Ahoj!
jak przepisy - lub -urzędnicy/policjanci
potraktują lub mogą potraktować - polskie/unijne
taki twór pływający jakim jest
PONTON Z ŻAGLEM I SILNIKIEM. ( 4,20 m długości )- na morzu?
Bo niby wydaje się to proste - bierzesz ponton i pływasz; ale jednak- z urzędasami i przepisami to nigdy nic nie wiadomo.

Czy potrzebny na to patent na silnik czy na żagle? I czy w Unii obowiązywać będzie prawo bandery- jak ktoś mi zasugerował, chociaż stwierdzono , że trudno tu mówić o banderze - chociaż skoro mam mieć maszt i żagiel to dlaczego nie mogę mieć bandery?
Proszę o wsparcie wiedzą doświadczonych żeglarzy
pozdrawiam
Lech

Trzeba by się buło zastanowić co jest napędem podstawowym takiego statku. Mniemam, że silnik. Jeżeli ten silnik jest słabszy niż 10 kW(13,6 KM) to nie potrzebujesz patentu.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ahoj!
Dzięki za odzew.
No tak- tylko w Chorwacji już nie respektują takiego czegoś , że do 10- to bez patentu. ( z tego co się dowiedziałem )
W kwestii priorytetu napędu - 0 ile się zorientowałem to funkcjonuje takie przepis, że może być jacht żaglowy z silnikiem - dowolnej mocy - ale jako pomocniczym. Tylko to się uwzględnia chyba przy rejestracji czy jacht żaglowy czy motorowy? W przypadku jachtu to chyba oczywiste- są plany/dokumentacja- i mamy czarno na białym.
W kwestii pontonu - w opisie ogólnym- może być wiosłowy, albo wiosłowo-motorowy. Z tego by wynikało że napędem podstawowym jest silnik. ( a może jednak wiosła- a silnik jest pomocniczy?:))). Różnie też można zarejstrować- jako ponton lub jako łódz pneumatyczna- na jakimś forum wędkarskim tak wyczytałem- i podobno miało to znaczenie w sensie biurokratycznym.
Ponton nie ponton- jest to jednostka pływająca (w terminologii urzędowej może to chyba być nawet nazwane STATKIEM)-
-i jednak w zależności od długości podlega takim samym przepisom w kwestii np: wyposażenia- bosak, koło ratunkowe, ODBIJACZE- jakby sam nie był jednym wielkim odbijaczem,itp.
Czyli iść ścieżką- według rodzaju napędu podstawowego- patent na sternika zrobić- i nikt nie powinien sie czepić? To by było najprościej i najlogiczniej, tak mi się wydaje. Ale logika użytkownika często nie ma nic wspólnego z LOGIKĄ urzędniczą, dlatego dopytuję gdzie mogę.

I jeszcze jedna kwestia - pontony mają kategorie żeglugowe- - i ta najwyższa dla pontonu- C- pozwala, wg przepisów na pływanie do 20 MM od brzegu(co pewnie ma znaczenie w przypadku wypadku- dla wszystkich służb/urzędów i
ubezpieczalni na czele) A dla ścisłości- patent sternika - na 2 MM morskie od brzegu i to za dnia?( sorry - nie złoście się proszę, jak walnę głupotę - każdy kiedyś zaczyna w jakimś temacie i ma prawo być zielonym(chyba))
pozdrawiam
Lech

Primo, kategorie o których wspominasz nie są w przepisach o pływaniu a o projektowaniu. Dla ciebie są informacja a nie nakazem.
Secundo - zarejestruj ponton jako jacht w jakimś normalnym państwie i nie bedą nikogo obchodzić kwestie co na nim masz z wyposażenia czy gdzie nim pływasz. Ubezpieczenie pontonu nawet od OC nie wydaje mi sie sensowne, nie bardzo widzę jak miałbys komuś krzywdę zrobić...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Na ten przykład silnik ze zintegrowanym zbiornikiem paliwa, pęknięty przewód paliwowy i kilka litrów benzyny opalizującej na wodzie w pięknym, zacisznym, adriatyckim porciku.

Do tego nadwrażliwy pan "pięć złotych" dzwoniący po ichniejszy Inspektorat Ochrony Środowiska Morskiego, przyjazd ciężarówki z jakąś fizeliną i bromkiem/siarczkiem czy czymkolwiek innym i... właściciel uszkodzonego przewodu paliwowego jest w plecy całkiem konkretną sumkę :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ok, przekonałes mnie to zrób co powyżej i ubezpiecz od OC w Pantaeniusie - jeśli będzie Cie to kosztować wiecej niż 45 euro to sie zdziwie.
Ps. Inne firmy ubezpieczeniowe są dostępne.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Nie widzę żadnego problemu by zarejestrować taką łódź jako jacht żaglowy (samodzielna budowa). Wówczas nie dotyczą Ciebie żadne patenty (poza src jeżeli masz radio) i żadne przepisy dot. wyposażenia (jeżeli jacht jest rekreacyjny a nie komercyjny). Silnik możesz włożyć nawet 300 koni jeżeli nie utoniesz. Maszt nawet od optymista z żaglem z chusty.

Ahoj!
OC- no właśnie- chociażby takie paliwo... Po to ubezpieczenie - żeby właśnie na taki jeden przypadek na milion mieć spokojną głowę. Zawsze się może coś zdarzyć. Są artyści co nawet samochodu nie ubezpieczą, bo i po co?
Na rower też może nie jest potrzebny- a wystarczy komuś wjechać w merca - (rower ma nieco gorsze hamulce) - gdzie jedna lampa kosztuje więcej niż rower( zresztą teraz każda lampa oryginalna kosztuje co nieco) a OC od roweru to ok. 70 zł na rok.
A wracając do pontonu- OC na ponton to się łapie bodajże zwykłe OC osobiste - kiedyś w Warcie pytałem.


300 koni? no nie wiem.. gdzie ja tyle siana dla nich zabiorę?
A tak poważniej- pawęż tylo do około 70 kilo obciążenia. I wtedy już na pewno ubezpieczalnia w razie W by sie wykręciła. Na tabliczce i w papierach jest wyraznie określone.

Sorki , że tak dopytuję- a jesteście tacy pewni , że nie ma obowiązkowego wyposażenia na ponton? Z silnikiem?

No dobra, to teraz poważniej - choć poprzednie było całkiem serio. Nikt Ci nie może zabronić pływania tym pontonem bo do 7,5 m nie potrzebujesz patentu. Mówię o Polsce. Ponadto, dla jachtów niekomercyjnych do 15 m nie jest potrzebna karta bezpieczeństwa, więc nie bardzo ma Ci kto nakazać co masz ze sobą wozić. Poza Polska nikt Cie nie spyta zapewne. Jak chcesz ponton na OC osobiste, to sprawdź jak tam z zasięgiem terytorialnym - bo może sie okazać ze jesteś ubezpieczony na naszym morzu terytorialnym tylko.
Co do Chorwacji - nie wiem, niech ktoś inny powie, ja tam nie bywam.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ahoj!
W Cro to w ogóle polują wręcz na wszelkie braki. Na cro.pl już to sprawdziłem, że normalnie na każdym kroku się trzeba pilnować - szczególnie jak ktoś zielony i początkujący.
Co do wyposażenia- z tego co się zorientowałem- jest taki spis- tylko właśnie jak na złość nie mogę go odgrzebać- potrzebna jest na przykład- rzutka, koło ratunkowe, gaśnica 2 kg proszkowa ( do silnika ), odbojnice, bosak. W zależności od długości- i ponton , nie ponton- wg przepisów to jednak urządzenie pływające- statek i łapie się na podstawowe wyposażenie obowiązkowe. Na forum motorowodniaków- gość opisał , że go zatrzymali (niebiescy) na
Odrze i sprawdzali to wszystko a płynął -......
na pontonie właśnie.....

Teraz sie doczytalam dokładnie długości. I poradzę, zmien ponton na mniejszy taki 3.49m
A dowiesz sie dlaczego jak przeczytasz poniższe, na tej stronie masz niezły spis przepisów, także odnośnie wyposażenia.
http://www.anw.pl/przepisy_zeglarskie.html

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ps. Powtarzam swoją pierwsza radę. Zarejestruj jako jacht w normalnym kraju... Skoro chcesz po morzu pływać. Będzie łatwiej i zapewne taniej.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

a może pod rejestrację wedkarską?

_________________
pozdrowienia piotr

Na które morze...?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

na każde poprawiłem, dzięki

_________________
pozdrowienia piotr

http://www.anw.pl/przepisy_zeglarskie.html- dzięki zaraz poczytam
co do długości- to właśnie dlatego dopytuję- bo do 3 m to jakoś łatwiej - nawet w Cro, ale ja potrzebuje właśnie taki 4.2 m- dopiero taki wydaje mi się odpowiedni- w tej długości jest "skok" w szerokości- no i potrzebuje dużej wyporności i miejsca na pokładzie, Mniejszy to będzie całkiem jak bączek na morzu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ps. Powtarzam swoją pierwsza radę. Zarejestruj jako jacht w normalnym kraju... Skoro chcesz po morzu pływać. Będzie łatwiej i zapewne taniej.[/quote]

A jaki to według Ciebie jest normalny kraj? I jak nie mam innego obywatelstwa, rezydentury, pracy w innym kraju to z jakiego tytułu mam to zrobić?( Czytałem Waszą dyskusję na temat rejestracji i pływania pod banderą Szwecji)

wędkowanie to już całkiem nie moja bajka- zresztą co ma rejestracja w wersji wędkarskiej- do pływania po morzu?
Co to da?

Pod względami zeglarskimi ten w którym mieszkam.
I zapewniam, możesz w nim zarejestrować jacht nawet jak nie masz z nim żadnych związków. Jak byłbyś zainteresowany, to służę pomocą.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ahoj!
Dzięki za zainteresowanie i propozycję. Przemyślę sobie sprawę. A powiedz mi jeszcze - co właściwie zyskam na tej rejestracji u Angoli? I jak to u nich wygląda?
pozdrawiam
Lech

Zarejestruj jako jacht zaglowy z napedem pomocniczym w ppstavi silnika w pzz z rejestracja pol. Zadne obowiazkowe wyposazenie nie bedzie cie obejmowac, zadne certygikaty (chyba ze zamontujesz radio).