Witam wszystkich
Znalazłem go przypadkiem i ... szał.

http://www.stevproj.com/IntroWkndrPg1.html
Chcę go mieć, a dokładniej zbudować "tymi ręcami". Jednak mam parę wątpliwości:
1)przeglądałem zdjęcia konstrukcji - czy to ma jakiś balast, czy to rola załoganta?
2)czy kil zapewni wystarczający opór boczny?
3)wszędzie w sieci pływadełko prezentuje się z ożaglowaniem gaflowym - możliwa jest zmiana na bermudzkie?
Z góry dzięki za podpowiedzi
Łukasz

Relacja z budowy, nie znajduję żadnego balastu http://woodenboatblog.com/content/g-browning-weekender

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Typowa amerykańska sharpiówka. Z natury są wywracalne; jeśli balastowane to dla zwiększenia ciężaru tylko, balast wewnętrzny. Można oczywiście dać na kilu jeśli kto chce, lecz różnica niewielka, to po co.
Temi łódkami można bardzo sprawnie pływać, gdy siem już zrozumie jak

Natomiast czy to akurat dobra łódka? Cóż, pełno takich prostych w budowie tam rysują, a w większości przypadków owa "łatwość" jedyną jest zaletą...

Co do ożaglowania: gaflowe jest w istocie sprawniejsze od bermudzkiego (a wygodne) poza kursami bardzo ostro na wiatr. A takie bardzo ostro nie pójdą, niska sprawność (po prawdzie by lepszą siłę oporu bocznego zyskać należy jeździć "na kancie"), toteż w halsówce jedzie się pełniej pilnując by mieć dobrą prędkość. W końcu VMG siem liczy, z możliwie mniejszym dryfem.
Nie sądzę by wysokie bermudzkie na tego typu łódce było celowe, tu liczy się dużo płótna a nisko. W gaflowym, z długim bukszprytem, siły przechylające mniejsze. A takielunek prosty, tani, łatwy w obsłudze.
Zresztą goglnij "Weekender sloop" i wszystko jasne...
Prostota
http://lumberjocks.com/matt1970/blog/24503

U nas jest jeden taki śliczny ( we Włocławku?) i nawet startował w regatach

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dzięki za szybki odzew (i linki).
Problemem jest to, że nigdy nie pływałem z ożaglowaniem gaflowym.
Poza tym zakładałem na początek nabycie żagli z drugiej ręki, a tu już królują bermudzkie. Komplet grot + fok nabędę w okolicach 800-1000zł, a żaglownia za 80zł/m2 roboty się nie podejmie
Pozdrawiam, Łukasz

Rozmawiałeś z żaglowniami?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Poszukaj; poczytaj, (na forum) a sam uszyjesz/pokleisz swój pierwszy w życiu żagiel z brezentu PCV za 10zł /m2 i potem pogadamy.

Pod Weekender'em dość łatwi jest podwiesić sklejkę/blachę (miecz uchylny wybierany za rufą).
Wystarczy jedna dziurka + śrubka + duża podkładka.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Z paroma meilowałem - porażka. Albo nie chcą się bawić w gaflowe, albo cena ciut za wysoka. Dla mnie oczywiście - rozumiem, że za ich wiedzę i dobrze/prawidłowo uszyte "szmaty" trzeba zapłacić.
Kołacze mi się pod czaszką, że gdzieś czytałem o człowieku szyjącym żagle po 100 zł/m2 (miał dobre opinie), ale ta starcza demencja
Też o tym myślałem. Kil jest zbudowany z trzech warstw dębiny - kombinowałem, żeby w środkowej zrobić skrzynkę mieczową. Miecz uchylny, sklejka oblaminowana + ołowiane dociążenie.
Teraz muszę doczytać jak amatorsko wyznaczyć środek oporu bocznego

Czy ktoś z was widział/ słyszał o gaflowej żaglówce na Zegrzu - chciałbym na wiosnę podejrzeć w realu budowę takiego ustrojstwa?
Na razie siedzę nad listą materiałów i liczę koszty. Nie jest tak tragicznie...

Jeszcze jedna prośba - jaki materiał byłby najlepszy na żagle homemade? Plandeka odpada
Przecież mam "biblię" budowniczego-amatora ("Sam zbuduj łódź") - tam jest wszystko wytłumaczone łopatologicznie. Maszyna do szycia nie jest mi obca, a jak dwa razy materiał popsuję, to za trzecim wyjdzie dobrze...
Pozdrawiam, Łukasz

Zapytaj forumowego kolegę Krzyśka Bienia memberlist.php?mode=viewprofile&u=2607

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Przeczytaj i wyrzuć: dzisiaj my tu na forum mamy inne lepsze biblie:
tyle, że rozproszone: (nazywam to "wiedza chmurze" ~~[bełkotu])
wszystko można doczytać: i boczny opór ( Myszek)i szycie tanich żagli (Przemek) i inni...tylko trzeba umieć wyłuskać.
Miecz przykręć z boku kila, przy wyrafinowaniu całego jachtu będzie to adekwatnym rozwiązaniem, a woda to zniesie cierpliwie.
Roboty mniej, a jak się wycofasz (bo to na prawdę nie jest niezbędne) to zastanie ino dziurka.

Środek miecza ustawiaj tak, aby nie zmieniać starego środka bocznego oporu.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/