Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 12 lip 2025, o 10:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 lip 2009, o 13:13 

Dołączył(a): 5 lip 2009, o 15:53
Posty: 9
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witam,
marzy mi się, by kiedyś zamieszkać na wodzie. Nie chodzi mi jednak o takie mieszkanie
http://images.google.pl/images?hl=pl&lr ... e&resnum=1, lecz raczej o zwykłą barkę, łódź itp. Czy w polskich warunkach istnieje taka możliwość?
I jeszcze tylko przyznam się na starcie (chociaż wstyd się przyznać), że sformułowanie "szczur lądowy" pasuje do mnie jak ulał. Tylko, czy szczur lądowy może być zakochany w Bałtyku? Nie tym widzianym z grajdoła któregoś z kurortów, lecz w tamtym - Prawdziwym, Bezkresnym, nieograniczonym ludzką małostkowością, rządzącym się własnymi prawami...
Być może piszę tak, bo nie znam Go naprawdę. Wszak nigdy nie było mi dane zobaczyć, usłyszeć, dotknąć, poczuć, zasmakować Żywiołu. Możliwe, że gdyby tak się stało, moja miłość prysnęłaby jak bańka mydlana. Nie wiem. I możliwe też, że marzenie o barce to takie moje "zamiast".
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lip 2009, o 13:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Witaj :)
ja do nie dawna - a też zakochany w morzu, w portach, w statkach, w żaglach - patrzyłem na Bałtyk z "lotu" plażowicza, łazika portowego i turysty na kutrze rybackim, co to na 15minut się w morze wybierał za główki portu i wracał ;)
I zapisałem się w końcu po wielu latach tej męczarni na rejs jachtem żaglowym po Bałtyku ..... co dalej .... chyba zaraziłem się tym choróbskiem, bo swędzi mocno ;) i każe myśleć o następnych rejsach, czytać, oglądać ....
Tu i wszędzie indziej , jest dużo oferujących rejsy ....zapisuj się i płyń !!! ;)

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2009, o 15:40 

Dołączył(a): 28 gru 2006, o 18:10
Posty: 14
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
greeneyes napisał(a):
Witam,
marzy mi się, by kiedyś zamieszkać na wodzie.


Tez zaczalem myslec o mieszkaniu na jachcie i podrozowaniu po calym swiecie .
Od konca kwietnia , mieszkam na jachcie i zegluje po Zalewie Szczecinskim oraz Baltyku .
Do domu w Opolu wracam tylko na kilka dni w miesiacu .
Na malym siedmiometrowym jachciku morskim jest calkiem sporo miejsca dla mnie i mojej dziewczyny .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lip 2009, o 16:56 

Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 13:13
Posty: 69
Lokalizacja: Schengen.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
http://forum.:forum_o_mazurach:/viewtopic.php?t=752

Tu masz troche o mieszkalnych barkach. :smile:

_________________
pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 lip 2009, o 21:32 

Dołączył(a): 5 lip 2009, o 15:53
Posty: 9
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Widzę Tomku, że mam podobnie. Wstyd, nie wstyd. Napiszę. Co mi tam. Otóż za główki portu wypłynęłam raz. Wikingiem :DD. Z wychowankami na kolonii. Można się śmiać. Teraz sama się uśmiecham. Ale wtedy, jedyne co pamiętam, gdy zobaczyłam otwarte morze, to ściskanie w gardle, mocniejsze niż zwykle bicie serca i łzy. Kurczę! Jak ja chciałam tam zostać. W sumie byłam w takim amoku, że pójść w ślady Wandy, czy innej Ewki z Trzęsacza, to byłaby bułka z masłem. Niestety. Niestety. Wróciliśmy do portu. A przecież rzucać się na łeb w porcie nie miało sensu. Po pierwsze - tyle tam łódek, że byłby problem trafić w wodę, po drugie - zły przykład dla dzieci.
Łatwo powiedzieć - zapisuj się i płyń. Bogowie! Ja do tej pory byłam przekonana do tego stopnia, iż prawicę dałabym obciąć, że na żaglowcu są żagle i maszty. A teraz, jak czytam post Maara, który wyjaśnia, co połamało się na Pogorii i TO: grotbramsztaksel i grotbombramsztaksel :shock: , to... przecież ja tego wymówić nawet nie potrafię! Do czego przydałby się taki "żeglarz"? Jedyne, co przychodzi mi do głowy to słowo - balast :twisted: .
Slawo, a jak godzisz pracę z takim trybem życia? Ja raczej myślałam o zamieszkaniu na rzece. Ale gdyby do tego doszło, byłabym chyba pionierem, bo w moim mieście takie projekty jak na razie nie mają miejsca.
Dziękuję kadipi. Plusy widać gołym okiem. Minusy... Chyba przede wszystkim ten brak meldunku. Zastanawiam się jak się ma punkt 7 do 10.
1.W DNW można mieszkać przez cały rok.
2.DNW nie jest na stałe związany z dnem/gruntem (nie jest to dom na palach).
3.Dla DNW nie musisz kupować działki budowlanej.
4.DNW może być prawdziwym domem ze wszelkimi wygodami.
5.Prąd z brzegu, na wodę i ścieki potrzebne są zbiorniki, gaz z butli, ogrzewanie podłogowe.
6.Podczas powodzi jedynie DNW ocaleje.
7.Klasyczny DNW nie ma własnego napędu.
8.W Polsce nie ma czytelnych przepisów pod które podlega DNW.
9.W DNW nie ma meldunku i nie przyjdzie listonosz.
10.W DNW widok z okna możesz zmieniać tak często jak masz ochotę!
Znalazłam jeszcze coś takiego. http://forum.gazeta.pl/forum/fix/forum/ ... w=66057683 Ech... Naprawdę jest tak jak mówi K.Koziński (właściciel koszarki), że ludziom życie na barce kojarzy się z degradacją?
p.s. Tomku, a to choróbsko, które mocno swędzi, to w jakimś porcie podłapałeś? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 lip 2009, o 22:12 

Dołączył(a): 7 gru 2007, o 16:04
Posty: 104
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Przestań marudzić, płyń ;)

To przecież nie przeszkodzi w zamieszkaniu na wodzie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 lip 2009, o 22:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2352
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
greeneyes napisał(a):
byłam przekonana [...], że na żaglowcu są żagle i maszty. A teraz, jak czytam post Maara, który wyjaśnia, co połamało się na Pogorii i TO: grotbramsztaksel i grotbombramsztaksel

No i... ? To są nazwy żagli. Gdy na jakimś statku jest więcej niż jeden żagiel to wygodnie jest żagle ponazywać (podobnie jak pokoje w Twoim mieszkaniu*), bo wtedy łatwiej jest określić o czym się mówi.
Tak trochę offtopicznie to nazwa grotbombramsztaksel, gdyby ją rozłożyć na czynniki i odczytywać niczym chemiczne wzory od końca, stałaby się całkiem zrozumiała nawet dla takiego kompletnego szczura lądowego jak Ty.

greeneyes napisał(a):
Minusy... Chyba przede wszystkim ten brak meldunku.

Jakiego rodzaju minusem jest brak meldunku?
Zakładam, że ustawę o ewidencji ludności znasz, a jeśli nie to sobie zerknij tu: http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/362/5 ... owego.html
Możesz mailem codziennie zgłaszać nowe miejsce zamieszkania.

greeneyes napisał(a):
7. Klasyczny DNW nie ma własnego napędu.

Ciekawe co to za klasyk wymyślił?
Jestem w tej "administracyjnej" sytuacji, i wiem skąd piszesz. Bardzo blisko Twojego miasta mieszka Janusz Kowal (nb. nasz forumowicz). Właśnie rozpoczął produkcję housebotów o wymiarach odpowiednich do przemieszczania się po okolicznych śluzach i kanałach. Oczywiście jego DNW mają silniki.

greeneyes napisał(a):
8.W Polsce nie ma czytelnych przepisów pod które podlega DNW.

Przepisów nie ma, ale tu chyba dobrze. Każdy przepis jest ograniczeniem czyjejś wolności a Tobie chyba właśnie o wolność chodzi?

greeneyes napisał(a):
9.W DNW nie ma meldunku i nie przyjdzie listonosz.

Listonosze to nie po adresie zameldowania a zamieszkania chadzają. O tym, że akurat mieszkasz na rzece w okolicach czegośtam musisz poinformować urząd pocztowy i... chwacit. Uwierz mi, to działa - listy dochodzą do namiotu w Bieszczadach.

greeneyes napisał(a):
Naprawdę jest tak jak mówi K.Koziński (właściciel koszarki), że ludziom życie na barce kojarzy się z degradacją?

Trzeba by zdefiniować pojęcie "ludzie". Mi raczej mieszkanie na barce kojarzy się z niezależnością i wysokim poziomem luzu we krwi właściciela, ale ja to truskawki cukrem :-) :-)



[*] sprawdzić czy nie mieszka w kawalerce :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 02:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13163
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
greeneyes napisał(a):
marzy mi się, by kiedyś zamieszkać na wodzie


Ja nawet trafiłem do stoczni i obejrzałem sobie taki DNW w budowie.

http://hexagon.net.pl/?lang=pl&web=50200

Niestety, na razie nie ma gdzie w DC postawić takiej willi.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 06:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2636
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 265
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
greeneyes napisał(a):
Łatwo powiedzieć - zapisuj się i płyń.

Łatwo również to zrobić. A ta ilość różnych nazw niech Cię nie przeraża. Nie musisz wszystkiego wiedzieć od razu. No i nie musisz od razu na takim hotelowcu z "bimbombramslami" :wink: zaczynać.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 08:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
greeneyes napisał(a):
p.s. Tomku, a to choróbsko, które mocno swędzi, to w jakimś porcie podłapałeś?


Zaraza ta, była dla mnie dostępna w rożnych rybackich portach: jako kolonista, to już we Władysławowie, jak zobaczyłem te śmierdzące rybą kutry, do tej pory lubię ten zapaszek ;)
Potem to już wakacje i urlopy nad naszym morzem. Gdy inni leżeli plackiem na plaży i dupska opalali, to ja stałem nogami w wodzie i patrzyłem się gdzieś tam ....., albo łaziłem po portach. Z wakacji nad morzem wracałem często nieopalony ;) no a już pobyt w Gdyni, Gdańsku (marina), w Łebie, w portach jachtowych .... tam to zaraz szalała ;) - to tak za morzem.
A samo żeglarstwo ..... kiedyś mając ze 16 lat ...ojciec kupił działkę, taką ogrodniczo-pracowniczą - co to na niej musiałem właśnie pracować .... a że widok z niej był na Wisłę i pływające tam coś takiego z białymi żaglami, to więcej stałem oparty o łopatę z wlepionym wzrokiem niż kopałem ziemię. Potem, kierownicza mojej mamy, synów miała co to Omegą po Wiśle pływali, i co mnie kiedyś po prośbie zabrali, wsadzili, kazali leżeć jak psu, w kokpicie nisko, bo to był październik i wiało nie przeciętnie, a oni lubili szaleństwo mokrego pływania na Omedze. Wysiadłem z tej łódki kompletnie skołowany, nie wiedząc co się w ogóle stało. Tak to zaraziłem się samymi żaglówkami. Dalej to już samotny wypad na kurs żeglarski, gdzieś na 2 tygodnie, j. Luterskie, potem moja pierwsza żaglówka, itd itd ;)

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 08:57 

Dołączył(a): 5 lip 2009, o 15:53
Posty: 9
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Dziękuję za przeniesienie tematu.
Pisząc o braku meldunku jako minusie, zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie jest takie zaściankowe myślenie. Tu chodziło mi głównie o opiekę medyczną. Ale ktoś kogo stać na willę "DNW", chyba nie musi sobie głowy zawracać takimi rzeczami. Tak na marginesie; o starą barkę nie warto się starać? Klimat ma itd... :wink:
Punkt 8 mówiący o przepisach jest jak najbardziej w porządku. Tylko czy taki stan długo potrwa znając radosną polską twórczość w wymyślaniu paragrafów na wszystko?
Wpisuję w google "Janusz Kowal" i wyskakuje wiele info. O hausbotach nic.
A te nazwy, które wymyślono dla ułatwienia :cool: (np. grotbombramsztaksel) to się od końca tłumaczy? Aha! Znaczy z prawa do lewa? Chińszczyzna i terminologia żeglarska mają wg mnie wiele wspólnego. Chciałabym dodać "na razie", ale nie chcę zapeszyć.
A jeszcze chciałam zapytać o to sprawdzanie, czy się nie mieszka w kawalerce. To admini mają takie możliwości? Ja protestuję. Toż to inwigilacja w biały dzień! Powiedz, kiedy, to może zdążę chociaż odmalować te M-4 :grin: . A tam, chwalić się nie mam czym. Lokalizacja... Ktoś kupi? (no i wracamy do działu "Kupno, sprzedaż, zamiana").
Dziękuję za słowa zachęty co do popłynięcia i już nie marudzę.
p.s. A po hotelowcach z żadnymi bimbombramslami to ja nie zamierzam się prowadzać. Porządna dziewczyna jestem.
Pozdrawiam
Tomku, to ja widzę, że tego choróbska najlepszy dermatolog wyleczyć nie zdoła. Przepadłeś.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 10:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2352
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
greeneyes napisał(a):
Pisząc o braku meldunku jako minusie, zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie jest takie zaściankowe myślenie.

Nie tyle zaściankowe co IMHO skażone poprzednim systemem w którym meldunek był przepustką do rórznych urzędniczych czynności. Teraz to nawet pod Urząd Skarbowy podlega się ten w rejonie którego się mieszka a nie ten "przynależny zameldowaniu" :-)

greeneyes napisał(a):
Wpisuję w google "Janusz Kowal" i wyskakuje wiele info. O hausbotach nic.

A bo on ma ambiwalentne podejście do WWW :-) Jeśli szukasz kontaktu do Janusza, to tu masz namiary: http://www.siz.org.pl/grupowic/grupowic.htm#259

greeneyes napisał(a):
A te nazwy, które wymyślono dla ułatwienia :cool: (np. grotbombramsztaksel) to się od końca tłumaczy?

Pewien poziom znajomości terminologii trzeba posiadać, ale są to określenia tak bardzo popularne, że nie sprawiają problemów.
grot-bombram-sztaksel - sztaksel to żagiel rozpięty na linie - bombram to okolice szczytu masztu (na tym akurat statku) - grot (tu w skróceniu od grotmaszt) to drugi maszt.
Czyli tłumacząc na "ludzki": grotbombramsztaksel to żagiel rozpięty na linie przymocowanej do "czubka" drugiego masztu. Prawda, że proste?

greeneyes napisał(a):
A jeszcze chciałam zapytać o to sprawdzanie, czy się nie mieszka w kawalerce. To admini mają takie możliwości?

W oryginale było "sprawdzić czy nie ksiądz?" http://pl.wikiquote.org/wiki/Mi%C5%9B Administratorzy mają wiedzę o autorach postów ograniczoną jedynie do numerów IP :-)

greeneyes napisał(a):
Punkt 8 mówiący o przepisach jest jak najbardziej w porządku. Tylko czy taki stan długo potrwa znając radosną polską twórczość w wymyślaniu paragrafów na wszystko?

Żeby tę radosną twórczość ograniczyć istnieją takie organizacje jak SAJ, Bryfok czy Samoster - bądź dobrej myśli!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 15:34 

Dołączył(a): 8 lip 2009, o 19:31
Posty: 12
Lokalizacja: Drawsko Pom.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Siemka! Bardzo ciekawy temat
Załóżmy, że sprawiłem sobie taki DNW i co dalej?
miałbym ochotę zwodować go sobie w Świnoujściu, albo Kołobrzegu - kogo mam pytać o zgodę?
Czy to kompletna anarchia? Przywożę (przypływam) cumuję i już?
To byłoby zbyt piękne

_________________
"Siłą możesz mi zabrać wiele, ale nie możesz mi niczego dać..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 15:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Moim planem na przyszłość jest również zamieszkanie na wodzie. Jednakże ma być to morze i jacht. Tym jachtem zamierzam się przemieszczać, tak aby zimą być na wodach ciepłych.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 lip 2009, o 16:04 

Dołączył(a): 8 lip 2009, o 19:31
Posty: 12
Lokalizacja: Drawsko Pom.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja mam jeszcze dzieciaki, które trzeba wyedukować. (10 i 15 lat)
Później czas pokaże :)

_________________
"Siłą możesz mi zabrać wiele, ale nie możesz mi niczego dać..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 11 lip 2009, o 11:01 

Dołączył(a): 5 lip 2009, o 15:53
Posty: 9
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Trzeba, trzeba.
Mieszkając na wodzie, dzieci mogą się uczyć w taki sposób, jak pani Nina ( http://forum.gazeta.pl/forum/fix/forum/ ... w=66057683 ) - każdą klasę kończyć w innym mieście.
Jest jeszcze inna możliwość. Wiadomo, że nie ściany tworzą szkołę. Istnieje coś takiego jak edukacja domowa - u nas jeszcze w powijakach. Budzi kontrowersje, a jakże. Jak wszystko co jest "inne", nie takie, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. Normalne. Boimy się tego, czego nie znamy. Ale warto wiedzieć, że i na to istnieje paragraf http://www.edukacjadomowa.pl/pr006.html . Więcej tutaj http://www.edukacjadomowa.pl/ i tu http://www.edukacjadomowa.piasta.pl/artykuly.html . Mnie się to podoba, "ale ja to truskawki cukrem" :wink: jak już napisano w tym temacie.
Mam nadzieję, że moja wypowiedź nie jest offtopem.
p.s. "Boimy się tego, czego nie znamy" - napisałam przed chwilą. Jaka ja mądra jestem siedząc na stabilnym stołku w ciepłym pokoiku. Ciekawe jaką minę miałabym ze świadomością, że pode mną jest te pięćdziesiąt parę (minimum) metrów rozkołysanego, aczkolwiek wymarzonego Bałtyku?
Wiesz co, Maar? Jak tak mi tego grot - bombram - sztaksela rozebrałeś na czynniki pierwsze, to rzeczywiście... rozjaśniło się w blond-łepetynie. Ale zanim to napisałeś zastanawiałam się, czy to nie przypadkiem tak: grot - bom - bram - sztaksel lub: grot - bom - bramsztaksel :DD . Taki humor żeglarski bardziej.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 11 lip 2009, o 14:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
greeneyes napisał(a):
Ciekawe jaką minę miałabym ze świadomością, że pode mną jest te pięćdziesiąt parę (minimum) metrów rozkołysanego, aczkolwiek wymarzonego Bałtyku?


Hymmmm a jaka różnica czy dwa czy sto metrów? :grin: :grin: :grin: :grin:

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 11 lip 2009, o 15:16 

Dołączył(a): 5 lip 2009, o 15:53
Posty: 9
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Tyz prowda.
To tak jak z rodzajem ludzkim - jak się kocha, to nieważne, czy chłop ma 40, czy 140 kg. Tylko, że z tą mniejszą ilością łatwiej sobie poradzić w sytuacjach ekstremalnych :grin: .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 11 lip 2009, o 17:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
greeneyes napisał(a):
czy chłop ma 40, czy 140 kg. Tylko, że z tą mniejszą ilością łatwiej sobie poradzić w sytuacjach ekstremalnych


He...? 40 kg co to za chłop? Toć to troczek od kaleson :grin: :grin: :grin: :grin: Zaraz Marek pogoni mi kota :grin: :grin:
Jasiu się pyta pani na lekcji:
- Proszę pani, ile waży Bóg?
- Jasiu nie wiem, ale dlaczego pytasz?
- A bo jak w pokoju rodziców gasnie światło to słyszę jak mama mówi - O Boże, Boże jakiś ty ciężki...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 lip 2009, o 01:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13163
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Jadę do roboty to trochę schudnę :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL