Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 cze 2025, o 11:50




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 maja 2013, o 07:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Nie, nie dlatego że zasuwają jak pośpieszny przy zerowej manewrowosci.. Nie...
Dlatego, że pułapki zostawiają:
Dolphins under my bed napisał(a):
Figures are scarce since shipping companies are reluctant to admit their losses, but in 1994 Cape Town’s harbour master said that in recent years over 40,000 containers had been officially reported as lost from the decks of Atlantic container ships. In October 1998 one ship alone lost 406 in a storm in the Pacific. A single ship can carry over 5,000 at a time. Estimates of losses vary from 1,000 to 10,000 a year.


A tak przy okazji - fajna książka, zwłaszcza jak ktoś sie wybiera wokół Iberii. Fajne opisy portów :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 07:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Moniia napisał(a):
Nie, nie dlatego że zasuwają jak pośpieszny przy zerowej manewrowosci
Zerowa manewrowość, to brak manewrowości, a o ile się znam na medycynie, to kontenerowce z reguły dopływają do portów.
Bez manewrowości sztrandowały by gdzie popadnie :-)


A w kwestii zgubionych kontenerów, to... statystycznie nie stanowią większego zagrożenia niż dryfujące drzewa.

Nie lubię drzew :-) Roundup rulez! :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 07:35 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
"Nie lubie kontenerowcow" a jednoczesnie korzystam z przewozonych tymi statkami ajfonow, tabletow, adidasow, komputerow i td i td :-)

Nie lubie rybakow, bo maja sieci (wlasnie koncze smazyc filet z rybki :-) ).

Nie lubie globalizacji (mowie to popijajac cole i piszac z przywiezionego statkiem tableta na globalnym systemie android w globalnej sieci).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 08:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Tak, korzystam,nie widzę z tym problemu. Jesli nie kontenerem, to zostałyby przewiezione inaczej.
Oczywiście 'zerowa' powinna byc w cudzyslowie - nie zauwazasz ironii, Marku?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 08:28 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
plitkin napisał(a):
(wlasnie koncze smazyc filet z rybki :-) ).


o tej porze w poniedziałek ?? :mrgreen:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 08:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Moniia napisał(a):
nie zauwazasz ironii, Marku?
Ironii nie, raczej jakąś formę wstępu do posta :-) Coś napisać słowem wprowadzenia wypadało, i chwała Ci za to, ale... wbrew zapisom w Biblii starajmy się kochać wszystko co w wodzie żyje, nawet gdy nie pokryte jest łuskami :-)

Ja tam do kontenerowców nic nie mam. Wiele razy kontenerowce brały udział w poszukiwaniu żeglarzy co nieopatrznie i wbrew sobie jacht opuścili.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 08:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Maar napisał(a):
(...)wbrew zapisom w Biblii starajmy się kochać wszystko co w wodzie żyje, nawet gdy nie pokryte jest łuskami :-)

Ja tam do kontenerowców nic nie mam. Wiele razy kontenerowce brały udział w poszukiwaniu żeglarzy co nieopatrznie i wbrew sobie jacht opuścili.


Hehe, staram sie, naprawdę. I nawet zauważam i doceniam to co w ostatnim zdaniu.
Ale no nie lubię... Pewnie dlatego, ze mam koszmary senne na ten temat - i zawsze jakoś to kontener sie chowa wystając 10 cm nad wodę, a nie drzewko.. Poza tym, drzewka chyba są bardziej (geograficznie) przewidywalne.
A poza tym; drzewko chyba nie da rady Wiedźmie przy 5 węzłach. Wiem, że one ciężkie, duże - ale zwykle zaokrąglone. A kontener to ciężkie, duże i... kanciaste. I w dodatku wzmacniane na rogach. Brrr... No co, fobie się zdarzają... ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 09:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Moniia napisał(a):
Brrr... No co, fobie się zdarzają... ;)
Się zdażają, ale dają się leczyć. Poczytaj sobie ten wątek na zaprzyjaźnionym forumie: http://www.cruisersforum.com/forums/f12 ... -8036.html

Monia, statystycznie to większa szansa, że się człowiek rozchoruje, że go coś użre w nogę, że jakiś wieloryb go pokocha i się przytulać będzie niż to, że na morzu wceluje w kontener.

ps. Z obłym drzewem problem jest taki, że płetwę sterową może uszkodzić. Teoretycznie, to nawet wtedy, gdy płetwa jest na skegu. Jakaś obślizgła gałąź może się teoretycznie w szczelinę pomiędzy skeg a płetwę wślizgnąć i zablokowa alibo urwać :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Maar napisał(a):

ps. Z obłym drzewem problem jest taki, że płetwę sterową może uszkodzić. Teoretycznie, to nawet wtedy, gdy płetwa jest na skegu. Jakaś obślizgła gałąź może się teoretycznie w szczelinę pomiędzy skeg a płetwę wślizgnąć i zablokowa alibo urwać :-(

może i może. Tylko trzeba mieć ster na skegu, przy moim balaście jest to rzecz niewykonalna szczęśliwie. Więc moje fobie z drzewkami nie są związane.
Ale dzięki za link, poczytam.
Ps. Leczyć tej fobii akurat nie zamierzam ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wheeler z zaprzyjaźnionego forum napisał(a):
On average, 3500 containers go overboard per year.
A 20ft container has (if I remember correctly) about a 50,000Kg of floatation. A full load weight is only (once again if I remember correctly) 18,000Kg adn I think the tare weight is 20,000kg. so even a fully loaded container will still float. For that reason, most all modern containers are now fitted with special valves that release under pressure and allow the container to sink. However, this doens't always happen. And some containers can have freight that is boyant anyway and will keep the thing afloat. Not that many months back a container ship ran aground in England and spilled most of the containers over the side. Containers were being washed up on the beach and people flocked done to the beach in hundreds to take what was washed up. Some folks rode away on brand spanking new motor bikes. So those containers remained afloat and dry, even though they had heavey cargo in them. The real danger are the notainers that are mostly submerged and usually float with a corner just out of the water. The don't get seen till it is too late. And yes, they do get seen. I have several friends that have circumnavigated and seen containers. One spent 10yrs around the world and has seen three containers on his journey. They came within inches of one that showed it's corner only out of the water. Steel hull and it would have sliced them open if it hit.
However, as other have pointed out, statisticly speaking, you are awefully lucky if you see one and awefully unlucky if you ever hit one. But some have.


No właśnie dlatego mam fobię :)
Bo wiecie, trafić w statek na oceanie to też trzeba mieć spory niefart. Ale je przynajmniej widać...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Ps. Z tegoż forum, jak kontener w wodzie może wyglądać:
Przed kolizją:
Obrazek
I po:
Obrazek

Tylko tym razem to był, jak opis autora podaje: "2000 tonne icebreaker".

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 11:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Nie lubię betonowców ;)

A tak na serio, to Moniaa podjęła temat bardzo istotny, w wodzie jest coraz więcej świństw, a my (jako żeglarze ogólnie) pływamy coraz szybciej i coraz pewniej się czujemy.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 12:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
Wheeler z zaprzyjaźnionego forum napisał(a):
On average, 3500 containers go overboard per year.
A 20ft container has (if I remember correctly) about a 50,000Kg of floatation. A full load weight is only (once again if I remember correctly) 18,000Kg adn I think the tare weight is 20,000kg. so even a fully loaded container will still float. For that reason, most all modern containers are now fitted with special valves that release under pressure and allow the container to sink. However, this doens't always happen. And some containers can have freight that is boyant anyway and will keep the thing afloat. Not that many months back a container ship ran aground in England and spilled most of the containers over the side. Containers were being washed up on the beach and people flocked done to the beach in hundreds to take what was washed up. Some folks rode away on brand spanking new motor bikes. So those containers remained afloat and dry, even though they had heavey cargo in them. The real danger are the notainers that are mostly submerged and usually float with a corner just out of the water. The don't get seen till it is too late. And yes, they do get seen. I have several friends that have circumnavigated and seen containers. One spent 10yrs around the world and has seen three containers on his journey. They came within inches of one that showed it's corner only out of the water. Steel hull and it would have sliced them open if it hit.
However, as other have pointed out, statisticly speaking, you are awefully lucky if you see one and awefully unlucky if you ever hit one. But some have.


No właśnie dlatego mam fobię :)
Bo wiecie, trafić w statek na oceanie to też trzeba mieć spory niefart. Ale je przynajmniej widać...


Wszystko to prawda, ale twój kolega z zaprzyjaźnionego forum o kontenerach ich objętości, ładowności i wadze - pojęcie ma bardzo umiarkowane...
http://www.foreign-trade.com/reference/ocean.cfm

Swoją drogą - to bardzo mile z strony kontenerów, że tak niewiele z nich zachowuje szczelność dłużej niż kilka godzin po wypadnięciu za burtę ;)
Ten na zdjęciu z icebreakera to chyba kontener chłodniczy a takie zwierzę może niestety pływać nawet pogniecione, ma w ściankach sporo pianki PU a i ładunek może mieć pływalność obojętną lub nawet dodatnią...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 13:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
pierdupierdu napisał(a):
(...)

Ten na zdjęciu z icebreakera to chyba kontener chłodniczy a takie zwierzę może niestety pływać nawet pogniecione, ma w ściankach sporo pianki PU a i ładunek może mieć pływalność obojętną lub nawet dodatnią...

co do tego na zdjęciu, to był chlodniczy. Potem go rozjechali raz jeszcze, ale nadal sie trzymał na piance..
A w cytacie nie interesowały mnie rozmiary i masy, bo te primo mogą być rożne, a secundo średnio istotne. Duże i ciężkie to jest moja skrótowa definicja obejmująca wszystkie. Doktoryzowac sie z nich nie zamierzam. Bardziej mnie interesował poczatek i koniec ale już nie cięłam cytatu...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 15:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Znam (z literatury) kilka przypadków zderzenia jachtu z nieznanym obiektem, gdzie doszło do uszkodzenia kadłuba. Takie zderzenie (jacht zatonął) opisane jest również w "Utracone jachty". Tylko dlatego, że dwaj żeglarze uratowali życie (niesamowite zdarzenie - musicie to przeczytać), to dowiedzieliśmy się, że jacht w coś uderzył i chwilę później poszedł na dno.
Tak się zastanawiam, ile z zaginionych bez wieści jachtów (i ich załóg) zderzyło się z czymś na pełnym morzu i to było powodem nieszczęścia.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 17:48 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Ci, co plywali w rejonie Pradu Swietego Lorenza, to opowiadali mi, ze tam plywaja setki drzew. Dla jachtow jest tam bardzo niebezpiecznie.

Moze ktos z WAS, tam plywal? Chetnie sie czegos,nowego dowiem?


Pzdr

Andrzej JKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 18:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
A gdzie niby to jest? Ja sie domyślam co masz na myśli, ale po polsku Lorentz i Wawrzyniec to jednak są rożne imiona...

(Znaczy sie, autopoprawka - mało rozpoznawalne jako te same... W każdym razie; geograficznie używane jest drugie...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 19:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3095
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Jeanneau napisał(a):
ile z zaginionych bez wieści jachtów (i ich załóg) zderzyło się z czymś na pełnym morzu
Z naszego podwórka, to najprawdopodobniej Janosik.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Stara Zientara napisał(a):
Z naszego podwórka, to najprawdopodobniej Janosik.


Chociaż to nie jedyny jacht tej klasy, który zatonął w sztormowych warunkach. I to nie na skutek zderzenia tonęły, więc nie wiem, czy można przesądzać, że "najprawdopodobniej". Ale zgadzam się z Tobą, że jest to możliwe.

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
A w cytacie nie interesowały mnie rozmiary i masy, bo te primo mogą być rożne, a secundo średnio istotne. Duże i ciężkie to jest moja skrótowa definicja obejmująca wszystkie. Doktoryzowac sie z nich nie zamierzam. Bardziej mnie interesował poczatek i koniec ale już nie cięłam cytatu...

Ależ nie chodzi o doktoryzowanie się, tylko chodzi o świadomość ile wypiera kontener i ile może ważyć - zamiast jakiś banialuk typu "if I remember correctly"...
Po prostu wydaje mi się istotne, czy typowy, pusty kontener waży 2.3T czy też może, jak "pamiętał" cytowany przez Ciebie osobnik - 20.0T. Oraz ile typowy kontener wypiera i ile z ładunkiem ważyć może...

W "sprawie" zgubionych za burtą kontenerów warto chyba pocieszyć się świadomością, że takie mocne na rogach ale mało wytrzymałe na poszyciu pudełko jak kontener, spadając z wysokości kilku pięter do wody, ma niewielkie szanse uniknąć odkształceń.
A jak pudełko jest odkształcone - to nie jest szczelne.
A jak pudełko nie jest szczelne - to nabiera wody.
A jak nabiera wody - to sobie po pewnym czasie ... tonie po prostu.
W zdecydowanej większości przypadków kontener nie zdoła utrzymać się na powierzchni nie dłużej niż kilka dni. Bywa często, że tonie w kilkadziesiąt minut po tym jak wpadnie do wody. No i całe szczęście! :D

Na prawdę długo pływać mogą przede wszystkim kontenery chłodnicze...Izolacja o grubości ca. 60-80mm (różna na ścianach, suficie i podłodze) może nie brzmi jakoś powalająco - ale jak pomnożyć to przez powierzchnię wszystkich ścian kontenera - to wychodzi ej izolacji grubo ponad 4.5m³. To samo w sobie wypiera więcej, niż waży pusty kontener chłodniczy. Takie bydlę ma zatem pełne szanse pływać i atakować innych nawet przez kilka lat...

Inna sprawa - nie umniejszając wagi problemu - bardzo dyskusyjna jest sama liczba kontenerów utraconych w morzu. Można poddać się panice sianej przez autorów piszących o dziesiątkach tysięcy kontenerów, wypadających co roku ze statków... Można też zastanowić się nad raportem organizacji zrzeszającej 90% floty kontenerowców, który mówi o średnio 350 kontenerach rocznie, straconych podczas podróży oraz o średnio 675 kontenerach rocznie, straconych podczas podróży i podczas katastrof razem:
http://www.worldshipping.org/industry-i ... _Final.pdf
"Based on the survey results, the World Shipping Council estimates that on average there are approximately 350 containers lost at sea each year, not counting catastrophic events. When one counts the catastrophic losses, an average
total loss per year of approximately 675 containers was observed."

Takie rozróżnienie - na kontenery utracone w wyniku katastrof i w trakcie podróży - ma pewien sens, bo trzeba brać pod uwagę że bardzo wiele kontenerów, które trafiły do morza podczas katastrof i nie utonęły w ich wyniku - zostaje wydobyta i nie stwarza zagrożenia dla żeglugi...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: Moniia, Walen
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
pierdupierdu napisał(a):
(...)

Inna sprawa - nie umniejszając wagi problemu - bardzo dyskusyjna jest sama liczba kontenerów utraconych w morzu. Można poddać się panice sianej przez autorów piszących o dziesiątkach tysięcy kontenerów, wypadających co roku ze statków... Można też zastanowić się nad raportem organizacji zrzeszającej 90% floty kontenerowców, który mówi o średnio 350 kontenerach rocznie, straconych podczas podróży oraz o średnio 675 kontenerach rocznie, straconych podczas podróży i podczas katastrof razem:
http://www.worldshipping.org/industry-i ... _Final.pdf
"Based on the survey results, the World Shipping Council estimates that on average there are approximately 350 containers lost at sea each year, not counting catastrophic events. When one counts the catastrophic losses, an average
total loss per year of approximately 675 containers was observed."
(...)

dziękuje za wyczerpujący opis. Może jednak pozbęde się fobii? ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Helmsman napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
Z naszego podwórka, to najprawdopodobniej Janosik.


Chociaż to nie jedyny jacht tej klasy, który zatonął w sztormowych warunkach.

A który Taurus zatonął w warunkach sztormowych?

BTW - Janosik zaginął w 1975 roku.
W stosunku do obecnej sytuacji wożenie towarów w kontenerach było wówczas wciąż jeszcze w powijakach.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
pierdupierdu napisał(a):
A który Taurus zatonął w warunkach sztormowych?


Polaris

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:44 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Moniia napisał(a):
A gdzie niby to jest? Ja sie domyślam co masz na myśli, ale po polsku Lorentz i Wawrzyniec to jednak są rożne imiona...

(Znaczy sie, autopoprawka - mało rozpoznawalne jako te same... W każdym razie; geograficznie używane jest drugie...)


Oczywiscie. Zatoka Swietego Wawrzynca i okoliczne wody.smilies/buziak.gif

Pzdr

Andrzej JKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Jeanneau napisał(a):
Takie zderzenie (jacht zatonął) opisane jest również w "Utracone jachty"
Wiem Marku, że nie piszesz o kontenerach, ale może ktoś nie wie - nie czytał tej książki - i pomyśli, że przypadki tam opisane mają coś wspólnego z wątkotytułowymi pudełkami.

Więc wyjaśniam - jedyny niewyjaśniony opis zderzenia "z czymś, co nie wiadomo, czym było" dotyczy katastrofy jachtu Dorothea w 1967 roku, czyli jeszcze przed epoką kontenerów.

BTW ciekawe w co przywaliła Dorothea. We wrak?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
AJKC napisał(a):
opowiadali mi, ze tam plywaja setki drzew. Dla jachtow jest tam bardzo niebezpiecznie.

W sensie, ze nie uzdrawialy?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowania - 5: Były user, Maar, marchew, skipbulba, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 21:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3095
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
waliant napisał(a):
Polaris
Polaris był znacznie przeładowany towarem na handel.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 22:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Może i był przeładowany, ale jednak zatonął w sztormie. W sumie, o ile pamiętam, to Janosik też nie miał lajtowej pogody...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 22:09 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Mysle, ze w tym tygodniu Ci napisze, jak podchodzic do drzewa, by np. wyszly z Ciebie, czesciowo bole kregoslupa? To jest proste. Na Zatoce Sw Wawrzynca, znajomy Angol, dostal sie miedzy - cztery klody i jedno drzewo, z galeziami i korzeniami. Locje, locjami, mapy - mapami. A w rzeczywistosci plywa tam duzo drewna.Na szczescie byl betoniakiem, odpukac, co moglo byc, gdyby, to byla wydmuszka. Te zatopione jachty, to wedlug jego opowiesci, zostaly zatopione, bo nie mialy szans , z plywajacym drewnem i drzewami.

Zawsze sie pytam ludzi, gdy sam nie znam tematu z autopsji. :roll:

Pzdr

Andrzej JKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2013, o 22:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3095
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
waliant napisał(a):
jednak zatonął w sztormie.
Studiowałem z jednym z uratowanych oficerów. Innych też znałem. Nie będę się tu rozpisywał, ale ten przypadek w żaden sposób do statystyki nie pasuje - należy go potraktować jako błąd gruby i odrzucić.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL