Jest reguła, na ciepłych pościel (ostatnio mieliśmy bardzo sympatyczne kołdry ) ręczniki są w ramach czarteru.
Wszystkie inne, tzn środki czystości, i inne "papiery" trzeba sobie zabezpieczyć samemu.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A ja tak na poważnie. Mnie interesuje ta część hotelowa. Przygotowuję się do czarterowania i mam uczucia ambiwalentne. Bo jak zapewnię te ręczniki itp to całkiem sporo odejdzie w bagażach , a to chyba się liczy w transporcie lotniczym. Natomiast pytanie czy taki czarterujący w ogóle oczekuje i ma ochotę na "moją" pościel ?
Myślałam też o zapewnieniu kurtek "sztormiakowatych" . Z praniem nie widzę problemu bo po 1 na jachcie jest przewidziana pralka , po 2 to chyba w marinach też są. A i miejsca mam tyle , że 2 kpl mogę wozić. Tylko czy to ma sens ?
Inka

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Na ciepłe ludzie prawie zawsze przylatują samolotami. Standardem jest pościel i ręczniki. Czasami (bardzo rzadko) ekstra płatne.
Wszystko jest w umowie czarteru.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Pościel jest w standardzie. Ręczniki róznie, raz są raz za dodatkową opłatą, ale tak jak Krzysiek powiedział, jest to w umowie czarteru, więc z góry wiadomo. Co do środków czystości, to najczęściej nie ma, choć spotykałem firmy, ktre zapeniały ilości rozruchowe. Myślę, że to dobry pomysł, aby było po rolce czy dwie papieru na kibelek, mały płyn do mycia naczyń i ... zapałki albo zapalniczka. To są grosiki dla czarterodawcy, a zawsze uchronią klienta od niby drobnych, ale ważnych problemów Kiedyś na pierwszym kotwicowisku okazało się, że nie mamy ani zapałek ani zapalniczki (sami niepalący na pokadzie). Nie było rady, młodzież wskoczyła na ponton, objechali kilka jachtów i przywieźli pół pudełka zapałek Tak samo może być sporym problemem niemanie papieru na rolkach
W tym sezonie prowadziłem 3 rejsy w Chorwacji i miłym zaskoczeniem były najprostsze telefony komórkowe z wprogramowanymi numerami do firmy czarterowej (pewnie inne połączenia były poblokowane). A na ostatnim rejsie mieliśmy na pokładzie modem na kartę SIM z routerm z WiFi i dzięki temu mieliśmy internet gdy bylismy w zasiegu T-Mobile. Była to duża wygoda bo i maile były dostępne i łazenie po internecie, ale przede wszystkim śledzenie pogody. I rzeczywiscie to robiliśmy, bo między 5 a 12 października w Chorwacji była "jesienna bałtycka" pogoda. Z pewnością wpływało to na bezpieczeństwo jachtu.
A na koniec, gdy byłem tam czerwcu była najmilsza niespodzianka. Zajrzałem do lodówki, a tam dwie butelki wina, sześciopak piwa, ze dwa soki i cola. Myślałem, że to poprzednicy zostawili, a to było dla nas od firmy

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

VHF, radio Rijeka, Split i Dubrownik nadają 4xna dobę w języku chorwackim, angielskim, niemieckim i włoskim.
Jest to powtarzane co 20 minut przez całą dobę na kanałach ? Nie pamiętam. Split 67 ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

I bardzo dobrze, że nadają.
Ale ja lubię sobie popatrzec z góry na sytuację. I dlatego ściagam zdjęcia satelitarne, na których widać jak na dłoni co sie dzieje w okolicy. Teraz w październiku, 3 mile po wyjsciu z portu zawróciliśmy, bo zobaczyliśmy, że od południa za... suwa potęzna burza, a za nią też jest nieciekawie. Ledwo zacumowaliśmy i się ogarneliśmy jak solidnie dupneło i trzymało dłuższy czas. W prognozie tego nie było.
A zdjęcia ściągneliśmy m.in. dlatego (Bastard sciagnął), bo okazało się, że wieje zdecydowanie mocniej niż prognozowano.

Dwa dni później poczekaliśmy z wyjsciem z innego portu, bo znów szła burza. Tym razem przeszła bokiem, ale widzieliśmy doskonale na zdjęciach z satelity kiedy możemy wyjść.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Eeee, tam. Narzekasz... Fajnie wiało

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Pewnie, że fajnie. Ale zapytaj tez Halę

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Jej już i tak było wszystko jedno

Tak na poważnie, to trzeba było spieprzać gdzie pieprz rośnie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Spieprzać gdzie pieprz rośnie......podoba mi się.
A tak nawiązując do rzeczy zostawianych na jachcie to ja nie lubię komuś czegoś zostawiać. Natomiast lubie jak mnie zostawiają. Ostatni mi zostawili : ręczniaka UKF, gaśnicę, lornetkę, pudełko soli z napisem LOT i kilka kompletów sztućców

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Nie odpowiem w imieniu innych czarterujących, a jedynie we własnym, my za kwotę za sprzątanie opłacamy grecką firmę sprzątającą, pranie pościeli i ręczników, z tych samych pieniędzy płacimy również za nabicie butli gazowych.

_________________
Pozdrawiam
Darek