Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 15:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 maja 2012, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Wojciech1968 napisał(a):
Jaka wysokość/ głębokość jest wanny/ studni kokpitowej od siedzeń w kokpicie Twojego jachtu ?

I wysokość siedzeń względem pokładu ?
I najistotniejsze: wysokość dna kokpitu nad lustrem wody. ;)
Catz ( sacrebleu quand même ! )

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Ostatnio edytowano 29 maja 2012, o 21:11 przez Catz, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2012, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Catz napisał(a):
I wysokość siedzeń względem pokładu ? ;)

Oui, oui...albo jakoś tak. ;)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 maja 2012, o 17:14 

Dołączył(a): 10 gru 2011, o 11:21
Posty: 24
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Uhhh.. naprawde nie umie odpowiedziec, a lodka jest 80mil od mojego miejsca zamieszkania. Bede tam od piatku takze posprawdzam, pomierze i dam znac. O ile sie wczesniej nie utopie(mala szansa) albo powaznie zachoruje(duze prawdopodobienstwo) uczac sie na tym drugim malenstwie ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2012, o 11:26 

Dołączył(a): 10 gru 2011, o 11:21
Posty: 24
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Witam ponownie :)
Wrocilem z urlopu wczesniej poniewaz nie bylo sensu moknac pod namiotem jesli i tak nie moge zwodowac lodki. Musze sie jednak pochwalic, ze po raz pierwszy plynalem na zaglu :D . Co prawda nie na Breeze, ale na czyms takim:

Obrazek

W przeciagu jednej godziny udalo mi sie zaliczyc 4 wywrotki i przeplynac ok 300m ;) . Nie z powodu wiatru(byl slaby) tylko nie moglem wyjsc poza fale przyboju. Kiedy w koncu sie to udalo (bylem jakies kilkanascie metrow poza falami) kierowalem sie wzdluz brzegu, ale w ciagu kilku minut bylem znow na falach. Co bylo tego glowna przyczyna- fale czy przyplyw? Pytam poniewaz wybieram sie znow w czwartek(zostaje do niedzieli) i zastanawiam sie czy podczas odplywu bedzie mnie rownie silnie spychac w strone morza?
Przyznam sie, ze na poczatku mialem pewne obawy-to jest strasznie male, ale po spuszczeniu na wode okazalo sie, ze jest bardzo stabilna a podnoszenie po wywrotce bardzo latwe. Bylo troche nieporozumien z bomem ale po pewnym czasie nauczylem sie, ze to on ma racje a ja powinienem chowac glowe :lol: . Pierwsze kroki mam za soba a teraz niecierpliwie czekam na nastepny raz, bedzie juz latwiej.

Pozdrawiam
Matty


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2012, o 13:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Matty napisał(a):
W przeciagu jednej godziny udalo mi sie zaliczyc 4 wywrotki i przeplynac ok 300m ;) . Nie z powodu wiatru(byl slaby) tylko nie moglem wyjsc poza fale przyboju. Kiedy w koncu sie to udalo (bylem jakies kilkanascie metrow poza falami) kierowalem sie wzdluz brzegu, ale w ciagu kilku minut bylem znow na falach. Co bylo tego glowna przyczyna- fale czy przyplyw? Pytam poniewaz wybieram sie znow w czwartek(zostaje do niedzieli) i zastanawiam sie czy podczas odplywu bedzie mnie rownie silnie spychac w strone morza?
Przyznam sie, ze na poczatku mialem pewne obawy-to jest strasznie male, ale po spuszczeniu na wode okazalo sie, ze jest bardzo stabilna a podnoszenie po wywrotce bardzo latwe. Bylo troche nieporozumien z bomem ale po pewnym czasie nauczylem sie, ze to on ma racje a ja powinienem chowac glowe :lol: . Pierwsze kroki mam za soba a teraz niecierpliwie czekam na nastepny raz, bedzie juz latwiej.

Matty, Twój upór w braku doświadczenia jest rewelacyjny. :D
Wracają mi wspomnienia jak samodzielnie uczyłem się żeglować na desce z żaglem.
Limitem miało być ponad setka upadków z dechy zanim pojęło się o co w tym chodzi. :lol:
Skłonnym bym był nie podawać Tobie żadnych rad w uciesze efektów, które sam doświadczasz. ;)
Czekam na dalsze relacje. :D

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2012, o 19:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Matty napisał(a):
Musze sie jednak pochwalic, ze po raz pierwszy plynalem na zaglu :D . Co prawda nie na Breeze, ale na czyms takim:
/.../
W przeciagu jednej godziny udalo mi sie zaliczyc 4 wywrotki i przeplynac ok 300m ;) . Nie z powodu wiatru(byl slaby) tylko nie moglem wyjsc poza fale przyboju.

Mała łódka, to IMHO najlepsza szkoła dla początkującego! Odczuwasz naturalnie wiatr, wodę, zachowanie łódki. Tak trzymaj!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2012, o 20:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Mała łódka, to IMHO najlepsza szkoła dla początkującego! Odczuwasz naturalnie wiatr, wodę, zachowanie łódki.

... I jest to droga naturalna i logiczna ( choc nieobowiazkowa ! ): z malej lodki latwo przesiasc sie na duza. Z duzej na mala bywa gorzej. ;)
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2012, o 13:06 

Dołączył(a): 10 gru 2011, o 11:21
Posty: 24
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dziekuje wszystkim za komentarze. Tak tez zrobie - bede sie uczyl w tym roku na MiniSail. W miedzyczasie poszukam garazu dla Breeze i rozpoczne remont :) .
Jak na razie siedze juz drugi dzien w motelu czekajac na lepsza pogode. Dzis jest "wspaniala" - deszcz, wiatr w porywach do 37 mph i fale jakies 1.5-2m :cry: Jutro powinno byc juz lepiej, takze od rana czeka mnie wybieranie wody z Breeze ;), pozniej nauki zeglarstwa ciag dalszy.

Pozdrawiam z deszczowego Borth
Matty


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 17:37 

Dołączył(a): 10 gru 2011, o 11:21
Posty: 24
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Witam wszystkich po dlugiej nieobecnosci.
Nie pisalem wczesniej, bo nie bylo sie czym chwalic. I nadal nie ma. Na Breeze plynalem tylko raz - 4h przygotowan i 1,5h na wodzie. Po pozniejszym "wypadku" na minisail (o czym napisze za chwile) zdecydowalem sie na sprzedaz jachtu. Jak zrozumialem, bez kursu i poplywania w zalodze do nabrania jakichkolwiek umiejetnosci, to nie mam co liczyc na samotne plywanie. Swoja droga podziwiam tych smialkow, ktorzy bez zadnej wiedzy i przygotowania budowali/kupowali jachty i 50-100 lat temu oplywali Ziemie. Pisze o tym poniewaz kupilem ksiazke Jean Merrien "Samotni zeglarze". Czytam juz trzeci raz :) .
Wracajac do moich prob, to kilka tygodni po ostatnim wpisie na forum pojechalem poplywac na minisail. Pogoda piekna, slonce, tylko wiatr troche mocny(3B). Zlozylem lodke na plazy, maszt, zagiel ale nie moglem przymocowac konca zagla do bomu... Za kazdym razem wiatr prawie przewracal lodz. Pomyslalem, ze prosciej bedzie zrobic to na wodzie, gdzie moja waga zbilansuje napor wiatru. Ok jestem na wodzie i... okazuje sie, ze nie mam szans utrzymac w rekach 4m2 zagla przy tym wietrze. Mocuje sie z tym jakies 30min i jestem coraz dalej od plazy. Zapomnialem dodac, ze byl odplyw i wiatr od ladu. Jedyne co moge to uchwycic zagiel w polowie szerokosci. Kilka razy probuje zrobic zwrot, ale staje w lini wiatru(nie moge nabrac predkosci). Po kolejnych probach wylamuje sie mocowanie masztu... juz nic nie moge zrobic. Maszt pod katem 45stopni, ja jestem ok mili od brzegu, dryfuje w strone morza i ujscia rzeki a na dodatek nikogo na wodzie. Myslalem o wyskoczeniu z lodzi i doplynieciu wplaw do brzegu, jednak przypomnialem sobie rade wojciecha1968 kilka postow wyzej. Dziekuje Wojtku-teraz jak patrze na to z dystansu to watpie czy bylbym w stanie doplynac do brzegu przy odplywie. Dryfowalem tak ponad 2h, na szczescie pojawilo sie kilka osob na skuterkach? tak to sie nazywa? Machalem tak dlugo az mnie wkoncu zauwazyli i podplyneli. Po krotkiej probie zaciagniecia mnie w strone plazy stwierdzili, ze to bedzie trwalo wieki i lepiej zrobia wracajac na przystan i powiadamiajac Lifeboat :oops: . Przyplynely dwie lodzie! prosilem aby zaholowali mnie tylko do brzegu, ale... nie moga. Wpakowali mnie do jednej lodzi(druga wziela moja lodke) ubrali w kamizelke i w strone plazy. Bedac juz na plyciznie podziekowalem i chcialem wyjsc z lodki ale... tego tez tak nie mozna. Zalogantka musiala wyskoczyc wczesniej(woda po kolana) potem ja, a kamizelke moglem odpiac dopiero na plazy. Jakby nie dosc zamieszania bylo to przyjechaly dwa samochody ratownikow aby sie upewnic, ze jestem ok, mam jak wrocic skad przyjechalem albo mam tam nocleg. Ci ludzie naprawde angazuja sie w to co robia-od tej pory wspieram ich finansowo kazdego miesiaca.
Cdn...



Za ten post autor Matty otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 18:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Piękny opis perypetii! Wszystko skończyło się OK, ale ...
Matty napisał(a):
zdecydowalem sie na sprzedaz jachtu.
Szkoda ... :(

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 20:23 

Dołączył(a): 10 gru 2011, o 11:21
Posty: 24
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tez bylo mi szkoda sprzedawac, ale... Po pierwsze nie mam zamiaru porzucic mysli o zeglowaniu, a po drugie jak koledzy pisali w tym watku to nie byla lodka na te akweny. Nawiasem mowiac Breeze poszla w dobre rece. Kupil ja Anglik(emeryt) mieszkajacy na samym poludniu Francji. Mowil, ze mial kiedys piekny 9m jacht niestety rozwod mial drogi. Prosil mnie o wypisanie umowy kupna/sprzedazy... mieszka prawie(bez kilku mil) 2000 mil dalej. Podziwiam go, ze chcialo mu sie ciagnac lodz taki szmat drogi.
Ja natomiast kilka miesiecy po sprzedazy kupilem cos innego. Wiem, ze to duzo nizej "hierarchi" - lodz motorowa. Co niektorzy znajomi(wlacznie z matka) powiedzieli mi ze jestem nienormalny - po takiej przygodzie znow pchac sie na morze. Mnie jednak to pociaga... zapach, szum fal, ogromne przestrzenie... jesli teraz nie moge zeglowac to chociaz na motorku chcialbym wyplynac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 20:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Matty napisał(a):
lodz motorowa.
Bleeee ;) ;) ;)
Matty napisał(a):
Mnie jednak to pociaga... zapach, szum fal, ogromne przestrzenie... jesli teraz nie moge zeglowac to chociaz na motorku chcialbym wyplynac.
... :) :) :)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 20:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Matty napisał(a):
Myslalem o wyskoczeniu z lodzi i doplynieciu wplaw do brzegu, jednak przypomnialem sobie rade wojciecha1968 kilka postow wyzej. Dziekuje Wojtku-teraz jak patrze na to z dystansu to watpie czy bylbym w stanie doplynac do brzegu przy odplywie.

Bardzo mi miło Matty. :D

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: Matty
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Wojciech1968 napisał(a):
Bardzo mi miło Matty.

Mi tez, choc z innych powodow: bardzo cenie szczerosc wypowiedzi Matty'ego - no i bedzie o jednego sympatycznego motorowkarza wiecej! ;)
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 22:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Catz napisał(a):
bedzie o jednego sympatycznego motorowkarza wiecej!
Myślisz, że nie wróci pod żagle?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2013, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Stara Zientara napisał(a):
Myślisz, że nie wróci pod żagle?

Widze, ze dokonal wyboru. I raczej nie ma do czego "wracac", bo pod "zaglami" nigdy sie nie podpisal.
Facet jest przytomny: sprobowal zeglowania - wyszlo slabo.
Teraz swoje potrzeby chce realizowac inaczej: "zapach, szum fal," ... Byc moze poczuje zapach spalin i szum fal zagluszy potezny motor...
Co tu jest do myslenia?
Pewnie nawet, po doswiadczeniach motorowych , Matty zechce nam o nich opowiedziec, bo opowiada szczerze.
Nie ukrywam, ze jestem bardzo ciekawy
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2013, o 19:44 

Dołączył(a): 10 gru 2011, o 11:21
Posty: 24
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
To nie tak.
Napisalem:
" Jak zrozumialem, bez kursu i poplywania w zalodze do nabrania jakichkolwiek umiejetnosci, to nie mam co liczyc na samotne plywanie."
i
" Po pierwsze nie mam zamiaru porzucic mysli o zeglowaniu..."

Mam zamiar kiedys zeglowac! To wiaze sie jednak z kursami, duza iloscia godzin plywania jako zalogant a w rezultacie z wysokimi kosztami. Jak napisal mi kiedys leo te wody nie sa latwe do zeglugi. Jako kompletny amator i po przygodzie na minisail nie wyjde juz w morze(nawet na kilka metrow) bez wiedzy i umiejetnosci.
Motorowke kupilem dlatego, ze chcialbym w miedzyczasie znalesc sie na wodzie. Nie bawia mnie jakies "motorowodniackie" szalenstwa i ryk silnika. Wyplynac na morze, zakotwiczyc, albo dryfowac, zarzucic wedke i czuc ten dreszczyk, ze jestem na morzu.
Zeszlego roku jezdzilem prawie co miesiac na morskie wedkowanie... przez caly rok. Anglik, ktory zbieral ekipe(bez zadnych procentow dla siebie) niejednokrotnie pytal jak mi sie podobalo i ze nastepnym razem bedzie lepiej... Czesto bylismy bez "uczciwej" ryby, zmarznieci, mokrzy ale dla mnie liczylo sie to, ze bylem caly dzien na morzu... Nie wiem czy rozumiecie i ma to jakis sens;).
Napewno nie zrezygnuje z zeglarstwa, jednak troche potrwa zanim bade na tyle kompetentny aby wyprowadzic jacht na morze. No chyba, ze wygram jutro na loterii. Uhhh.. stary drewniany jacht do remontu... drewno i braz... Przepraszam, to tylko takie marzenia:(



Za ten post autor Matty otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2013, o 21:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Życie bez marzeń, jest g.... warte! :)
Ale jeszcze trzeba je spełniać. :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 195 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL