Kot siedział i "paczał" na mnie znacząco, więc szybko do domu umknąłem.
Jeżeli chodzi o dziewoje, to szedłem za nimi spory kawałek, zapatrzony w to i owo, ale skręciły w bok od mojej trasy (a może toru? albo szlaku?) czym mnie w konsternację wprowadziły, i co uruchomiło proces decyzyjny: czy iść w swoją stronę czy za nimi. Obowiązek zwyciężył i dzielnie dalej w kierunku klubu się udałem, o historiach związanych z syrenami wabiącymi niewinnych żeglarzy rozmyślając
Dziewczyny uwagi na mnie nie zwracały, ale pocieszam się, że to tylko dlatego, że już ciemnawo było i moich oczu błękitnych nie mogły zobaczyć... No dobra, różnica wieku też na to jakiś wpływ mogła mieć, ale nie przesadzajmy, nie przesadzajmy!!!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jędruś, jeśli wybrałeś taką konwencję opowiadania, że cykasz dwa zdania na dobę i zadajesz pytania, na które odpowiadasz po dwóch dniach, to się nie dziw, że ludzie będą się nabijać i offtopować.

Masz w komputerze notatnik.exe? To może go użyj, napisz większy kawałek a później wklej na foruma.

Ja w międzyczasie robię Ci niespodziankę - za chwilę wkleję passage planing Będziesz mógł podesłać Sodkiewiczowi jako Twój wkład w wyprawę

ps. W powiedzeniu "Dobry film powinien zaczynać się wyładowaną baterią a później napięcie powinno powoli rosnąć" chodzi o napięcie w filmie a nie w baterii!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Tutaj to raczej nie film Hitchcocka, ale telenowela brazylijska, odcinek 5429. powstaje.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

No wiesz?! A moje straszne przeżycia to co?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To zajawka innego serialu?
Pisz dalej, bo nieźle Ci idzie.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Jakie tam straszne? Dziewczyny poobserwowały i stwierdziły, że dziadek kumaty i sam do domu trafi.

Cóż to jest, że jak na razie to największe zainteresowanie wątek końcowy, czyli z dziewczynami, wywołuje...

A cumowanie BEZ szpringów? A droga straszna przez las? A podróż autobusem bez telefonów wypasionych ze strasznym dylematem, czy to już właściwy przystanek czy nie? No i droga po morzu (dobra, zatoce) bez map, lornetki, planu podróży (cokolwiek to znaczy), ech...
A wszyscy tylko o jednym, zboczuchy!



Teraz będę przez długi czas rozważał, czy za to określenie mam się obrazić, czy z niego ucieszyć... Może ankieta?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jeśli o mnie chodzi, to po Twoim cumowaniu bez szpringów byłem ciekaw, jak sobie poradziłeś z dziewojami bez stringów

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Szczęśliwie zacumowaliśmy.

Zrobiło się po 1400.
Wszyscy jesteśmy głodni. Zaraz pojedziemy do AZS. Ale wcześniej kapitan zarządził kilka 'drobnych' prac, które zajęły nam ponad godzinę. Po pierwsze ponton. Aż do Petersburga nie będzie on potrzebny. Trzeba go wyciągnąć na nabrzeże. W porównaniu do wyciągania pontonu na żaglowcu, było to trochę łatwiejsze i szybsze. Ale kolejnym zadaniem było złożenie go i znalezienie miejsca na pokładzie, gdzie nie przeszkadzałby. Napracowaliśmy się ponad 20 minut. Kapitan niestety odrzucił nasz sposób, bo ponton po złożeniu był zbyt gruby i nigdzie nie mieścił się. Nakazał wyciągnięcie go z jachtu i ponowne, lepsze złożenie. Tym razem zrobiliśmy to bardziej metodycznie i szybciej. Pomagam zanieść go do żaglowni. Jeszcze trzeba trochę dopchać. Uff! Zmieścił się idealnie.

Irek i Mateusz biegają po pokładzie i ciągle coś robią, coś poprawiają. Czasem wymaga to naszej pomocy. Ja przyglądam się z zainteresowaniem, bo nie wszystko jest tu zrobione tak jak na innych jachtach. Gosia jak wspomniałem bardzo dokładnie przejmuje jacht. Ale też inni przeglądają, co tu jest? W pewnej chwili ktoś znalazł coś dziwnego pod nawigacyjną. A co to jest? Kawałek zgiętej blachy/żelastwa z niesymetryczną dziurą w środku. Szkoda, że moja komórka nie miała już pełnych baterii, bo zrobiłbym zdjęcie i dał Wam zagadkę, co to jest? A może właśnie dać Wam zagadkę jeszcze trudniejszą: zgadnijcie bez zdjęcia!

cdn.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Koniecznie na początek: od kiedy dziewoje są hoże.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Proszę o zaprzestanie używania określenia dziura bo dziurę to możecie mieć... wiecie gdzie. Otwór się mówi. A jeśli jest to kawałek zgiętej blachy/żelastwa z niesymetrycznym otworem w środku to na 100% jest to zwyczajny dynks (wym dinks).

Uffff!!!! Znowu odetchłem. Jeszcze paręset odcinków i dostanę hiperwentylacji.
Ani chybi Opatrzność nad Wami czuwała.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Mocowanie do ukf-ki, żeby nie spadała.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

W sensie, że łup, łup głową?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Łeee, lipa bo nie na temat.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Głową, nie głową, któż wnika tak ściśle... ale tak.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

No weź nie pisz tak, no. Zaraz te zboki zaczną dyskusję o wnikaniu i to w dodatku w sposób ścisły, mniej ścisły i całkiem luźny

ps. Ostrzegam zboki, za słowo "lubrication" ban na całe życie

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Lubrykować zgięty dynks z otworem, żeby wnikać ściśle, w sensie bez łup-łup głową???
To może rzeczywiście lepiej do Rosji nie pływać...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

No co Ty! Wnikać bez Regulaminu????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ej, weź no, to nie ja, to prawie Fredro.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Wydarzenia z dnia jednego.

Czy Andrzej wybiera się na któryś z etapów rejsu?
Jeżeli tak, to odcinków będzie więcej

Andrzej, nie poddawaj się...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

ale pamiętasz o tym, że prawie robi wielką różnicę?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

No wiem... Gdzie mi do tego zbereźnika...

A przy okazji - dokonałaś wielkiej rzeczy. Powiększyłaś Regulamin Zbieraja o kilkadziesiąt procent!

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Maar, ja Cię proszę, Ty nie wywołuj wilka z lasu. Jeśli z kilkugodzinnego popływanka jest już pińć stron wątku na forumie, to co będzie, jeśli rzeczony Kuracent popłynie w miesięczny rejs??? Relacja zatka bazę i forum padnie, jak dziś rano

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Się nie przejmuj!
Się nie zatka, nic nie padnie!

Nie lubisz czytać Kuracenta? To po co tu zaglądasz?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Chwilę najpierw był Kuracent i jego komórka
później była padnięta bateria komórki
następnie Kuracent zaczął swoją epopeję
dziś padło forum...

nie za dużo zbieżności?

Żeby poczytać to, co jest między postami Andrzejka...

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Masz rację! SPISEEEK!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Dziękuję.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Nieźle kombinujesz, ale nie.

Dla ułatwienia dodam, że wymiary to ok. 20x30cm. ale nie jest dokładnie prostokąt. Niesymetrycznie (w sensie nie w środku prostokota) wycięte koło miało srednicę ok. 7cm.

I dla większego ułatwienia dodam, że tą część osobiście zamontowałem. Czyli było proste w montażu.

A dla uważnych czytelników tego wątku: można domyśleć się z treści dlaczego akurat mnie zależało, aby ta cżęść zamontować.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Ochraniacz na manetkę, żeby nie trącać tak łatwo?
Automatyczny podawacz szpringów/stringów/drinków?
Stolik z uchwytem na kubek?

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca