18 000 funtów... targować można
http://www.boatsandoutboards.co.uk/yach ... eel-RUD062

I tak i nie. Ja napisałem wyżej, że liczy się wszystko, oczywiście. Tylko że... trochę dużo tych przypadków widzę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Niezłą ilustracją jest pierwsza łódka tu:

niosąc wielki spinni w półwietrze powinna być zawietrzna, gdy o wpływ żagli idzie. Widać jak położona w przechył ostrzy gwałtownie, wbrew staraniom sternika próbującego kontrować - a widać że próbuje, po płetwie steru.
Owa albowiem, nad wodą powiewając radośnie - widoczną jest doskonale...
Druga pokazuje zmianę położenia kadłuba na wodzie po przechyleniu (o czym wspomniałem wcześniej).
Jak kto ma ochotę na więcej widoczków - wyszukać "broach"

Może lepiej niech neofici zdają na silniku...

Co do metody podchodzenia może warto zostawić silnik na egzaminie, wszak 99% łódek silnik posiada wiec w czym problem? A ci dla których żeglarstwo to nie tylko tydzień czy dwa w sezonie na wodzie niech się doksztalca dla samych siebie w razie takiej chęci. Egzaminie z takiego podchodzenia byłby błędny

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Edytowac chcialem, lecz czas minal...
Tu kolejny przyklad

Coz nei bylo czasu na wybranie....
Wracajac do efektu przy wylozeniu na burte....konstrukcja kadluba powoduje wlasnie takie oplywanie na jajo lodka samoczynnie ustawia sie do linii wiatru, jednym z efektow tego jest postawienie sie w pozycji "wyjsciowej"
Wiadomo ze ster wylazi czesto caly z wody wiec o sterownosci mozna zapomniec.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

RyśM i Paco ;
Witajcie w klubie.
MJS

Plitkin: to głównie wina jachtu, a żagle i żeglarze sie tylko do tego przyczyniają - ale wyżej d... nie podskoczą.

Poczytaj Marchaja i innych.

...możesz i mnie

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Yigael robiłeś kiedykolwiek rufę na 470? Bo masz zupełnie mylne wyobrażenia o tym jak to się odbywa.
Praktycznie w czasie zwrotu do grota się nie dotykamy - przelatuje sam. W tym czasie sternik jest zajęty brasami spina, sterem (często trzyma go kolanami) i naprawdę nie ma już czym wybierać i luzować talii.
I dobrze bo najgłupsze co można zrobić w czasie zwrotu przez rufę na lekkiej łódce przy silnym wietrze to przytrzymać przebranego grota (a to jest nieuniknione przy wybieraniu i luzowaniu talii) - gleba chyba też nieunikniona
Więc na lekkich łódkach, na których wszystko odbywa się dużo szybciej ta zasada (wybieranie talii) nie obowiązuje. Najbezpieczniej jest przerzucić grota z burty na burtę bez żadnego przyhamowywania - a pamiętać o sterze i balaście - łódka waży dużo mniej od załogi.

grzegorz

Ja czytam. I plywam.

"Yigael robiłeś kiedykolwiek rufę na 470? Bo masz zupełnie mylne wyobrażenia o tym jak to się odbywa."

I owszem, choć bez spina, i nie ragacąc się, na Laserze robię to regularnie - wybieram i luzuję, wyrabiam się /bo nie mam brasów do zabawy ofc./. Nie wykładam się za często acz nie regacę się zawodniczo - częściej pływam z szotmenami, którzy zmuszają mnie do samodzielnego balastowania /na szczęście mam kwintal warunków /. Ty piszesz o pływaniu 470 zgodnie z przeznaczeniem - przy rekreacyjnym pływaniu lekką mieczówką każda metoda która działa będzie dobra - błędy możesz nadrobić siłą, szarpnięciem ręką, przebalastowaniem - od pewnej, wcale nie tak ogromnej, wielkości płótna puszczanie bomu luzem od burty do burty i próby przerzucania czy amortyzowania go ręką za talię już dobre nie będą /jeżeli wieje/.

Panowie, moja lodka choc mala niespelna 9m, 20m2 grota, jest jednak dosyc ciezka, blisko 3.5t.
Jesli warunki pozwalaja to i ja przerzuce bom reka, nie mowie, ze nie.
Jednak przy wiecej jak 3B juz sie nie podejme takiego manewru jak amortyzacja talii reka...
To tak samo jak odblokowac genue (ktora zamotala sie o wanty kolumnowe przez szekle od szotow) reka...mozna stracic palce.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Dawno i nieprawda, więc jak bym wcale nie robił ...

... ale u mnie nie dotyka się talii przy zwrocie przez rufę, chyba ze wieje słabo, bo wtedy łapie się za talię i przerzuca bom na drugi hals.

Przy wietrze umiarkowanym bomy przechodzą płynnie na nowy hals:



Gdybym próbował je hamować talią, to mogłoby być kiepsko, czyli grzyb.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jesli na regatach mozna ( wszyscy tak robia na lodziach mieczowych i innych nieduzych... ), to i w turystyce mozna.
Na szocie robilo sie wezel w dobrym miejscu - tak, by z hukiem przelatujacy bom jednak wanty nie skosil.
Nadal zreszta mam ten wezel...
Pamietam jednak, ze na pilnie zorganizowanym* egzaminie "na patent" dla regatowcow ( na omegach ), wymagano wybierania talii przy zwrocie przez rufe.
Catz
* Egzamin pamietny! Wyszly nowe przepisy, wedlug ktorych, zeby scigac sie na morzu, wymagany byl patent - jaja byly jak berety!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

duzo nie zdało?

_________________
pozdrowienia piotr

Też mam ten węzeł.
Nie mam want do skoszenia, ale wypuszczenie żagla w chorągiewkę może się skończyć szybką wywrotką na nawietrzną, a ja nie lubię ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Trzydziestu na jednego... Z powodu teorii, rozni Mistrzowie Polski praktyke jednak jakos zdali na trojki. A pozniej zorganizowano egzamin poprawkowy - zdali wszyscy, bo tak pilnie uczylismy sie co to jest fregata.

Czasem to ratunek...
Catz Otujacy Radosnie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

marne trójczyny, i atk mieli dużo szczęscia

_________________
pozdrowienia piotr

Szczęscia?
Inaczej WOZZ, bedacy u szczytu regatowej potegi, padlby na pysk w klasyfikacji rocznej!
Catz O Nabrzeżach Oczywiscie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A ja mam zawsze kontra szot
Tylko utki trochę inne

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A ile masz masztów?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Preferuję jeden, dla mnie wystarczy

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Tez mialem dwupatyka.
Nieduzy wprawdzie, ale balastowy i oceaniczny i jakos rufy robilem - nie pamietam dokladnie jak, ale nic sie nigdy nie stalo.
Catz O Podchodzeniu

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie wyrabiasz się tylko za wolno robisz zwrot albo za słabo wieje.

Ja też pływam rekreacyjnie, błędy należy eliminować a nie nadrabiać siłą. Błędem jest przytrzymywanie talii.

Wyraźnie pisałem o 470 (i innych lekkich łódkach) a napisałem bo źle pisałeś jak na nich robi się rufę.
Tu masz lasera - popatrz i poćwicz (może jutro w Nieporęcie). Gdybyś ćwiczył to do zobaczenia na wodzie.

grzegorz

Ale bedzie!
Wracajac, jesli mozna, do tematu: tak, oczywiscie, potrafie i nawet mi sie zdarzalo, najchetniej w idealnych warunkach i w znanych portach.
Zdarzylo mi sie tez urwac manetke biegow podchodzac do keji w Ajaccio, co zaowocowalo zreszta bardzo ciekawymi znajomosciami.
Od tamtej pory mam na lodce wioslo "youloh" ( za pisownie nie recze ) - zajmuje sporo miejsca i ma swoje granice skutecznosci, ale poszerza lekko autonomie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jutro niestety nie, ale niewątpliwie niedługo - i z najwyższą przyjemnością podszkolę się w powożeniu drobnoustrojami jak kto da dobry przykład /zwłaszcza ogarnięcie 470 pod spinem mnie nurtuje - 470 regacił się kiedyś mój Tata.

Jakoś to działa. Lista kapitanów Zawiszy jest nieco krótsza niż lista kapitanów w PZŻ

W Trzebieży robiliśmy to na DZ.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jakis czas temu, szukajac zalogi i pytajac o doswiadzczenie no morzu.... otrzymalam email , mniej wiecej tego typu ( cytowac nie bede bo w starej poczcie szukac mi sie nie chce) bez cytatu: rozladowalismy baterie, musielismy wejsc do nieznanego portu w nocy na zaglach....ech, moje emocje puscily, wtyd mi o tym pisac, ale niecenzurowana bylam, kapitan jest na tym forum, i za moje niecenzurowane, mam okazje przeprosic....

_________________
http://www.sailblogs.com/member/svluka/

Tak piszecie o tych manewrach z podejściem do kei na żaglach podczas egzaminu ale...

A ja mam pytanie, tak realnie na ilu egzaminach egzaminatorzy na to zezwalają?
no i kto płaci za ewentualne uszkodzenia? czy to nie egzaminator wpłaca kaucje za jacht? nie rozumiem za bardzo po co miałby ryzykować utratę swoich pieniędzy jak może tego uniknąć?

W wymaganiach egzaminacyjnych na patent PZŻ były egzekwowane manewry dojścia i odejścia na żaglach od/do pomostu.

Wg wytycznych KE PZŻ jachty do egzaminu powinny być ubezpieczone.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

na jaki patent? na sternika?

Obawiam się, że mylisz słowo zezwalają ze słowem wymagająMoże najpierw przeczytaj projekt rozporządzenia.Kasieńko, czy Ty zdawałaś jakikolwiek egzamin na jakikolwiek stopień, czy wszystkie patenty kupiłaś na Różyckiego?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski