Ooo, to proste. Wszystko wskazuje na to, że byłoby więcej dla Optymiściarzy, Kadeciarzy i dla Mini 6.5 oraz dla klubów zrzeszających żeglarzy bez swoich łódek, zwłaszcza dla młodych.
Jeśli 5 tys./m-c pomnożyć przez 12 i dalej przez 100 lat, to wychodzi 6 mln. zł. Pomnożyć przez 5 osób w rodzinie - wynik jest 30 mln. zł. Razy 3, bo trzeba zapłacić podatki i trochę poinwestować. Zgrubsza mamy 100 mln. bez pracy, na beztroskie życie. Jeśli się dobrze urodziliśmy rzecz jasna, albo spadło z nieba jak manna.
Owe 100 mln powielić 10 razy, żeby ustawić kolejne pokolenia, albo żyć w luksusie.
Miliard. Jeden miliard złotych.
Po co komu więcej??????????
Do szczęścia.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Cytuj: "... obliczenia..."



Odmienię: "Po co komu liczyć czyjąś kasę?????????"

Odpowiem:

@ mnożenie

Bredzić każdy może

Bo chce. Słyszałeś kiedyś o grach o sumie niezerowej?
Pewnie nie bardzo, bo byś takich propozycji nie rzucał.
Gwarantuję Ci, że byłoby mniej pieniędzy dla tych innych co ich tu wymieniłeś.
Poczytaj sobie o non-zero i zero sum games.
A potem się zastanów, w jakiej sytuacji tracą wszyscy.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

WIEJE:
http://www.wirtualnyhel.pl/index.php/mi ... iny-w-helu

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Powiewa.....

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Super fale w porcie: http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/galler ... s=Itemnr=1

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ano można więcej:
Nie jeden a dwa.
Ciekawe czy to jest ten morski jacht o którym pisano w wyjaśnieniach, że sprawdzonym jest.


I właśnie przed tym sposobem myślenia przestrzegam.
to są morskie - przybrzeżne jachciki rekreacyjne, którym może i kilka razy się uda ...
MJS
ps
Podobny temat idzie tu, ale od tej sensownej strony zagadnienia:
viewtopic.php?f=5&t=17401

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Cape Town - Albany


Jak zapewne widzicie na stronie - południowy ocean nas nie rozpieszcza. Już trzeciej nocy mieliśmy rekordowe wiatry, przekraczające 80 węzłów i fale wielkości budynku naszej firmy. Niesamowite jest surfowanie po takiej fali i nawet łódka, która waży 30 ton, jest w stanie rozpędzić sie do ponad 30 węzłów! Jeśli znajdujesz się wtedy za sterem to jest to fun nie z tej Ziemi. Z drugiej strony ważny jest w tym przypadku także aspekt bezpieczeństwa - mały błąd może skończyć się dramatycznie. Załoga Derry Londonderry musiała wpłynąć do Portu Elisabeth, ponieważ sternik nie opanował łódki na czas i fala wielkości 10m złamała się wprost na pokład. Jeden metr sześcienny wody waży tonę i choćbyś trzymał się niewiadomo jak mocno to po pokładzie latasz jak mucha! Również u nas, średnio kilka razy na wachtę, jesteśmy "zamiatani" przez fale. Jako iż wszyscy jesteśmy wpięci na dwa zabezpieczenia, to tzw. "loty" są dużo mniejsze... Dzisiaj jest 8 dzień - wiatr znowu wzmógł sie do ponad 50 węzłów, gdy prognoza przewiduje podmuchy nawet do 70. Jednym słowem będzie się działo. Skipper, który ma gigantyczne doświadczenie mówi, że czegoś takiego jeszcze nie widział – co chwilę jesteśmy doganiani przez kolejny niż atmosferyczny, przynoszący nową dawkę wiatru oraz zimnego powietrza. W momencie pisania tego maila nasza pozycja to 41 stopni 06 minut S, 043 stopnie, 03 minuty E. Reasumując - pełną gębą jesteśmy w słynnych ryczących 40!
(...)
W książkach żeglarskich siła wiatru skala Beuforta sięga do 60, czasem 70 węzłów. Nagle łódka leżała na drugim boku – wiedziałem, że coś się stało... Założyłem szybko kamizelkę i pognałem na pokład. Okazało się, że uderzenie wiatru było tak potężne, że nie byliśmy w stanie opanować steru i łódka zrobiła niespodziewaną rufę (crash gybe). Koło sterowe kręciło się w każdą stronę z zawrotną prędkością. Po 30 minutach walki zrzuciliśmy łopoczącego grota i rozpoczęliśmy sztormowanie bez żagli, płynąc nadal 5-10 węzłów z samymi falami... Po opanowaniu wszystkich lin udało nam się ustalić, że nic ze sprzętu nie ucierpiało. Dodatkowo nikomu nic się nie stało. Uff, chyba jakiś cud! Łódki nowej generacji CLIPPER 70 okazują się bardzo mocne i odporne na niespodziewane, nadzwyczajne warunki pogodowe. Będąc na mniejszej łódce w takiej sytuacji, człowiek nie ma szans z żywiołem. Dodatkowo jesteśmy dokładnie na środku oceanu południowego, 2000nm od Australii i 2500nm od Afryki, więc szanse na jakąkolwiek pomoc są raczej znikome.
[http://www.life.sportofino.pl/news-events/941-race-4-cape-town-albany.html]

Najnowszy numer Żagli (z chromowaną marką) zamieszcza prezentację Maxusa 22 w wersji "oceanicznej". Staram się wyobrazić ten jachcik gdzieś tam na oceanie Południa i nawet z chromowanym kadłubem nie widzę tam jego blasku...
I nie chodzi mi o markę czy kształt kadłuba, ale o wielkość jachtu.
Moim skromnym zdaniem rozmiar "22" jest o połowę za mały na taki rejs.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Czy on sie wybiera na Oceany Poludniowe?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Czy korek ma jakiś gigantyczny rozmiar?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Dokładnie tam. Basen Mozambicki.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Teoretycznie nawet duzy jest mniejszy od nieduzej mewy...
A ze w korku zwykle nie ma potrafiacego fruwac czlowieka, to inna sprawa.
Warto czasu na powtorke z teorii ( starych i nowszych )?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No cóż, jacht okazuje się często znacznie wytrzymalszy od pasażera...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Mjs, Гвоздев Евгений Александрович - 2 petle. Raz na 5,5m, drugi raz 3,7 m, zbudowana na wlasnym balkonie. On udowodnil, ze sie da. Opowiadal wiele ciekawych rzeczy, odnosnie rozmiaru jachtu tez. W druga podroz mogl poplynac kanadyjska lodka 7,5m, ale odmowil.

Szymon (praktyk, badz co badz) mowil mi, ze mala lodka na oceanie wcale nie jest zla. Trudno mi sie ustosunkowac, mam glowe zapchana teoria z ksiazek (np. statystyki z "Utraconych jachtow"). Takiej praktyki nie mam i wcale nie chce na ten moment.

Przykladow nie brakuje.
Czym je mierzyc - nie wiem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Basen Mozambicki;Basen Natalski; Mozambique Basin; Natal Basin;34°S, 40°E dane z http://ksng.gugik.gov.pl/pliki/wpngs_formy_podmorskie.pdf
ale te 400 Nm pewnie nie robi różnicy.
A co do autorytatywnego stwierdzenia Krisa

mjs napisał(a):

ja nie prowadziłem 70 stopowca w sztormie wiec się nie wypowiem.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Fala uderzająca w jacht mały - mniej go uszkodzi, już z samego faktu, że ten ma mniejszą powierzchnie wystawioną na uderzenia.
fakt jednak, że nim bardziej potrząśnie.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A jak fala sie lamie, to i wstrzachnie bardzo.
Jakie prawdopodobienstwo w dzisiejszych czasach?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Idzie globalne ocipienie, więc będą wstrząsane bardziej i częściej.
Dlatego będąc przewidującym chetniej projektuję głęboko zanurzone C'Harde, a nie bąblowate powierzchniowe.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wstrząchane.

Yhy... Ową chętnotę obserwujemy tu pilnie bardzo. Duzo nie widzimy...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Możesz się od.. cipulkać... ode mnie

Wtrząchane ,, niemieszane
http://www.youtube.com/watch?v=ml5wBgV7iMs

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tak. Zwlaszcza przed uzyciem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Na moim globusie jest niżej...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nie wiem, co tym globusem chciałeś udowodnić, bo środek obszaru zaznaczonego tam jako Basen Mozambicki jest na 35 stopniu szerokości południowej.
Mozesz co prawda twierdzić, że sięga AŻ do 40 - ale ponieważ zaczyna się na 30 stopniach to i Szymon może stwierdzić, że był zbyt łaskawy i tez bedzie miał rację

Ps. A i tak bede się upierała, że jest on w szerokościach mniejszych od 40, najwyżej 38. Co innego basen Crozeta (na wschód) - ten kończy sie na 40 stopniach

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Solina 22 - chyba nadal w fazie projektu, bo na stronie producenta jej nie odnotowują. Nieco dłuższa od Maxusa, dziób wyżej, nadbudówka obszerniejsza, falochrony - ładna łódka.


http://www.skrzat-design.pl/00solina22-pl.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Gusta są różne i o gustach się nie dyskutuje, ale łódka jest w/g mnie pływającym kampingiem, przykładem jak na trochę ponad 6,7m łódce, zmieścić 4 miejsca do spania w tym koję poprzeczną pod kokpitową, kibel i cały kambuz.
Zobaczcie jak ona jest pomalowana, normalnie kamuflaż...

Ciemny wąski pas na burcie, ciemny kawałek na boku kabiny, wyszczupliły ją baaardzo.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Koromysło? ... i idziemy dalej

No ale Nubian zaczął...

Tu ułatwiłem patrzenie na to co Łukasz napisał:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

FIPOFIX w trzeciej próbie, w 87 dni przepłynął Atlantyk ...



http://www.sail-world.com/cruising/cana ... ays/121121

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Poszedł trasą Setki z Krakowa - czyżby rywalizacja?
Kadłub, niby 10 cm krótszy, ale to zmyłka, bo dotyczy KLW.
Sztag zamocowany jest 70 cm dalej...

Open 16 FIPOFIX® - Technical details
Length over all 5,6 m
Width over all 2,3m
Length waterline 4,9m
Width waterline 1,8m
Draft 1,7 m
Displacement 450 kg
Kanting keel 180 kg
Dagger board 1,1 m

Niemniej łódeczka kreśli nowy trend konstrukcyjny i można spodziewać się kolejnej wersji Setki lub łódki konkurencyjnej.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie