Cape! Ale my nie chcieliśmy pojeździć sobie samochodem po Grecji, ale skuterami po Hvarze. Nie będziemy analizować cen najmu w Grecji, ani nawet w Albanii...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Primosten nie osiągnął najwyższych not, jeśli chodzi o turystyczne wrażenia. Dużo bardziej podobało się "moje" ulubione Tribunij. Teraz dopływamy sobie, ciemną, ciepłą nocą do Vrgady. Jeśli odnajdziemy bojki w zatoce, zostaniemy sobie na noc. Jutro rano pobudka o poranku i "parę" mil do Sukosanu.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Pobudka rzeczywiście udała nam się porannie, dlatego aż prosiło się wykorzystać jakoś zaoszczędzony czas. Stanęliśmy w zatoczce Zaklopica i najwięksi twardziele urządzili sobie wpław spław. Na kolbach naszych sztuceròw będą kolejne karby, na cześć kolejnego odwiedzonego miejsca. W tej ślicznej zatoczce na wschodnim krańcu Pasmanu, jest kilka bezpiecznych bojek i urokliwa restauracja. Jest też kilka niemieckich załòg dymiarzy. Kąpiel dokonana - kierunek Sukosan.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

W Sukosanie spory ruch w sobotni poranek. Jedne załogi kończa, inne zaczynają rejsy. Wykonaliśmy rytualne końcowe tankowanie, trafiliśmy w fishbedową dziurkę przy piętnastym pirsie... ... i to już koniec forumowego rejsu. Jeszcze jakieś pamiątkowe wpisy do zeglarskich książeczek, jeszcze zdjęć i filmów zgrywanie i czas na pakowanie maneli. Żeby tak raptownie rejsu nie kończyć, przed opuszczeniem jachtu przez załogę, wyruszyliśmy "na płetwach" do miasteczka Sukosan. Trzeba było kupić pamiątkowe Badelki do domu
Wczesnym popołudniem załoga zasiadła do Skudiego, a ja rozsiadłem się w kokpicie. Dzisiaj wieczór spędzam jak samotny biały żagiel, no chyba, że zaokrętuję się na jakaś imprezkę - bo słychać w porcie kilka źródełek polskiej mowy
Jakby się ktoś miał bezcelowo kręcić po Sukosanie - to zapraszam na 15-sty pirs - coś tam w lodowce się znajdzie
Czy rejs był udany - nie mnie oceniać - dla mnie z całą pewnością był wyjątkową kulinarną przygodą. Wynalazki Marka Barakudy skomponowane z owoców morza - rewelacja.
Pewne jest, że odwiedziliśmy niemało miejsc na mapie Chorwacji i że planujemy w podobnym gronie rejs w październiku!
Jutro rejs rozpoczynają weterani sajmonowych rejsów: Rafał & znajomi królika.
Trzeba będzie twardym być i relację zczynić!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Czego sobie i innym skrytoczytaczom życzę !

Ale co nam z taniego samochodu w Grecji kiedy chcemy zwiedzać Chorwację. A na Kubie to za te pieniądze można wynająć taksówkę z kierowcą tylko jakie to ma znaczenie

Za dużo Marków miałeś na pokładzie . Ja to głównie (tylko) konsumowałem i odwdzięczałem się zmywaniem garów. A tak dla przyszłych załóg, parking w marinie w Sukosanie kosztuje 321 kuna za tydzień i najważniejsze - płatne tylko w kunach i to gotówką.

Już koniec rejsu, teraz sycimy się wspomnieniami i oglądamy zdjęcia, a jest ich tak wiele, że wystarczy do następnego rejsu. Jeżeli chcecie pływać i jednocześnie dużo zwiedzać a skiper ma być nie tylko skiperem lecz przede wszystkim przewodnikiem i przyjacielem to płyńcie z Sajmonem. Rejs bardzo udany, przyjemna atmosfera, a skiper stara się spełnić każdy możliwy wariant przyjemnego spędzenia czasu, bo jak mawia klasyk "jest skiep i SKIPER" . Na tym rejsie było wszystko, dużo pływania, mnóstwo zwiedzania i wspaniałe posiłki. Z podziękowaniami Marek K i żona Marka K.

Dopiero się jakoś ogarnęłam po koszmarnie długiej podróży, która jedynym minusem tego wypadu była. W mieszkaniu podłoga jakoś dziwnie faluje - nie wiem, czy to choroba lądowa, czy reakcja organizmu na gwałtowny spadek poziomu badelka we krwi. Pierwszy morski rejs za mną - i na pewno nie ostatni, bo już dwa kolejne zaplanowane. Chorwacja była cudna, pogoda idealna. No i ta kuchnia... Polecam wszystkim (choć z mieszanymi uczuciami, bo tłok się już robi i niedługo komitet kolejkowy trzeba będzie zawiązywać, coby się na rejs dostać) Sajmona jako skipera - 100% bezpieczeństwa, 200% oczekiwań programowych + miła atmosfera.
Pozdrawiam całą załogę i kapitana - a teraz zabieram się za fotki.

a nie mówiłam?
czekamy na fotki

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Moroszka, miałem to samo. Bujało mnie przez pół dnia.

_________________
Może go pochować ? No nie wiem, sępy też muszą coś jeść. I najnowsze "Zetniesz mu łeb a nie zgłupieje"

to tylko choroba odstawienna

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

W takim razie tylko pozazdrościć Sajmonowi.

_________________
Może go pochować ? No nie wiem, sępy też muszą coś jeść. I najnowsze "Zetniesz mu łeb a nie zgłupieje"

Dziękuje całej załodze za wspólny wspaniały rejs po Chorwackich wodach,był to mój pierwszy ale mam nadzieje że nie ostatni.Było wspaniale,miła atmosfera,dużo wrarzeń,wspaniała kuchnia no i Sajmon jako skiper którego z czystym sumieniem mogę polecić jako fachowca i kolege.
pozdrawiam

Przepis na krewetki w pomidorach.
niezbędne składniki na załogę 8 - osobową ( w zależności od apetytu )

1. 6 opakowań mrożonych krewetek koktajlowych tych ze sklepu KONZUM bo są obrane i w miarę duże, lub w celu zróżnicowania 4 paczki krewetek i 2 paczki mrożonych pokrojonych kalmarów z ośmiorniczkami
2. 10 szt. średniej wielkości pomidorów
3. 4 puszki krojonych pomidorów bez dodatków
4. 8 woreczków ryżu ( no chyba że załoga wygłodniała jak wilki morskie to więcej )
5. 2 średniej wielkości czerwone papryki
6. jedna cytryna
7. ocet winny
8. główka czosnku
9. sól i pieprz do smaku
10. olej słonecznikowy
11. dwa pęczki pietruszki
12. no i garnki oraz wyciskacz do czosnku ( można go też rozgnieść ) oraz wyciskacz do cytryn ( ale też można wycisnąć )
Wstępne przygotowanie produktów
1. pomidory sparzyć i obrać ze skórki, następnie pokroić w ćwiartki, gałązkę z pomidorów zostawić w całości ( będziemy ją wykorzystywać w celu poniesienia aromatu )
2. obrać 8 ząbków czosnku
3. paprykę przeciąć na pół oczyścić z pestek i pokroić w cienkie długie paseczki
4. krewetki rozmrozić i przesypać do durszlaka, lekko wypłukać ale niezbyt mocno bo stracą aromat zostawić do obcieknięcia
5. kalmary i ośmiorniczki rozmrozić i przesypać do durszlaka, lekko wypłukać ale niezbyt mocno bo stracą aromat zostawić do obcieknięcia
6. naszykować duży garnek do gotowania krewetek i drugi do gotowania ryżu

Gotowanie obiadku , trwa to dość szybko dlatego produkty muszą być przygotowane wcześniej, w trakcie gotowania krewetek nie przykrywać aby cały czas odparowywała woda a sos się zagęszczał

1. Do dużego garnka wlać trochę oleju tak aby lekko przykryć jego dno, olej dobrze rozgrzać
2. na rozgrzany olej wrzucić 3 ząbki rozgniecionego czosnku i zarumienić
3. wrzucić pokrojoną paprykę i podsmażać kilka minut aż troszkę zmięknie
4. wrzucić pokrojone pomidory i zalać je pomidorami z puszki, wrzucić też gałązkę od pomidorów którą po 15 minutach wyciągniemy, gotować na średnim gazie w celu częściowego odparowania wody około 25 minut może krócej tak aby się nam pokrojone pomidory nie zamieniły w przecier pomidorowy ( ma być widać ćwiartki pomidorów )
5. w połowie gotowania wciskamy pozostałe ząbki czosnku, oraz dodajemy skok z cytryny i dwie trzy łyżki stołowe octu winnego ( oczywiście próbujemy czy nam pasuje smak, ma być lekko kwaskowaty ale nie zdominować smaku pomidorów ) , no i nastawiamy też do gotowania ryż
6. dopiero teraz wrzucamy kalmary z ośmiorniczkami i gotujemy około 3 minuty, następnie wrzucamy krewetki i gotujemy 2 minuty, w przypadku samych krewetek wrzucamy je i gotujemy 2 minuty
7. Kończymy gotowanie i dopiero teraz dodajemy sól i pieprz do smaku, oraz posiekaną pietruszkę ( oczywiście należy próbować smak aby nie przesadzić z solą i pieprzem, ja stosuję niewielkie ilości , bo przecież każdy sam może sobie doprawić )
8. Ugotowany ryż wyłożyć na talerz ( na jachcie najlepiej sprawdziły się talerze głębokie ) ale tak aby ułożyć z niego koło - obwarzanek , no a do środka nakładamy nasze krewetki - owoce morza

Życzę wszystkim smacznego, a zwłaszcza tym co do teraz mieli opory z konsumpcją owoców morza.

Nasz trening i przygotowanie do sztormu

Gdyby się komuś w ten deszczowy dzień nudziło, może sobie pooglądać fotki z rejsu.
Album zawiera też wybrane zdjęcia autorstwa dwóch Marków: markbea i barakuda31.
Ostrzegam, że sporo tego...
https://picasaweb.google.com/1034814375 ... xuzFu_XiHA

Wielkie dzięki.

_________________
Może go pochować ? No nie wiem, sępy też muszą coś jeść. I najnowsze "Zetniesz mu łeb a nie zgłupieje"

dwie laski, wodospady i Jego Brzuchatość Wódz

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.