Pytanie dotyczy Warszawy i pierwszych pomostów w górę i w dół rzeki.

Gdzie jest jakiś kawałek pomostu, gdzie nie przepędzą żeglarzy:
- na chwilę do godziny
- na dwie godziny a w pobliżu jest gdzie zjeść obiad
- na noc

Każda informacja, która będzie prawdziwa otrzyma podziękowanie.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Przypomnij sobie jacht, który przypłynął na spotkanie w Tuż za Horyzontem. Gdzie stał?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Coś w temacie.
Wyszukane info http://www.szlakwisly.pl/index.php/tras ... kowo-gorna i inne odcinki Wisły.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A tu parę zdań o Porcie Czerniakowskim, z podaniem kilku cen:

http://wawalove.pl/Koncza-sie-prace-w-P ... kim-a10072

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Byłaś i widziałaś?
Pozdrawiam.

Nie byłam i nie widziałam.
Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

W zeszlym roku przeplywajac przez Warszawe zacumowalismy do barek Aldona i Anita (plywajacy hostel) stojacych w poblizu Mostu Poniatowskiego. Oczywiscie za zgoda personelu. W poblizu sporo knajp (wiadoma rzecz - stolica). Jak ktos zateskni za czysta posciela, ciepla woda i kawalkiem dachu nad glowa, to na barkach mozna przenocowac.
Kabina z dwoma kojami ok. 100zl. Prysznice i kibelek na korytarzu.

Widzę,że to dobry link, bo dobrze pozycjonowany w google. Ale teraz link nie działa. Czy pamiętasz, jakieś przystanie, które polecali?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Andrzeju, nie utrwaliłem danych

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wczoraj zrobiłem rekonesans od okolic mostu Poniatowskiego do stadionu Legii. I mogę dać podziękowania Wam za cenne informacje, które się potwierdziły.

Tuż na północ od mostu znajdują się barki Anita i Aldona, pełniące role hostelów.
Wchodzę przez trap ale drzwi wejściowe są zamknięte.
Idę na sąsiednią barkę "Śledź nad Wisłą". Wchodzę na trap ale zatrzymuje mnie profesjonalny ochroniarz.
Po podaniu powodu wizyty wzywa właściciela. Ten mówi, że nie ma możliwości przycumowania jachtu nawet na godzinę i nawet jak zjemy tam obiad. Jako powód podaje, że co pół godziny do tej barki przybija statek.
Dowiaduje się jednak, że jakoby za WTW są przystanie WTK i Sum.
Pytam o sąsiednie barki. Z tego co mówi wynika, że nie jest powszechną praktyką dobijanie do nich jachtem.
Tym niemniej, ponieważ na pokładzie nikt tych barek nie pilnuje, to pewnie możnaby próbować metodą faktów dokonanych a potem negocjować. Problemem dodatkowym może być jednak silny prąd.

Kolejna przystań to WTW. Dowiaduje się, że każdorazowo trzeba wcześniej zadzonić do dyżurnego bosmana i o ile nie będzie treningu wioślarzy, to można grzecznościowo zacumować. Przystań ma bramę, którą ktoś musi otworzyć. Alternatywą jest przejście rzeką (woda wygląda na taką po kolana). Tel. wisi w dyżurce odręcznie napisany. Moim zdaniem to (22) 628-17-22 ale bosman odczytuje go jako (22)628-17-27. Kiedyś była tam tawerna "Tuż Za Horyzontem". Obecnie nic tam nie ma. Jakiś skład w środku.

Dalej jest prom "Słonka". Rozglądam się, ale raczej do cumowania nie nadaje się.

Potem jest 511 km. Wisły (na wysokości Pomnika Sapera). Tu zacumowało kilka jachtów. Przy wejściu jest Regulamin. Trzeba natychmiast zgłosić się do bosmana. Ale gdzie jest bosman? To proste. Pewnie w bosmanacie. Wokół mnóstwo knajp i koncert. Pytam o bosmanat. Na to pokazuje mi:

- Bosman to ten Pan w czapce.

Podchodzę i dowiaduje się, że bardzo chętnie nas przyjmie. A dyżurnego bosmana poznaje się po gwizdku. Bosmanatu jako takiego zaś nie ma.

Dalej Port Czerniakowski. Jest tu parę możliwośi cumowania.

Pierwsze z nich jest zagrodzone i od strony lądu nie wiem jak się tam dostać.

Drugie to PTTK. Zamknięte. Ale krzyczę do ludzi naprawiających łódkę. Pytam o możliwość zacumowania.

- A jaką łódkę?
- Sportinę.
- Chwileczkę. Zapytam bosmana.

Bosman pokiwał z uznaniem (a może tak mi się wydawało) głową i zgodził się.

Idę dalej, gdzie jest mnóstwo miejsc do cumowania. Przynajmniej teoretycznie. Bo nikt nie cumuje. Może dlatego, że na betonowym nabrzeżu nie ma polerów a do drzew jest jakieś 50 metrów?

Ale zauważam małą łódkę. Pytam bosmana o możliwość zacumowania i znów zgoda.

Tak więc na lewym brzegu Wisły nie jest tak źle. A jeszcze nie badałem prawego brzegu np. drugiego WTW i Portu Praskiego.

pzdr,
Andrzej Kurowski

W wyszukiwarkę wpisałam "szlak wisły" i ściągnęłam z kopii:

Po opuszczeniu portu w Górze Kalwarii wpływamy już na przedmieścia stolicy. W to, że mijamy Otwock, Konstancin-Jeziorną, Józefów, trzeba uwierzyć na słowo, z poziomu rzeki krajobraz pozostaje ciągle dziki. Odcinek jest trudny nawigacyjnie, ale płynie się bardzo przyjemnie. Szczególnie ciekawy fragment zaczyna się mniej więcej na wysokości miejscowości Łęg, skąd już widać Pałac Kultury. Od tego momentu płyniemy ciągle dziką rzeką z widokiem na metropolię. Wystarczy zacumować w jakimś zakolu, by szybko zapomnieć, że od centrum stolicy dzieli nas zaledwie kilkanaście kilometrów żeglugi. Przepływamy obok Wilanowa, pod mostem Siekierkowskim, mijamy „Grubą Kaśkę“, most Łazienkowski i zaraz za mostem, na mniej więcej 511
kilometrze rzeki, wpływamy do Portu Czerniakowskiego, na lewym brzegu Wisły. Tak udało nam się osiągnąć cel kolejnego etapu podróży Wisłą, przez wielu uznawany jest za najpiękniejszy fragment rzeki.

Autorzy: Łukasz Krajewski, Arkadiusz Rejs, Piotr Kałuża

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

To może jeszcze film na dokładkę http://www.kalejdoskop.art.pl/kalejdosk ... jscia.html

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Potwierdzam, że działa telefon (22) 628-17-22 i faktycznie udało nam się zacumować.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Wielkie dzięki!

Dodam, że na tej kopii strony, o której piszesz:

http://tiny.pl/hbp3j

i po wciśnięciu "3" jest jeszcze informacja o środkowo-górnej Wiśle przed Warszawą. Ciekawy fragment jest tuż przed Twoim o Górze Kalwarii:



Niestety link na temat Wisły środkowo-dolnej z cache'a google:

http://tiny.pl/hblhh

nie działa.

A chętnie dowiedziałbym się czegoś (zwłaszcza o ew. przystaniach, pomostach) w dół Wisły od Warszawy.

Andrzej Kurowski

Na morze się Sporti wybieracie? Albo chociaż na Zalewajkę Wiślaną?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Andrzej, ten wpis chyba Tobie umknął viewtopic.php?f=7&t=16001#p239891

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

W czasie czwartkowego rekonesansu w poszukiwaniu przystani w Warszawie robiłem zdjęcia ale dopiero dzisiaj nauczyłem się szybko wrzucać zdjęcia z telefonu. Są tu:

http://tiny.pl/hbl1c

pzdr,
Andrzej Kurowski

U mnie nie działa, przynajmniej bez logowania.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

A jak przestawia się w picasa, tak aby nie potrzebne było logowanie? Może ktoś wie?

pzdr,
Andrzej Kurowski

W czasie opisywanego rekonesansu zrobiłem 39 zdjęć telefonem komórkowym. Ale które są najlepsze? google+ rozwiązało to za mnie. Uznało 13 za najciekawsze a 26 za nie tak bardzo ciekawe. Wstawianie 13 zdjęć w piątek 13-tego to byłoby zbyt ryzykowne. Ale dziś prezentuje je:

Przystań WTW Warszawa


Ciekawe, czy można przejść wodą?


Parking dawnego "Tuż za Horyzontem". Ja nigdy nie przyjeżdżałem tam autem, ale wielu Forumowiczów z pewnością pamięta go.




Po tawernie niewiele zostało



Jeszcze przybliżenie na parking



I przybliżenie na dawną tawernę.



W środku jakiś drobny sprzęt sportowy.



A tu pub? Ogródek? Ten pub jest ok. 50 metrów od dawnego TzH.



Goście pub'u na ... leżakach



Trafiłem na dwie prelekcje o społecznościach m.in. o forach internetowych.



Dwa hostele: Aldona i Anita, gdzie chciałem pytać o możliwość cumowania s/y SPORTI.


Przy Cyplu Czerniakowskim wiele się dzieje i jest kilka przystani, gdzie można cumować gratis.



Nie odmówiłem sobie przyjemności zrobienia zdjęcia Regulaminu. I jak widzicie google+ uznało to zdjęcie za jedno z najciekawszych. To już nie jest subiektywna opinia - lecz obiektywna postronnego bezdusznego oglądacza.



I to już koniec zdjęć ciekawych. Dla porównania nieciekawe:


Pub "Cud Nad Wisłą". Jeden z wielu. Na 511 kilometrze naprawdę wiele się dzieje.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Tak. Wyruszyliśmy wczoraj w południe z Zalewu Zegrzyńskiego. Obecnie s/y SPORTI jest już przed śluzą na Kanale Żerańskim. Jeśli ktoś z Warszawy lub Pragi chciałby nas pożegnać, to będziemy śluzować się dzisiaj między 1700 a 1800.

pzdr,
Andrzej Kurowski