Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 00:28




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 8 mar 2013, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kiedy zaraz po obiedzie wspinam się jakubową drabiną na mostek Kuba już tam
jest. Jest też mój kubek z gorącą herbatą w której pływają dwa plasterki
cytryny. Gramolę sie na fotel koło radaru, zapalam papierosa, dość
niebezpiecznie wychylam się z fotela na lewo i otwieram drzwi na skrzydło,
silnym trzaśnięciem zabezpieczając je w zatrzasku by sie na przechyle nie
zamknęły. Kilka minut trzeba na zorientowanie się w sytuacji, porównanie
ektronicznej mapy z rozmazanym nieco obrazem radarowym. Cel, kierunek,
zadania. Chyba, że stoimy na kotwicy tak jak dzisiaj. Dzisiaj Kuba znika z
mostka i go nie ma. Ponieważ nic się nie dzieje to nawet specjalnie się za
nim nie rozglądam i dopóki herbata w kubku nasiąka aromatem cytryny nawet
specjalnie nie wołam bo i po co. Kontempluję szary widok morza przed dziobem
i na ekranie radaru, czy któryś z żółtych punkcików zbyt bardzo się do nas
nie zbliża.
Zaczyna się niewinnie, Stefan przychodzi z zapytaniem o tłumaczenie terminu z
jakiegoś formularza. Termin fachowy, angielski a formularz aplikacyjny do
którejś z licznych agencji zatrudniających marynarzy.
W radiowej się kłębi, po chwili woła już i Kuba. Stoimy blisko Gdyni toteż
internet dosyć dobry ale mimo tego nie chce przepchnąć jakiejś potwornej
ilości piętnastomegabajtowych formularzy, też do agencji zatrudniającej
marynarzy. Po czterech miesiącach spędzonych u wybrzeży Afryki na kopaniu
diamentów, mój współwachtowy ma dosyć nudnej i siermiężnej rzeczywistości
Oceanicznych rejsów i wyrywa się w szeroki świat. Afryka odległa i kontrakty
kilkumiesięczne - długie. Zanalazł linie europejskie po których statki RoRo
przewożące samochody pływają w krótkich, dobrze płatnych rejsach. Już się
prawie zatrudnił, wysyła internetem wszystkie uzgodnione już wcześniej
dokumenty, ale brakuje drobiazgu, zaświadczenia z egzaminu specjalistycznego
języka angielskiego. Egzamin nazywa się MERLIN i trzeba go zdać na poziomie
60 procent. Wszystko odbywa się komputerowo i automatycznie. Kuba komputerowo
i automatycznie podchodził już dwa razy i za pierwszym miał czterdzieści trzy
procent poprawnych odpowiedzi, za drugim pięćdziesiąt pięć, a za trzecim go
nie przyjęto, bo test trwa dwie godziny a stanowisko komputerowe tylko jedno.
Źle się umówił, następny i pierwszy wolny termin w piątek po południu, zaraz
po przyjściu Oceanii do portu w piątek rano. Kuba ma wachtę wejściową i może
pojechać na ten egzamin tylko pod warunkiem, że ktoś go na te kilka godzin
postoju zastąpi. Mietek, który ma już obgadane pływanie w roli motorzysty na
promie Polferies WAWEL, chętnie go zastąpi. Schodzi ze statku pierwszego
grudnia i już szóstego wsiada na ten prom, co to ze Świnoujscia śmiga do
Kopenhagi tam i z powrotem. W ciągu tych paru dni musi załatwić kurs
specjalistyczny marynarski z postępowania z tłumem na statku pasażerskim,
otrzymać swiadectwo zdrowia i pojechać z tym wszystkim do Kołobrzegu gdzie
mieści sie siedziba firmy. Mało czasu. Jeżeli Kuba nie zda tego egzaminu z
angielskiego na krótkie linie europejskie to pojedzie do Afryki. Jeżeli zda
egzamin, ale nie wiadomo czy starczy czasu aby jednak odmówić kontraktu, no
więc jeżeli starczy czasu i wyjdzie RORO dookoła Wysp Brytyjskich z dwoma
portami dziennie, praca ciężka jak cholera, ale dobrze płatna i na krótkich
kontraktach to do Afryki diamenty kopać pojedzie Stefek, który już i tak ma
oferty na starszego marynarza do stoczni. Okazjonalne co prawda ale za to
dość dobrze płatne i w domu przede wszystkim. Stefek jest z wykształcenia
kucharzem, ale nie chce gotować na statku i znacznie bardziej by mu pasowało
za starszego marynarza. Była oferta z kabotażowca niemieckiego, ale trzeba
znać niemiecki i oferta była dla marynarza-kucharza. Stefek nie zna
niemieckiego i nie chce być kucharzem. Kucharzem za to mógłby zostać steward
Jurek, który po szkole gastronomicznej ma dyplom stewarda i młodszego
kucharza. Nie wiadomo czy będą potrzebować młodszego kucharza, bo aby być
kucharzem na statku trzeba mieć co najmniej starszego, ale może, kto ich tam
wie, może będą potrzebować. Aplikacje złożone w kilku miejscach i może się
coś ruszy około Bożego Narodzenia, bo wtedy wszyscy stali chcą zejść na jakiś
czas do domu i robią się wakaty. Mietek ma pływać dwa tygodnie na dwa
tygodnie, ale pierwsza zmiana przypada na Boze Narodzenie, ale za to
Sylwester będzie wolny, z tym, że duży kłopot bo w Sylwestra do Gdyni nie ma
żadnego pociagu w związku z tym Sylwester wypadnie raczej blado, ale to nic,
bo juz liczy dni i się starszym mechanikiem nie denerwuje bo i po co skoro
pierwszego i tak idzie na kurs od tych tłumów co to na statku pasażerskim.
Stewardowi też wszystko jedno gdzie spędzi święta bo ma dwadzieścia jeden lat
i drobiazgami się nie przejmuje. Tylko Kuba z tym egzaminem z angielskiego i
dwoma kontraktami podsuwanymi pod nos nie wie czy na Boże Narodzenie pojedzie
do Angli czy do Afryki i to i to na A.
Z Mateuszem nie przedłużają umowy i schodzi ze statku pierwszego stycznia.
Ciągniemy kotwice do góry, afrykańczyk przy windzie, stoczniowiec przy
łańcuchu, steward kroi kiełbase na kolację a ja pilnuję by dziób uczciwie
patrzył pod wiatr. Jedziemy na następny punkt badawczy, gdzie znowu
zakotwiczymy i gdzie znowu kabina radiowa zapełni się poszukiwaczami lepszego
losu.

Jarek Czyszek
PS Po remoncie statku kabina radiowa została zlikwidowana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2013, o 03:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
..wóz nurza się w zieloności i jak łódka brodzi..

BPANMSP :mrgreen:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2013, o 03:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Narjess napisał(a):
..wóz nurza się w zieloności i jak łódka brodzi..

Co Ci się nie podoba w tekstach Jarka? Pytam szczerze. Są dosyć kwieciste, ale lubię sobie poczytać (jak mam chwilę wieczorem, a nie 3 min w pracy). I nie ma to nic wspólnego z moją wcześniejszą opinią o charakterze autora (którą na razie podtrzymuję).

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2013, o 08:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Olek napisał(a):
z moją wcześniejszą opinią o

Będziemy teraz pisali o swoich charakterach?
Też mógłbym napisać, że podtrzymuję swoja opinię o Twoim.
Ale co ja wiem o Twoim charakterze?
- tutaj teraz mógłbym przywalić długą i złośliwą listę, ale po co?
Kiście się sobie sami.
Kiszeni będziecie smaczniejsi.

Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2013, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jarek z Olkiem nie zaśmiecajcie fajnego wątku!!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2013, o 11:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Colonel napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Colonel napisał(a):
ruszają tanie loty WizzAir z Gdańska do Kristiansand!
Ale to jest w Skagerraku zaledwie.

Może byc pierwsza wymiana załóg

Oczywiście, masz rację.
Napisałem, bo zdarzyło mi się (w wyniu literówki i właściwej blondynkom znajomości geografii) być wyprawionym w podróż do Kristiansandu zamiast do Kristiansundu.
Niby ten sam kraj, ale jakby gdzie indziej :mrgreen:

A Kristiansand rzeczywiście teraz Wizzem z GDA bezpośrednio!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 mar 2013, o 10:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Sól z soli, ciało z ciała polarnej BAZY.
Niedziela.
Ekipa techniczna.
Po obiadku, z brzuszkami pełnymi i pełnymi nadzieii na coś jeszcze, ruszyła
na Wilczka. Odległy to zakątek, bardzo osamotniony i wysunięty na ataki
wiatru i morza.
Pod samym krzyżem husik. Budowla podobna do skrzyni tyle, że wyblakłej od
słońca, osmaganej licznymi deszczami i zawiejami śniegu.
Daszek pochyły przekryty papą w kolorze zielonym.
Tutaj, pod niskim niebem i z morzem łamiącym się u stóp w białe szeregi piany
w rytmie wchodzącej do fiordu fali, to przekrywającym czarne i oślizgłe
kamienie szkierów białym korzuszkiem bryzgów, to wydymającym się ponad,
krótka chwila skupienia. Zamysłu niedzielnego nad marnością świata, pracą
wykonaną i jeszcze przyszłą.
Po drodze, mniej więcej w trzech czwartych kamienistej drogi od bazy, grupa
techniczna i zaprzyjaźnieni polarnicy, zostawili umyślnego. Dawnymi czasy
rząd norweski zbudował tam domek dla policjanta mającego strzec oficjalnie
bezpieczeństwa lądujących od czasu do czasu turystów, a w szczególności i
głównie zapewnie mającego mieć oko na poczynania naukowców znad Wisły. Czasy
się obróciły, byc może Norwedzy mają lepsze sposoby kontroli, czy może już
ich to nie interesuje, w każdym razie domek stoi odłogiem i do użytku.
Stolik, kanapa, dwa fotele i piecyk.
Tutaj umyślny otwiera butelki, kroi chleb i ustawia to wszystko na stole dla
medytatorów spod Wilczka. W piecyku norweskim, takiej zwykłej kozie z rurą
komina wypuszczoną nad dach obity w tym miejscu blachą, wesoło trzaskaja
obrzynki desek boazeryjnych, którymi barak bazowy na wzór i podobienstwo
sztolni kopalnianej, nader obficie jest obudowany.
Trzaskają drzwi, na stos wędrują dubeltówki, sztucery i broń krótka.
Przybysze się rozsiadają gdzie tam kto może; na dwu krzesłach, kanapie
rozchwierutanej bez jednej nogi, na podłodze. Powolutku, wraz z łykanym
ciepłem buzującym od piecyka snują się opowieści z ostatniego tygodnia i
jeszcze dalej wstecz o przypadkach rozmaitych. Czasmi wybiegną myślą w przód,
choć niezbyt daleko, do tego co jeszcze nie zrobione, co zrobić trzeba a co
być może się uda zrobić. O tym co się nie uda, nie rozmawiają.
Pogaworki mają swój rytm starannie odmierzanych kieliszków i kolejnych
patelni podsmażanego boczku z cebulą dla przegryzienia. Z wolna, swobodnie i
bez żadnych ograniczeń jako oddech od dusznej atmosfery głównego baraku.
Wiatr gwiżdże w krokwiach, przez malutkie okienko widać ocean i myśli szybują
swobodnie daleko, het do kraju, do kumpli, do miejsc i do zdarzeń.
O bliskich się nie mówi. Te myśli każdy z obecnych trzyma przy sobie
poświęcając je chwilom zadumy przy krzyżu. Tutaj jest karczma, gdzie
staropolskim zwyczajem lud zawsze się po mszy zbierał by wspomnieć panów,
marną zapłatę i weselsze momenty smutnego, na ogół, żywota.
Wracają pojedynćzo, czasem po dwóch, nigdy prawie w grupie.
Do jarzenówek, do komputerów, do betoniarki i łopaty.
Do przedsięwzięć, które z góry sakazane są na niepowodzenie, czy nadmiar
włozonej w nie pracy.
Do dnia codziennego, cotygodniowych raportów fotografiocznych dla Stolycy i
do licznych pouczeń i poleceń, w których Warszawie wydaje się że czymkolwiek
zarządza.
Do roboty robota zdalnie sterowanego, o duszy jednak melancholijnej i się
wyrywającej w szeroki świat własnych umiejętności.
Na Szpicbergenie, powyżej, trochę siedemdziesiątego ósmego stopnia szerokości
geograficznej, północnej.

Jarek Czyszek
jarek@arktyka.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2013, o 18:54 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Gdy staniecie w polu lodowym, to uwalniacie siem: wydluzonymi ladunkami wybuchowymi, siekierami, brechami? Czy czekacie na jakiegos lodolamacza?

AJKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2013, o 21:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Dawno nic nie było w temacie ...
http://www.arktyka.com/rozklad
Jarek, napisz coś z pokładu.
Zdjęcia też mile widziane.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lis 2013, o 22:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Czesc,
ponieważ od czasu do czasu niespodziewanie spotykam kogoś znajomego nieodmiennie patrzącego na mnie jak na jakąs zjawe z zaswiatow,postanowiłem zatem dać tutaj głos życia hurtowo bardziej słyszalny dla ewentualnie zainteresowanego ogółu. Będzie to też zgrabne zamknięcie wątku, który wraz z powrotem ELTANINa do portu w Pucku stracił swóją rację bytu.
Rejs, przez fiordy Norwegii, na Szpicbergen i z powrotem trwał prawie dokładnie pięć miesięcy. Wypłyneliśmy, we trzech, z Pucka trzeciego maja, wróciliśmy, we dwu, siódmego października.
Z Pucka do Longyearbyen,trasą przez nas obraną jest trochę więcej niż dwa tysiące mili i podróż w jedną strone zabrała nam ciut więcej niż trzy tygodnie. Dwudziestego piątego maja byliśmy w Hornsundzie. Z powrotem zabrało to trochę wiecej czasu, podróz odbywała się generalnie pod dominujący w Norwegii układ prądów południowo wschodnich, znacznie też dłuższe były postoje. Wyruszyliśmy dwuosobowym ekipażem z Longyearbyen dwudziestego siódmego sierpnia, przez tydzień potem staliśmy w Tromso i prawie tydzień w Malmoe i w Falsterbo,czekajac na pomyślny wiatr zachodni. Po drodze kilka jeszcze portów i kotwicowiska w przygodnych zatoczkach pośród fiordowj trasy. Kapitalny Krystiansund, gdzie kupilismy paliwo. W sumie; dobra podróż dzielnym, chociaż steranym życiem jachtem. Na samym Szpicbergenie szereg podróży kilkukrotnie wzdłuż całej wyspy od Cypla Południiowego do Ptasiej Wyspy na północy. Bardziej szczegółowe opisy można odszukać na stronie Jurka Kulińskiego.
Wiem, że wśród forumowiczów są osoby, które kibicowały naszej podróży od samego poczatku, do końca, który nastapił, chciałbym im podziękować.
dla mnie największą wartością tego północnego rejsu, pewno dlatego, ze na północy byłemjuż kilkakrotnie wcześniej, był wspólny, czteromiesięczny pobyt z synem na jednej łodce. Pomimo rróznicy pokoleniowej :-), udało nam się dobrze przeżyć ten czas wśród sztormów, gór lodowych, morsów, niedźwiedzi i wielorybów, w blasku niekiedy zorzy polarnej na koniec jeszcze cało i zdrowo wrócić do domu.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lis 2013, o 22:11 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Mam wrazenie,ze powrociles z zaswiatow milo powitac,bardzo sie ciesze,ze bedzie mozna Ciebie czytac

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lis 2013, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
piotr6 napisał(a):
bardzo sie ciesze,ze bedzie mozna Ciebie czytac


Miło bardzo czytać takie słowa, ale mój poprzedni wpis nie jest powrotem na forum i tutaj raczej mnie nie będzie.
Jeżeli już to bardziej u Jurka Kulińskiego i, na wiosnę, w wersji papierowej "do nabycia w dobrych księgarniach" :-).
Teraz tutaj to tylko głos, że żyję i mam się dobrze.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lis 2013, o 11:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
mój poprzedni wpis nie jest powrotem na forum i tutaj raczej mnie nie będzie.

Każdy ma prawo wyboru (swojej piaskownicy) miejsca swojej aktywności. Ale jeżeli dorosły człowiek oświadcza publicznie, że czytelnicy tego forum nie są godni aby dostąpić zaszczytu, to ogarnia mnie zażenowanie.
Zabrakło chyba Ci taktu w odniesieniu do bardzo licznej grupy czytelników tego forum.

Mogłeś przecież napisać, że zapraszasz na stronę Jerzego, gdzie będziesz publikował, nikt by nie poczuł się żle.

Mam nadzieję, że Twoje fo pa, znajdzie stosowne odbicie w sprzedaży Twojej papierowej publikacji.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lis 2013, o 11:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jeanneau napisał(a):
oświadcza publicznie, że czytelnicy tego forum nie są godni aby dostąpić zaszczytu


Nigdzie czegoś takiego nie napisałem.
Wręcz przeciwnie, napisałem, że wiadomym mi jest sympatia do mego ostatniego przedsięwzięcia wielu uczestników tego forum.
Dla nich właśnie był wpis o szczęśliwym powrocie.
Nieelegancko bowiem było napisać, że się wyrusza a potem ani słowa o tym jak się to wszystko skończyło.
Tyle.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lis 2013, o 12:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
Jeanneau napisał(a):
oświadcza publicznie, że czytelnicy tego forum nie są godni aby dostąpić zaszczytu


Nigdzie czegoś takiego nie napisałem.


Chodziło o to, że napisaleś:

ZyciePoZyciu napisał(a):
wpis nie jest powrotem na forum i tutaj raczej mnie nie będzie.


Obraziłeś się na nas wszystkich?

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lis 2013, o 17:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jeanneau napisał(a):
Obraziłeś się na nas wszystkich?


Nie.
Nie sądzę by istniał jakiś byt forumowy pt "wszyscy".
Kiedyś dużo sie na tym forum udzielałem, czego efektem, między innymi, jest wątek o podróży ELTANINA. O podróży, która się już skończyła, zatem na końcu wątku napisałem w kilku słowach jak wyglądała i, że się skończyła.
Pewno bym dalej od czasu do czasu coś na tym forum napisał, ale moje pisanie napotyka tutaj na brak odzewu; liczba odwiedzajacych wątek gwałtownie się kurczy a fotografie są oglądane przez kilka zaledwie osób, zatem głos mój pusty na puszczy.
By zaspokoić swoje ego idę tam gdzie to co napiszę przeczyta kilkaset osób, tym bardziej, że pisałem tam już wtedy kiedy o tym forum nikt jeszcze nie słyszał.

Zatem wszystkim wszystkiego dobrego.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lis 2013, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
Nie sądzę by istniał jakiś byt forumowy pt "wszyscy".
....
Zatem wszystkim wszystkiego dobrego.


ZyciePoZyciu napisał(a):
Pewno bym dalej od czasu do czasu coś na tym forum napisał, ale moje pisanie napotyka tutaj na brak odzewu; liczba odwiedzajacych wątek gwałtownie się kurczy a fotografie są oglądane przez kilka zaledwie osób, zatem głos mój pusty na puszczy.

Trudno się z Tobą zgodzić. Ten temat ma blisko pięć tysięcy odsłon a fotki z pierwszej strony zostały przeglądane ponad tysiąc pięćset razy. Weź proszę pod uwagę, że miniatury są na tyle czytelne (na mojej matrycy, rewelacja), że otwieranie ich w nowym oknie jest w większości przypadków zbędne.
ZyciePoZyciu napisał(a):
By zaspokoić swoje ego idę tam gdzie to co napiszę przeczyta kilkaset osób

Życzę Ci sukcesu w zaspokajaniu własnego ego.
Napisz kiedyś, czy Ci się to udało.
ZyciePoZyciu napisał(a):
pisałem tam już wtedy kiedy o tym forum nikt jeszcze nie słyszał.

Siła argumentu tym razem leży po Twojej stronie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lis 2013, o 10:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Dzięki za wsparcie banderą załogi mojego ulubionego jachtu. Tych, które ma "na stanie" nigdy nie używaliśmy ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL