Alkohol ma dwukrotnie niższą kaloryczność niż gaz, nafta czy diesel - trzeba to uwzględnić w porównaniu kosztów: alkohol musiałby kosztować dwukrotnie mniej niż gaz (czy nafta) by się opłacić.

Bezciśnieniowa spirytusówka jest najprostsza w obsłudze, to fakt, nic kombinować przy niej nie trzeba. Lecz może warto dodać: kuchenki ciśnieniowe, typu prymusa, mogą za to palić niemal wszystko: spirytus, naftę, paliwo lotnicze, diesel (byle przyzwoitej jakości). Nawet benzynę, lecz tego nikt nie radzi Nie każdy typ palnika da radę, ale w większości kuchenek można zmienić na jakie kto chce.

Istnieje standard na butle gazowe i złączki, wbrew pozorom: spawalniczy
Na wspomnianej Islandii mają inne gwinty i butle niż u nas, ale bez kłopotu kupiłem butle 10 kg identyczne jak polskie i z identycznym gwintem, boć oni też spawają Wymienili by nam te polskie na pełne gdybyśmy mieli w przyzwoitym stanie, bo to co na łodce dali groziło śmiercią lub kalectwem; to tak o bezpieczeństwie gazu w naszem pięknem kraju

A główne niebezpieczeństwo przy gazie to złączki i zaworki na butli (o ile sama instalacja jest porządna), bo to jedyne czym siem wciąż kręci. Wcześniej przytoczyłem dwa wypadki: oba nastąpiły zaraz po założeniu nowej butli, wskutek niedokładnego przykręcenia. Niby te wentylowane bakisty mają chronić, ale czy aby każda jest idealnie hermetyczna, bez najmniejszej dziurki? Przecież trzeba rury wyprowadzić, mocowania butli itp śrubką przykręcić...

Rysiu, ja Cie proszę... Jeśli podaje dokładne sumy to je sprawdzam. Porównanie cen kuchenek jest wg tego co ja bym kupowała i wg obecnych (dzisiejszych) cen.
Wallas z piekarnikiem £2750 (Dickinson byłby tańszy, ledwie jakies £1500-2000 zależnie od modelu, ale za duże dla mnie), Taylor £2000 a kuchenka gazowa £400 po ustaleniach z dostawcą (kupuje parę innych rzeczy od niego).

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Oj, tam... mówię że zależy co. Gazowe są od 500 do 1500, zależy jaka...
Tania gazowa - £490 http://www.marinescene.co.uk/product/45 ... -up-060109
Origo 6000 spirytusowa - £890 http://www.marinescene.co.uk/product/16 ... rit-cooker
Tani (nowoczesny) Taylors naftowy - £680 http://www.marinescene.co.uk/product/26 ... urner-hob/
Taylors z piekarnikiem tradycyjny £720 http://www.ebay.co.uk/itm/Blakes-Taylor ... 7675.l2557

A gazowa Force 10 - £1080 http://www.aquafax.co.uk/html/product_d ... p?ID=28127

No i You pays your monies & takes your choice

Aby instalację gazową wykonać zgodnie z przepisami,powinienem zrobić otwór wentylacyjny w burcie jak na załączonym obrazku.Ale nie mam pewności czy to dobry pomysł.Proszę o fachową poradę .Bardzo bym nie chciał aby szafka gazowa była przepłukiwana przez fale.

Zawsze można czujnik gazu zainstalować

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Pomysł jest zły. Nie powinieneś dziurawić burty. Idąc w przechyle nie tylko będziesz brał wodę (płukał bakistę), ale odpływ gazu wypełniony wodą nie będzie spełniał swojej funkcji.

Szczelna bakista na butle powinna mieć w dnie zamontowany odpływ, który połączony wężem z wylotem, będzie odprowadzał ewentualny wyciek gazu na zewnątrz, a nie do zęzy.
Króciec wylotowy zazwyczaj jest montowany na pawęży, możliwe blisko osi jachtu i możliwie wysoko ale z zachowaniem spadku w stosunku do odpływu w bakiście.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

a to wcale nie jest głupi pomysł

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Wątek o gazie wraz z załączonymi schematami przeczytałem dokładnie.Nie mam innej możliwości odprowadzenia ewentualnego wycieku gazu.Do kokpitu (mam centralny)nie wolno,do zęzy też nie (zęze ma wetylowaną-4 rury giętkie o śr.6 cm. z odprowadzeniem na zewnątrz).Dziury w burcie robić raczej nie zamierzam.Szafkę na butle mam w bakiście,która jest w kokpicie.Jedyne co przychodzi mi do głowy to wentylator wyciągowy z odprowadzeniem do góry i na zewnątrz (połączony z jedną z rur wentylujących zęze).Albo zostawić tak jak było ale myślę,że ewentualna inspekcja nie będzie z tego zadowolona.

A może rurą przez inne bakisty (w rogu przy dnie i ściance) w pawęż jak było kilka postów wcześniej podpowiadane?

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Szafka gazowa z jednej strony graniczy z kuchnią a z drugiej (przez bakistę )z kabiną rufową.

Uuupss...Nie wiedziałem że masz jacht z kabiną rufową. Pomyślałem sobie, że kokpit u Ciebie kończy się bezpośrednio rufą.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

no właśnie wentylator ( iskra ) i ewentualny gaz .......

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Ano właśnie. Przykładowo na łódkach z napędem benzynowym - czyli wybuchowe opary - użycie wentylatorów wyciągowych jest zakazane, nie bez powodu...
Że wypowiadałem się wcześniej, to wspomnę że także mam kokpit centralny. Bakista na butle, w schowku kokpitowym a wystarczająco wysoko by jej 'fala nie przepłukiwała', miała odpływ wyprowadzony do spływnika pokładu (rura biegnąca z pokładu do okolic linii wodnej aby woda burty nie brudziła) toteż w przechyle ewentualny wyciek gazu, nie mogąc ujść dołem (pod wodę), uszedłby górą na pokład, poza kokpit.

Ale pomyśl o przechyle w przeciwną stronę; a że gaz spływa w dół, zatem nie w kierunku odpływu w tym przypadku, lecz w kierunku wnętrza kokpitu...

Zawsze istnieje bezpieczne miejsce na butlę w takim wypadku: na pokładzie rufowym.
Na wierzchu, by tak rzec. Można nawet zrobić jaką szafeczkę dla osłony, ale wentylacja jest doskonała. Gdyby gaz uchodził to spłynie za rufę.
Bo największe ryzyko stanowi butla i złączka na nią nakręcana - nigdy nie wiadomo czy złapie szczelnie, czy butla dobra, etc... Toteż najgroźniejszym pomysłem jest wbudowanie schowka w jacht. A przecież to nie jest konieczne, co nie?

Też tak pomyślałem w myśl zasady, że jak nie można podnieść mostka to trzeba opuścić rzeczkę, czyli jak nie mozna zrobić skutecznego odpowietrzenia, to znaleźć inne miejsce na butle.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Konkludując,w moim przypadku, umieszczenie butli na pokładzie rufowym będzie najbezpieczniejszym rozwiązaniem.Serdecznie dziekuję za rozwiązanie wybuchowego tematu.

Matko Boska z Którego Bądź Kościoła, teraz dopiero zajarzyłem...
Macwester przedłużony Ketch?

Jeśli to nie przeszkodzi w nogach na rufie można wylaminować schowek w rogu (z odpływem na pawęż), albo nawet kupić gotowy 'gas locker' wyglądający jak wiaderko, wystarczy wyciąć dziurę w pokładzie.

Albo odwrotnie: można powiesić na koszu i na pokładzie nie wadzi

Butle gazowe umocowane do kasza rufowego są zdecydowanie najlepiej wentylowane.Ale tak ciut mało elegancko się prezentują.Zdecydowanie przydało by się je troszkę zamaskować.

Bał bym się w ciepłe rejony pływać z takimi "jądrami" za rufą

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A mógłbyś wyjaśnić dlaczego byś się bał?

Bo jakoś tysiące właścicieli nieruchomości w pustynnych rejonach USA, w Australii się nie boją dużych zbiorników z propanem prażących się tuż przy chałupie. Nie boją się też kierowcy cystern rozwożących płynny propan. Nie boi się twój sąsiad zostawiając na słoneczku sraczkowatego Lanosa z butlą w bagażniku...

Za to doskonale wiem czego bym się bał mając butle w szczelnej wannie kadłuba bez zapewnienia odpływu ewentualnie wyciekającego gazu.

PS. Takie mocowanie butli jak poniżej bywa nazywane "african style" albo "outback style". Popularne w Afryce i Australii. Tam jest raczej "ciepło".

No to już się nie boję!
Myślałem, że podgrzanie takiego granatu do 90-100 stopni zwiększa jego "rażenie"

MJS

ps
sam miałem kilka zagazowanych (a jednego malucha własnoręcznie) aut, ale schematy wdrukowane w dzieciństwie tylko czyhają aby wyleźć.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

a jak takie coś zachowa się w wyniku mechanicznego uszkodzenia ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Wegnie się;
kosz rufowy

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Butle posiadają coś takiego jak zawór bezpieczeństwa. Ciepełko moze ewentualnie (choć to mało prawdopodobne) podnieść ciśnienie w butli na tyle, aby ten zadziałał wypuszczając nieco gazu.
W butli ktora sobie wisi jak wyżej, nic sie nie stanie.
W butli, ktora siedzi w zamkniętym schowku bez odpływu.. no cóż.

A teraz zastanów sie co sie dzieje z butla w schowku w tropikach. Myślisz, ze ona w takim poręcznym piekarniku to chłodna jest?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

O tak.

mam butlę Campingazu i obawiam się,że jest bez zaworu bezpieczeństwa

_________________
pozdrowienia piotr

Btw, wiedźmowata butla mieszka na razie całkiem nieprzepisowo w schowku przed zejsciowką.
Chrzanię zalecenia - bo jest to najbardziej przewiewne miejsce, z dwoma odplywami z kokpitu które akurat są po obu stronach tego schowka, a ponadto z kambuza jest tam jakies pól metra jak dobrze ustawie butle i kuchenkę (no dobra, na razie jest metr).
Mogę zrobić porządny, przepisowy schowek, ktory zaaprobuje każda inspekcja dowolnej maści. Gdzie przewody bedą miały 4 metry i szły obok silnika, bo nie ma siły aby upchnela gdzieś indziej niz na rufie.

Jednym słowem, zalecenia zaleceniami ale czasami trzeba wybrać mniejsze zło.
Na razie na dieslowskie kuchenkę i piekarnik mnie nie stać. Jak tylko bedzie to gaz pójdzie sobie precz (piekarnik jest za grosze w second handzie w Palmie - pewnie niestety nie doczeka czasu gdy bede miała zbędne 150 euro )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Tez mam taką. Ma. Nazywa sie zawór do regulatora - przekonałam sie o tym osobiście on sie w pewnym momencie rozszczelnia...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

http://www.outdoorworlddirect.co.uk/cam ... -r907.html

mówisz o takiej?

Swoją drogą u mnie jest prosty patent, butlę wkręca się w kuchenkę i mam wahadło.
Jedynie mnie martwi brak zaworu do zakręcania gazu. Zakręcam gaz tylko na kuchence

_________________
pozdrowienia piotr

Poprawiłem link - miał być test a nie zabawy Redneck'ów

Moniia, Ty piszesz o reduktorze. Butla bez wkręconego reduktora nie ma zaworu bezpieczeństwa.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


A co z morską wodą? Nie rdzewieją?

_________________
noone