he he he babeczki.
Janna-a moja druga ulubiona rzecz na "m" to "morski rejs"

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Moja też.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Tu siem nie ma z czego śmiać!!!
Biedny matiz pewnie siem dowiedział, że chce go kupić Kuracent i popełnił samobójstwo

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

oj tam oj tam, pozazdrościł Orionowi tylko przecenił swoje siły

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A może ten matiz nie zdążył na coś, co brał za prom?

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Obstawiam jednak strach przed Kuracentem

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No dobra, można pogodzić obie hipnotytezy:

Jędrek chce auto brać.
Matiz w lot: lepiej wiać!
Prom tuż tuż, chyży skok,
Z tyłu pirs, lekko w bok.
Leci wciąż... Podły los
Zaśmiał się. Był o włos
Matiz cny, ale cóż,
W wodę plusk, na dnie już.

I teraz w morzu matiz
Śmiało sobie poczyna,
Syrenkę se poderwał
I mówi doń: sportina.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy rzyniósłbyś mi piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

w ramach powyższego dowcipu...

https://www.google.pl/search?q=%C5%9Bmi ... B512%3B488

_________________
Pozdrawiam,
Marta

"jak ktoś wie <dlaczego> poradzi sobie z każdym <jak>"

Сzego ta nowoczesna elektronika nie narobiła?! Teraz to taki funkcjonariusz wystarczy, że wyceluje w człowieka instrument i rimotly zmierzy ilość promille u podmiota. Przed laty było inaczej: stosowano testy prostoliniowego chodzenia (USA), stosowano definicje i tak w państwie którego liczne statki pruły fale Bałtyku, a wielu z naszej Braci nazywało je swojsko "narzędziowcami" z racji ozdób umieszczanych na ich kominach, osoby będące w "stanie wskazującym" określano następująco:

Не тот пьяный кто идёт и песенку поёт
Не тот пьяный кто качается
Не тот пьяный кто в ринштоке валяется
Но тот пьяный кто в оборной лежит
Свинья ему губу лижет
Но он не может сказать: - Пошла вон!

Jeśliby któremuś z młodszych dekhendów ten tekst wydał się zbyt egzotyczny, to ktoś, kto zna bukwy może to przetłumaczyć, bo onego nie opatruję żadnym kopirajtem..., ale nie będzie to już to samo

_________________
Zbig A. Gintowt

Faktycznie po tłumaczeniu to już nie to...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Zbyszku, literówka! Powinno być yборной
To już wiadomo od czasów piosenki o słynnym malcziszkie, co nosił briuki w klosz i
сестрицу гимназистку в уборной утопил

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Gdybyż to literówka, to po prostu zwyczajny byk! Troszkę mnie usprawiedliwia to, że lektorat zaliczyłem ok. 50 lat temu, a cytowaną piosnkę naumiano mnie w wersji: sjestricu gimnazistku w gawnie ja utopił..., bo dalej jest: i mat' leżit w balnice, otiec w syroj zjemli, sjestrica gimnazistka kupajetsja w gawnie.
BTW: przepraszam za słowo "kupajetsja"

_________________
Zbig A. Gintowt

Skoro tu można z różnych stron, to może jeszcze trochę folkloru:
-Froncek, kaj ta gnosz?
-Wisz Karlik, jo sie spiesza boch dostoł 2 bilety. Rubinsztejn dzisiaj gro!
- Ja, Rubinsztejn? A z kim? Z gekaesym?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Gdyby z brodą, to proszę, nie plujcie.
Jedzie pociąg przez Zagłymbie i konduktor wesołek wyskakuje na stacjach na peron i oznajmia: Katowice! Downi Katowic! i dalej: Sosnowiec!, downi Zosnowic!
Na kolejnej stacji wysiadający pasażer do konduktora:
- Do widzynia! Downi hajhitla!

_________________
Zbig A. Gintowt

Była jeszcze stacja Zabrze, downi Hindenburg.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

- Będziemy mieli dziecko, Stefan.
- Kuźwa, Aldona, przecież ja z tobą nie spałem!
- Też jestem w szoku..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Ale tego nie widziałaś?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jak napisać pismo dziękczynne

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

-Froncek, bajtlu jedyn kajś ta je?
-Tukej muti
-Kaj tukej?
-No tukej, w pywnycy
-A co wy tam robita?
-Jo? Dupca.
Ja. A joch myśloła co wy tam kurzita...

_________________
Zbig A. Gintowt

Przed chwilą w TVN24 wypowiadał się autor serialu "Matura to bzdura".

Pytanie: Jaki jest najbardziej na północ wysunięty punkt kuli ziemskiej.
Odpowiedź: Księżyc.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

- Jak będzie po ukraińsku ''synchrofazotron''?
- Co?
- Ależ to piękny, lakoniczny język...

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Z wrodzonej ciekawości chciałem zweryfikować swoje amatorskie tłumaczenie i wrzuciłem tekst na tłumacza Google. Zwrotnie dostałem porcję poezji zaangażowanej:


Dolną szczękę znalazłem na podłodze po krótkich poszukiwaniach

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Wierszowana recepta lekarza lekarza kresowego która może być przydatna np. przy okazji chrztu morskiego neofitów. Gdyby ktoś chciał tę receptę wyrecytować, to proszę nie zapominać o zapomnianej już od dawna gardłowej wymowy głoski "ł" (przykład: "blękitny klębek" ):

Na szklianka wody, pół szklianki soli
Razbełtać, razbełtać i pit' pawoli...
Zmów trzy zdrowaski i bendzi kwita
Niechaj nastempna trojka zawita...

_________________
Zbig A. Gintowt

Dobrze jest powspominać czasy ancien regime'u. Może nie dlatego, że aby wyjść w morze trzeba było zdobyć klauzulę w książeczce, ale było się młodym i tryskającym zdrowiem.
W tamtych to czasach zdarzyło się, że facet kupił torbę jaj i kiedy wsiadał do tramwaju rufowym pomostem, nieuważny motorniczy przyciął mu tę torbę i pogniótł jaja. Zaraz też w zatłoczonym tramwaju rozległy się głośne komentarze: - Facetowi tam z tyłu przycięło jaja!
Usłyszał to milicjant stojący na przednim pomoście. Nakazał motorniczemu zatrzymać się koło budki telefonicznej i czekać. Telefon odebrał dyżurny:
- Słucham.
- W tramwaju linii 18 obywatelowi przycięto drzwiami jaja...
- Jaja powiadacie. No, a organ?
-Organ przy telefonie!

_________________
Zbig A. Gintowt

Legendarna historia

Mały chłopczyk wraz z tatusiem
znaleźli w lesie małego jeżyka.
Leżał pod
kępką trawy i drżał z zimna.
Chłopczykowi zrobiło się żal
jeżyka i poprosił
tatusia, żeby zabrali jeżyka do
domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk
zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka,
poił go mleczkiem i dawał mu
najlepsze
owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i
nieraz - ku zdziwieniu chłopca -
pomrukiwał z zadowoleniem. Na
zimę jeżyk - jak przystało na
wszystkie
porządne jeżyki - zapadł w
zimowy sen. A na wiosnę
jeżykowi urosły
skrzydła, na czole wyrósł róg i
odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że
chłopczyk z tatusiem nie przynieśli
z lasu
jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

To nie "gardłowa" wymowa, a przedniojęzykowa:)

Wymowa - wszelka - z reguły jest "gardłowa".
Sorry...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Żona w dniu jubileuszu 25 lecia pożycia, znowu się pokłóciła z mężem.
- Ja cię chyba kiedyś uduszę... durniu!
- Jakbym cię q...wa udusił zaraz po ślubie, to dziś bym wyszedł z więźnia...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Bo Zbysio się zakałapućkał przedniojęzykowo

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bessęsu. Afekt /oczywisty w takim wypadku/ dobre sprawowanie - w tym dniu obchodziłby 19 rocznicę ślubu z panną poznaną po wyjściu z więźnia za oną zołzę

Właśnie. Lepszego określenia nie da się znaleźć. Gdyby chcieć temu słowu przypisać kresową wymowę przedniojęzykową to mniej, więcej brzmiałoby to tak: zakalapućkal

_________________
Zbig A. Gintowt