Może jestem stary i stetryczały i nie rozumiem obecnych tryndów ale to ogłoszenie mnie powaliło:
http://www.cwm.zhp.pl/strona-glowna/art ... chcie.html
Czy cholera to nie jest DORABIANIE IDEOLOGII DO TREŚCI??? Zrozumiałbym gdyby to prowadziła komercyjna firma, ale CWM? Może ktoś mnie przekona że się mylę?

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl

A myślisz, że CWM to nie komercyjna firma?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

""Szkolenie zostanie przeprowadzone zgodnie ze standardami biznesowymi. W trakcie szkolenia zostaną zastosowane różnorodne, aktywizujące metody nauczania ":



hm jak by to powiedzieć

_________________
pozdrowienia piotr

OK CWM to firma komercyjna a nie fundacja jak pisze powołana do wychowania morskiego. Ok każdy ma prawo wydać swoje pieniądze na co chce. A jak odbieracie temat szkolenia i cel? przyznam się że mnie to... rozbawiło! Nie daj Bóg jeszcze komuś wpadnie do głowy że takie szkolenia będą obowiązkowe by prowadzić rejsy komercyjne?

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl

A po co matematyka, jak liczyć pieniądze każdy umie, nieprawdaż?
Szkolenie to, jak je odbieram, ma dać podbudowę teoretyczną. Pozwolić zrozumieć zachowania i reakcje innych ludzi, jak i własne. A komu jest potrzebne? Tym, co lubią wiedzieć. Czy można się bez niego obejść? Oczywiście.


PS. Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której szkolenia z kołczingu będą obowiązkowe. Choć nie takie absurdy w naszym kochanym kraju już widziałem. Dlatego proponuję zainteresowanym trzymanie ręki na pulsie, na wszelki wypadek. Łatwo byłoby to wcisnąć w jakąś ustawę pod hasłem "umiejętności interpersonalne", czy podobnym. W końcu trenerzy też muszą z czegoś żyć

Myślę sobie ,że takie szkolenie jest robione cały czas tylko bez nowomowy

_________________
pozdrowienia piotr

W opisie z nowomowy jest tylko magiczne słowo-wytrych "proces". Reszta to już dość stare rzeczy. Oczywiście nie wiem, jak będą przedstawiane. Dobór tematów sugeruje, że trenerem będzie jakiś spec od kołczingu, a to nawiedzeni ludzie są

nie nadążam
kołczing kojarzy mi się z kołczanem
ale procesy zachodzące w grupie to ciekawy temat i w sumie każdy kto pracuje z ludźmi powinien je znać i rozumieć
choć wątpliwe, czy na ich poznanie potrzeba wydawać aż 800 zł

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

800 zł wydaje się na trenera, prezentację i salę. Niewątpliwie można by to zastąpić książkami (ze dwie po 40zł), ale nie byłoby ćwiczeń w grupie


Coś w tym jest. Ma on coś wspólnego z myślistwem (najpierw trzeba upolować jelenia )

Skąd my znamy "kołcza"?
Acha... I wachta!

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Można gratis, tylko trzeba by wątęk odpowiedni na forumie założyć. Zgraja forumowych psychologów tylko czeka, żeby w ramach trwających także tutaj procesów grupowych zabłysnąć kołczową wiedzą

A tak na poważnie, to temat wcale nie jest taki głupi na jaki wygląda. Trochę pewnie przez tę nowomowę (mnie to rzygać się chce gdy widzę "zarządzanie procesem"), trochę dlatego, że nie napisali dla kogo on naprawdę jest, i trochę dlatego że prowadzony jest kołczową metodą Jacek Bryg tak właśnie zareagował.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

to dziwne jak bardzo można upaść, by pozwolić jakiejś sekcie "kołczingowej" na takie metody.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

jestem za
jak wiadomo, każdy Polak specem od polityki, wychowania i zdrowia jest
od zdrowia psychicznego i głowologii jak najbardziej też
niezłe jaja mogą być

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Przecież prowadzący to "nasz" Krzyś, kołcz zawiszowo-stoplusowy

OIDP, podczas jednej nocnych wacht Krzysztof wspominał, że chciałby prowadzić takie szkolenia dedykowane żeglarzom. Jak widać, udało się

_________________
noone

Ale dlaczego zaraz sekcie?
Wszak wolny rynek mamy, i jeśli komuś może to w czymś pomóc (a wydaję mi się, że może), to naturalne jest, iż popyt rodzi podaż. Na zachodzie ta dziedzina ma już kilkadziesiąt lat i jest na równi traktowana z psychologią, psychoterapią - a może czasem dzięki tzw. usługom coachingowym nie jeden uniknął konieczności spotkania z psychiatrą i zażywania przepisanych przez niego specyfików.

Wracając "do adremu" szkolenie takowe może być całkiem przydatne nie tylko poznawczo, ale i praktycznie. Może wszak pomóc zrozumieć procesy (tak, tak, jednak procesy) zachodzące w grupie często przypadkowych ludzi skupionych na małej powierzchni i skazanych (zazwyczaj przez samych siebie) na swoje towarzystwo przez dni, tygodnie, a nawet miesiące lub lata.
Oczywiście, szkolenie przydatne będzie ludziom, którzy jeszcze nie uważają, iż zjedli wszystkie rozumy świata.

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy

Nie tylko na zachodzie, ale co gorsza i u nas kołczing traktowany jest na równo ...

ale nie przez lekarzy psychiatrów.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/