Wiem, bo już się odzwyczaiłem

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

W kontekście tego wątku to ja napisałbym, że:
1) uniknięcie płacenia VAT-u - to jedno (i w miarę to już mamy rozpracowane), ale
2) upierdliwości papierkowo-portowo-graniczne dla łódek "non-EU" to drugie, jeszcze nie całkiem zbadane.
3) obecność na pokładzie obywateli "non-EU" to trzecie zagadnienie (ale to akurat w takim samym stopniu dotyczy jachtów z banderą państwa UE i spoza-UE).

A podrzucisz jakiś przepis na poparcie tezy, że nie wystarczy wyjść poza granicę wód terytorialnych obszaru państw UE? Kwit od "hafenmajstra" z "non-EU" potrzebny? track z pokładowego gps? Rejs dookoła świata bez zawijania do obcych portów się nie liczy?
Alandy to chyba taka sama sytuacja prawna jak Helgoland - należą do obszaru prawno-admininistracyjnego UE, ale pozostają poza obszarem celnym UE. Nie jestem więc pewien, czy to byłoby wyprowadzenie jachtu poza UE? Na szczęście są jeszcze wyspy Alderney, Jersey, Guernsey, Man, północny Cypr... o taką ściągę znalazłem http://pl.wikipedia.org/wiki/Obszary_specjalne_pa%C5%84stw_cz%C5%82onkowskich_Unii_Europejskiej

To może inaczej: na łódce z nieopłaconym VAT domyślnie płynie obcokrajowiec, spoza UE. Zapewne ma prawo do poruszania się po Unii, lecz służby mogą chcieć to sprawdzić, nie?

A obywatel UE musi zapłacić VAT. Ciąży na nim obowiązek podatkowy i kropka. Tu nie idzie o łódkę, jej rejestrację, pochodzenie czy banderę, tylko o podatnika .
Seba pytał: Otóż nie ma żadnej kwestii czasowej - jako obywatel polski jest podatnikiem w Unii i gdy przypłynie swym jachtem na teren Unii (z chwilą odprawy) jest zobowiązany do uiszczenia VAT. A służby celne mogą to sprawdzać w razie wątpliwości.
Aby VAT uniknąć musiałby być rezydentem podatkowym innego państwa, poza Unią. Wtedy dopiero, jako obcokrajowiec, może "czasowo" pływać Vatu nie płacąc.

Dopiero po tych oczywistości wyjaśnieniu można dywagować dalej.
Aby "wypłynąć poza UE" należy opuścić obszar celny, dokonać eksportu do innego kraju - a nie wydaje mi sie by otwarte morze było innym krajem; lecz to już pytanie do celników, a co gorsza - tych u których będzie się łódkę "importować" ponownie. Bo odprawy dokonują celnicy danego kraju według swoich przepisów.
Odprawa celna w kraju obcym poza obszarem celnym Unii wątpliwości nie pozostawia; albo inny dowód pobytu poza UE, rachunek z mariny powiedzmy jeśli te np. Gibraltar, Guernsey etc odprawy nie zrobią. A jakoś dowodzić by wypadało.
I ciekawostka taka: Wyspa Man należy do obszaru celnego Unii - mimo że nie należy do Unii - ktoś mógłby się naciąć... http://ec.europa.eu/taxation_customs/re ... exi_en.pdf

"Upierdliwości papierkowo-portowe" wynikają z powyższych kwestii; skąd miejscowe władze mają wiedzieć że łódka nie przybyła spoza UE, albo że załoga ma wizy unijne? A mają obowiązek pilnować.

Nie do końca się zgodzę... IMHO obowiązek podatkowy nie powstaje z chwilą przekroczenia granicy i pierwszej odprawy celnej, wszak jacht może płynąć dalej...
Obowiązek udokumentowania co z tym .. VATem, powstaje przy rejestracji. wtedy udajemy się do Urzędu skarbowego po druk VAT 25, mówiący o opłaceniu tego podatku bądź o braku obowiązku płacenia tegoż

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

ale przy rejestracji np w PL, czy mówimy o rejestracji na obywatela na PL ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

O rejestracji w PL. Tak jak Zbyszek podaje.
Obowiązek opłacenia VAT wynika z przepisów podatkowych. Rejestracja to jednak rzecz inna.
Polska rejestracja ma status "Ship certificate" w sensie że potwierdza prawa własności itd. Jest traktowana analogicznie jak dowód rejestracyjny samochodu; a w związku z tym wymaga także ustalenia "statusu VAT" zgodnie z dyrektywą europejską (którąśtam): "administracja lokalna" (tu- samorządowa) ma sprawdzić i wydać decyzję czy VAT jest należny, czy też został już na terenie Unii opłacony.

W krajach niektórych stosuje się uproszczone formy, nie będące "certyfikatem własności" - jak brytyjskie SSR - do zarejestrowania nie wymagają dowodu opłacenia VAT, po prostu nie sprawdzają. Bo nie muszą. To nie zmienia przepisów podatkowych, VAT obowiązuje.
A skarbówa czyha. Nie widziałem w unijnych przepisach precyzyjnego uregulowania tej kwestii. A że dyrektywy unijne to jeno wytyczne do uwzględnienia w prawie lokalnym - obawiam się że zależy od przepisów danego kraju. Albo chciwości lokalnych urzędasów.

Gdzieś wcześniej dałem link do oficjalnych tekstów. Skrótowo, brzmią tak: jacht należący do obywatela Unii może swobodnie poruszać się w obszarze Unii - POD WARUNKIEM że VAT został za ten jacht opłacony, w którymś z krajów Unii. Zwolnienie z VAT jest możliwe czasowo dla obywateli spoza Unii.
I kropka. Interpretujta se tera jak chceta.

Dla przykładu:
" If you import a vessel into the EU you will have to pay VAT on the vessel’s value at the time of import.
EU residents should only use a vessel in the Community if it is VAT paid or ‘deemed’ VAT paid. Documentary evidence supporting this should be carried at all times as you may be asked by customs officials to provide evidence of your vessel’s VAT status, either in the UK or in other Member States. Documentary evidence might include:
original invoice or receipt
evidence that VAT was paid at importation, and/or
invoices for materials used in the construction of a ‘Home-Built’ vessel.
A registration document on its own does not prove the VAT status of the vessel, as there is no link in the UK between the registry of the vessel and the payment of VAT.
http://customs.hmrc.gov.uk/channelsPort ... e=document
http://www.boatdesign.net/forums/attach ... abroad.pdf
http://www.boatdesign.net/forums/attach ... e-20uk.pdf

W kwestii formalnej - w przypadku rejestracji jachtu sprowadzonego zza granicy w PL warunkiem rejestracji jest udowodnienie uregulowania statusu VAT jednostki.
Za http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0050060043


Nie pisałbym o tym, o czym wszyscy wiedzą, gdyby nie to, że z rozporządzenia "rejestracyjnego" wynika, że w związku z rejestracją nie ma obowiązku udowadniania statusu VAT jednostki, która została sprowadzona... z państwa innego niż państwo członkowskie Unii!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Bo nie ma potrzeby
Przy sprowadzaniu spoza Unii obowiązuje odprawa celna - ta zaś wyklucza wątpliwości (wiadomo że VAT nieopłacony), a celnicy już tam te cło + VAT naliczą
Tylko w przypadku kupionego w Unii istnieją wątpliwości.

Zauważ jednak, że jacht nabyty w państwie innym niż unijne wcale nie musi być sprowadzony na polski obszar celny, aby zyskać polską przynależność państwową - a zatem prawo do rejestracji w polskim rejestrze jachtów. Taki jacht może być zarejestrowany w Polsce ale nie podlega odprawie celnej!
Żeby było śmieszniej - jacht nabyty poza Unią może być sprowadzony na obszar dowolnego innego państwa należącego do Unii, na przykład na obszar takiego państwa, w którym podstawowa stawka VAT wynosi 15%, a nie 23% jak w Polsce - o różnych zwolnieniach nie wspominając.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ależ naturalnie, słuszna uwaga. Moja nie była sprowadzona, zresztą
Seba może bez problemu (i bez przyjeżdżania do Polski) zarejestrować utke pod naszą banderę.
Kwestia VAT jest osobna.

No wlasnie czy warto plywac pod bialo-czerwona ? Po latach pod bandera szwedzka zapragnalem zarejestrowac nowa lodke pod bialo-czerwona. Zebralem wszystkie wymagane "kwity" wybralem i uzgodnilem nowa nazwe, poprosilem o dostosowanie w miare mozliwosci nowych numerow do posiadanych na zaglach, wyslalem poleconym priorytetem 10 dni temu i czekam. Sezon za pasem, niedlugo regaty. Zadzwonilem przed chwila do PZŻ a mila Pani poinformowala mnie ze okres oczekiwania na rejestracje yo 4-5 tygodni od daty wplyniecia dokumentow.
Wynika z tego ce jestesmy coraz bogatszym spolwczenstwem i codziennie przybywa po kilkadziesiat nowych jachtow bo inaczej tego wytlumaczyc sobie nie potrafie.
Chyba jednak kaprys plywania pod bialo-czerwona to byl blad

Może nie aż taki - jak przetrwasz oczekiwanie, to już potem z górki. No tak, jeszcze UKE.
Lepiej byś jakieś zdjęcia wrzucił zamiast narzekać!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomku, wyjasnij mi moze ile czasu ma trwac sprawdzenie kilku dostarczonych dokumentow ? Kolega 2 lata temu bedac w Warszawie zarejestrowal jacht "od reki' w ciagu paru minut.
Moze to ma byc kara dla tych znad morza ?

Marek jestem po rejestracji, trwało to niestety dłużej, z moje i z Pani z PZŻ winy. Maja termin ustawowy 1 mc czasami jest szybciej , Dobrze zadzwonić do Pani Cytling po 1o dniach



Krótko ale pamiętaj podpis prezesa Stosia jest bezcenny i warto czekać

Dzisiaj wysłałem dokumenty do Uke też miiesiąc

_________________
pozdrowienia piotr

O, awansował? Nie wiedziałem.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

" Dobrze zadzwonić do Pani Cytling po 1o dniach."

Wczoraj minelo 10 dni a dwonilem dzisiaj Usilowalem tez sie dowiedziec czy jest szansa zeby numer byl podobny do tego ktory mam na zaglach i niczego sie nie dowiedzialem.
Nie wiem co mnie podkusilo, gdybym wiedzial ile to trwa zarejstrowalbym dawno pod brytyjska bo mam taka mozliwosc.

A tak na marginesie, moge niezarejestrowanym jachtem plywac ? w Holandii zostal wyrejestrowany z koncem grudnia 2013 zadnych dokumentow potwierdzajacych wlasnosc nie mam bo sa w PZŻ . Moze ktos biegly w przepisach mi odpowie ?

Marku, tu Twój wujek Dobra Rada:
W rejsie Zawiasem dookoła świata wszedłem do chińskiego portu na Morzu Żółtym, Tiensin-Singang. (Teraz to się pisze chyba Tianjin Xingang). Był piątek wieczór. Zapytałem celników na odprawie, czy w sobotę i niedzielę banki w Chinach są czynne, bo mamy dolary, a trzeba by je wymienić na tutejsze yuany (oficjalna nazwa renminbi).
- Niestety - odrzekł celnik - banki są zamknięte.
- To co mamy zrobić?
- Nie ma problemu. Jak wyjdziesz za bramę portu, pierwszy napotkany Chińczyk zagadnie cię "czencz many".
- A to jest u was legalne?
- Oczywiście, że nie!
- No to co robić?
- Jak to "co"? Wymieniać! - podsumował naszą dyskusję celnik.

Ja Ci nic, broń Boże nie sugeruję. Tak mi się przypomniała anegdotka.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ależ ja wiem, że 4 tygodnie to za długo. Ja się na szczęście nie spieszyłem, bo jacht stał na brzegu a ja spokojnie papiery załatwiałem

Powiem tak - nie bardzo miałem możliwość zarejestrować jacht gdzie indziej. Nie spieszyło mi się. Załatwiłem tę rejestrację, UKE także, i mam.
Miło jest pływać pod polską banderą, mimo wszystkich kłopotów, przeszłych i potencjalnych przyszłych. Mimo tego co sądzę o rządzie, władzach innych, służbach takich czy owakich.
Może będę kiedyś zmieniał, kto wie. To zawsze można.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Widzisz Januszu u nas uaktywnily sie ostatnio rozne slozby Policja,Straz Graniczna, Straz Miejska i WOPR. Ja tak mam ze co roku bylem kontrolowany i przez Policje i przez Straz Graniczna. Panowie kazali "dmuc hac w balonik" o rozne dokumenty prosili nie bardzo zreszta wiedzac czego moga wymagac a czego nie Na "Kiwi" kwitow mialem co niemiara i jakos przechodzilo a teraz co najwyzej moge poprosic o kopie swiadectwa KWR
Nie lubie tracic czasu na kopanie sie z koniem

M@rek, znamy nasze "kochane" państwo znakomicie, zdanie o nim mamy jak najgorsze. Ale sobie pomyślałem, że przecież przez takie swołocze nie będę rezygnował z prawa do noszenia naszej bandery! Przynajmniej spróbuję jak to jest.

A tak w ogóle to się nie wykręcaj, tylko zdjęcia jakieś zapodaj!!!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomku na razie skonczylem etap rozkladania lodki i od jutra zaczynam ja skladac
Mam nadzieje ze w przyszlym tygodniu poplywam ukradkiem i pare zdjec zrobie.

Na początku nie wiedziałem o sso chodzi Zbierajowi, na plaster Ci yuany? Ale w takim układzie wiem, jaki bardzo-poważny-urzędnik-kontrolny wie jaki jest kurs yuana? Dasz w łapę w takiej egzotycznej walucie, to wyjdziesz na swoje i se popływasz

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W zeszłym roku pływałem bez rejestracji ale nie miałem kontroli

_________________
pozdrowienia piotr

To widzę, że mi to składanie słabo idzie. Znaczy rozkładałem jacht od jesieni a teraz go składam w końcu. Ale kilka zdjęć jednak zrobiłem, więc Ty też możesz!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

M@rek ty się chyba źle zabrałeś do tego rejestrowania, jak w zeszłym roku sprowadzaliśmy JARICHO to zadzwoniłem do ww pani i poprosiłem... pogadałem że taka sytuacja, że mi zależy bo łódka w UK my tu a za tydzień już na wodzie musimy być a jeszcze trzeba ubezpieczyć i to też potrwa... itp itd i po dwóch dniach miałem uzgodnienie nazwy i potwierdzenie rejestracji na mailu.
Szybko łatwo i przyjemnie.
Potem potwierdziłem mailowo że wszystko OK dosłałem oryginały (kurierem) bo mi się omskło wcześniej i wysłałem kopię. Na moją prośbę i mój koszt pani wysłała mi kwity też kurierem i i załatwiłem rejestrację w tydzień a od wysłąnia kwitów w 3 tygodnie.
Z tym że naprawdę obudziłem się dość późno jak minęły dwa tygodnie od wysłania papierów do Warszawy i został tydzień do rejsu to w poniedziałek zacząłem telefonować i w piątek miałem załatwiony temat.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Uzgodniona nazwe tez mialem praktycznie na drugi dzien i dostalem potwierdzenie mailem. Teraz prosilem o informacje jaki bede mial numer bo zagle mam z NED 4776 i zalezy mi zeby byl podobny. Nie wiem ile moze trwac sprawdzenie czy i jaki jest mozliwy ? Mysle ze to chwila.
Pamietam czasy kiedy z rejestracja samochodow byly cyrki, teraz w Szczecinie zalatwia sie to od reki. Jak pisalem z jachtami tez to mozliwe wiec pytam w czym tkwi problem ?

POL-14776 powinien być jeszcze wolny.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Przez lata pływania po zatoce pies z kulawą noga nic nigdy ode mnie nie chciał.
Nie mialem nigdy żadnej kontroli bo ... niby po co ?
Coś zlego musiałeś komuś zrobić ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Hmmm, szkoda, że nie mogłeś po prostu skorzystać z indeksu użytych nazw - którego PZŻ mimo zobligowania go do tego prawem - nie prowadzi.
To zaniedbanie ma już 10 lat...
Hmmm, jak widać, ktoś bardzo lubi "uzgadniać"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...