Był już podobny wątek, ale nie mogę go namierzyć, poza tym nie wiem, czy jest aktualny.
Otóż lekarz rodzinny odmówił mi wystawienia dla dziecka zaświadczenia o braku przeciwwskazań do uprawiania żeglarstwa, które jest wymagane przez organizatora obozu. Tłumaczenie było, że nie wolno, bo coś tam, w zasadzie nie ustaliłem co.
Stąd pytanie - jak jest właściwie obecnie z tymi zaświadczeniami? Kto je może wystawić?

Lekarz medycyny.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

viewtopic.php?f=17&t=11452

Nie wiem czy o ten Ci chodziło ale masz, poczytaj sobie i niczego sie nie dowiedz.

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

O ten chodziło dzięki. I, wbrew pozorom, jednak czegoś się dowiedziałem.

Problem polega na tym, że organizator obozu ma prawo żądać takiego zaświadczenia (choć nie musi) a lekarz może odmówić (choć może wystawić).

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

No właśnie tak uznałem. I zadzwoniłem do prywatnego lekarza z góry mówiąc o co chodzi. Nie stwierdził, że nie może wystawić, a nawet przeciwnie

Mnie wystawił bez problemu mój lekarz rodzinny.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jesienią, jechałem z tatą na motorowodny weekendowy kurs z egzaminem. Lekarz rodzinny podbił wzory które przyniosłem dla mnie i zaocznie dla ojca i życzył dobrej zabawy.
Kwestia podejścia do sprawy.

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

To jest totalny absurd.
Nie mam pomysłu, jak z tym walczyć?!
Bo chętnie rozpocząłbym kolejną krucjatę przeciw kolejnemu absurdowi. Ale co można zrobić?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Nic Jędruś. Po prostu poszukać innego lekarza

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To i nie walcz, bo niby z czym?
Catz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Specjalisty?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Mam znajomego patologa
A tak poważnie, problem tkwi u organizatorów. Może trzeba im podpowiedzieć, że wystarczy oświadczenie klienta.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Swego czasu, podczas kursu na sternika jachtowego, wszystkim uczestnikom, zaświadczenia o braku przeciwwskazań do uprawiania żeglarstwa, podpisał ginekolog uczestniczący w kursie. Mina <baczność> szanownej komisji egzaminacyjnej <spocznij> kiedy owe zaświadczenia zobaczyli- bezcenna.

Andrzeju. Krucjaty doprowadziły tylko do przelewu krwi i "wiecznego" cofnięcia cywilizacji grecko-łacińskiej z Bliskiego Wschodu. Więc Ty już lepiej nie zaczynaj.
Natomiast może zechcesz zauważyć, że opisany wyżej wymóg jest prywatną sprawą organizatora. Każdy może sobie wybrać inny obóz i innego organizatora.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Może i racja, ale czasem łatwiej wybrać innego lekarza

Na wszystkich obozach, nie tylko sportowych, ale i innych, na które jeździły moje dzieci wymagano wypełnienia karty, zawierającej w części do wypełnienia przez lekarza zdanie: "dziecko może/nie może być uczestnikiem obozu". Jest to informacja dla organizatora i zarazem jego dupochron, więc IMO nie jest absurdem wymaganie przez niego takiego pozwolenia od lekarza.
Absurdem jest, jeśli lekarz nie chce zaświadczenia wypełnić. Jeśli nie jest pewien na podstawie wywiadu i historii leczenia (ma przecież dokumentację), to może zlecić dodatkowe badania, ale nie powinien odmówić.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Mała ciekawostka. Koleżanka (poszła do przychodni z 3 dzieci) po usłyszeniu, że bez szczegółowych badań (tomografia, echo serca, itp.) lekarka nie może wystawić zaświadczenia, poprosiła o skierowanie na te badania. Po małym seansie nienawiści zaświadczenia ma, choć w troszeczkę zmienionej formie. Warto zapamiętać na przyszłość, choć nie wiem na jakiej zasadzie to zadziałało.

Ryzykowna teza

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Warto wyjaśnić lekarzowi, jakby miał wątpliwości, że żeglarstwo nie ma wymogów zdrowotnych. Ma zaświadczyć że człowiek nie umiera jeszcze i może udać się poza zasięg karetki pogotowia
Bo stan przedzawałowy czy zapalenie płuc rzeczywiście niewskazane.
Wziąłem przy okazji zaświadczenie od pulmonologa (prześwietlenie płucka robiłem) - brzmiało asekuracyjnie:
"badaniem pulmonologicznym nie stwierdzam przeciwskazań". To i ginekolog może...

Może lekarka zareagowała na hasło "obóz sportowy", z dziećmi bywa kłopot. W górach przykładowo z sercowcami czy astmatykami. Kiedyś, pamiętam, dwie dziewczątka nastoletnie - po pierwszym podejściu wyżej - padły i bez środków nasercowych byłoby kiepsko... Wiedziały przy tym bestyje doskonale że nie powinny w góry iść, lekarz przestrzegał, ale się nie przyznały
Numer miał miejsce przed erą komórek, żadnych helikopterów ani nic; nosiłem różne środki w apteczce, nielegalne oczywiście, ale co robić... Nie dziwcie się organizatorom.

Oj dzisiejszy świat jest taki niebezpieczny.

Dobrze, że jeszcze na basen wpuszczają bez zaświadczenia od lekarza.

_________________
Jarek Madejski

Cobyśta siem nie zdziwili
Indywidualnie tak. A jak wchodzi grupa, np. uczniów, na pływalnię?
"dopuszczone są wyłącznie osoby posiadające zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do udziału w zajęciach"

A czy na huśtawkę nawet indywidualnie można wejść bez zaświadczenia?

_________________
Jarek Madejski

Hmmm...
Po jakiejś zmianie kadrowo-kierowniczej na basenie "Politechniki" w Gdańsku zażądano zaświadczeń lekarskich "o braku przeciwskazań" od uczęszczających tam już któryś rok z rzędu uczniów ze szkoły, do której chodził mój syn (znaczy ładnych kilka lat temu to było).
Zażądano "zaświadczeń od lekarza" z dnia na dzień, bez uprzedzenia i pod groźbą "niewpuszczenia"... Panie nauczycielki z lekka spanikowały, ale jeden z towarzyszących dzieciom ojców poprosił spokojnie by mu przygotować karteczki z napisem "Brak przeciwskazań do zajęć na basenie - Imię Nazwisko" - a następnie seryjnie przybił na przygotowywanych kartkach swoją pieczątkę lekarską. Wszystko nie trwało nawet 5 minut. Miły ojciec był chyba internistą, ale chęć przybijania pieczątek wyraziła również jedna z mam - psychiatra. Może w tej sytuacji jej pieczątka byłaby bardziej właściwa.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Dawno temu kiedy oprócz pływania latałem na szybowcach, podczas obowiązkowych badań lekarskich, na opisie ekg lekarz napisał formułkę "serce bez istotnych zmian". Zapytałem go jakie zmiany są w mojej pompie odpowiedział, że w zasadzie nie ma żadnych. Mówię mu więc aby skreślił słowo "istotnych". Zrobił to ale baaaardzo niechętnie.

Pozdrawiam
JR

_________________
------------------------------
Pozdrawiam słonecznie