POSTY SĄ USUWANE, przeniesienie do śmietnika z wątka to de facto usunięcie posta.
Wywaliliście moją opinię, że pojebało kogoś, w domyśle Kuracenta, przenoszenie do śmietnika i usuwanie z wątka jest zdecydowaną cenzurą poprawnopolityczną, niedługo będziemy sie tutaj głaskac po główkach bo dorosłych ludzi uraża stwierdzenie prostego faktu, że żeby napisac takie kretyństwa o Sizach czy jakichkolwiek innych imprezach to trzeba być DELIKATNIE MÓWIĄC pojebanym. Facet od dawien dawna wypisuje jakieś absurdalne idiotyzmy, ale napisac mu tego nie wolno, bo zostanie ocenzurowane, wykasowane...ups przepraszam, przeniesione do śmietnika... Jak chcecie miec różową piaskownice tutaj i bawic się w kosi łapci i babki z piasku z Katrine, Kuracentem i innymi podobnej maści, to napiszcie to wprost i nie będe tracił tutaj czasu. I ja i pewnie jeszcze parę innych osób, którym słowo "dupa' nie zdmuchuje korony z głowy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ryzykowna teza, liczba znana i używana przez Greków, Rzymian, a nawet przez babilończyków, chociaż u nich to może nie w powszechnym obiegu

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Wcześniej zdecydowanie nie w powszechyn obiegu. Babilończycy to nawet z obliczaniem lat panowania danego władcy mieli problemy i dodawali do rachunku jeden rok. Zerowy rok. Wiedzieli że czegoś tu brakuje, ale...

Powszechnie i na stałe do rachunków wszelakich zero jako liczba, cyfra, i pojęcie weszło właśnie w średniowieczu. Fibonacci rulez!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ja napisałem post z linkiem do marcowego numeru WIATR-u.
Został usunięty.

Nie ma go w śmietniku ani nigdzie indziej.
Nie dostałem też żadnej wiadomości na ten temat od nikogo.

Po prostu wyparował.

PS

Dopiszę, iż w treści nie było słów powszechnie uważanych...

O ten post Ci chodzi? :
[url]http://forum[cut][/url]

Nic poza reklamowym spamem dublowanym nie znika bezpowrotnie. Serio serio.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

W Hadesie to on raczej nie przeczyta.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Aaaa.. tak.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Po każdym rejsie wiozę jedzenie do domu, a alkoholu nigdy. Ciekawe czy ktoś ma inne doświadczenia.

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio

tak, ja. Po każdym rejsie z którego wracam przez jakiekolwiek lotnisko, mam w bagażu butelkę mocnego alkoholu
Ps. Wystarcza na następne pól roku

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Chwalisz się, czy żalisz?

Wracając do początku: w ankiecie brak czwartej opcji: ...uj mnie ro obchodzi! Skipciu witaj w towarzystwie

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

ani jedno, ani drugie, stwierdzam fakt.
Tym razem, płynąc z Hiszpanii, będzie znacznie wiecej - dobre tanie wino jest a Wiedźma duża dosyć ja tam wole wino...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Imiesłów współczesny jakoś mi tu nie pasuje...

Ale z Hiszpanii weź oprócz wina jakieś (markowe) Soberano. Dobre toto na język...

Znałem takiego jednego żeglarza hiszpańskiego, który po jednej pełnej szklance tego trunku płynnie powtarzał staropolskie "na zdrowie!"
W godzinę później ten sam Hiszpan nie miał większych trudności ze specjalnie na okazję picia tego specjału ułożony "toast", który brzmiał:
"no to - sobie-rano, sobie-wieczorem i jeszcze kurwów sześć!"

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Wojtek!Nie bazuj jedynie na info. jednego anonimowego uczestnika SIZ-u. Było nas tam krocie ludzi godnych ugoszczenia aperitifem, zakąską z kawiorem, jesiotrem w kaparkach
ziemniaczkiem sote i deserem lodowym z maliną.Ale menu było surwiwalowe. Smaczne a pieczywko ekstra. . A co do alkoholu? Nazajutrz 9.00 słoneczny poranek,załoga w SIZ-owych T-shirtach się odmeldowała zwarta i gotowa na treking po sulejowskich lasach.A jeżeli komuś piwko "Kaper" ( 8,7 Vol.) zaszkodziło to Długi i Krys zadbali o usługi
kordonu sanitarnego z oddziału wytrezwiłki. Było ekstra i under the controll.Vide jak wyżej.

Ahoj!
bogdan_s - jak widać na załączonym przez Ciebie obrazku -
drużyna sanitarna z oddziału wytrzezwiałki - w pracy- zwarta i gotowa - sprawna i silna:))))
tylko niestety jedno się narzuca- było " wleczone" ( a więc niezła impra)
pozdrawiam
Lech

Bogdan, mógłbyś zdjęcia, które zrobiłeś gdzieś wrzucić?

_________________
----
pzdr
żaba
danuta tyrowicz

Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Konfucjusz

Ja. Pamiętam, że raz oddawaliśmy baniak wina innej polskiej załodze, bo z jakiegoś powodu nam został.

pzdr,
Andrzej Kurowski