Chodzi mi po głowie pomysł aby zrealizować cykl treningów regatowych
mających w swym zamiarze doszlifowanie formy przed sezonem.
Treningi miały by się odbywać w każde soboty począwszy od miesiąca kwietnia,
w godzinach do ustalenia z ewentualnymi zainteresowanymi załogami.
Minimalna ilość to pięć załóg.
Dopuszczam udział w treningach każdy typ jachtu.
Organizator treningów zapewnia Zalew Rybnicki , ustawienie trasy, możliwość wynajęcia jachtu wg cennika wynajmu, wynajem domków kempingowych wg cennika ( jachty oraz domki należy rezerwować, cennik dla zainteresowanych ), zabezpieczenie motorowe, możliwość serwisowania sprzętu / jachtów w czasie trwania imprezy, możliwość pozostawienia pojazdu na parkingu niestrzeżonym, dobrą zabawę .
Koszt udziału w treningach - 10 zł / od załogi za godzinę zajęć.
Chętnych zapraszam do zgłaszania się od zaraz przez cały czas trwania imprezy.
Zgłoszenia przyjmuję telefonicznie na nr 508 842 343, na adres e-mail bosmansalata@wp.pl .

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

To może ja zacznę żeby rozruszać towarzystwo!.
Zgłaszam swoją chęć udziału w takim pomyśle.
Mogę być pierwszym z pięciu wymaganych do tego celu jachtów - mam nadzieję, że znajdziemy więcej.
Mogę zagwarantować siebie z kumplem na jednym ISO albo ten sam skład na dwóch Laserach - to już będą dwa jachty:)

A jak dokupisz Wojtku 470 to już mamy całe 3:)

Ja jestem od organizacji.
Zbierze się ekipa kilku jachtów, to prócz zwykłego żeglowania można się zmierzyć z innym na ustawionej trasie i ktoś musi mieć na wszystko oko.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Kazdy temat regatowy mnie intersuje, natomiast nie ogarniam tej oferty. Na czy ma polegac trening? Za co 10 zlod zalogi? Za ustawienie trasy? Umowmy sie.. Czy za mozliwosc czarterowania jachtow/najmu domkow?

Jak moga trenowac razem zupelnie rozne jachty?

Na czym polega trening i kto ma byc trenerem? Jakie sa osiagniecia regatowe tej osoby? Pytam powaznie, bo mam zarowno ludzi chetnych do treningu, jak i mobilny jacht.

Temat jest rozwojowy i w trakcie przygotowań powinien być dopracowany dla ogólnej satysfakcji z udziału w treningach.
Wpłata 10 zł od załogi przeznaczona będzie na zakupu paliwa do łodzi motorowej/ych, której ekipa ustawi trasę oraz zapewni zabezpieczenie podczas zajęć treningowych.

Zakładam udział różnych typów jachtów w treningu z uwagi na to, że bywają regaty, w których jednocześnie bierze udział kilka klas/ typów jachtów.
Trening z udziałem więcej jak jedna klasa pozwoli na zbliżenie do warunków, które występują podczas regat.
Indywidualne treningi nie mają przełożenia na rywalizację / czy też na zmierzenie się/ z innymi załogami.

W początkowych założeniach pomysłu na treningi regatowe nie brałem pod uwagę udziału trenera.
Zwykle, doświadczenie załóg powinno wystarczyć na zorganizowanie treningów, które w swych założeniach miały by poprawić/ dopracować formę załogi oraz jacht przed kalendarzem imprez regatowych.
Twoje pytanie o trenera mobilizuje mnie aby podnieś rangę treningów regatowych.
Nie chciałbym wskazywać już teraz osoby, która by mogła podjąć się tego zadania.
Teraz zmuszony oczekiwaniami zainteresowanych udziałem w treningach podejmę się rozmów z kilkoma znanymi mi trenerami.
Gdyby nie przyjęli oferty, wakat będzie otwarty dla pozyskania trenera.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Trening bez trenera na roznych lodkach z przypadkowymi rywalami i bez planu treningowego ja odpuszczam.
Boje rozstawiam bez klopotu z wlasnego jachtu i motorowki technicznej nie potrzebuje.

Nie czuje tego pomyslu w tej formie.

I z kim pływasz po tej trasie? sam?

Po co tyle nerwów i ambicji?
Bardzo dobra inicjatywa, i bynajmniej nie chodzi tu o wielkie treningi do Olimpiady w Rio tylko o czysta zabawę i zebranie garstki ludzi żeby popływać razem i się pobawić na wodzie. Myślę ze jest kilku chętnych do wspólnego pływania i posprawdzania się nawzajem mimo ze na innym sprzęcie.
Do ćwiczenia startów, manewrów przy boi i szukania pozycji identyczna klasa nie jest potrzebna. To ze jeden jacht ma na dzień dobry przewagę nie jest w tym momencie istotne.



To wynajmij sobie trenera, załatw 5-10 identycznych jachtów, wyselekcjonuj grupę nieprzypadkowych ludzi, ustal sobie plan treningowy i zacznij trenować. Może na Rio się załapiesz! u Nas niestety poziom trochę niższy - wybacz!

Też uważam, że pomysł ten można realizować na każdej wodzie i trudno aby ciągnąć jacht z Polski na Zalew Rybnicki, w szczególności, że niczego za wyjątkiem dobrej zabawy ( mam nadzieję) i doszlifowania formy się nie uzyska bez nadzoru trenera.
Jednak zamierzam trafić z ofertą do żeglarzy, którzy nie mają możliwości w swoim rejonie do sprawdzenia się z innymi załogami przed kalendarzem imprez regatowych, w których zamierzają brać udział.
Wychodzę na przeciw także tym, a może nawet przede wszystkim tym , którzy zamierzają amatorsko bawić się w regaty viewtopic.php?f=57&t=14194#p203073.
Dlatego, że zamysł amatorskich regat uważam za ciekawą formę żeglowania w początkowych etapie przed udziałem załóg w regatach renomowanych, w których niełatwo znaleźć miejsce dla amatora.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Dedzio, przepraszam, ale z Twoimi wiatrakami nie zamierzam walczyc. Chyba gdzies zgubiles sens dyskusji po drodze i dalej dyskutujesz ze swoimi wyobrazeniami, zastepujac nimi moje slowa.

Wojtek, moja sugestia by uatrakcyjnic ta ciekawa inicjatwe jest taka: dogadaj sie z zawodnikiem lub trenerem, wsadz go na ta motorowke, ale tez tak, by mial mozliwosc przesiasc sie na jachty. Wczesniej - godzinka dyskusji na ladzie z ustaleniem planu treningu i dalsza realizacja tego na wodzie. Potem omawianie bledow.

Wiktor, o tym zamierzam rozmawiać z trenerami, których znam.
Chciałbym aby to tak wyglądało jak opisujesz, ale gdy na początku nie uda mi się zmotywować trenera,
to nic nam nie pozostaje jak ruszenie w półśrodkach, a błędy postaramy się korygować wzajemnie podczas trwania treningów.
Być może na którymś etapie cyklu treningowego wskoczy trener.
Na pewno starał się będę relacjonować przebieg treningów tu na forum, aby rozpropagować tę formę żeglowania.

Małymi kroczkami do sukcesu, tego sobie i każdemu życzę.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wez dowolnego zawodnika.
Kazdy pomysl propagowania regat jest fajny. Wazne, by robic to w sposob przemyslany. W DC robimy spotkanka o regatach i spora stala frekwencja pozwala wnioskowac, ze ludzie sa ciekawi. Mamy po ok 30-40 osob na kazdym spotkanku, a pogaduszki zamiast 2 godzin trwaja po 4-5. W sezonie planujemy kontynuowac na wodzie, mamy narzedzie do tego i najwazniejsze: szczere checi. Turystyka regatowa jest fajna. Swiadome plywanie po zdobyciu nawet podstawowych umiejetnosci zeglarskich jest duzo skuteczniejsze i bezpieczniejsze. No i fajniejsze!

Biorę to pod uwagę, dziękuję.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Z całym szacunkiem Kolego "Wojciech 1968"
ale nie nazywaj tego treningiem- to zwykłe spotkanie na wodzie!!!
Jak dla mnie pomysł słaby


POL2172 Hornet Sailing Team...

_________________
www.sportsailing.bnx.pl

Pawel.okd, ciekaw jestem czy Ciebie tez zjada za chwile ze przygotowujesz sie do olimpiady i ze w ogole sobie trenerow powinienes wynajac?... Pomijajac fakt, ze masz absolutna racje.

Z całym również szacunkiem do Ciebie Pawle na obronę mojego pomysłu pozwolę sobie na to abyś w szczególności zapoznał się z propozycjami Wiktora, które mam w zamiarze zrealizować i wówczas może wypracujesz sobie inny obraz i szkoda tylko, że Plitkin Wiktor delikatnie mówiąc torpeduje pomysł, wcześniej go akceptując jako fajny...



Bez obaw Wiktor, z mojej strony słów krytyki nie usłyszysz.
Nikt nie odbiera Tobie prawa do zmiany własnego zdania.

Ps. Paweł, a jak Ty trenujesz przed regatami, być może skorzystamy z objaśnień, jeżeli nie jest to tajemnicą Twojego sukcesu ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jeśli słabym pomysłem dla Ciebie kolego żeglarzu jest wspólne pływanie z innymi żeglarzami, to może zajmiesz się wędkowaniem ?

Wojtek, zdania nie zmieniam. Jezeli przemyslisz o czym pisalem, wezmiesz do serca i zrobisz trening -bede kibicowal i wspieral w kazdym mozliwym zakresie. Jezeli bedzie to plywaniw obok motorowki rozstawiajacej boje - dla mnie to porazka.