Na forum jestem od niedawna i zastanawiam się czy istnieje coś takiego jak w temacie?
Czy Trójmiejscy żeglarze integrują się za pośrednictwem internetu?
Czy istnieją tylko kluby jachtowe i prywatne znajomości?
Czy jest coś takiego jak warszawskie samosterowe spotkania?

oczywiście że istnieje coś takiego jak kluby i poznasz tam wielu intersujących ludzi i nawiążesz prywatne znajomości.
Ja np. należę do klubu gryf i mam tam wielu wartościowych kolegów.

http://jkmgryf.pl/

A jak się będziesz mocno udzielał to już zależy tylko od ciebie.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Też o tym klubie myślałem. Ze "Stali" nawet mi nie odpowiedzieli, na moje pytanie czy mnie przyjmą, mimo że nie mam 2 osób "wprowadzających"

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

_________________
Mobilna Myjnia Parowa www.steamup.com.pl

501094930

Grupa zamknieta...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zwłaszcza jak ktoś nie ma fejsa...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

to nie istnieje...

więc po co mu grupa?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jest w tym jakaś logika
To się nie dowiem, Colonel też nie, jak to z grupą żeglarzy w 3M jest...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Colonel już wie.

Ponieważ ma kontakt pozainternetowy z Północną Grupą SIZ.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Żartujesz?! Naprawdę jedyną istniejącą osobą na świecie był przez długi czas Zuckerberg a ostatnio dołączyła do istniejących garstka akcjonariuszy?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A to jest tożsame? W sensie, że linki fejsowe zapodawane przed chwilą, są do Północnej Grupy SIZ?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

eee, liczyłem na odpowiedź typu
"jasne! Trójmiasto to przecież raj dla żeglarzy. Tu prawie sami żeglarze! Spotykamy się co tydzień w piątek w Gdyni/Sopocie/Gdańsku w tawernie X/Y/Z. Co weekend organizujemy wspólne rejsy do Jastarni/Helu/Władysławowa (najtwardsi płyną na Bornholm). Zawsze jest co najmniej 5 jachtów. Zapraszamy wszystkich chętnych ze swoim jachtem albo jako członek załogi"

pomarzyć zawsze można

Hmm, to się dzieje, ale w mniejszym zakresie, w lokalnych klubach czy przystaniach. Natomiast przydałyby się takie spotkania zimą, gdzieś w jakiejś knajpce.
Może są, np w Zejmanie?

Co do wspólnych rejsów - to zalezy co kto lubi. Np regatowcy dość często spotykają się na regatach, znają i nawet często lubią Może to jest opcja?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Podany przeze mnie - tak.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

To ja kilka osób osobiście znam. Ale o spotkaniach, poza SIZ-em, nie wiem. Co nie znaczy, że ich, tych spotkań, nie ma

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

otwarta!

_________________
Mobilna Myjnia Parowa www.steamup.com.pl

501094930

Bardzo cieszę się z takiego pytania.
Już mniej z odpowiedzi.

Nie ukrywam, że chciałbym 'rozmnożyć' spotkania żeglarskie na cały kraj. Z tego co wiem, są podejmowane tego typu próby w kilku miejscach. Tak więc idzie ku dobremu.

Formuła, która przyjęła się w Warszawie, to taka, że w sezonie bezrejsia wybiera się jakiś dzień 'w tygodniu' np. wtorek. Najlepiej zapraszać wtedy prelegenta, który opowie o swoim rejsie czy o teorii żeglowania. Ale nawet, gdy nikogo nie zaprosimy, to 'wszyscy' wiedzą, że warto przyjść, bo ktoś ze środowiska będzie i z kimś da się wymienić parę zdań. Oczywiście wymaga to ustalenia miejsca spotkań. Jeśli w danym mieście jest tawerna szantowa, to sprawa wydaje się prosta. Zawsze będzie zainteresowana, aby np. w poniedziałek o 1800 rozruszać towarzystwo. Gdy zaczynają przychodzić żeglarze, powstaje fajna atmosfera, która ściąga coraz więcej osób. Pozornie nie zainteresowanych żeglarstwem. Od tawerny nie wymagamy zbyt wiele: mała sala, rzutnik, ekran, mikrofon (najlepiej 2, gdyby było więcej prelegentów lub potrzebny był podkład dźwiękowy z laptopa). Jeśli prelekcje byłyby edukacyjne, to jeszcze kilka flamastrów w różnych kolorach.

W Warszawie występuje efekt skali. Od 2006 zawsze znajdowali się ludzie, którym coś chciało się. Np. organizować spotkania, znajdować gości. Najczęściej przychodziło co najmniej 20-30 uczestników spotkań. Albo i więcej.

Jak to powtórzyć w innych miejscach i innym czasie? Gdy minęło 8 lat i świat się zmienił. Ludzie przenieśli się do internetu. Tradycja spotkań na żywo upada. Wiele lat temu żeglarze 'musieli' spotykać się, pomagać sobie. Teraz teoretycznie wszystko mogą kupić w sklepie. A rejs wykupić można w 'każdym' biurze podróży.

Z tego co widzę, to w innych miastach trzeba zacząć od podstaw. Na początek jedno spotkanie na miesiąc. Np. w pierwszy poniedziałek miesiąca. Nie musi to od razu być mega-znany żeglarz. Spotkania w Warszawie rozpoczynały się od zwykłych slajdowisk. Zawsze ktoś w sezonie był na rejsie, chciał się pochwalić zdjęciami. Była okazja do spotkania się. Może da się to powtórzyć w 2014 w innych miejscach?

Jeśli chodzi o Trójmiasto, to wygląda na to, że albo skavi rozrusza środowisko, albo nikt. Pogadaj np. z właścicielami Contrast Cafe. Zaproponuj pierwszego gościa. A potem powinien powstać efekt kuli śniegowej. Będziesz umieszczał info na 4 głównych forach żeglarskich i FB. Potem dołączą się krewni i znajomi królika i uda się.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Z tym, że to ja-albo-nikt mam rozruszać środowisko to Kuracenta poniosło trochę

Gdzie jest najlepsza tawerna szantowa w Trójmiescie?

Czy obecni na forum żeglarze z Trójmiasta i okolic byliby zainteresowani cotygodniowymi spotkaniami?

W "tawernie szantowej"? Nieeee.....!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

OK. A co proponujesz?

Chyba najpierw powinno paść pytanie czy w ogóle środowisko trójmiejskie
ma potrzebę/ochotę się integrować?

Kiedyś miało.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A dlaczego teraz nie?

Dlaczego nie? Mimo wad, dostrzegam wiele plusów.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Dodatnich?

Jędruś, wiem, że teraz to knajpa bez muzy słyszalnej w połowie dzielnicy ma małe szanse na sukces biznesowy, ale uwierz mi - grupa ludzi, którzy lubią pogadać a nie pokrzyczeć, choć nie jest zbyt liczna, to jednak istnieje.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ja tez nie uwazam, zeby chodzenie do tawerny szantowej bylo fajniejsze od np. ogniska czy grilla. Lepiej spotkac sie na lonie natury, np. moja dziewczyna od tego roku zostala administratorem domkow w Klubie Conrada. Nie wiem, czy nie taniej bedzie nakupowac oranzady w sklepie i jechac na grilla z noclegiem. Domek to zaden koszt, bo wychodzi ok 25 zl od osoby. A ieszcze lepszy pomysl to spotkac sie jachtami na naszym srodladziu, a jest pare miejsc. A i pewnie miejsca sie znajda dla tych, co nie maja kryp. A knajpy zostawmy na bezsezonie

Sorki za styl, ale pisalem z telefonu

_________________
Mobilna Myjnia Parowa www.steamup.com.pl

501094930

Święta prawda Mareczku!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Jeśli w tych okolicach, to oranżady duuużo trzeba, bo strasznie komary tam żrą. Trzeba je czymś polewać!

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

jakie komary

_________________
Mobilna Myjnia Parowa www.steamup.com.pl

501094930

Myślę że w sezonie to ludzie zdecydowanie chętniej się spotkają na wodzie, w jakimś porcie czy na regatach. I informacje o tym, gdzie kto płynie albo gdzie co się będzie działo, są wskazane.
Co do spotkań poza sezonem, hmmm. To nie wiem, szczerze mówiąc. Ale gdyby ktoś się zebrał i zorganizował , to może, może jakaś grupa chętnych by była

Ale nie w tawernie szantowej, bo spotkanie ma być po to, żeby pogadać.
Znaczy tawerna może być dowolna, byle podczas spotkania była cisza.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wg mnie najważniejsza idea to spotykać się na żywo. Integrować się.
Forma jest sprawą drugorzędną.

Wszystko zależy od ludzi którzy chcą się spotkać.
Jak dla mnie grill na domku, spotkania w tawernie lub na wodzie w jakimś porcie czy też ognisko na plaży są równie atrakcyjne.

Jak na razie Contrast w Gdyni to chociaż jakiś konkret.
Jest jeszcze propozycja domków w Klubie Conrada w Górkach Zachodnich.
Jeszcze jakieś konkretne pomysły na pierwsze spotkanie?