Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 21:27




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 mar 2013, o 17:36 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
lj78 napisał(a):
snajper napisał(a):
co roku na Mazurach widzę jachty dnem do góry kiedy na Mamrach czy Darginie powieje 6B

Nowoczesne Mazurskie Jachty to patologia w skali Świata, prawie płaskodenne mieczówki, z wysokością stania, z wolną burtą o wysokości ponad 1,5m,minimalnym zanurzeniem, z niezliczoną ilością kwasówki ponad pokładem, z rolerami foka i grota, bramkami do podnoszenia masztu. Pokaż mi jakąkolwiek zachodnią konstrukcję przypominającą Tesa 678 lub innego Twistera/Dreamera 32/36. Powieje 6B i leżą.
Ktoś tu, kiedyś na forum (nie mam czasu szukać) pisał o ograniczeniach w umowach czarterowych na Mazurach, że klient zobowiązuje się do nie pływania na żaglach, gdy wieje pow. 6B, niezależnie od posiadanych patentów.


Tak bardzo nie masz racji, że muszę interwieniować.
Nowoczesne Mazurskie Jachty to przede wszystkim niesamowity postęp i potęga na skalę światową. Polacy eliminują w tym przedziale całą światową konkurencję, bijąc na głowę rozwiązaniami, projektami i jakością wykonania. Amerykańskie i europejskie stocznie rezygnują z tego segmentu. Francuzi przy swoim patriotyźmie kupują polskie jachty. Niemcy zachwycają się polską jakością i robią u siebie polskie klasy regatowe (skippy). Klienci z zachodu nie mogą się nadziwić jak fajnie Polacy rozwiązali systemy składania masztu.
Wspomniany Tes678BT pokonał Atlantyk. Mój pochodzący z Mazur Maxus 28 przepłynął kawał Bałttyku i to nie zawsze w łągodnych warunkach. Moi znajomi kupili nowego Maxusa 24 i popłynęli do Szwecji - byli tuż po kursie "competenc crew". Michal Kozłowski przepłynął kawał Bałtyku na wykonanej przez Siebie Antili 22. Flota "mazurskich" czarterowych sasanek i maxusów pływa po Zalewie Szczecińskim od kilku lat. Argea (Maxus 28) pływa sobie po Bałtyku gdzie chce - na mieczu obrotowym - czarterowa wersja. Pegaz 800 wygrywa regaty na Zatoce i Bałtyku. Flota Maxusów 33 chodzi w czarterze w Chorwacji, a wiele prywatnych 24ek, 21ek i 28ek śmiga sobie po Atlantyku w rękach Francuzów. Rosjanie biorą 33ki na morze, w tym na Japońskie.
Jakoś się kurna żaden z tych jachtów jeszcze się nie wywalił.

A na MAzurach - owszem, były wywrotki. W większości swojej wykonanych tandetnie niezgodnie z projektem Tang i podobnych konstrukcji. Nigdy nie widziałem i nie słyszałem o żadnym wywróconym Tesie, Maxusie, Phili i nawet Antili (choć widywałem tandetnie wykonane antile).

Mam pokazać podobne konstrukcje zachodnie? Z palcem w nosie. Tylko że przegrywają jakościowo i cenowo z polskimi jachtami. Przegrywają praktycznością i koncepcją. Przegrywają komfortem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 18:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
lj78 napisał(a):
Nowoczesne Mazurskie Jachty to patologia w skali Świata, prawie płaskodenne mieczówki, z wysokością stania, z wolną burtą o wysokości ponad 1,5m,minimalnym zanurzeniem, z niezliczoną ilością kwasówki ponad pokładem, z rolerami foka i grota, bramkami do podnoszenia masztu. Pokaż mi jakąkolwiek zachodnią konstrukcję przypominającą Tesa 678 lub innego Twistera/Dreamera 32/36. Powieje 6B i leżą.
Pogadaj z Tomkiem Siwikiem. Spotkałem go w Las Palmas.

Ja robiłem za stangreta u Jaśnie Pana Włocha, i przymierzałem się do Atlantyku, on też. Z tym, że ja jechałem na 30-metrowej wypasionej sasance, a on na Tesie 720.

Ja dopłynąłem, on też, z tym że ja bezpośrednio na Antiguę, a on po drodze zaliczył Wyspy Zielonego Przylądka.

Jak by tu nie kombinować - miał silniejsze wiatry i większe fale niż na Nidzkim. :lol:

A resztę masz tu:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1087&page=570

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 18:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Wiktor, a czy te tak przez ciebie zachwalane Maxusy plywajace po morzach i oceanach to nie sa kilowki? Tak mi sie zdaje, ze jak ktos zamawia lodke dla ktorej docelowy akwen to slone, raczej zamawia balastowke.
Mysle, ze to o czym pisze lj78 zawiera sporo racji jednak.
Oczywiscie rozwiazania o ktorych Wiktorze piszesz to super sprawa.
Inna rzecza jest to, ze wywrotki sie zdarzaja, najczesciej jest to tzw. czynnik ludzki.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 18:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Paco napisał(a):
czy te tak przez ciebie zachwalane Maxusy plywajace po morzach i oceanach to nie sa kilowki?
Tes Tomka miał falszkil z wysuwanym mieczem. "Island Lady" Czapy ma tylko miecz i to drewniany.
Popatrz tu:
https://picasaweb.google.com/1170424478 ... aBermudach
i tu:
https://picasaweb.google.com/1170424478 ... aNaAzorach

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 18:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Jednak to jest troszke inna konstrukcja od tych nowych, z wilka wolna burta.
Oczywiscie podtrzymuje to o czym pisalem o czynniku ludzkim.
Dlaczego moja siostra ze znajomymi przez te straszne 6B szli pod pelnymi zaglami przez Sniardwy?
OK nei bede kontynuowal, bo dyskusja znow zmierzy do nikad :)
Co do szkol, zycie i czas je zweryfikuja. Ci ktorzy beda mieli malo do zaoferowania, ze slabym programem przestana istniec.
Ludzie nie sa debilami, kto bedzie chcial sie doszkalac znajdzie na to sposob.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 490
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Paco napisał(a):
OK nei bede kontynuowal, bo dyskusja znow zmierzy do nikad :)

Właśnie, Zbieraj i Plitkin piszą o jednostkach zrobionych do konkretnych celów, o jednostkach wyjątkowych, a ja o masówce dla firm czarterowych, przewracających się przy 6B, TES który przeszedł Atlantyk - Mazurskiego Białego Szkwału, pewnie nawet by nie zauważył.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

...i tylko Michał Kozłowski wie, czy popłynął by swoją Antilą gdyby wiało 7-8B.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 21:15 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Paco napisał(a):
Wiktor, a czy te tak przez ciebie zachwalane Maxusy plywajace po morzach i oceanach to nie sa kilowki? Tak mi sie zdaje, ze jak ktos zamawia lodke dla ktorej docelowy akwen to slone, raczej zamawia balastowke.
Mysle, ze to o czym pisze lj78 zawiera sporo racji jednak.
Oczywiscie rozwiazania o ktorych Wiktorze piszesz to super sprawa.
Inna rzecza jest to, ze wywrotki sie zdarzaja, najczesciej jest to tzw. czynnik ludzki.


Maxusy to jedynie przyklad, ktory znam i ktory mam. Ja mam wersje mieczowa (ale szyber). Argea - poczarterowa obrotowka. Antila 22 szkodnika - obrotowka. Mx24 moich znajomych - szybrowka. Sasanki - obrotowki. Tes678bt - afai falszkil + obrotowka. Francuzi - obrotowki i twinkile, coraz wiecej szybrowek.

Jezeli wada konstrukcji ma byc jedynie rodzaj balastu zastosowany w okreslonym celu i na konkretny akwen, to konstrukcja zla nie jest!

Oczywiscie mowie o segmencie. Bo, niestety, w seryjnych jachtach plywajacych po morzach pod polska marka jest tak sobie. W regatowych morskich jest zerowo lub sa pojedyncze egzemplarze.

Ale przykladowo polskie micro konstrukcji Leszka Gonciarza zawladnely swiatem! :-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 22:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
snajper napisał(a):
starzu


PAC :lol:

snajper napisał(a):
wyposarzonego


PAC, PAC... :lol: :lol:
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Jakoś się kurna żaden z tych jachtów jeszcze się nie wywalił.


Osobiście juz szósty rok pływam po Bałtyku Arionem konstrukcji Michała Orycha i jacht spisuje mi się naprawdę (odpukać) dobrze.
Przepłynąłem nim prawie 10 tys mil i pływałem nim do 10 B włącznie.
48 egzemplarzy tych jednostek poszło do Szwecji Danii i Niemiec.
W PL są chyba tylko 3 lub 4 egzemplarze.
Na Karlskrona Sails 2008 i 2009 jacht bardzo się podobał i nie miałem się czego wstydzić.
To dobra łódka - mamy w PL naprawdę dobre jachty i dobrych konstruktorów. :)
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 22:54 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Dokladnie tak... Niestety, najgorzej jest w morskich regatowych konstrukcjach...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 23:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
plitkin napisał(a):
Amerykańskie i europejskie stocznie rezygnują z tego segmentu.

Ciekawe dlaczego? Tworza nisze?
plitkin napisał(a):
Francuzi przy swoim patriotyźmie kupują polskie jachty.

Raczej je sprzedaja... I nic to nie ma wspolnego z patriotyzmem.
plitkin napisał(a):
Niemcy zachwycają się polską jakością i robią u siebie polskie klasy regatowe (skippy). Klienci z zachodu nie mogą się nadziwić jak fajnie Polacy rozwiązali systemy składania masztu.

Bo to jest od zawsze problem, ktorego zachodnie technologie rozwiazac nie umialy.
plitkin napisał(a):
Mam pokazać podobne konstrukcje zachodnie? Z palcem w nosie. Tylko że przegrywają jakościowo i cenowo z polskimi jachtami. Przegrywają praktycznością i koncepcją. Przegrywają komfortem.

Moze w Niemczech... W innych krajach praktycznosc i komfort w tym segmencie pojmowane sa bardzo inaczej.
Ceny podobnie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 08:16 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
skipbulba napisał(a):
Moim zdaniem na rynku szkoleń żeglarskich w Polsce zwyczajnie nie ma miejsca na taką ilośc szkoł żeglarskich jaka jest obecnie. A dzisiejsza "koniunktura" na szkolenie w dużym stopniu jest sztucznie generowana przez restrykcyjne przepisy..
Może jednak nie tak do końca. Wprawdzie nie podam dokładnie liczb, ach ta zawodna pamięć, ale porównując ilość wydanych patentów, tych na podstawie rozporządzenia z 1997r i ostatnich "zliberalizowanych" przepisów to rocznie wychodzi po ok 12-13 tysięcy patentów żeglarza jachtowego. Czyli rynek jest i trzyma się dobrze.
skipbulba napisał(a):
Na rynku powinno być jedynie kilka dobrze zorganizowanych szkół żeglarskich, które sa w stanie organizować żeglarskie szkolenia "wszelakie". I wtedy też będzie można zacząć dyskutować o prestiżu czy jakości patentów..

W moim przekonaniu szkolenie powinno koncentrować się w klubach żeglarskich. Tylko niech mi nikt nie wmawia,, że zabraniam szkolić innym. ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 08:52 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Moim zdaniem kluby zeglarskie w ogole sa organizacjami dzialajacymi inercyjnie - w oparciu o tradycje. Nie widze uzasadnienia by skupiac szkolenia wokol organizacji czesto nieprzystosowanych do szkolenia i czesto zrzeszajacych przypadkowych czlonkow.

Jak bylem zmuszony szukac sobie klubu, to w wielu takich ktore mialem pod reka nawet wladze nie byly w stanie powiedziec co mi klub da oraz po co oni w ogole istnieja. Najczesciej czlonkostwo w klubie konczylo sie na tym, ze byla szansa uzyskac miejsce postojowe z rabatem albo bez.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek Woźniak napisał(a):
W moim przekonaniu szkolenie powinno koncentrować się w klubach żeglarskich.
Toś mnie zastrzelił.... a niby dlaczego? Szkolenie w jeździe na motocyklu powinno koncentrowac się tylko w klubach MC?
Klub z definicji jest organizacją społeczna i zrzesza ludzi, którzy z jakiś powodów chcą utrzymywać wzajemne stosunki towarzyskie. Klub ze szkoleniem nie ma nic wspólnego. I w dużym stopniu kluby mają szkolenia w d..., bo nie to jest sednem ich działalności.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:06 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
plitkin napisał(a):
Moim zdaniem kluby zeglarskie w ogole sa organizacjami dzialajacymi inercyjnie - w oparciu o tradycje.

To zarzut czy pochwała, bo nie bardzo rozumiem.
plitkin napisał(a):
Nie widze uzasadnienia by skupiac szkolenia wokol organizacji czesto nieprzystosowanych do szkolenia i czesto zrzeszajacych przypadkowych czlonkow.
A czy tak została odebrana moja wypowiedź? NIestety tak. :-(
skipbulba napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
W moim przekonaniu szkolenie powinno koncentrować się w klubach żeglarskich.
Toś mnie zastrzelił.... a niby dlaczego? Szkolenie w jeździe na motocyklu powinno koncentrowac się tylko w klubach MC?
Klub z definicji jest organizacją społeczna i zrzesza ludzi, którzy z jakiś powodów chcą utrzymywać wzajemne stosunki towarzyskie. Klub ze szkoleniem nie ma nic wspólnego. I w dużym stopniu kluby mają szkolenia w d..., bo nie to jest sednem ich działalności.

No to niech nie prowadzą. W moim pojęciu działania klubu polegają też na wymianie wiedzy i poglądów właśnie poprzez utrzymywanie stosunków towarzyskich, wspólne pływanie itp.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek Woźniak napisał(a):
No to niech nie prowadzą. W moim pojęciu działania klubu polegają też na wymianie wiedzy i poglądów właśnie poprzez utrzymywanie stosunków towarzyskich, wspólne pływanie itp.
dobra, rozumiem teraz co chcesz powiedzieć. Wczesniej źle zrozumiałem... Tylko nie wiem jak jest w interiorze, ale na wybrzeżu kluby żeglarskie praktycznie nie istnieją. Głównie dlatego, że nie ma chętnych do działania w klubach. Kluby trwają tylko jako posiadacze miejsc postojowych, paraczarterownie lub paraszkoły. Kluby jako miejsca spotkań, wymiany doświadczeń, pomysłów, przeżyć umarły dawno temu... Kto ma dziś czas na towarzyskie przesiadywanie w klubach? :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Moim zdaniem kluby zeglarskie w ogole sa organizacjami dzialajacymi inercyjnie - w oparciu o tradycje. Nie widze uzasadnienia by skupiac szkolenia wokol organizacji czesto nieprzystosowanych do szkolenia i czesto zrzeszajacych przypadkowych czlonkow.


Niestety - jestem zmuszony zgodzić się w powyższym. Tak dzialą wiekszość znanych mi klubó - choć akurat Klub, do którego obecnie należę tzn Jacht Klub Morski NEPTUN działa na zupełnie innych zasadach jako Klub czysto armatorski.)

Jacek Woźniak napisał(a):
W moim przekonaniu szkolenie powinno koncentrować się w klubach żeglarskich.


Jacku - nie wydaje mi się, aby było konieczne tak jak piszesz.
W takiej np. Szwecji szkoli zwykle kolega kolegę ale jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z pływaniem a nie jesteś akurat związany ze środowiskiem wodnym i nie masz znajomych wodniaków (choć w SE to prawie niemożliwe) to możesz skorzystać z pomocy Klubu.
W klubach na tablicach ogłoszeń wiszą informacje do kogo z członków klubu możesz się zwrócić o pomoc w szkoleniu.
Podstawowe takie szkolenie odbywa sie najczęściej na prywatnym sprzęcie kolegi na zasadzie jedynie zwrotu kosztów a po jego zakończeniu nikt nikomu nie wystawia żadnych kwitów bo nie ma takiej potrzeby.
Nauczyłeś się i czujesz się na siłach pływać sam to pływasz.
Proste jak słońce i po co wymyślać rzeczy bardziej skomplikowane ?
Wydaje mi się , że Klub do takiego szkolenia potrzebny nie jest - szkoli sie na sprzęcie prywatnym i tyle.
Ja też czasem jak mam czas to robię weekendowe warsztaty manewrowe dla 2/3 osób szkoląc ich z umiejętności manewrowania na silniku.
Robię to na własnym jachcie całkiem oficjalnie i Klub do tego nie jest potrzebny.
Tak mi się przynajmniej wydaje...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
Kluby jako miejsca spotkań, wymiany doświadczeń, pomysłów, przeżyć umarły dawno temu... Kto ma dziś czas na towarzyskie przesiadywanie w klubach? :)


Noo, nie wszystkie. Byś się zdziwił jakie życie towarzyskie kwitnie jednak w niektórych klubach. Przy okazji prac na jachtach, jasne, ale nie tylko. Bywają spotkania, szantowiska, grille latem i spotkania różne (naprawdę różne) cały rok.
Wg ludzi starszych, to nie to co kiedyś (zazwyczaj kiedyś było lepiej, to wiemy ;) ), ale na pewno nie można powiedzieć, że życie klubowe zamarło.

Akurat w niedzielę byłem w klubie na chwilę, wszedłem do naszej "mesy" (to jedna z sal w klubie, w której życie towarzyskie bardzo kwitnie), okazało się, że trafiłem na wspomnienia z lat daaaawnych, gdzie panowie wymieniali uwagi na temat kutrów torpedowych, okrętów podwodnych, Błyskawicy, pracy w stoczni marynarki wojennej i jeszcze innych. Potem zeszła na kawę załoga pracująca przy Orionie i zapewne inne rozmowy popłynęły, jak to zwykle bywa :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:39 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Ej starzy jesteście i zapomnieliście o młodych ludziach uczących się trenujących żeglarstwo w różnych LKS i UKS-ach. O dzieciach i młodzieży z harcerskich drużyn wodnych itp.
Nie twierdzę, że szkolenie ma się odbywać tylko w klubach, na klubowym sprzęcie i że każdy klub musi szkolić. W moim przekonaniu w klubie takie szkolenie trwa, o paradoksie, dłużej i nie jest skierowane czysto na zysk finansowy - więcej, szybciej, taniej. Po prostu o wiele spokojniej przyswajamy sobie niezbędną wiedzę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 09:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
panowie wymieniali uwagi na temat kutrów torpedowych, okrętów podwodnych, Błyskawicy, pracy w stoczni marynarki wojennej i jeszcze innych.


Sluchaj Tomek - a jesteś pewny, że nie trafiłeś na doroczne Walne zebranie ZBOWiDu ?
:lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Sluchaj Tomek - a jesteś pewny, że nie trafiłeś na doroczne Walne zebranie ZBOWiDu ?
:lol: :lol: :lol:


Chciałbyś w ich wieku być w takiej formie...
Tak akurat było przedwczoraj, czyli niezbyt dawno, jak na "umarłe życie klubowe"...
A ludzi bywają i młodsi, np ja ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek Woźniak napisał(a):
W moim przekonaniu w klubie takie szkolenie trwa, o paradoksie, dłużej i nie jest skierowane czysto na zysk finansowy - więcej, szybciej, taniej. Po prostu o wiele spokojniej przyswajamy sobie niezbędną wiedzę.
Piszesz to w kontekście LKSów i UKSów? Poważnie? No może ja sie nie znam :)

Tomek, Ale co ma udowadniać, że akurat przedwczoraj była u Was biba :) życie klubowe jest w moim odczuciu wtedy, gdy członkowie spotykają się 3 razy w tygodniu, a nie 3 razy w roku :) oczywiście, że są wyjątki, tylko to niczego nie dowodzi :)
ja jestem nastawiony sceptycznie do klubów, no ale może się mylę :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
Tomek, Ale co ma udowadniać, że akurat przedwczoraj była u Was biba :) życie klubowe jest w moim odczuciu wtedy, gdy członkowie spotykają się 3 razy w tygodniu, a nie 3 razy w roku :) oczywiście, że są wyjątki, tylko to niczego nie dowodzi :)
ja jestem nastawiony sceptycznie do klubów, no ale może się mylę :)


Nie było żadnej biby, tylko chwila przerwy w robocie. Biba to była w sobotę wieczorem, w ogóle biby są zazwyczaj wieczorem... :)

Coż, nie spełniamy kryterium spotykania się 3 razy w tygodniu, ale na pewno spotykamy się częściej niż 3 razy w roku...

Podoba mi się sceptyczne nastawienie do klubów, gdy do żadnego się nie należy i nigdzie nie bywa. Wtedy faktycznie sporo można powiedzieć o życiu klubowym tu i tam...
:lol:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:29 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
Niestety - jestem zmuszony zgodzić się w powyższym. Tak dzialą wiekszość znanych mi klubó - choć akurat Klub, do którego obecnie należę tzn Jacht Klub Morski NEPTUN działa na zupełnie innych zasadach jako Klub czysto armatorski.)


Nie neguję. Zresztą, zapisałem się ostatecznie do Gryfa - tam też jest fajnie i robią coś namacalnego: regaty, spotkania, mają jachty klubowe którymi się uczciwie opiekują i td.

Ale inne kluby do których uderzałem poza dumą zarządu nic sobą nie reprezentowaly, niestety.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Nie neguję. Zresztą, zapisałem się ostatecznie do Gryfa - tam też jest fajnie i robią coś namacalnego: regaty, spotkania, mają jachty klubowe którymi się uczciwie opiekują i td.


I do tego na tych jachtach się pływa, klubowo :)
http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... &Itemid=14

A tu informacja o oficjalnym spotkaniu w klubie, z ktorego info zostało na stronie.
http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... i&Itemid=4

Odbywają się i spotkania mniej oficjalne, albo zupełnie nieoficjalne :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
waliant napisał(a):
Podoba mi się sceptyczne nastawienie do klubów, gdy do żadnego się nie należy i nigdzie nie bywa. Wtedy faktycznie sporo można powiedzieć o życiu klubowym tu i tam...
a skąd wiesz?:)
Należałem do klubów i zrezygnowałem z tej formy żeglarstwa, bo to bez sensu. Może nie trafiłem na odpowiedni klub, aczkolwiek przypominam Ci, że przez lat parę ( z 12) należałem do Twojego obecnego klubu :) teraz należę do klubu motocyklowego i ... sceptycyzm pozostał :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:42 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
jakbyście znali kluby chętne zaopiekować się łódką to dajcie znać

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
Należałem do klubów i zrezygnowałem z tej formy żeglarstwa, bo to bez sensu. Może nie trafiłem na odpowiedni klub, aczkolwiek przypominam Ci, że przez lat parę ( z 12) należałem do Twojego obecnego klubu :) teraz należę do klubu motocyklowego i ... sceptycyzm pozostał :)


Ok, sceptycyzm można mieć, zgoda.
Ale nie pisz, że życie klubowe umarło, bo to niekoniecznie jest zgodne z prawdą :-P

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

AndRand napisał(a):
jakbyście znali kluby chętne zaopiekować się łódką to dajcie znać


Ale w jakim sensie? I jakim jachtem?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:55 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
A Ty tam dużo wiesz o przeszkodach nawigacyjnych. :lol: ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2013, o 10:59 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
waliant napisał(a):
AndRand napisał(a):
jakbyście znali kluby chętne zaopiekować się łódką to dajcie znać


Ale w jakim sensie? I jakim jachtem?

W rodzinie jest Conrad-600, którym ze względu na swój wiek właściciel się już nie bardzo chce zajmować. Chętnie odda w dobre ręce za możliwość popływania w lecie parę tygodni. Może być też maszoperia. Ja nie za bardzo chciałem się uwiązać do akwenu, zresztą jak o tym rozmawiałem to miałem możliwość popływać tydzień, góra 10 dni w roku.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL