No no.....a najlepsze są u nóg , jak mamy do tego maszt drewniany to są normalnie jak znalazł

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Obejrzałem i nie bardzo wiem jak ten film zakwalifikować

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Obejrzałe trajlera,
obejrzałem początek (do limitu)
Wiem chyba wszystko.
Mam pytanie;
czy jest sens szukania reszty do oglądnięcia (w celu wiedzy a nie bajki)?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Moim zdaniem nie ma, ale to oczywiście tylko moje zdanie.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

obejrzałem na imprezie, więc niedokładnie, aczkolwiek wydaje się, że po przymocowaniu kotwicy spadochronowej (nie dryfkotwy) do rufy w czasie sztormu jacht i tak wyjątkowo długo utrzymywał się na wodzie

Oceniam film jako kompletny amator/nie znam sie na sztuce filmowej ,grze aktorskiej/.
Film z gatunku "moralnego niepokoju"/poniewaz do tej pory mam moralny niepokuj,ze namowilem moja zone do wspolnego ogladniecia tego flimu od poczatku do konca/.
Gra aktorska ? Mam nadzieje,ze RR zrobi jeszcze film,dzieki ktoremu odzyska moja sympatie.
Od strony zeglarskiej;wole profesjonalne instruktaze,relacje osob,ktore przezyly utrate jachtu... /choc nikomu nie zycze takich doswiadczen.
Podsumowujac; pod zadnym pozorem nie rekomenduje tego filmu.

_________________
jedrek

Nie pamiętam gdzie się wrzucało te linki do filmów o żeglarstwie.
http://www.youtube.com/watch?v=5lTcRHH5 ... e=youtu.be

Jak ktoś ma namiary na ten film to bym po prosił. Może być fajny

_________________
Mirosław Dados

Nie próbowałam jeszcze, ale podobno pod tym linkiem, o tutaj.

Nie wiem tylko, co z napisami.

Sami pływający Francuzi to o filmie mają zdanie takie sobie. Ja nie widziałam jeszcze, to się nie wypowiem, natomiast polecam making-of, bo tu im akurat wyszło lepiej, niż panu Redfordowi.

All is Lost dzis o 13:15 na Canal+ Seriale

All is Lost na codzień:
http://www.yachtingworld.com/comment/sh ... -sea-61867
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jakoś tak się złożyło, że dopiero teraz obejrzałem ten film.
I, oczywiście, wiele tam jest różnych nieścisłości i pomyłek. Ot choćby brak podłączonej anteny do radia...
Ale, myślę, że nie o tym jest ten film. Nie jest to film instruktażowy i pewnie nie taki był zamysł reżysera.

Takie filmy bazują na emocjach, na tym co czuje widz i jaki sposób odbiera bohatera, a nie na tym czy to co w filmie jest w 100% realne. (czy 'Czterej pancerni i pies' byli bardziej realni?)

Wydaje mi się, że w tym filmie poruszono dwie ważne kwestie:

1) Małość żeglarzy wobec Wielkich.
Nas nie widać Panie i Panowie. Jesteśmy jak mrówki pośród słoni.
Dla tych wszystkich wielkich kontenerowców czy tankowców tych parę metrów białego żagla na horyzoncie jest tylko kłopotem, dla którego nie warto się zatrzymywać czy zmieniać kursu. Z jednej strony wierzymy, że istnieje coś takiego jak solidarność ludzi morza, a z drugiej jest kasa i wszystko co z tym związane - zmniejszone obsady mostków, oficerów wpatrzonych w ekrany monitorów, automaty, komputery, i wreszcie to, że nikt się nie przejmuje zgubionymi kontenerami. Przecież tym wielkim one nie grożą, wiec w czym problem?...
Tą garstką romantyków, którzy na łupinkach szukają guza, nie warto się przejmować...

2) Małość człowieka wobec żywiołu.
Można mieć AISy, UKFki, GPSy, "sripiesy".. Możemy mieć wypasiony jacht ze wszystkimi bajerami. I co?.. Nic. Przychodzi większy sztorm i wszystko to psu na budę. I mamy przerażonego żeglarza, który robi co może, aby nie zginąć. Stary Robert Redford i morze...
Niejeden z nas pewnie bał się będąc na morzu. I pewnie niejeden oddając, co należne Neptunowi, przyrzekał sobie - nigdy więcej.

Zastanawiałem się kiedyś jaka jest największa siła żeglarstwa? I pośród takich oczywistych oczywistości jak nauka odpowiedzialności, itp uderzyło mnie jedno -
że na jachcie nie ma niczego pewnego na 100%.
Podłoga, która za chwilę może być ścianą. Że sielanka może w ciągu godziny zmienić się w walkę o przetrwanie. Że to, w czym pokładamy nadzieję, może w ułamku sekundy zmienić się w kupę bezwartościowego elektronicznego złomu. Że nie da się "wysiąść", kiedy się "znudzi". Że od głębin dzieli nas przerażająco cienka burta i że nasze życie zależy od kogoś, kogo być może nawet nie lubimy, ale ten ktoś właśnie ma wachtę.

Doświadczenie tego wszystkiego doskonale przywraca w człowieku odpowiednią perspektywę.

A "All in lost" świetnie pokazuje że morze uczy pokory.

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.

Mnie się w tym filmie podobały dialogi.........

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Tamte dialogi były wręcz... cięte!.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A w domu nie uczyli? A w szkole nie uczyli? A życie nie nauczyło?
A to może better late than never?

No bohatera filmu właśnie nauczyło.
Film jest o tym.

Ciekaw jestem w jakiż to sposób w domu czy w szkole można się nauczyć pokory wobec żywiołu?
Można się jedynie dowiedzieć jak to wygląda, albo ilu ludzi zginęło albo ile jachtów zatonęło, itp. I tyle.

Jak przeżyjesz, to wtedy się nauczysz.

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.

Micu jajcarzu ty Wielkanocny! Uśmiałem się!