Przy check-in'ie znalazłem 3 szelki marnej jakości (w tym jedną niekompletną). Gdy powiedziałem, że załoga liczy 8 osób I oczekuję 8 szelek, pan powiedział mi, że Adriatic Charter nie tylko nam daje 3 szelki, ale wszystkim.... Poprosiłem Go o pozostałe szelki. Po chwili wrócił I powiedział, że boss potwierdził taką politykę. Dopiero po postraszeniu, że zadzwonię do polskiego agenta troche zmiękł.

Załoganci przyzwyczajeni do wysokich standardów bezpieczeństwa zauważyli też brak DSC i EPiRB. Brakuje także life-liny.

Wiem, że bardzo wielu Polaków korzysta z Adriatic Charter. Ile szelek dostawaliście, gdy pływaliście w 12 osób?

A argumenty obsługi?

- W czasie sztormu jedna osoba steruje. Dwie inne są na pokładzie. A pozostali pod pokładem.

Jestem ciekaw, czy jest to ogólna polityka Adriatic Charter, czy trafiłem na zły dzień pana z obsługi?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Dostałeś jacht wyposażony zgodnie z wymogami dot. żeglugi przybrzeżnej. Czytałeś dokładnie umowę? Obstawiam, że masz w niej zakaz wychylania dziobu poza pas wód przybrzeżnych, więc wyposażenie pełnomorskie po prostu Ci nie przysługuje

_________________
noone

Obawiam się też, że masz w tej umowie zakaz pływania powyżej określonej siły wiatru. Bynajmniej nie sztormowego

Jeszcze żeby się nie okazało, że tak w ogóle to hulk jest...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ja brałem jacht z AC i też miałem tylko 3 szelki, oraz zakaz pływania powyżej 6 BF.

AYC też lifeliny nie daje. Ale jak poprosiliśmy znalazła się jakaś linka, a problemów nikt z tego nie robił, choć pracownik był nieco zdziwiony
A jacht był przygotowany do rejsu zagrabanicznego

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

a do czego te lifeliny przyczepiać? jak byłam na Oceanisie to nie było do czego. nie była za bardzo do czego się przypiąć szelką. w koi żadnego zabezpieczenia przed wypadnięciem przy przechyle. jacht do imprezowania a nie żeglowania.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Do knag. Jak nie ma liny, uzywam cumy.

ja wiem, że czepiamy się do czego się da. chodzi mi o to, że to nie jachty tylko hotele na wodzie. najbezpieczniej zrobić kółko tuż koło portu i na podwieczorek zacumować.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

To widać standard - podobną historię z szelkami miałem na ostatniej majówce w firmie Orvas w Splicie - dostałem 4 na 10 osób, rozklekotany EPIRB głęboko schowany w nawigacyjnej w wersji zrób to sam - baterie ponoć miały być gdzieś w bosmance, ale ich nie stwierdzono.

Standardy bezpieczeństwa w Chorwacji b, nisko, pewnie dopóki się im jachty nie potopią (odpukać) - i przy brzegu, a raczej zwłaszcza przy brzegu, potrafi powiać bura. Kasę za to biorą nader profesjonalnie. Zobaczymy, co na powie Ciocia Unia.

Tylko dlatego, ze czarterownia nie zamowila tasmy na lifeline i nie dala szelek?

Nie mowie, ze to mega dzielne jednostki, ale przeplywaja one na codzien morza i oceany, z reguly doplywajac do celu. Czesto sa po prostu zwyczajnie zaniedbane. Ostatnio czarterowalem 3letni jacht ze stajni Jeanneau. Szczerze- stan byl taki, ze jakbym mial gdzies daleko plynac i dokonac wyboru, to wolalbym duuuzo starszy jacht z tej samej stoczni, ale z prywatnych rak naszego forumowego kolegi Marka (Jeanneau).

Z tego co pamiętam, pisałeś też o zniszczonym wnętrzu, niestety, ale w nowych tak już będzie, odkąd stocznie odeszły od sklejki, to mamy zabudowę made in ikea.

_________________
Pozdrawiam
Darek

W tych jachtach tak po prawdzie nie ma jak wypaść z koi
Można się jedynie turlać od ścianki do ścianki
Zostaje tylko messa, ale i to nie w każdym jachcie. Na tym Ocenisie, którym pływałem nawet z tej koi nie można było wypaść, a jedynie turlać między oparciem, a złożonym stolikiem. Wiem bo tam kimałem
Pracownik czarterowni na naszą prośbę przyniósł buchtę liny. Nie pamiętam do czego ją przywiązaliśmy, ale chyba nie ma jachtu, na którym by się tego nie dało zrobić

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ja w Orvasie w Splicie na majówkę też dostałem 4 pary szelek na 8 osób, ale nie było to dla mnie problemem, bo używały tego tylko maluchy do wychodzenia z kokpitu. Liny na lajfliny ze starych szotów już czakały, bo sobie po nie specjalnie zadzwoniłem dzień wcześniej. Kilka lat wcześniej brałem jacht bodaj z AC i było podobnie, czyli odpowiednio do tamtejszych standardów żeglowania.

Bardziej niż brak lifeliny, uderzyło mnie to, że na maszcie nie było ani jednego kabestanu Jak przywiało 15 (!) węzłów, to się oba żagielki tak pięknie pomarszczyły, że aż nie chciało się zdjęć robić.

Pozdrawiam,
Maciek

Andrzej Ty się czepiasz AC, a jak płynełeś z jedną Polską firmą to nie miałeś podobnej sytuacji?? Bo rejs opisywałeś, a ja byłem na następnym etapie i też z szelkami krucho było. No chyba że to tylko na moim etapie były 2,5 kompletu bo przy jednym wąsy to były tak postrzępione, że pewenie by poszły gdyby... od pukać.

_________________
Mirosław Dados

To się pewnie się z parę razy o siebie obijaliśmy na kei A :



Szelki były niezbędne ze względów bezpieczeństwa, dzielna załoga s/y M&M (raczej nie maluchy) je zakładała, coby się nie zwalić przez sen do wachy z pomostu kąpielowego, czyli faktycznie:

Kurczaku ale jest jeszcze szafa z której się wypada.
Plitkinie nie oceniam dzielności jachtów, tylko właśnie wyposażenie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Nie chodzi o to, czy jest to zgodne z wymaganiami? Zdenerwowałem się, że jest poza sezonem i nie mogli po prostu przynieść brakujących szelek z innych jachtów.

Jeśli chodzi o AC to podałem nazwę czarterodawcy, aby zapytać, czy inni spotkali się z podobną sytuacją? Bo wiem, że wielu z Czytelników Forum korzysta z tej firmy. Ale jak słusznie domyślałem się, problem jest znacznie szerszy.

I teraz kolejne pytanie - jak skutecznie wymusić komplet szelek? Jedyne co przychodzi mi do głowy, to wymuszać na agentach pośredniczących:
1. Dodatkowy warunek, zapisany w aneksie o komplecie szelek.
albo:
2. Rezygnuję z czarteru.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Zgodnie z wymaganiami komplet to 3 sztuki!

Alternatywą jest żeglowanie pod inną flagą. W Polsce, jacht który posiada kartę bezpieczeństwa, posiada szelki dla tylu członków załogi, ilu członków załogi ma wpisanych w ową KB.

Nie wszystko ma wady

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Problem nie jest znacznie szerszy jeżeli kupiłeś czarter jachtu do żeglugi po wodach terytorialnych i taki dostałeś...

1. yhy, już widzę jak specjalnie dla ciebie Chorwaci i pośrednicy wypisują aneksy do umów...
2. To wtedy ty masz problem , bo nie masz jachtu ani kasy i nikt ci jej nie odda

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

W Polsce jacht, który nie posiada karty bezpieczeństwa, wozi tylu członków załogi, dla ilu ma szelki i środki ratunkowe.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Z tym rzeczywiście często jest słabo...

I cała załoga będzie teraz miała nie tylko białe paski od okularów pod oczami, ale i białe paski od uprzęży

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

3. Wykorzystać czynnik ludzki
Przykład z tej samej majówki. Zastałem na tym samym jachcie lornetkę z marketu 10x50 przez którą w okularach nie byłem w stanie niczego zobaczyć. Wydający jacht bosman twierdził, że na wszystkich jachtach ma tylko takie, co się zgadzało z wyposażeniem drugiego branego przez nas jachtu. Niemniej jednak, godzinę później przyniósł nam nowiutką 7x50 - właśnie z innego jachtu. Ani razu nie wspomniałem ani o umowie ani rezygnacji z czarteru
Wymusić prawnie pewnie nic nie wymusisz, bo wszystkie jachty mają żeglugę przybrzeżną oraz zakaz pływania powyżej 6B.

Pozdrawiam,
Maciek

Nie wiem, czy to działa we wszystkich czarterowniach, ale na przykładzie z tej majówki:


Znaczy niczego nie trzeba wymuszać - wystarczy poprosić przed rejsem, żeby mieli czas na dostosowanie jachtu.

_________________
noone

Jedni w tym wątku piszą o żegludze przybrzeżnej, inni o wodach terytorialnych.

Jak faktycznie jest w umowach czarterowych w Chorwacji? Żegluga przybrzeżna czy wody terytorialne? Jeśli przybrzeżna, to jak oni ją definiują?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ja miałem zawsze-wody terytorialne

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Z tegorocznej majówki - charter z Elan Yachting:


Nie wiem co to są "niepewne warunki pogodowe". Ale wydaje mi się, że jak sztorm w nocy jest pewny na 100%, to można żeglować:)
--
Hubert

_________________
--
Hubert

Dodam jeszcze, że młody człowiek od check-in'u, powiedział, że gdyby w trudnych warunkach na pokładzie było więcej niż 3 osoby w szelkach, to ... policja wodna ukarałaby mnie.

- Biorę to na siebie i zapłacę karę. Bezpieczeństwo jest najważniejsze. - odpowiedziałem, bo nie lubię dyskutować z takimi "faktami".

- Ale wtedy i my mielibyśmy nieprzyjemności!

Co za idiotyczne argumenty!

pzdr,
Andrzej Kurowski

A co policję wodną obchodzi fakt mania/nie mania na sobie (w sensie na załodze) szelek i kto określi, czy już są trudne warunki i dla kogo one są trudne?

_________________
noone