieciekawe i drozyzna - ale chwilę temu mozna było stanąć na bojkach na wschód od mariny, a opuscic wieczorną eksplorację Budwy - grzech!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ulcinj zdecydowanie polecam! chociażby kosztem Baru. W Ulcinj można poczuć juz powiew orientu;)

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720

A w drodze do Ulcinj polecam zatrzymać się w uroczej zatoczce w pobliżu Canj

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720

Ahoj!
Przepraszam, że się podczepiam, ale nie chcę mnożyć wątków.

Mam pytanie odnośnie przepisów w zakresie pływania w Czarnogórze; ściślej - pływanie pontonem z silnikiem-
czy tam jest tak jak u nas , że można do np 10 KM pływać bez patentu?
Jak to wygląda od strony prawnej - co trzeba mieć na wyposażeniu?
i bardziej uściślone pytanie- jak przepisy traktują pływanie pod żaglami- u nas do 7 mkw. pow. ( o ile dobrze pamiętam ) i do 12 m długości nie trzeba uprawnień- czy w Czarnogórze jest podobnie? Jak traktowane jest pływadło takiego rodzaju?
Czy są winiety jak u krwiopijczych Chorwatów

I tu pytanie w którym zdam sie bardziej na opinię niż wiedzę podejrzewam;-
jak przepisy mogą traktować jednostkę pływającą jaką jest ponton , ale z żaglem?
Bo jak u nas jacht jest żaglowy, to może posiadać silnik pomocniczy dowolnej mocy, na który nie trzeba patentu , o ile dobrze pamiętam.
Jeśli ktoś posiada wiedzę na ten temat to chętnie przygarnę:)Albo mnie skieruje na jakąś ścieżkę do tej wiedzy...
( to samo w temacie - ale odnośnie Turcji, Grecji,Włoch,Francji , Hiszpanii)
pozdrawiam

A nie mógłbyś w jednym temacie zapytać o warunki/przepisy żeglugowe w poszczególnych krajach, które Ciebie interesują ?
Bez podawania błędnych danych ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ahoj!
Właściwie to mogę w odrębnym wątku, ale z jakoś stwierdziłem , że może jakoś "geograficznie" to podczepię .
A co do błędnych danych- jestem zielony- ale u nas coś takiego chyba funkcjonuje? i napisałem- O ILE DOBRZE PAMIĘTAM
- chociaż to chyba dotyczy śródlądzia, tak???

Dobra rada: jak płyniecie do Czarnogóry z Chorwacji i z powrotem to przy odprawie w Czarnogórze, szczególnie w Budvie, warto mieć parę butelek polskiego piwa. Zawsze się o nie pytają. Po sprezentowaniu kilku butelek odprawa przebiegła błyskawicznie w tzw. miłej atmosferze.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Dobra rada: jak płyniecie do Czarnogóry z Chorwacji i z powrotem to przy odprawie w Czarnogórze, szczególnie w Budvie, warto mieć parę butelek polskiego piwa. Zawsze się o nie pytają. Po sprezentowaniu kilku butelek odprawa przebiegła błyskawicznie w tzw. miłej atmosferze.

W zelenice odprawa przebiega miło i błyskawicznie bez żadnych butelek. Jeśli ktos oczekuje butelek to określenie "miło"poddałbym pod dyskusje. W Budvie jeśli chodzi o marinę - zawsze uważałem że tam jest nie zdrowa atmosfera, ale w tym roku nie dość że przegonili nas (chcieliśmy zapłacić - nie dało się) z bojek obok mariny twierdząc że są zajęte, to gdy z łaski na uciechę pozwolili nam stanąć na boji "na godzinę" to darli sie za mną kiedy pontonem robilismy desant na plaży, że skipper ma wracać natychmiast na jacht. Normalnie jak za komuny - najważniejszy w firmie: CIEĆ! Na noc zeszliśmy z bojki i zakotwiczyliśmy 200 m dalej. Oczywiście wszystkie bojki do rana pozostały wolne. Wydaje się że w Budwie w marinie fajnie by im się pracowało - gdyby nie żeglarze. Natomiast uważam że mimo zatrzęsienia rosjan, tloku, tumultu - warto pokręcić się po uliczkach "starej" budwy. Piszę w cudzysłowiu, bo stare miasto jest ponoć niemal odbudowane bardziej niż konserwowane, po trzesieniu ziemi w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia (jak to brzmi: ubiegłe stulecie...) No a jeśli chodzi o Rosjan Ci którzy jeszcze w szkole uczyli się radzieckiego - w Budwie dzisiaj są "górą". Winieta na tydzień - 120 euro (13m) miesiąc 250 euro

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Wie ktoś może czy te ceny są aktualne? I co jeszcze potrzebuje jacht pod polską banderą? Jakieś pozwolenia przetlumaczone na język czarnogórski albo inne cuda na kiju?

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Ostatnio płaciliśmy winietę 50 euro za 12 m, na tydzień. Musiałem pokazać ubezpieczenie łódki i upoważnienie do prowadzenia jachtu. Babka w Zelenice upierdliwie chciała upoważnienie notarialne przetłumaczone na serbski. Dwa razy pusciła mnie warunkowo, trzecim razem pusciła mnie "ostatni raz" bez tłumaczenia, za czwartym razem miałem tłumaczenie, obsługiwał mnie facet i nie chciał juz tym razem ode mnie nic, oprócz kasy za winietę. Nie pytałem o cene winiety miesiecznej.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!