Na zadłużenie samorządów, które musiały "wykorzystać pieniądze unijne" fundując różne ozdobne chodniczki i cokolwiek kto chciał za interes zrobić na 'dotacji'. Mam pod bokiem taka inwestycję, nie tylko niepotrzebną, lecz też do wykonania za 1/10 tego co zapłacono. Oczywiście "najtańszego z przetargu"
Z czego gmina tylko 1/4 dołożyła do Unijnego...

A teraz miasto potrzebuje na spłaty odsetek, bo zadłużone ponad 100% budżetu (do 60% prawnie jej wolno). W tym miliard na dwa (!) stadiony przed Euro, choć tu meczu nie rozgrywano. No to deficyt, budżetowy, co roku 'zaplanowany'... Dlatego też tu 32 zł (czy coś) od osoby.
Jednak mieszkam faktycznie w innej miejscowości (która nie ma deficytu ani długów, rzadki wyjątek) i ma być 6 zł...

Ustawa zabrania, aby podatek od śmieci był dochodem gmin ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kto, kiedy i jak to policzy?
Gminy przeważnie powołały do tego celu spółki prawa handlowego. We Wrocławiu powołano Ecosystem sp. z o.o. Udziałowcami są: gmina Wrocłąw i wodociągi (w całości spółka gminna). Ni mamy karuzelę prezesów, wiceprezesów, dyrektorów, kierowników, specjalistów itd.

Ustawa jest bublem prawnym bez wątpienia. Powstają potworki prawne i paradoksy. Oto przykład:
Ustawa zobowiązuje do wykonywania obowiązków właściciela w budynkach wielolokalowych przez zarządcę części wspólnej. Na przykładzie wspólnot mieszknaiowych z lokalami gminnymi (w których mieszkają lokatorzy komunalni) przepływ pieniędzy wygląda tak:
Gmina pobiera opłatę (podatek śmieciowy) od swojego najemcy (kasa trafia na konto gminy). Następnie wpłaca te pieniądze na konto zarządcy (lub wspólnoty mieszkaniowej), zarządca z kolei przelewa te pieniądze do spółki Ekosystem. Ekosystem przelewa te pieniądze na konto gminy, i kasa ponownie trafia na konto gminy.

To nie jest moja konfabulacja, to się dzieje naprawdę. Nie robię jaj.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

A tak dwutorowo jeśli można na chwilę zmienić ostatni temat wątku - śmieci

To czy macie jakiś pomysł doprowadzenia do porządku ręki w jakimś rozsądnym czasie?
Jestem naprawdę załamany stanem mojej lewej dłoni.
Uraz to złamanie z przesunięciem piątej kości śródręcza i uszkodzenie prostownika kciuka
Zabieg (nastawienie i śruba w śródręczu, szycie prostownika i drut w kciuku) cztery tygodnie w gipsie i teraz po zdjęciu palce dłoni mam prawie nieruchome..... drut z kciuka też mi wyjęli a kciuk jak z drewna, cały sztywny
A tu na żagle czas się wybierać za miesiąc.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Znam tylko jednego ortopedę, który czyni cuda. Facet z dorobkiem światowym. Jeżeli zabłądzisz do Wrocławia, to konsultację mogę Ci zapewnić.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

O trochę daleko, ale jak sobie u siebie w Kielcach nie poradzę to się na pewno uśmiechnę. Co prawda autkiem nie mam jak jeździć, ale to nie problem.
Dzięki Jeanneau

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Znam ten ból... usztywnienie jest normalne, po miesiącu w gipsie przede wszystkim musisz rozruszać. Oczywiście założywszy że ładnie się zrosło, zbadane aby, a?
Pomoże dobry masażysta-fizykoterapeuta, choć oczywiście można rozmasować samemu jak się wie jak - masażysta pokaże a i oceni. Mogą być zrosty na więzadłach, przykurcze, kto tam wie. Codziennie u masażysty przez dwa tygodnie i powinno starczyć. Poza tym każde myzianie i masowanie, delikatnie, jest pomocne. Można sobie miękką piłeczkę czy wałek dłonią taczać, dla przykładu. Najlepiej z gryzącej wełny, bardzo pobudzająca. Chodzi o bodźce bardziej niż fizyczne działania.

Ćwiczyć delikatnie i po rozluźnieniu mięśni i więzadeł. Rozgrzewka potrzebna. Pomocne sposoby: rozgrzać w wodzie - kąpiel w gorącej z solą kąpielową, szarym mydłem etc i w wodzie masować tudzież rozruszywać. Można masować gąbką i miękką szczotką. Mozna ściskać gąbkę. Bez obciążenia, swobodny powolny ruch i nie do bólu; tyle ile idzie, cierpliwości. Delikatnie a dużo. Mozna też robić pod "biczem wodnem" z silnego prysznica. Byle ruszać.

Przykurczone mięśnie (blokują stawy) można 'odpuścić' ćwiczeniem izotonicznym: opierasz palec czy co tam zginając (lubo prostując) w stawie ile idzie, tak by poczuć napinanie się mięśnia czy więzadła (ciągnięcie, nie ból) - w tej pozycji naciskasz bez poruszania (tylko wywierając nacisk tymże mięśniem, wciąż rozciągniętym) 6 sekund - puszczasz i rozluźniasz - po kilku sekundach znów opierasz palec ile da się ugiąć (da się ciutkę dalej) i nacisk 6 sekund - rozluźniasz... i jeszcze raz. 3-4 powtórzenia dość. Mozna przećwiczyć tak kilka mięśni, potem rozluźnić dłoń. To ćwiczonko też po rozgrzewce czyli na ciepło i nie stosować do tego uszkodzonego co był szyty.

Zrostom i gojeniu pomaga maść żywokostowa (alantoinum), wszystko jedno ziołowa czy syntetyk, warto smarować. Przeciwzapalnie i kojąco żel aloesowy; jakby się robiły zapalenia (stawy tkliwe i ciepłe) - ketoprofen, w żelu alibo i wewnętrznie i przerwa w ćwiczeniach.