Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 lip 2025, o 23:10




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 wrz 2013, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
north-bert napisał(a):
(..)

Edyt: poprawiłem cytowanie

Jeszcze nie :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2013, o 21:52 

Dołączył(a): 18 lut 2006, o 09:14
Posty: 39
Lokalizacja: Koszalin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: st.morski
a może zastosować FARO, w instalacjach samochodowych działa i nei ma problemu, a warunki pracy dużo gorsze, jak coś to pytaj, zakładam instalacje gazowe w autach i właśnie z tego korzystam, u siebie na jachcie też będę kładł FARO, lekki, elastyczny i wytrzymały :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 07:42 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
A ten/to FARO to jakaś nowa inwektywa czy inny zwierz? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 07:48 

Dołączył(a): 18 lut 2006, o 09:14
Posty: 39
Lokalizacja: Koszalin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: st.morski
a sorki, faktycznie jak ktoś nie w temacie to nie koniecznie wie o co caman, to jest elastyczny przewód gazowy do instalacji LPG w samochodach, połączenie butla-reduktor, czyli wysokociśnieniowy, można dowolnie kształtować i wyginać, oczywiście w granicach rozssądku aby się nie złamał, lekki i trwały
http://www.drypa.pl/kategoria510_PRZEWO ... o_Lpg.html



Za ten post autor DINO otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Hmmm, wygląda to na sensowną alternatywę dla przewodów miedzianych.
Co prawda są to przewody palne, ale za to nie łamliwe. Nigdy nie zapomnę z jaką łatwością łamały się i kruszyły przewody miedziane podczas demontażu kilkuletniej instalacji gazowej na mojej łódce...
Tyle, że używając tych rurek trzeba by zaufać solidności oferowanych "w zestawie" z takimi przewodami złączek, zacisków, redukcji, etc...
Tu miałbym wątpliwości, bo o ile w przypadku samochodu niewielkie nieszczelności instalacji LPG nie stanowią problemu, to w przypadku jachtu - stanowią potężne zagrożenie...
Poza tym, w przypadku dużego "kuku" związanego z pożarem/wybuchem na ubezpieczonej łódce - lepiej by ubezpieczyciel nie dowiedział się o użyciu do gazu na jachcie przewodów, których żadna norma dla użycia na jachcie nie przewiduje...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 10:18 

Dołączył(a): 18 lut 2006, o 09:14
Posty: 39
Lokalizacja: Koszalin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: st.morski
nie wiem jak jest z normami, może po prostu nikt jeszcze na to nie "wpadł" aby zastosować coś takiego i tu jest pies pogrzebany.
złączki są OK, nieszczelność to wina gazownika a nie złączek, przewody te pracują w warunkach o wiele gorszych niż ciepły zamknięty jacht, bo są puszczone pod samochodem, i cały czas narażone na warunki atmosferyczne w zimie i lecie, a czy są palne, to nei wiem, ale raczej nie, zrobię doświadczenie i podam wyniki :D myślę też, że normy sa bardziej wymagające, choć tu głowy nie dam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 13:13 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Wpadli, wpadli ;)
http://www.downwindmarine.com/Trident-M ... 00656.html
Tylko nie wiem po co: za jakie 2-3 metry plastika chcą tyle co za 10 metrów miedzianej rurki :-?
A normy chyba "dopuszczają" (nie wiem czy zawsze albo które) albo może da się ich unikać? Rozwiązanie niekiedy sensowne, gdyż może być prostsze, bez rozlicznych złączek po drodze z którymi różnie bywa.
Problemem jest konieczność inspekcji i częsta wymiana, bowiem jak by nie robić plastik jest podatniejszy na przetarcie lub przypadkowe uszkodzenie. Tu nie o warunki atmosferyczne idzie tylko stałe kołysanie które przeciera w przelotkach, a że przewód nie jest sztywny to trzeba mu licznych mocowań - w których siem właśnie przeciera ;) no i ryzyko latających przedmiotów etc. Tudzież starzenie. W samochodzie się częściej zagląda, kontroluje itp. W jachcie też by było dobrze, ale ilu właścicieli będzie sobie robić przegląd u fachowców i ewentualną wymianę co rok czy parę? :roll:
Różnica w stosunku do samochodu w tym że samochód podlega większym wibracjom i elastyczne przewody w nim lepsze. Ale też w samochodzie jak coś puści to wycieka pod spód i problemu nie robi (chyba że w garażu podziemnym...)

Z palnością idzie o możliwość stopienia w razie pożaru.
Podobna historia jest z przewodami paliwa: zawsze zalecano sztywne miedziane na wypadek pożaru w maszynowni. A miedziane niszczą się od wibracji przecież, mogą puścić znienacka a poręczne nie są do wymiany... Niby plastiki są dopuszczalne, nawet plastikowe filtry paliwa teraz sprzedają, lecz nikt nie mówi że to najwspanialszy pomysł pod słońcem gdyby coś siem zapaliło :lol:

"10.2.5 Fittings and pipework, solid drawn copper alloy fittings or stainless steel tube with appropriate compression or screwed fittings are recommended for general use for pipework for LPG installations. Aluminium or steel tubing and any materials having a low melting point such as rubber or plastic should not be used. Lengths of flexible piping (if required for flexible connections) should be kept as short as possible, be protected from inadvertent damage and comply with the appropriate British Standard. "

Krusząca się miedź to podobno kwestia jakości - nie wiem dokładnie lecz słyszałem sporo ostrzeżeń; a normy dopuszczają wyłącznie przewody miękkie, ciśnieniowe, do gazu (EN 1763 Class 3 or 4 (high pressure). Doradzano mi by takich też użyć w instalacji diesla, bo "zwykłe" są dziadowskie ;)
Nie mówiąc już o zanieczyszczonych, o za cienkich ściankach itp oszustwach. Miedź droga...
Nie powtórzę np. co mówił hydraulik w temacie jakości rur na rynku - z uwagi że niektórych słów nie używam :oops:
W mojej łódce instalację gazową zdjęto po jakichś 30 latach, wciąż działającą - wcale siem nie dziwię że nie przeszła inspekcji... :mrgreen:

Ale sama rura, jak odpowiednia i siem jej pilnuje, to najmniejszy problem...
Four people were on board Lord Trenchard (Nicholson 55) at her berth in Poole Harbour on the morning of 30 June 1999; all were injured. When the skipper tried to start the diesel generator at 0710, an accumulation of liquefied petroleum gas (LPG) ignited, resulting in an explosion which seriously damaged the vessel. The skipper lost his left leg above the knee. http://www.maib.gov.uk/cms_resources.cf ... nchard.pdf


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 15:16 

Dołączył(a): 18 lut 2006, o 09:14
Posty: 39
Lokalizacja: Koszalin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: st.morski
taki przewód mocuje się do nadwozia, czyli i do jachtu tez można eliminujemy wtedy możliwość przetarcia, elastyczność waga itd przemawia tylko na korzyść, odnośnie pożaru, to hmmm, jak nie jest za późno to nie ma problemu, a jak już jest za późno to i miedź nei da rady, bo połączenia z butlą i kuchenką są elastyczne, nie słyszałem aby była potrzeba zmiany co roku, przecież wtedy nie było by to opłacalne, aby zakładać, auta jeżdżą po kilka lat i nic się nie dzieje, przejścia można dodatkowo zabezpieczyć i po sprawie :D jak by tak podchodzić do sprawy to i miedź źle zamontowana zaraz się ułamie :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 18:00 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Pewnie że nie co roku, ale plastik starzeje się, tak po kilku latach dla higieny by wypadało. Niemniej i tak kłpot jest ze złączkami, obojętne jaka rura. Często są mosiężne, bo brąz w handlu trudno spotkać, w efekcie korodują i mogą się rozszczelnić znienacka...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Jak fajnie, że mój kanisterek z "Rotspirit" nie koroduje, nie rozszczelnia się, nie starzeje i na dodatek nie ma żadnych złączek!
I jest jedynym elementem "instalacji", jakiego potrzebuje kuchenka spirytusowa! :rotfl:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 20:26 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Ano właśnie :D Ale jakoś wszyscy ten gaz wolą, że to wygodniejszy, łatwiej zapalić.
Jak ktoś inny dba o instalację, to i wygodniej, oczywista :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
"Wygodniejszy"?
Kompletna porażka standaryzacji ładowania i wymiany butli, ich różne rozmiary, nieuznawana za granicą certyfikacja, różne wymiary złączy, różne gwinty, różne sposoby uszczelnienia, różne reduktory - w każdym kraju inaczej!
Cała instalacja, wężyki giętkie, przewody sztywne, złączki, reduktory, zawory, urządzenie alarmowe, osobny wietrzony pojemnik na butle, zawór odcinający, etc., etc... Ułatwiają?

"Łatwiej zapalić" - od czego łatwiej?
Bo kuchenka spirytusowa zapala od jednego "pstryk" zapalniczką... Czy gazowa zapala na pół "pstryka"?

"Wszyscy"?
To kto kupuje kuchenki spirytusowe, naftowe, dieslowskie - jeżeli "wszyscy gaz wolą"? :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 30 paź 2013, o 20:46 przez Jaromir, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 20:46 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Ja, ja :mrgreen: Prymus naftowy to troszkę dłużej siem zapala. A czasem ciężko i naftę kupić; niemniej i tak poręczmniej niż pier... się z butlami, a coraz większe cuda wymyślają z roku na rok...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2013, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
RyśM napisał(a):
Ja, ja :mrgreen: Prymus naftowy to troszkę dłużej siem zapala. A czasem ciężko i naftę kupić; niemniej i tak poręczmniej niż pier... się z butlami, a coraz większe cuda wymyślają z roku na rok...

W tym co skomentowałeś nie pisałem nic o prymusie naftowym.
Sam wybrałem kuchenkę spirytusową.
Ale nie piszę, że "wszyscy".... Jak kto woli pier... się z butlami i całą resztą gazowego kramu - jego sprawa!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 04:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10548
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A jak by tak zrobić pojemnik na kartusze jednorazowe
(taki co by się nie ocierały i nie gniotły =jak do jajek) i używać takie tylko (jednorazowe) do kuchenki w kambuzie na jachcie?
Ja w aucie mam instalację gazową, a do kuchenki stosuje takie właśnie kartusze.
MJS
ps
Na rejs przez Atlantyk (28dób x 1szt) zajmie to raptem mały kartonik;
cena też znośna ~~ 100pln
nie koroduje żadnych instalacji itp

Kuchenka też za 45pln - >> po roku ( jak zaczyna korodować) wyrzucamy i wsadzamy nową :cool:
Załącznik:
kartu28szt - 99pln.jpg
kartu28szt - 99pln.jpg [ 89.3 KiB | Przeglądane 3180 razy ]

zapomniałem dodać, że wieszanie na kardanie jest maksymalnie ułatwione :cool:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Problem jest taki, ze nie maja piekarnika :)

Ja wole naftę, ale na Wiedzmie bede miała gaz. Instalacje można bezpiecznie zrobić i używać, a mieszkając na jachcie przekonałam sie, ile zużywam gazu na czteropalnikowej kuchence z piekarnikiem.
Jedna butla 7kg wystarcza mi spokojnie na bardzo długi czas. A dwie takie nie zajmują dużo miejsca.
Raz na pól roku zaś można gazu poszukać.
Aby zaś ułatwić sobie to ostatnie, łatwo sie obecnie przygotować.
Kupując np. taki zestawił jak poniżej, ktory zawiera reduktory pozwalające nam podpiąć nasza instalację do praktycznie dowolnej butli z gazem płynnym.

http://www.gasproducts.co.uk/acatalog/S ... r_Set.html
Ewentualnie zestaw adapterów:

http://www.gaslow.co.uk/pages/products/list_6.htm

Dodając do tego przełącznik (manualny, aby mieć kontrolę, ale są tez automatyczne) decydujący z której butli bierzemy gaz, oraz mocowania dla butli przy użyciu taśm i z przestrzenią przewidzianą odpowiednio dla rożnych rozmiarów butli (to akurat łatwo sprawdzić, a nie różnią sie tak bardzo) co pozwoli na bezpieczne zamontowanie innej niz nasza butli - jacht moze być spokojnie przygotowany do korzystania z lpg bezpiecznie i wygodnie.
Dodajmy do tego alarm gazu w zezie (Nasa Marine robi jeden z tańszych i jednocześnie rekomendowany w testach) oraz łatwą możliwość zamknięcia dopływu gazu (mechanicznie lub elektrycznie, tak jak w linku poniżej) - umieszczoną obok kuchenki, najlepiej z wizualną informacją (czerwona/zielona dioda z opisem lub opis do dzwigienki) - aby zapewnić, że na pewno za każdym razem zamykamy dopływ gazu z butli - i można spać beztrosko, jednocześnie ciesząc sie wygodą gazu. Bo jest on wygodny, nie da sie ukryć.

Solenoid:
http://www.gasproducts.co.uk/acatalog/1 ... Valve.html

Ps. Wkrótce napisze o tym wiecej, tylko zmusze sie do podejścia do biurka i komputerka (to łóżeczko jest takie wygodne... :D )
Edit:
Ps2. Kartusze i kuchenkę z postu Mariana Wiedzma bedzie miała głęboko w bakiscie. Ot, na przypadek jak tego gazu by jakoś zabrakło w nieodpowiednim momencie. Koszt bardzo niewielki :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 09:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10548
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Kiedyś była norma, że butle z gazem muszą być w pojemniku z odpływem za burtę.
Rysowało się w planach od razu taką bakistę przy rufie.
W każdym razie ja tak zawsze wiedziałem, a co jest z tą normą dzisiaj?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 10:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Nie znam sie na obecnych normach, ale każda zdrowomyslaca osoba bez skłonności samobójczych tak umieści butlę. Gaz ten jest po prostu cięższy od powietrza, wiec jak sie mu pozwoli to sobie spłynie do zezy, po pewnym czasie (dość długim lub krótkim zależnie od wielkości przecieku) wypełniając ja do stopnia dającego stężenie wybuchowe. Wtedy wystarczy automatyczna pompa zęzowa aby pozbyć sie jachtu.
Natomiast jeśli umieścimy butle z gazem w szczelnym pojemniku z odpływem w dnie wyprowadzonym za burtę - nawet przy poważnym przecieku gazu przy reduktorze (a jest to jednak najbardziej prawdopodobne miejsce poważnego przecieku) nie ryzykujemy nic. Gaz sobie pójdzie w powietrze i nawet przy bezwietrznej pogodzie na cumach nie ryzykujemy zbytnio, bo szanse osiągnięcia stężenia wybuchowego są znikome.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Temat gazu na jachcie staje się istotny jeżeli pływa się ciągle przed siebie. Tylko na Śródziemnym zmieniałem butle cztery razy: Campinggaz (w większości krajów), grecki standard (od czasu zerwania z Campinggazem), turecki standard i praktycznie co kraj afrykański to inne butle. Na Atlantyku znam hiszpański i portugalski standard. Każdy standard jest innej pojemności z inną końcówką i innym reduktorem.
W krajach, które posiadają własny standard, czasami można kupić Campinggaz, ale jest on wtedy nieprzyzwoicie drogi. Za 3 kg butlę płaciłem już ponad 40 euro. Portugalczycy mają 12 kg butle za 12 euro, podobnie jest w Hiszpanii.
Myśląc o długiej wyprawie w świat coraz częściej myślę o rozwiązaniu tego problemu.
Przychodzą mi do głowy trzy rozwiązania.
Duży zapas butli Campinggas. Montaż poważnej kuchenki z piekarnikiem, zasilanej olejem napędowym, oraz trzeci pomysł (mój autorski), dorobić końcówkę zapinaną na 12 kg butlę umożliwiającą napełnianie LPG na stacji benzynowej. Dwie takie butle w zapasie załatwiają problem.

Świat byłby piękniejszy gdyby ładowanie butli gazowych i telefonów komórkowych było znormalizowane na całym świecie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Moniia napisał(a):
Kupując np. taki zestawił jak poniżej, ktory zawiera reduktory pozwalające nam podpiąć nasza instalację do praktycznie dowolnej butli z gazem płynnym.
Przerabiałem temat - Moniia, taniej wychodzi zakup "przyłączki" (czy jakkolwiek to to się nazywa) w kraju, w którym kupujesz butlę.
Dużo taniej.

BTW w zjednoczonej i unifikującej się Europie jest chyba największy na świecie burdel z gazem. W Amerykach na ten przykład są w sumie tylko dwa systemy, a złączka, to naprawdę koszt niewielki.

Dużo więcej płaci się kaucji za butlę, której w innym kraju nie da się odzyskać :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 11:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Maar napisał(a):
Moniia napisał(a):
Kupując np. taki zestawił jak poniżej, ktory zawiera reduktory pozwalające nam podpiąć nasza instalację do praktycznie dowolnej butli z gazem płynnym.
Przerabiałem temat - Moniia, taniej wychodzi zakup "przyłączki" (czy jakkolwiek to to się nazywa) w kraju, w którym kupujesz butlę.
Dużo taniej.
(...)

Hm, polimeryzowalabym. Taniej dla kogoś, kto pływa kilka tygodni w roku, tak. Ale pamietam, ile płacilam za zlaczke na Islandii. Jak to jest jeden taki zakup na rok, nie ma problemu, gorzej jak za każdym razem kupujesz ten gaz w innych krajach.
Każda złączka to £10-20 funtów plus czas zużyty na jej poszukiwanie. Wole sie w nie zaopatrzyć PRZED.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 13:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
zestaw adapterów...
przełącznik...
mocowania dla butli...
zamontowanie innej niz nasza butli...
w szczelnym pojemniku z odpływem w dnie wyprowadzonym za burtę..
Solenoid...
alarm gazu w zezie...
możliwość zamknięcia dopływu gazu...
za każdym razem zamykamy dopływ gazu z butli...
wygodny, nie da sie ukryć....

Wskażesz, które wyrażenie/słowo nie pasuje do reszty? :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 15:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wygodny, w twoim słowniku.
Tylko, ze 99% tego co wyżej robię jednorazowo w ramach remontu jachtu. Dwie butle 7kg mnie wystarczają na pól roku, a przez duża czesc tego czasu bede znajdowała sie w UK, Francji bądź Hiszpanii (lub wystarczająco blisko ich).

To teraz wytłumacz mi, czemu mam wydawać £2800 (mój najlepszy wybór, dieslowskie kuchenka z piekarnikiem) lub circa £2000 (drugi wybór, naftowy taylors z dużym piekarnikiem) skoro kupno gazu nie bedzie dla mnie wielkim problemem? A kuchenka gazowa (bardzo dobra, wlasnie obwąchałam na targach) kosztować mnie bedzie £450 (powinna blisko £800, ale targi to fajne miejsca są), a instalacja wg podanych wyżej założeń mniej wiecej polowe tego.

Ja nie mowię, ze gaz jest ideałem, wręcz przeciwnie,jak poczytasz moje dawniejsze posty to zauważysz, że wole naftę/diesel. Ale W MOJEJ SYTUACJI (oraz sytuacji wielu innych osob) gaz jest najlepszym wyborem. Zwłaszcza, jak sie zmienia kompletnie instalację, niewielkim nakładem kosztów można zrobić ja w tem sposob, że większość problemów znika.

A, alkohol skreślam od razu.
A)Niemożliwe do kupienia,
b)jak jest to w koszmarnych cenach,
C)śmierdzi,
D)bardzo słabe energetycznie
E)w dodatku pali sie niewidocznym płomieniem.

To ja dziękuje :D

(To ostatnie, to przytoczenie wszystkich stereotypów na temat alkoholowych kuchenek. Osobiście podpisuje sie pod punktem b, d oraz e ;) )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
A, alkohol skreślam od razu.
A)Niemożliwe do kupienia,
b)jak jest to w koszmarnych cenach,
C)śmierdzi,
D)bardzo słabe energetycznie
E)w dodatku pali sie niewidocznym płomieniem.

(a) - IMHO łatwiej kupić alkohol przemysłowy niż przekonać gościa w stacji napełniania butli, by użył jakiejś nieznanej i nieatestowanej "przejściówki" do ładowania. A jak i gdzie kupić - wułala:
http://www.mark-ju.net/juliette/meths.htm

(b) - We Francji "Alcool Bruer" kosztuje od 1.5 do 3 € za litr.
W Szwecji baniaczek 4-litrowy "Rotsprit" kosztował coś z 50 SEK (1.4 €/l).
Litr tego ostatniego, zupełnie bezzapachowego zajzajeru starcza mi przy 4 osobach i pełnym gotowaniu przy pomocy Origo 3000 na 4-5 dni. Drogo?

(c) - Zależy jakie paliwo. Oryginalne Origo (fakt, drogie) albo szwedzki wynalazek wymieniony wyżej - nie śmierdzą w ogóle. W każdym razie - ja nie czuję żadnego gorszego zapachu, niż przy gazie - który bezzapachowy to jest wyłącznie w czystej teorii...

(d) - Bez przesady, czajnik trzykubkowy nierdzewny typu (made in PRC") z cienkim dnem gotuje się na gazie 4 minuty. Na alkoholu 5 minut i 15 sekund. Sprawdzone doświadczalnie.

(e) - Płomień jest słabo - ale widoczny. A jak jest widoczny mocno (pomarańczowy, niebieskozielony) to znaczy, że paliwo ma zbyt dużo izopropanolu... Czyli im mniej go widać, tym lepiej :mrgreen:

Co do cen kuchenki - Origo spirytuśne (z piekarnikiem - seria 6000) rzeczywiście kosztuje ca. 1100€, czyli niemal 1000£. Za to kosztów "instalacji" - nie ma.
Cóż, za wygodę warto czasem zapłacić. :lol:

A może zmienisz zdanie jak poczytasz: http://www.ybw.com/forums/showthread.ph ... rit-stoves

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 20:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
pierdupierdu napisał(a):
A może zmienisz zdanie
Jarek, chyba troszkę za bardzo ustawiłeś się we własnym sposobie żeglowania i najmojsze rozwiązania uważasz za bezdyskusyjne.

Fakt - w żeglarstwie takim jakie Ty z Iwą i ewentualnie małojedzącą Basią :-) uprawiacie, rozwiązanie z alkoholem zapewne jest najlepsze, ale... nie wszyscy żeglują tak jak Ty.

Monika - z tego co się orientuję, (być może źle się orientuję) - planuje długie rejsy w liczniejszej niż Twoja rodzina kompaniiji :-) (chyba za dużo tych "i"? :-) ). Wyobrażasz sobie Jareczku naleśniczki, farsz, sosik i herbatkę ugotowaną na jedno, dwupalnikowej kuchence?
Duże, z 3-4 palnikami i piekarnikiem, kuchenki pędzone spirytem to koszt absurdalny.

Ma gazową, koszt innej (spirytusowej/dieselowej/innej-całkiem) jest wystarczająco wysoki, żeby znieść niedogodności związane z wadami instalacji gazowej ale za to zachować komfort kulinarny.

ps. Alternatywą dla gazu jest tylko i wyłącznie alkohol. Kuchenki na ropę trudno nazwać podobnymi, bo ich awaryjność jest znacznie wyższa a poza tym potrzebuja dwóch mediów - ropy i prądu :-( Tego ostatniego często brakuje :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 20:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Jaromir, ty mnie nie musisz przekonywac do alkoholu, uzywalam Origo. Ale w mojej konkretnie sytuacji bardziej mi pasuje gaz. Mimo, ze o malo co nie kupilam juz kuchenki naftowej. Ale zanim to zrobilam, sprawdzilam parę rzeczy.
np. cenę alkoholu do kuchenki. Kosztuje najtaniej £14-15 za 5l co daje £3 za litr. Litr wystarczy w Origo na mniej wiecej 4 godziny, czyli te £15 daje mi jakies 20 dni pracy optymistycznie liczac (jednego palnika).
Kuchenka z piekarnikem kosztuje obecnie £900 i piekarnik do najlepszych niestety nie nalezy. A palników jest trzy :)

To podsumujmy. 7kg gazu do butli Calor kosztuje circa £22 (parę pensów mniej). Dostarczą mi nawet :) Ale dla ułatwienia rachunków, policzmy, że poszłam sama po nią. Te 22 funty dadzą mi gotowanie i pieczenie na czteropalnikowej kuchence z piekarnikiem przez 3 miesiące. Circa 90 dni. Więc jeden dzień gotowania kosztuje mniej niż 1/4 funta. Na Origo ponad 1 funt.
Za koszt kuchenki z piekarnikiem mam kuchenkę gazową i dobrą instalację. Która chodzi na tańszym paliwie.
Nadal się dziwisz, że jednak zdecydowałam się na gaz?

A propos napełniania - zastanawiam się nad takową (jedna z dwóch butli na jachcie):
http://www.gaslow.co.uk/pages/products/list_6.htm

Tyle że u mnie w UK pewnie nie znajdę stacji która ją napełni (szalone H&S!). Ale w innych krajach nie powinnam mieć problemu, a ona jest odpowiednio atestowana do takich manewrów :) Nie wiem, muszę ją jeszcze obwąchać (pewnie stwierdzę, że mając półroczny zapas nie ma sensu).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ps. Marku, kuchenkę akurat kupuję nową. Za mała dla mnie była :) I pół na pół - raz sama będę, ale ja dużo gotuję w domku... a połowę czasu, kilka osób będzie i uczenie ich kaprysów nieznanej kuchenki plus żonglowanie garnkami jakoś mnie zniechęca :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 21:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Maar napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
A może zmienisz zdanie
Jarek, chyba troszkę za bardzo ustawiłeś się we własnym sposobie żeglowania i najmojsze rozwiązania uważasz za bezdyskusyjne.

Pewnie masz trochę racji.
Niemniej za bardzo dyskusyjne uważam "wygodę i bezpieczeństwo" używania gazu na jachcie.
Maar napisał(a):
Duże, z 3-4 palnikami i piekarnikiem, kuchenki pędzone spirytem to koszt absurdalny.

Po gazowych są najtańsze w zakupie, a jak policzyć całą instalację gazu, przewody, zawory, reduktory, przejściówki, selenoidy, alarmy, etc - to cena staje się bardzo zbliżona. Sam koszt gotowania - zbliżony. Trwałość - zdecydowanie wyższa.
W dyskusji o kuchenkach spirytuśnych na forum PBO (link podany wyżej) można znaleźć zdania:
Our 6000 is great and has cooked the family meals for two years of liveaboard cruising.

I can confirm that the oven in the model 6000 works fine. This was the standard galley range on our '88 model boat. Looks and works like new, still. (pisane w 2010 roku!)

They do work - we had one for 14 years

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 21:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
pierdupierdu napisał(a):
Pewnie masz trochę racji.
W sensie, że Basia jest małojedząca? :-)

Zbieraj czytasz to? Współczuję diety! ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 21:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
7kg gazu do butli Calor kosztuje circa £22 (parę pensów mniej). ...
Te 22 funty dadzą mi gotowanie i pieczenie na czteropalnikowej kuchence z piekarnikiem przez 3 miesiące

Powiadasz, że 7kg gazu na 3 miesiące na gotowanie i pieczenie...
Myślę, że rzeczywistość ostro zweryfikuje Twoje wyliczenia.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2013, o 21:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Jaromir, ja Ci przypominam, że ja MIESZKAŁAM na jachcie. Używając właśnie takiej 7kg butli. To nie wyliczenia, to praktyka. :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ps. Butla 7kg została przeze mnie kupiona pod koniec grudnia. Maciek ją dostał w marcu i jeszcze używał, niech zezna jak długo...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL