Witam,
jest to mój pierwszy post ,wszak na forum jestem już jakiś czas (jako czytacz oczywiście).zawsze po głowie pałętał mi się pomysł budowy małego jachciku kabinowego,nawet otrzymałem od Mariana Strzeleckiego dokumentację Kolibra za co jestem bardzo wdzięczny,oraz mam już część materiałów potrzebnych do budowy, ale trafiło mi się okazyjnie (za tzw czapkę gruszek) coś takiego :



Jest to Firefly dinghy 12 ft,porjektant Uffa Fox:
L.O.A. 12ft.
L.W.L. 11ft.8in.
Beam (extreme) 4ft.7in.
Beam(waterline) 4ft.2in.
Draught 8in.
Draught with plate 4ft.
Sail Area 90 sq.ft.

Więc moje najważniejsze pytanie brzmi:
Czy Waszym zdaniem jest możliwe dobudowanie kabinki na tym okręcie?Ale tak żeby nie zrobić z tego jakiegoś koromysła.
Główny cel to posiadanie pływadła na dwu,trzydniowe wypady szuwarowo -bagienne,nie zalezy mi na ściganiu się a biorąc pod uwagę ,że tu gdzie mieszkam (Irl) ciagle pada i wieje dlatego myślę nad stałą zabudową a nie nad namiotem na bomie.
Bardzo mnie ciekawią Wasze opinie bo ja nie mam zbyt dużego doświadczenie w takich rzeczach


Aha ,jeszcze jedno,naprawde mój post nie ma nic wspólnego z dzisiejszą data

Mam podobna lodeczke. Do swojej planuje dorobic namiot ale nie rozpinany na bomie tylko cos w rodzaju tunelu rozpiinanego na elastycznych polkolistych listewkach.
Przez srodek suwak laczacy dwie czesci, przy burtach napy i linki do rolowania.
W zalozeniu namiot bede mogl miec zrolowany wzdluz burt. Postawiona czesc dziobowa. Postawiona calosc.
Przy postawionej czesci dziobowej bedzie mozna zeglowac, z trudnoscia ale przud lodki bedzie chroniony przed deszczem.

Tutaj:http://www.reling.com.pl/luz/w_jaga.jpg masz dobudowany rodzaj kabinki na omedze. Czy to już koromysło? .

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę ---

Omega ma 20 stóp (6,2 m) długości a Firefly 12 stóp (3,7 m)... Kabina będzie albo nieproporcjonalnie wielką albo zbyt ciasna i niewygodna. Jestem za namiotem!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Witam,
właśnie dlatego mam obiekcje jak to zrobić,żeby za bardzo tej łódki nie zepsuć. Pomierzyłem troszkę wszystko i wyszło mi,że jest możliwe upchnięcie dwóch miejsc do spania o długości ok 1.95-2m i szerokości ok 60cm, ta szerokość to jest od głowy do miejsca gdzie plecy swoją szlachetną nazwę kończą ale w nogach byłoby ok 45-48cm,
nie wiem tylko czy z kabinką iść bardziej w stronę Kolibra czy może Beza 2,wydaje mi się ,że bez względu na kształt kabina musi się kończyć w połowie długości kadłuba może nawet troszkę wcześniej.Mała i ciasna jeżeli tylko spełniałaby swoją rolę to mi nie przeszkadza,tak jak wspomniałem wcześniej wypady będą maksymalnie kilku dniowe.
Czy jest jakaś proporcja(stała lub umowna) pomiędzy wysokością kadłuba a nadbudówki , którą należy zachować żeby wszystko jakoś wyglądało?

Jeszcze jedna rzecz,która mnie boli troszkę to wyporność . Wyczytałem ze wynosi ona 0.250 do 0.270 m3 to troszkę mało chcąc pływać we dwie osoby ale na "samotnicze" wypady powinno wystarczyć.
Chyba w sobotę zorganizuję trochę papierowych przekładek z palet i zacznę strugać szablony kabinki zeby zobaczyć jak to bedzie wygladać

i jeszcze parę fotek

Była kiedyś tzw "omega z kabinką" o nazwie Alfa chyba Sieradzkiego
miała trochę większe wymiary od Omegi.
Ta na fotce może być właśnie Alfą;
Za jakiś miesiąc będę wiedział jak na pewno wygląda Alfa oryginalna.
(Mam mieć )


Jeśli zdecydujesz się na stałą,
polecam na wzór takie moje coś:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Zgadzam się z Tobą , ale... Pytanie brzmiało:

Fotkę zamieściłem po to, aby zobrazować że się da, a co z tego wyjdzie, to już poczucie estetyki i wygody kudlatego74 .

Masz rację. Łódka wykonywana była na bazie planów Sieradzkiego. Kabinka, o ile pamiętam, również była tam rozrysowana. W tabelce planów widnieje jednak napis omega .

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę ---

Kudłaty, podpisuj się imieniem, bo trochę głupio zwracać się do Ciebie tak po owłosieniu

Myślałem, o tych kilach, o których rozmawialiśmy (dla pozostałych - Kudłaty kombinuje też, aby z łódki wywalić skrzynkę mieczową, a wstawić dwa boczne kile)...

Pomysł w zamierzeniu fajny, doda Ci miejsca w środku, ale boję się trochę o ich skuteczne mocowanie. Marian S. miał fajny pomysł na kile przesuwane w osi wzdłużnej, to pozwoliłoby na precyzję trymowania i demontaż do transportu. Ponieważ płetwy są demontowalne, pozwoliłoby to też na ewentualne korekty ich powierzchni bez demolowania "podwozia" - gdyby okazało się to konieczne...

Musiałbyś jednak mocować je na solidnych bolcach przykręconych do wzmocnień wewnątrz kadłuba. Jeśli je będziesz mocował od zewnątrz, to raczej nie wytrzymają obciążeń poprzecznych. Gdyby jednak solidnie umocować szyny, na których zaczepiane są płetwy, to powinno to zdać egzamin. We wnętrzu wlaminować odpowiednie wzmocnienia, a od zewnątrz szyny przykręcone na uszczelnieniu np z SIKA - powinno się trzymać. Moim zdaniem dla Twoich rejonów byłoby to nawet lepsze od klasycznego miecza, a na pewno poprawiłoby komfort w kabinie. Szyny i płetwy możesz spokojnie zrobić sam - widzę po przyczepce, że potrafisz .

Poprosimy Mariana i pewnie powiesi tu rysunek rozwiązania tych szyn - temat był zresztą juz poruszany w dyskusji o Lirogonie

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Witam,
Pomysł z dwoma kilami po głębszym zastanowieniu się, będę realizował stopniowo,ponieważ głównym założeniem jest jak najszybszy remont ,zabudowa i na wodę. Żeby uzyskać w kabinie poziom pod koje muszę wlaminować denniki wiec będzie gotowe wzmocnienie do zamocowania szyn pod kile a oprócz tego będę miał solidne przytwierdzoną skrzynkę mieczową. Zanurzenie to ok 20 cm(120cm miecz) ,z kilami wydaje mi się,że będzie oscylować w granicach 35 cm więc do przyjęcia. Pierwsze pływanie planuję z mieczem,następnie dorobię szyny oraz kile i będę miał możliwość sprawdzenie obydwu rozwiązań przed ostateczną decyzją o wyborze rodzaju oporu bocznego a w razie czego szyny zostaną jako boczne stępki zewnętrzne. Przymierzałem się wczoraj kładąc się na ławeczce na prawej burcie czy będzie wystarczająco dużo miejsca na koje i nawet jestem zadowolony bo skrzynka owszem troszkę przeszkadza ale jest ok.(tylko ławeczka nie wytrzymała i mam pierwszego siniaka -myślę że nie ostatniego a jeszcze na wodzie nie byłem)

pozdrawiam Irek

Hehehe - witamy w klubie dłubaczy!

To dobry pomysł, będziesz miał później porównanie i łatwiejszą decyzję - tak nigdy nie dowiedziałbyś się z czym łódek pływa lepiej .

Go a'head i czekamy na relację!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Nie chciałby bym wyjść na ignoranta Panie Marianie, ale mogę się spytać co to za łódka?? Gafel, dwa sztakselki, bukszpryt, no jest piękna, it's beautiful

Co do kabinki - różnie można:


To akurat historyczna "Tinkerbelle", 4,2 m - więc troszkę większa od Twojej. Może więc coś w ten deseń? Sprawdzony!...

Jaka śliczna!
To chyba jakieś muzeum, sądząc po łańcuchach?

Ale Irkowi chyba bardziej pasowałaby kabinka odpowiadająca obłościom jego kadłuba. Powinna być raczej bez ostrych krawędzi z przodu i z boków, tylko na półokrągło.

Irek, możesz w sumie zrobić prowizoryczne kopyto i wylaminować kabinkę, a następnie ją przykleić do kadłuba. Masz zdaje się zapas żywicy, więc można by go wykorzystać. Wieczorem Martelek naszkicuje o co mi chodzi i jutro wkleję szkic - może Ci się spodoba. Na pewno byłoby łatwo i szybko, a poza tym korespondowałoby z łodeczką. Boję się po prostu, że kombinowanie kabinki ze sklejki z ostrymi liniami będzie pasować jak pięść do nosa .

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Owszem - Crawford AutoAviation Museum koło Cleveland, Ohio.
Owszem, lepsze byłoby coś bardziej odpowiedniego do laminatu, ale chciałem dać do przemyślenia, jakie będą proporcje planowanej kabinki do wielkości kadłuba, jeśli ta kabinka ma mieć sensowne ("mieszkalne") wymiary.
Manry przemieszkał w niej prawie 80 dni, więc ta kabinka oczekiwania spełniła
Pozdrawiam,

Można np tak


Ten łódek ma 4,42 x 1,85

_________________
Zbyszek

Witam,
ja to bym chciał chociaż 8 (słownie:osiem) dni pomieszkać. i oby się dało.
A tak poważnie,teraz skupiam się na dorobieniu denników a raczej pół-denników ponieważ będą się kończyły na skrzynce mieczowej jako jej wzmocnienie,następnie podłoga w kabinie czyli koje bo wtedy będę wiedział jaka wysoka musi być kabinka,potem kokpit bo jest szansa na zrobienie odpływu do skrzynki mieczowej

Też się skłaniam do kabiny wykonanej z laminatu na prowizorycznym kopycie tym bardziej,że po skróceniu masztu z jego elementów będzie wykonany pilers więc kabinka nie będzie musiała być pancerna.Moim zdaniem będzie bez półpokładów bo i gdzie je zmieścić i bardzo mi się podoba ta z Kolibra ale tak jak Grzegorz"El Szaman" napisał też chce aby wszystko się jakoś komponowało w całość wszak to plastik a nie Koliber.

mam takie pytanie:
jaka musi być grubość laminatu na kabinie aby można było na niej bezpiecznie stanąć?

na razie tyle bo biegnę dłubać dalej

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

oczywiście,że można ,ale mój udek ma +/- 3.66 na 1.40m a te brakujące cm to przy tych rozmiarach to przepaśc

Albo coś takiego...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Będziesz musiał i tak zrobić wzmocnienia - po prostu od środka wlaminować kilka kawałków węża ogrodowego. To nie zajmie dużo wysokości, a będzie działało, więc poszycie nie będzie musiało być grube - co wpłynie korzystnie na masę i stateczność. Takie wzmocnienia możesz dać co np około 30-40 cm. Wtedy byłoby odporne nie tylko na chodzenie, ale i na wybuch granatu . Jeśli wlaminowałbyś listwy drewniane, byłoby jeszcze solidniej, ale musiałbyś się pobawić w ich gięcie. Nie wiem czy drewno nie będzie rozsądniejsze, bo zmniejszy masę o niezłych parę kilo, które będzie ważył wąż nie mających żadnego znaczenia konstrukcyjnego. Można też zastosować zwykłe rurki do kładzenia instalacji elektrycznych - są dużo lżejsze i na ciepło też dadzą się giąć.
Rozwiązań jest sporo.
Jak będziesz potrzebował dalszych info, to pisz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wojciech1968 Dokładnie o czymś takim pisałem, tylko trochę dłuższa, ale taki kształt pasowałby najbardziej!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

I tak i nie Specjalnie zrobił taką koję by w niej nie spędzać za dużo czasu, ale szybko doszedł do wniosku że to był kiepski pomysł
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Tak, albo coś jak z tej łodzi, z lepszym światłem wewnątrz...



No, ale zero intymności w takiej kabince.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

I brzyyyydaaal
Ale ta pierwsza całkiem zgrabna była!

Za to na pomysł, żeby w mikrusie planować spanie w poprzek to chyba bym sam nigdy nie wpadł

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Ja bym na Firefly zrobil jednak dobry namiot, bo i Czas i praca i cena i nautyka i look i nawet komfort...
Po co stala, ciasna buda na osiem dni, slonecznych oby?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Bo mu się dłubać chce!!!

(naprawdę)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Dłubania i tak bedzie po beret, bo w koncu chodzi o przystowanie bardzo malej lodki mieczowej do wypraw tygodniowych.
Cwiczylem to kiedys, na 470 i pozniej i dluzej na Vent d'Ouest - niby wiekszy, ale powierzchnia "mieszkalna" dosc porownywalna.
Klimat tez inny, ale pozniej przybyla zona z malym dzieckiem i o miesiace chodzilo.
Absolutnie nie neguje rad, sugestii i przykladow przedpiscow.
Kompletuje inna wizja...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wizja była inna, materiały zbierane od dawna, ale mu toto plastikowe samo w łapki wlazło, więc dłubanie w drewnie na czas jakiś porzucił, ale uwierz mi - zarażony jest nieuleczalnie .
A że "władza domowa" sympatyczna i antybiotykami go nie faszeruje, to niech chłopak dłubie, niech dłubie!

I tak wróci do drewna, bo Kolibry mu w głowie się trzepoczą (te Marianowe oczywiście)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

To (chyba) moja przeróbka z dołem szalupki Wanda:
MJS
piszę chyba bo moje rysunki były z jednym sztakslem
i trocha innym grotem (+dwa boczne kile).
ta fotka jest z aukcji.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

a może tak

Marian, a ty do tej Wandy to masz więcej papierów? Czy tylko ten jeden? Bo ona śliczna niebywale!!!!
Jakby Irek ją widział wcześniej, to pewnie i Koliberku by nie myślał!

Ale i tak Lirogon najśliczniejszy

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Gafel to jest to moim zdaniem. Myślę, że te 195cm powinny wystarczyć na kilka nocek

A co Ci do użaglenia Wandy jeszcze potrzeba jak masz plasticzany kadłub?
MJS

A Śmigłemu też można dorobić furty działowe:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/