Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 15:34




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Nie wiem czy spotkaliście się z czymś takim, jak "syndrom połowy rejsu"?
W moim przypadku dotyczyło ( ostatni pływam najczęściej z tą samą, sprawdzoną załogą - stąd określenie dotyczyło) to głównie rejsów czarterowych w załogami, z którymi byłem po raz pierwszy na morzu i głównie rejsów tygodniowych.
Otóż ok. wtorku lub środy przychodził taki moment, że najmniejszy problem wśród załogi urastał do rangi katastrofy. Po paru rejsach wypracowałem taki schemat, że na ten widząc zbliżający się syndrom.... robiłem dłuższy postój w porcie a załoga miała zajęcia w podgrupach. Wystarczyło parę godzin odosobnienia i wszystko wracało do normy.
Bardzo jestem ciekaw Waszych doświadczeń w tej dziedzinie, no chyba, że to jest/był tylko mój problem?

Pozdrawiam

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:24 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
ja spotkałem się z tym 5 dnia :mrgreen: Poważnie , 5 dnia nic mi się nie chce i najchętniej zamknąłbym się w sobie i czytał coś w spokoju. No i to się powtarza przy dłuższych rejsach .

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
czyli na szczęscie dla mnie "jestem w miarę normalny" :D
a już zamówiłem wizytę u psychiatry

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:28 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Greg Zorba napisał(a):
czyli na szczęscie dla mnie "jestem w miarę normalny" :D
a już zamówiłem wizytę u psychiatry


to tą kasę wydaj na flaszkę cobyśmy razem przy okazji wypili :rotfl:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
a NFZ zwraca za taką kurację?

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:31 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Greg Zorba napisał(a):
a NFZ zwraca za taką kurację?


myślę, że to mogłoby dla nich oznaczać bankructwo :mrgreen:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
no to w takim razie muszę pogrzebać w skarpecie
ale flaszkę Metaxy przy okazji wypijemy :D

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Im więcej ludzi tym więcej zdań , pomysłów, potrzeb, oczekiwań. Kilka pierwszych dni to taki aklimatyzowanie się. Po tych dniach już wiemy czego nie lubimy , co nas denerwuje , kto jest taki a taki. Wtedy zaczyna się jak w Chichcockowskich powieściach , niektórzy są gotowi zabić drugiego za byle błahostkę :roll:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Greg Zorba napisał(a):
już zamówiłem wizytę u psychiatry

To się w psychologii "procesy grupowe" nazywa i jest najzupełniej normalne.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 14:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Kilka takich tam sobie uwag:

1. Syndrom dnia piątego nie dotyczy kobiet.
2. Syndrom połowy rejsu nie dotyczy kobiet.
3. One mają kryzys mniej więcej co 28 dni. :D
4. Najdłużej w morzu bez przerwy (w sensie - bez portu) byłem 28 dni. Kryzysu nie miałem.
5. Chyba nie jestem kobietą. :-(
Greg Zorba napisał(a):
jestem w miarę normalny
Nie znam psychola, który by twierdził inaczej :rotfl:
Greg Zorba napisał(a):
ale flaszkę Metaxy przy okazji wypijemy :D
Jako znawcy obyczajów greckich, nie muszę Ci przypominać, żebyś zanabył pięciogwiazdkową, bo siedmiogwiazdkowa jest do... no, znaczy, nie taka dobra. :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Garda
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 14:29 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Zbieraj napisał(a):
żebyś zanabył pięciogwiazdkową, bo siedmiogwiazdkowa jest do... no, znaczy, nie taka dobra. :rotfl:


nie chciałem się wcinać, bo darowanemu .... ale potwierdzam :-)

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 15:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
oj chłopaki
coś Wam sie pokręciło
najgorsza 3*
lepsza 5*
b. dobra 7*
reserva min. 25 lat rewelacyjna

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 15:42 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Greg Zorba napisał(a):
oj chłopaki
coś Wam sie pokręciło
najgorsza 3*
lepsza 5*
b. dobra 7*
reserva min. 25 lat rewelacyjna


każdy ma inne kategorie smakowe, a chyba o tym pisał Zbieraj , bo ja na pewno. Wg mnie :

szajs 3*
dobra 5*
nie dobra 7*
reserva min. 25 lat - nie piłem, ale może dam się namówić :mrgreen:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 16:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
W związku z licznymi kontrowersjami związanymi z niepełnowartowością kubków smakowych niektórych PT Forumowiczów, zapodaje siem do publicznej wiadomości

Urzędowy Ranking Napojów Koniakopodobnych:

1. Wyroby made by stara Sobieska
2. Metaxa 5-gwiazdkowa
3. Metaxa 7-gwiazdkowa
4. Metaxa 3-gwiazdkowa

Uzasadnienie: Na światowych Targach Koniaków i Brandy w Brukseli koniak 3-gwiazdkowy z pewnej wytwórni koniaków w Gruzji zdobył złoty medal, a 5-gwiazdkowy - nic.

Natychmiast do wytwórni udali się dziennikarze z "Prawdy", "Izwiestii" i Centralnej Telewizji z Moskwy i zarzucili dyrektora pytaniami:

- Towarzyszu dyrektorze, jak to się stało, że wasz 3-gwiazdkowy koniak, teoretycznie gorszy, zdobył złoty medal, a 5-gwiazdkowy, teoretycznie lepszy, nie dostał nawet dyplomu, ani wyróżnienia.

- Towarzysze - odrzekł dyrektor - sam tego nie rozumiem. Lałem z tej samej beczki.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 3: Kurczak, Maar, Piotr Kasperaszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 17:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
newlifejs0778 napisał(a):
ja spotkałem się z tym 5 dnia :mrgreen: Poważnie , 5 dnia nic mi się nie chce i najchętniej zamknąłbym się w sobie i czytał coś w spokoju. No i to się powtarza przy dłuższych rejsach .


5 dnia?

czegoś nie pamiętam?

Nigdy się z takowym zjawiskiem nie spotkałam:/

2-3 dnia to raczej wszyscy wymiotują ale żeby "ogarniało ogólne zniechęcenie" eee...?

Mnie to ogarnęło dopiero w 3 tygodniu płynięcia... byłam zmęczona faktycznie i miałam dość wszystkiego... tak więc zrozumiałam czemu optymalnie rejsy trwają 2 tyg;) To ma swój sens;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 18:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
newlifejs0778 napisał(a):
reserva min. 25 lat - nie piłem, ale może dam się namówić :mrgreen:

cholerka
napisałem a nie pomyślałem,
bedę musiał sięgnąć nie do skarpety a do rajstopy

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 20:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
newlifejs0778 napisał(a):
ja spotkałem się z tym 5 dnia :mrgreen: Poważnie , 5 dnia nic mi się nie chce i najchętniej zamknąłbym się w sobie i czytał coś w spokoju.

a wtedy przychodzi "ktoś" i mówi "Sebuś - choć na spacer" i cały plan spokojności idzie się j.... jasna cholera paść :mrgreen:
Seba mam dla Ciebie fuchę - Atlantyk katem zwycięzcą ACR

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 20:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
sajmon napisał(a):
newlifejs0778 napisał(a):
ja spotkałem się z tym 5 dnia :mrgreen: Poważnie , 5 dnia nic mi się nie chce i najchętniej zamknąłbym się w sobie i czytał coś w spokoju.

a wtedy przychodzi "ktoś" i mówi "Sebuś - choć na spacer" i cały plan spokojności idzie się j.... jasna cholera paść :mrgreen:


Sajmon plus Seba na spacerze.... To mi się tylko z jednym kojarzy;)

Z taką miłą młodą Panią latającą co chwila do swojego własnego domu po alkohol, gdyż w knajpie wszystko zostało wypite przez naszych panów;)

A tak swoją drogą to ja Wam nie zapomnę tego "waszego spacerku".... My z kolacją na Was czekaliśmy! w brzuchu mi burczało....!

I każdy po kolei kto szedł Was szukać- celem sprowadzenia na jacht- ginął w jakiejś otchłani... Wreszcie sama poszłam a Tam towarzystwo mnie upiło i nici były z przepysznej kolacji tej nocy...
ale śniadanie było.

następnego dnia...

<niewiele więcej pamiętam>

Nie zapomnę miny tej pani następnego dnia jak wszyscy na kacu poszli na kawę;) Ta pani się przestraszyła że znowu będziecie chcieli coś pić;) Chyba poczuła ulgę jak odpłyneliśmy

Mega wspomnienia:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Katrine napisał(a):
(...)

I każdy po kolei kto szedł Was szukać- celem sprowadzenia na jacht- ginął w jakiejś otchłani... Wreszcie sama poszłam a Tam towarzystwo mnie upiło i nici były z przepysznej kolacji tej nocy...
ale śniadanie było.
(...)

No widzisz, następnym razem idź sama szukać jako pierwsza ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 21:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
To się zaczęło od Antelio, który poszedł na chwilkę do internetu coś sprawdzić.... A, że głupio mu było korzystać bez zamawiania czegokolwiek to zamówił piwo....

Nieopodal przechodził kpt nasz idąc coś tam załatwić (Sajmon), dostrzegł Antelio w knajpie samego pijącego piwo i jak później zeznawał szkoda mu się go zrobiło więc też usiadł i zamówił piwo..... Coby mu raźniej było.... Więc pili we dwóch.

Później Seba przechodził idąc do łazienki. No cóż z kapitanem nie mógł nie wypić piwa...

I tak jeszcze 3 osoby przechodziły kolejno których nie znacie....ale przed-przedostania osoba wróciła jednak na jacht w wywiadu i mnie poinformowała cobym sobie darowała robienie kolacji....

Przedostatnia byłam ja;)

Poszłam do nich wściekła, miałam ochotę zabić... ale jak ich zobaczyłam przez te szklane drzwi to.... moje serce zmiękło jakoś. Nie miałam już siły nawet się wściekać bo wiedziałam że to nic nie da;) Zamówiłam kolejkę dla wszystkich czegoś super pysznego i....

było fajnie;)

to była długa noc;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 21:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Katrine napisał(a):
Wreszcie sama poszłam a Tam towarzystwo mnie upiło i nici były z przepysznej kolacji tej nocy...
ale śniadanie było.
A gdyby tak wyrzucić dwa wyrazy: przepysznej kolacji, opowieść byłaby znacznie ciekawsza. :rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2013, o 22:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
A ja mam takie własne doświadczenia. W rejsach krótkich, takich tygodniowych to powiem szczerze że nie zaobserwowałem jakiś znaczących zmian nastrojów. No chyba że nerwowe pytania o sklep tych którzy wychodzą z założenia, że ile by się nie kupiło to i tak skończy się we wtorek ;) W rejsach dłuższych owszem pod koniec pierwszego tygodnia zaczynają ludzie, nawet Ci co się dobrze znają, ujawniać swoje jakieś często nieznane wcześniej i generalnie słabo definiowalne wymaga i wzajemne do siebie zazwyczaj o jakieś bzdury drobne pretensje. Następną prawidłowością zauważoną przeze mnie jest to, ze mimo jakiś drobnych tarć ludzie potrafią na łajbie funkcjonować przynajmniej jeden tydzień to potem mogą ze sobą dalej żeglować przez przynajmniej następne dwa tygodnie. Obserwacji własnych dłuższych niż miesiąc nie miałem okazji przeżyć. Swoją drogą to ciekawe jak jest potem po miesiącu, dwóch itd.....

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 07:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wasyl napisał(a):
A ja mam takie własne doświadczenia. W rejsach krótkich, takich tygodniowych to powiem szczerze że nie zaobserwowałem jakiś znaczących zmian nastrojów. No chyba że nerwowe pytania o sklep tych którzy wychodzą z założenia, że ile by się nie kupiło to i tak skończy się we wtorek ;) W rejsach dłuższych owszem pod koniec pierwszego tygodnia zaczynają ludzie, nawet Ci co się dobrze znają, ujawniać swoje jakieś często nieznane wcześniej i generalnie słabo definiowalne wymaga i wzajemne do siebie zazwyczaj o jakieś bzdury drobne pretensje. Następną prawidłowością zauważoną przeze mnie jest to, ze mimo jakiś drobnych tarć ludzie potrafią na łajbie funkcjonować przynajmniej jeden tydzień to potem mogą ze sobą dalej żeglować przez przynajmniej następne dwa tygodnie. Obserwacji własnych dłuższych niż miesiąc nie miałem okazji przeżyć. Swoją drogą to ciekawe jak jest potem po miesiącu, dwóch itd.....


wg mnie jeśli wykładnikiem miałby być czas to:

na rejsie tygodniowym- ciężko się o coś pokłócić bo ludzie nawet się poznać lepiej nie zdążą...

na rejsie dwutygodniowym- zależny od akwenu i warunków pogodowych, czasem pod koniec jak jest ciężko to mogą być jakieś spięcia...

na rejsie 3-4 tygodniowym, z długimi przelotami- jeśli ludzie ze sobą wytrzymają tyle czasu na małej powierzchni i nie wysiądą gdzieś po drodze to przeważnie jest ok... Mają czas poznać się bardzo dobrze, znają swoje słabe i mocne strony i przeważnie jest fajna współpraca. Bo na morzu brak współpracy kompletnie się nie kalkuluje.

Czasem (szczególnie u kobiet) mogą być jakieś chwilowe załamania po jakiś dłuższych np. 5 dniowych przelotach, ale naprawdę ludzie potrafią sobie wzajemnie pomagać...

Ja do tej pory na swojej drodze rejsowej spotkałam tylko jedną osobę z którą kompletnie nie mogłam dość do jakiegokolwiek porozumienia... więc nie ma tragedii;)

A tak poza tym to wszystko bardziej zależy od charakteru człowieka niż czasu trwania rejsu;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 07:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Katrine napisał(a):
(...).

Czasem (szczególnie u kobiet) mogą być jakieś chwilowe załamania po jakiś dłuższych np. 5 dniowych przelotach, (...);)

A możesz mi wytłumaczyć, czemu akurat kobiety wyróżniasz w tak dziwny sposob?
Czemu to akurat szczególnie u nas mogą być te załamania?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 08:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Katrina po prostu przenosi swoje własne doświadczenia na całą populację Płci Pięknej :rotfl:

Rozumowanie jest proste jak w mordę strzelił :D

Skoro ja miałam takie objawy, a niewątpliwie jestem kobietą nie odstającą pod żadnym względem od innych kobiet na świecie - to znaczy, że jest to przypadłość całej kobiecej populacji....... :-P

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Ostatnio edytowano 24 sie 2013, o 08:09 przez Kurczak, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 08:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Kurczak napisał(a):
Katrina po prostu przenosi swoje własne doświadczenia na całą populację Płci Pięknej :rotfl:

Ja to wiem od dawna, ale chciałam sprecyzować :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 08:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Kurczak napisał(a):
Katrina po prostu przenosi swoje własne doświadczenia na całą populację Płci Pięknej :rotfl:

Rozumowanie jest proste jak w mordę strzelił :D

Skoro ja miałam takie objawy, a niewątpliwie jestem kobietą nie odstającą pod żadnym względem od innych kobiet na świecie - to znaczy, że jest to przypadłość całej kobiecej populacji....... :-P


O ! Sorry w międzyczasie rozwinąłem swoją myśl :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 08:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
[quote=]Czasem (szczególnie u kobiet) mogą być jakieś chwilowe załamania po jakiś dłuższych np. 5 dniowych przelotach, (...);)
A możesz mi wytłumaczyć, czemu akurat kobiety wyróżniasz w tak dziwny sposob?
Czemu to akurat szczególnie u nas mogą być te załamania?[/quote]

Bo kobiety są słabsze fizycznie, psychicznie chyba zresztą też. Na ich samopoczucie wpływ ma o wiele więcej czynników niż na mężczyzn.

Takie mam doświadczenia z rejsów. Nie mowie wcale o sobie, tylko akurat o osobach trochę mniej opływanych z którymi miałam okazję płynąć i potwierdza się to praktycznie zawsze.

Niepływający kompletnie facet i niepływająca kompletnie wcześniej kobieta na przelocie jakimś 5 dniowym zupełnie inaczej odczuwają niedogodności podróży.

Nie jestem wyjątkiem, też porównując się z facetem który ma na liczniku podobną ilość mil byłabym słabsza na pewno.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Katrine napisał(a):
(...)

Bo kobiety są słabsze fizycznie, psychicznie chyba zresztą też. Na ich samopoczucie wpływ ma o wiele więcej czynników niż na mężczyzn.

(...)

Niepływający kompletnie facet i niepływająca kompletnie wcześniej kobieta na przelocie jakimś 5 dniowym zupełnie inaczej odczuwają niedogodności podróży.

(...).

Poza fizyczną siłą (a i to niekoniecznie) mylisz sie.
A drugi akapit z pierwszym akurat nie ma absolutnie nic wspólnego.

I uprzejmie informuję Cię, że moje doświadczenia (jako prowadzącej także...) są diametralnie odmienne.
Więc może nie uogolniajmy takich rzeczy na podstawie jednostkowych (tak, nawet jak każda z nas ma 20 przykładów to statystycznie nadal są to jednostkowe przypadki) przypadków, dobrze?
Ty zwracasz uwagę na co innego, ja na co innego i jakoś wychodzą nam totalnie odmienne wnioski, totalnie zreszta nieporównywalne, bo każda osoba inna i w innym środowisku.
Ale Ty jak zwykle radośnie wyciagasz z tego wniosek że kobiety sie częściej załamują, że są słabsze psychicznie itd.

W ostatnim akapicie piszesz o sobie. Współczuje samooceny :D

Ps. Czemu mówisz o nieplywających? Zdawało mi sie, ze to forum żeglarskie....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 08:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Bardzo nie lubię dzielenia załogi według płci, wieku, ilości włosów na głowie, przebytych mil itp.
Jeżeli:
1. załoga jest dobrze dobrana i jej członkowie chętnie robią to co lubią najbardziej i wiedzą, że robotę, której nikt nie lubi też trzeba wykonać,
2. w załodze jest co najmniej jedna kobieta,
3. kobiety nie wachtują w nocy,
to rejs będzie udany i żaden syndrom nie powinien się ujawnić, bez względu na czas trwania rejsu i długości przelotów.
Oczywiście ma być jeszcze miło, bezpiecznie itd.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL