Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 14:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 cze 2013, o 08:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
jako Zbierajowi puściły zwieracze ode ulgi tako i mnie opadli

choć nie do końca, kwestia baterii dalej nurtuje

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 09:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
zielony tygrys napisał(a):
mnie opadli choć nie do końca, kwestia baterii dalej nurtuje
Rany boskie! Zielona Tygrysica ma cycki na baterie! Ej no weź kurde no! :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
no kurde no
a ładowarki jak nie było tak nie ma
zawiążę na plecach na supełek i bydzie spokój

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Ojj, szukasz kogoś jak córka sołtysa z Wąchocka, która przebrala się za akumulator?
(...i każdy ją ładował).

PS. A na PW odpowiadasz?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 11:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
damit napisał(a):
A pies tańcował z telefonem i jego bakterią!
O spuchłych pierwsiach chcemy czytać. Dawać o spuchłych pierwsiach!!!
O pierwsiach było? Dzie? I czemu na baterie? I pieees? Jaki piees? :rotfl: I z kim tańcował i jak to się ma do baterii?
Dawać o telefonie i bateriach na trapie, mrożącej krew w żyłach historii czekamy! Na zakończenie może być miękkie lądowanie na spuchniętych pierwsiach, jak napisał Damit.. :mrgreen:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Colonel napisał(a):
Ojj, szukasz kogoś jak córka sołtysa z Wąchocka, która przebrala się za akumulator?
(...i każdy ją ładował).


nadinterpretacja

Colonel napisał(a):
PS. A na PW odpowiadasz?

gdzie ten priv?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 15:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wysłalem na dwóch forach

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 15:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
wyślij na trzecim bo nic nie ma

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Orkiestra ubrana na galowo zrobiła na mnie wrażenie. Tak na oko około 30 osób. Wszyscy ubrani w jednakowe uniformy.

Jestem jednak 13 minut spóźniony. I juz nie patrzę na orkiestrę. Później dowiem się, że była to Reprezentacyjna Orkiestra Dęta Ziemi Puckiej.

Jest zrobiony podest a na nim chyba z 7 osób. Wokół widzowie. Jest nas kilkadziesiąt osób na widowni.
Nie wiem, kto przemawiał przez pierwsze minuty.
Nie wiem też, jak wygląda prezydent miasta Gdyni. I czy przemawiał osobiście, czy przez osobę reprezentującą Go.
Byli też czy to osobiście, czy przez reprezentantów ludzie od Marszałka Województwa Pomorskiego, od prezydenta Tczewa. Później dowiem się, że firma Sekstant nieprzypadkowo ma siedzibę właśnie tam. To rodzinne miasto Maćka.
Był osobiście prezez Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski.
Nie bardzo rozumiem, co z wyprawą ma wspólnego Bractwo Kaphornowców? Chyba to, że kibicują dalekiemu rejsowi. W każdym razie Bohdan Sienkiewicz wręczył proporzec i prosił, aby nieść go pod salingiem.
Proporzec wręczył też przedstawiciel Ligi Morskiej i Rzecznej. W sumie jacht dostał 7 (słownie: siedem) sporych proporców. 5 zmieściło się pod lewym salingiem a 2 zawieszono pod prawym salingiem. Ale zanim podniesiono proporce, to oczywiście było uroczyste podniesienie bandery. Orkiestra odegrała hymn państwowy.
To co wyżej napisałem to tylko część uroczystości. Napisałem to po to, abyście odczuli rozmach imprezy. Byłem na pożegnaniu przed wyprawą POLONUSa. Byli przedstawiciele mediów. Było trochę widzów. Ale tu skala była nieporównywalnie większa,

- Muszę zrobić zdjęcia i filmy, aby wrzucić na Forum. - pomyślałem.

Jak uważni Czytelnicy domyślają się nie było mi to dane. To był kolejny minus wyczerpania się baterii. Jak się później okaże nie ostatni. :-(

Myślałem, że zbliżamy się do końca imprezy. A tu facet ubrany w dziwny garnitur został przedstawiony jako kapelan ludzi morza czy coś takiego. Założył nie mniej dziwną czapkę i krótką stułę. Odmówiliśmy Ojcze Nasz. Żeglarze w większości nie składali dłoni. Albo stali normalnie albo mieli założone ręce. Było odśpiewanie pieśni religijnej, która ma elementy 'żeglarskie' ale nie przypomnę sobie teraz tytułu. Byłem tak oszołomiony, że nie pamiętam, czy orkiestra grała? Potem poświęcenie uczestników małym kropidłem i modlitwą, aby przetrwali wyprawę.

No tak. Impreza kończy się. Załoga wsiada na jacht. Ale zaraz! Mam marzenie: chciałbym wejść choćby na minutę na pokład Barlovento II. Zobaczyć jak jest urządzony? Jakie są urządzenia? W jakim jest stanie? Tymczasem z tego co zrozumiałem załoga chce wypływać i to już. Czy Maciek pozwoli mi wejść? Rozmawiałem z Nim kiedyś. Może skojarzy mnie?

cdn. i to jeszcze dziś.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Maciek

A właśnie! Mało napisałem do tej pory o Nim. Większość z Czytelników zna oczywiście Maćka Sodkiewicza. Ale dla nowych miłośników żeglarstwa krótko przypomnę. Łatwiej byłoby wymienić, gdzie nie żeglował niż odwrotnie. W każdym razie zaliczył Horn, Artykę i Antarktydę. Ma wszystkie możliwe polskie patenty żeglarskie i motorowodniackie. A także zagraniczne. Łatwiej wymienić to, którego nie posiada, jak wynika z C.V.: RYA Yachtmaster Ocean. Ma 'tylko' RYA Yachtmaster Offshore. Oczywiście nawet jeśli jeszcze formalnie nie ma takiego stopnia, to nie znaczy, że nie ma wiedzy i doświadczenia, aby zdobyć go 'w każdej chwili'. Jest instrukturem w wielu systemach szkoleń. Ostatnio dostał od prezydenta Komorowskiego brązowy krzyż zasługi. To tak w dużym skrócie.

Maciek jest pomysłodawcą wyprawy do Rosji i będzie prowadził dwa etapy (środkowe). Dodam, że pierwsze dwa poprowadzi Gosia Czarnomska a dwa ostatnie Tomek Kulawik. Maciek proszony był na scenę kilka razy. Opowiadał o wyprawie. Samo wymienienie sponsorów i opis jakie znaczenie mają dla wyprawy zajęło mu długie minuty. Nie opowiem tu wszystkiego. Powiem o tym, co utkwiło mi w pamięci. Wyprawa ma za cel popłynąć na północ najdalej jak się da. Dopiero, gdy będzie kra, której nie pokanają, to zawrócą. I druga to, że będzie chciał między jedną a drugą krą pływać ... kajakami. Ma po prostu takie marzenie. I faktycznie są dwa kajaki na pokładzie, w pobliżu pontonu.

Czy Maciek pozwoli mi wejść na pokład? Poznaliśmy się osobiście przy okazji spotkań Samosterowych. Zaprosiła Go Katrine, za co Jej jeszcze raz gorąco dziękuję. Raz zostaliśmy 'na chwilę' pogadać o żeglarstwie. I chwila trwała aż obsługa Korsarza nas wyrzuciła. Dyskutowaliśmy w większym gronie. M.in. Romek Roczeń dyskutował o AISie ... dla niewidomych!! Takie niesamowite pomysły tworzą się na tych spotkaniach. Nie wiem, czy został ostatecznie zrealizowany? Wie ktoś?

Pod koniec spotkania zostali najwytrwalści: Maciek, Moderator Forum i ja. Rozmawialiśmy o żeglarstwie. ale tak naprawdę o marzeniach. I o spełnianiu ich. Bo nikt z naszej trójki nie ma wątpliwości, że marzenia trzeba spełniać i po prostu to robimy. Możemy się tylko różnić w podejściu i sposobie realizacji. Ale o tych różnicach rozmawialiśmy parę godzin... I o sposobach organizowania wielkich wypraw. I o tym, jakie marzenia chcielibyśmy spełnić za rok, dwa ...

Takich rozmów nie zapomina się. Idę więc spróbować szczęścia i wejść na pokład. Biegnę. Przepycham się przez fotoreporterów (kilka osób robiło zdjęcia a kolejnych kilka filmowało). Jeszcze trwają ostatnie wywiady z uczestnikami wyprawy. Ale Maciek już wszedł na pokład a właściwie pod pokład. Nie wejdę przecież na jacht bez zgody kapitana. :-(

cdn. prawdopodobnie dzisiaj.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2013, o 22:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Kuracent napisał(a):

Czy Maciek pozwoli mi wejść na pokład? Poznaliśmy się osobiście przy okazji spotkań Samosterowych. Zaprosiła Go Katrine, za co Jej jeszcze raz gorąco dziękuję. Raz zostaliśmy 'na chwilę' pogadać o żeglarstwie. I chwila trwała aż obsługa Korsarza nas wyrzuciła. Dyskutowaliśmy w większym gronie. M.in. Romek Roczeń dyskutował o AISie ... dla niewidomych!! Takie niesamowite pomysły tworzą się na tych spotkaniach. Nie wiem, czy został ostatecznie zrealizowany? Wie ktoś?

Pod koniec spotkania zostali najwytrwalści: Maciek, Moderator Forum i ja. Rozmawialiśmy o żeglarstwie. ale tak naprawdę o marzeniach. I o spełnianiu ich. Bo nikt z naszej trójki nie ma wątpliwości, że marzenia trzeba spełniać i po prostu to robimy. Możemy się tylko różnić w podejściu i sposobie realizacji. Ale o tych różnicach rozmawialiśmy parę godzin... I o sposobach organizowania wielkich wypraw. I o tym, jakie marzenia chcielibyśmy spełnić za rok, dwa ...

Takich rozmów nie zapomina się. Idę więc spróbować szczęścia i wejść na pokład. Biegnę. Przepycham się przez fotoreporterów (kilka osób robiło zdjęcia a kolejnych kilka filmowało). Jeszcze trwają ostatnie wywiady z uczestnikami wyprawy. Ale Maciek już wszedł na pokład a właściwie pod pokład. Nie wejdę przecież na jacht bez zgody kapitana. :-(

cdn. prawdopodobnie dzisiaj.



Za to właśnie Was uwielbiam;) Endrju pisz dalej;) Ja czekam ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 01:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Jeszcze rozglądam się, czy w pobliżu nie ma kogoś, kogo znałbym? Widzę znanego na tym Forum Bruno. Ucieszyłem się.

- Jesteś tu w załodze?
- Nie.

Wymieniam jeszcze kilka zdań i lecę dalej. Na pokładzie widzę znanego z żaglowców bosmana Mateusza. Jeśli jest On to może będzie i bosmanica Magda? Za chwilę okaże się, że będzie. Nadzieje na wejście na pokład 'po znajomości' rosną. Ale nie widzę kapitana. Zaczepiam kogoś z załogi (są w wyprawowych ubraniach i wyrózniają się):

- Czy już wypływacie? Czy będę mógł wejść na chwilę na pokład?
- To musisz zapytać kapitana.

- No przecież wiem, że muszę zapytac kapitana. - myślę cicho.

A głośno mówię:

- Poproście na chwilę Maćka.

Po chwili pojawia się przy burcie zaaferowany oczywiście manewrem odejścia.

- Cześć Maciek!
- Cześć Andrzej!
- Czy już wypływacie, czy mógłbym na minutkę wejść obejrzeć jacht?
- Zaraz odpływamy. Nie zdążysz.

Mija kilka sekund:

- Andrzej a jakie plany masz na dzisiaj?
- Jeszcze żadnych konkretnych.
- A może popłynąłbyś z nami?
_ Czy popłynę? Pewnie, że tak! - ucieszyłem się.
- ... tylko, że o 2330 mam powrotny Polski Bus. - dodałem
- To zdążysz. Wsiadaj. Tylko idź na rufę. Nie będziesz przeszkadzał w manewrach.

Trochę się zdziwiłem, bo na rufie jak najbardziej będę przeszkadzał. Ale rozkazów kapitana nie kwestionuje się tylko wykonuje. Po minucie okazuje się, że chodzi o to, abym zszedł pod pokład, zejściem przy rufie.

Fotoreporterzy robią zdjęcia i filmują odejście. Załoga manewruje. Manewr jest trudny, bo dookoła jest ciasno i pełno jachtów. Pomaga nam więc ponton. Ja mam wychyloną z zejściówki głowę. Załoga jest zajęta. I właściwie tylko ja mogę machać do żegnającego nas tłumu.

Za główkami stawiamy wszystkie żagle. W pewnym momencie wpada do zejściówki pokrowiec na bom grota a po minucie na bom bezana. Nie mając nic lepszego do roboty, zajmuje się składaniem ich. Na jachcie płynącym obok nas na pożegnanie filmują nas. Dlatego mamy żagle postawione. Ale przez cały rejs nie wyłączamy silnika.

Po wypłynięciu dalej z mariny odbywa się mniej więcej taka rozmowa:

- To gdzie płyniemy?
- Może na Hel ...
- Ale po co na Hel?
- No ... np. po piwo.
- E tam! Płyńmy do Górek.

- Jak to? - pomyślałem sobie. To kapitan nie ma zrobionego Passage Planning?!

Jak się później okazało tym razem nie był potrzebny. Kapitan żeglował wiele lat po Zatoce i zna tu każdy kamień, każdą mieliznę.

Jak się uspokoiło przedstawiłem się:

- Jestem Andrzej.

Innych poznałem szybko i co nie jest dla mnie typowe zapamiętałem imiona większości załogantów. Razem ze mną było to 10 osób. Na pokładzie byli wszyscy kapitanowie wyprawy. Czyli tak jak wspomniałem - Gosia (kapitan pierwszych etapów), Maciek (środkowych) i Tomek (ostatnich). Był też ktoś pełniący rolę bosmana (??), wysłannika klubu (??), z którego jest wyczarterowany jacht. To Irek. Była też Ula z firmy Sekstant. Pozostali to uczestnicy etapów. I nie było wśród nich najwięcej z pierwszego! Z każdego etapu było mniej więcej tyle samo osób.

Jak już zapoznałem wszystkich, to spytałem Mateusza:

- Wszędzie, gdzie ostatnio pływałem - jesteś też. Czy będziesz tu bosmanem?
- Nie.

Okazuje się, że Mateusz po prostu od kilku dni pomaga Maćkowi w doprowadzeniu jachtu do porządku. Spogląda na to z perspektywy doświadczeń na żaglowcach i sporo rzeczy znalazł, które poprawił.

Po pierwszym rejsie morskim, począwszy od drugiego mam taki odruch, aby przy wypływaniu z pierwszego portu być jak najbliżej steru. Wiadomo, że kapitan będzie wychodził z portu i nie da posterować. Ale po wyjściu z portu będzie chciał przekazać komuś ster. Najczęściej ochotnikowi. I wtedy ja zgłaszam się i fizycznie przejmuje ster. Chodziło o to, że na pierwszym rejsie spotkałem kilkunastu ludzi, którzy mieli chorobę morską. Dowiedziałem się, że jednym ze sposobów na zmniejszenie prawdopodobieństwa jej wystąpienia jest sterowanie. I począwszy od drugiego już tego pilnowałem. Tak profilaktycznie na 'wszelki słuczaj'. I oczywiście w takiej sytuacji nigdy nie dawałem się oderwać od steru. Nie proponowałem tego nikomu. No chyba, że kapitan nakazał przekazanie steru.

Mój udział w tym rejsie, jak pisałem, był spontaniczny. Nie marzyłem, że popłynę. A tym bardziej o sterowaniu. Ale odruchowo stałem w pobliżu steru. Jednak na tyle daleko, aby nie przeszkadzać i nie zasłaniać.

- To kto posteruje? - spytał Maciek.
- Ja! - krzyknąłem głośno i odruchowo w tym samym momencie przejąłem ster.
- Ano właśnie - Andrzej. - zgodził się kapitan i dodał:
- Płyń ... tam ... - wskazując ręką.

Nie ukrywam, że czułem się niekomfortowo. Wolałbym komendę np.:

- Płyń 093.

Wiadomo, że nie uzyskałbym takiego kursu ale przynajmniej wiedziałbym, jakie jest odchylenie i w którą stronę kręcić. Początkowo steruje mi się źle.

- Andrzej! W lewo!

Po chwili znów:

- Nie w to lewo. drugie lewo.

Po paru minutach widzę, że coś jest nie tak. Tylko co? Otóż jacht ma ... odwrotny kompas. Normalnie jest tak, że jak płyniemy powiedzmy 080, to po lewej stronie będzie 070 a po prawej 090. Tu było odwrotnie.
Jak już zwalczyłem ten problem, to potem już się lepiej sterowało. Jacht dość ładnie chodzi.

W trakcie rejsu wiele się dzieje.

cdn.

pzdr,
Andrzej Kurowski



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowanie od: Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 05:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Jak to odwrotny kompas....? nie rozumiem?:/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 07:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Katrine napisał(a):
Jak to odwrotny kompas....? nie rozumiem?:/


To tak jakby na zegarku godziny szły odwrotnie czyli tam gdzie normalnie jest dwunasta tu też jest. A godzina pierwsza tam, gdzie normalnie jedenasta. A druga tam, tam gdzie dziesiąta. A trzecia tam, gdzie dziewiąta. itd. Trochę upierdliwe i mylące.


A wracając do relacji z fajnego dnia:

Sporo rozmawiamy. Tak jak u żeglarzy często bywa - po kilku minutach znajomości rozmawia się tak jakby znało się wiele lat na prawie każdy temat. Ale nie zapominajmy, że zaraz jacht pójdzie na długą wyprawę. Trwają więc ostatnie inwentaryzacje i naprawy. I powiem Wam, że to fajnie jest obserwować/pomagać w takich pracach. Cały czas coś się dzieje. Nie jest nudno. Gosia niedługo odpływa jako kapitan. Wykorzystuje każdą chwilę, aby wszystko posprawdzać.

Zbliżamy się do celu.
Podpływamy do Górek. Dostaję komendę do zmiany kursu:

- Tam.


Żagle zrzucone.


W pewnym momencie Maciek mówi:

- Zobaczmy jaką inercję ma jacht? I przerzucił silnik na luz.

Jacht płynął poprzednio przy obrotach 1100-1200 z prędkością 6.4kn. Mijają kolejne sekundy ale optycznie nie widać, aby jacht hamował. Na GPSie 6.2kn. A potem bardzo pomału dalej spadała. Jeśli dobrze pamiętam, to Maciek nie czekał aż dojdzie do zera lecz włączył wsteczny. Pomimo tego i tak długo hamował. Po dłuższej chwili Gosia patrząca nie na GPS tylko na wodę mówi:

- Już idzie wstecz.

No tak. Jacht ma 30 ton. Widzimy więc, że inercja jest duża.

Widać, że kapitan dobrze zna ten teren.

- Płyń bliżej lewej strony szlaku. Po prawej jest dużo miejsza głębokość.

- A teraz bliżej prawej.


cdn. prawdopodobnie dzisiaj.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 07:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kuracent napisał(a):
Podpływamy do Górek.

Kuracent napisał(a):
Płyń bliżej lewej strony szlaku.

Kuracent napisał(a):
A teraz bliżej prawej.

Kuracent napisał(a):
cdn. prawdopodobnie dzisiaj.


Jędruś - nie każ nam czekać tak długo...
Widać przygotowywujesz jakiś mrożący krew w żyłach reportaż z cumowania w Górkach - będzie pewnie dochodzenie do kei, podawanie cum, szpringów, odbijaczy, może podłączanie prądu...
Dawaj to Jędruś szybciutko ... :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
bury_kocur napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Podpływamy do Górek.

Kuracent napisał(a):
Płyń bliżej lewej strony szlaku.

Kuracent napisał(a):
A teraz bliżej prawej.

Kuracent napisał(a):
cdn. prawdopodobnie dzisiaj.


Jędruś - nie każ nam czekać tak długo...
Widać przygotowywujesz jakiś mrożący krew w żyłach reportaż z cumowania w Górkach - będzie pewnie dochodzenie do kei, podawanie cum, szpringów, odbijaczy, może podłączanie prądu...
Dawaj to Jędruś szybciutko ... :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur


Dokładnie tak. Tylko, że jak kapitanem jest Maciek, to nie ma miejsca na mrożące krew w żyłach wydarzenia. Jedynie ja popełniłem drobny błąd. Kapitan wyznaczył m.ie do szpringu rufowego. Jakie tu błędy Waszym zdaniem można popełnić?

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kuracent napisał(a):
Jakie tu błędy Waszym zdaniem można popełnić?


Będę strzelał:
1. pomyliłeś funkcję szpringu z cumą
2. pomyliłeś kierunek pracy liny szpringu i zamiast rufowy wyszedł Ci dziobowy
a na końcu w rozpaczy - uświadomiwszy sobie powyższe błędy - starałeś sie odejść z honorem i wykorzystać ową linę do szubienicy.
Tyle, że:
albo:
1. nie wyszedl Ci węzeł wisielczy
albo:
2. wysokość do wieszania sie z poziomu pokładu była za niska i pomimo szybkiego skoku do wody z pętlą na szyji rozwiązanie honorowe nie wyszlo Ci :-(
No...
Innych mozliwości popełnienia błędów ze szpringiem nie widzę ...
Jędruś - cieszymy się, że jesteś w dobrej formie :lol:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:30 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
bury_kocur napisał(a):
Innych mozliwości popełnienia błędów ze szpringiem nie widzę ...
Ze względu na brzmienie można próbować wypić... ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Jacek Woźniak napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Innych mozliwości popełnienia błędów ze szpringiem nie widzę ...
Ze względu na brzmienie można próbować wypić... ;)

Albo założyć jako stringi. ;)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Nic z tych rzeczy. Zgadujcie dalej. Przypomnę, że był to drobny błąd. Przynajmniej moim zdaniem drobny. Jeśli nie zgadniecie, to za parę godzin dam kolejną wskazówkę.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Kuracent napisał(a):
Nic z tych rzeczy. Zgadujcie dalej. Przypomnę, że był to drobny błąd. Przynajmniej moim zdaniem drobny. Jeśli nie zgadniecie, to za parę godzin dam kolejną wskazówkę.

pzdr,
Andrzej Kurowski

No to w takim tempie następna część opowiadania Andrzeja pojutrze :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:40 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Czy dożyję rozszarpywany galopadą myśli, domysłów, możliwych wątków czy pytań bez odpowiedzi? Czy zdzierżę oczekiwanie nieznanego nieuchronnego? :shock:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Jacek Woźniak napisał(a):
Czy dożyję rozszarpywany galopadą myśli, domysłów, możliwych wątków czy pytań bez odpowiedzi? Czy zdzierżę oczekiwanie nieznanego nieuchronnego? :shock:

nie ma szans... :rotfl:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 09:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Kapitan wyznaczył m.ie do szpringu rufowego. Jakie tu błędy Waszym zdaniem można popełnić?
Skoro odpowiedzi Kocura nie są poprawne, to zostaje mi:
- linę podałeś nie przez kluzę tylko przez szpigat lub ambrazurę (Jędruś, są na Berlovento II ambrazury?);
- pętlę zawiązałeś na nieprawidłowym końcu liny;
- poplątałeś ten szpring tak, że szedł między stójkami relingu;
- pomyliłeś dziób z rufą.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 10:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Maar napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Kapitan wyznaczył m.ie do szpringu rufowego. Jakie tu błędy Waszym zdaniem można popełnić?
Skoro odpowiedzi Kocura nie są poprawne, to zostaje mi:
- linę podałeś nie przez kluzę tylko przez szpigat lub ambrazurę (Jędruś, są na Berlovento II ambrazury?);
- pętlę zawiązałeś na nieprawidłowym końcu liny;
- poplątałeś ten szpring tak, że szedł między stójkami relingu;
- pomyliłeś dziób z rufą.


Zdecydowanie mniejszy błąd.

Wskazówka:

Ktoś jest na pokładzie i trzyma szpring lub cumę. Ktoś jest desantem. Pewnie byliście nieraz na desancie. Jakie błędy może popełnić ten z cumą/szpringiem w interakcji z desantem. Za co bylibyście źli na miejscu desantu. Albo inaczej: czego oczekujecie od podającego linę?

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 10:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Albo inaczej: czego oczekujecie od podającego linę?
Myślenia?!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 10:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
JEZU... dotychczas myślałem, że najwiekszą świnią jakom można komuś podłożyć to jest wciśnięcie mu do załogi Tomjaniego... Uroczyście oświadczam - MYLIŁEM SIĘ

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 10:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Można też poczytać i pooglądać tu:
http://rosyjska-arktyka.pl/
A w zakładce "media o nas" jest filmik.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 11:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Kuracent napisał(a):
Płyń bliżej lewej strony szlaku
Chyba coś poplątałeś.
Maciek powiedział "szlaku"?
Nie wierzę.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2013, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Stara Zientara napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Płyń bliżej lewej strony szlaku
Chyba coś poplątałeś.
Maciek powiedział "szlaku"?
Nie wierzę.


To wszystko piszę z pamięci. Było to już 4 dni temu. Mógł użyć jakiegoś synonimu.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL