Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 06:57




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 maja 2014, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wydzieliłem z wątku o braku kompletu szelek i dylematach Kuracenta. viewtopic.php?f=3&t=19006

Chyba powinno się wydzielić, żeby przestać pisać w oparach absurdu wymuszeniowo-chorwackiego.

A temat wydaje się ciekawy. Parę razy próbowałem tłumaczyć ludziom, ale słabo trafia - jak ktoś "tak ma" to żadna siła tego chyba nie zmieni.

A o co chodzi? O to, co poniżej napisał Skipcio.
skipbulba napisał(a):
Uważam za infantylną przesadę i głupią pozę łażenie non stop w kamizelkach, podobnie jak uważam za gruntowną przesadę ciągłe wpinanie się szelkami.
Ze szczególnym uwzględnieniem wpinania się we wszystko co popadnie.

Zdarza się, że stan morza 2-3, trzeba coś szybko zrobić na dziobie czy przy maszcie i... Orzeł co "już leci w te pędy" zamiast lecieć i poprawić zaczepiony o dziobową lampę szot genui, się gramoli, wpina, przepina i tak naprawdę stwarza większe zagrożenie niż gdyby po prostu poszedł, zrobił co ma zrobić i wrócił.

Podobnie sprawa ma się na żaglowcach w momencie wejścia na maszt. Orzeł gramoli się po wantach, trzy kroki, wpina krótki wąs, schyla się, żeby wypiąć długi, nie sięga, zębami sobie pomaga i IMHO naprawdę zachowuje się niebezpiecznie.

Nie wiem skąd to się bierze, pewnie troszkę dlatego, że "tak mnie nauczyli starzy kapitanowie", troszkę "bo inni tak robią", pewnie trochę jest w tym irracjonalnego strachu i trochę poprawności politycznej.

Nie wiem jak z tym walczyć. Najgorsze jest to, że namawianie kogoś, żeby na równej stępce olał przypinanie się może zaskutkować tym, że ten ktoś zacznie przeginać i nie będzie się przypinał także wówczas, gdy w sztormie będzie musiał sprzątnąć przedni żagiel.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Ostatnio edytowano 26 maja 2014, o 08:58 przez Maar, łącznie edytowano 2 razy
Wydzieliłem.



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowania - 2: Ryś, skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 08:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Maar napisał(a):
tak mnie nauczyli starzy kapitanowie
Starzy kapitanowie uczą, żeby przypinać się po wejściu na maszt, a nie podczas wchodzenia. Stawiałbym raczej na nadgorliwość młodych kapitanów. :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowania - 2: M@rek, skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 08:11 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Maar napisał(a):
Zdarza się, że stan morza 2-3, trzeba coś szybko zrobić na dziobie czy przy maszcie i... Orzeł co "już leci w te pędy" zamiast lecieć i poprawić zaczepiony o dziobową lampę szot genui, się gramoli, wpina, przepina i tak naprawdę stwarza większe zagrożenie niż gdyby po prostu poszedł, zrobił co ma zrobić i wrócił.
Zdarza się że tym orłem jest starsza osoba, na pierwszym swoim rejsie, która zapłaciła za miły spokojny i bezpieczny czas na jachcie, chcąca coś pożytecznego wykonywać.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 08:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Stara Zientara napisał(a):
Stawiałbym raczej na nadgorliwość młodych kapitanów.
Ale oficjalna wersja jest, że starzy kapitanowie :-)
BTW kiedy zaczęły pojawiać się relingi na jachtach? A szelki w Wykazie Wyposażenia Ruchomego to od kiedy?
Pytam, bo mam wrażenie, że ci starzy kapitanowie, to większość swojego życia spędzili bez takich zabezpieczeń i co najdziwniejsze... żyją. :-)

ins napisał(a):
Zdarza się że tym orłem jest starsza osoba, na pierwszym swoim rejsie, która zapłaciła za miły spokojny i bezpieczny czas na jachcie, chcąca coś pożytecznego wykonywać.
Rozróżniam "zrobić coś" od "zrobić to NATYCHMIAST". W tym drugim przypadku nie wysyłam do pracy sympatycznego staruszka.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 09:22 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
Rozróżniam "zrobić coś" od "zrobić to NATYCHMIAST". W tym drugim przypadku nie wysyłam do pracy sympatycznego staruszka.

Takie "natychmiast" nie tylko w trudniejszych warunkach robię zwykle sam, albo na ochotnika idzie jakiś doświadczony żeglarz i nie ma problemu z niepotrzebnym wpinaniem w co popadnie po drodze.
Natomiast ludzie niedoświadczeni lub mniej sprawni fizycznie, moim zdaniem mają obiektywne powody, żeby się bać :) Sporą część swoich bałtyckich rejsów odbyłem na przełomie kwietnia i maja. W takich okolicznościach przyrody, dwa bryzgi lodowatej wody podpartej podobnej temperatury wiaterkiem powodują, że ci którzy czują się niepewnie zaczynają zapinać się nawet w kokpicie. Wraz ze wzrostem pewności ruchów na pokładzie, szelki są coraz rzadziej używane. Mnie nic do tego. Nie pływam z obcymi, więc u mnie szelki zakłada każdy kto czuje taką potrzebę, obowiązku nie ma a o dziwo ludzie z tego korzystają. Nie spotkałem się natomiast z przypinaniem w celu poopalania się na dziobie :)
Widziałem też na różnych zdjęciach/filmikach z rejsów ujęcia podobne do tego co wkleił Sajmon. Nie wiem skąd to się bierze, ale wygląda zabawnie, może to prowokacje ;-)

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 09:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Maar napisał(a):
Podobnie sprawa ma się na żaglowcach w momencie wejścia na maszt. Orzeł gramoli się po wantach, trzy kroki, wpina krótki wąs, schyla się, żeby wypiąć długi, nie sięga, zębami sobie pomaga i IMHO naprawdę zachowuje się niebezpiecznie.

Pozwolę sobie się niezupełnie zgodzić. Wspinając się po wantach w pół wysokości do pierwszej reji kończyny robiły mi się miętkie jak wata i pomimo stosowania się do Shrekowej rady, wizja spadnięcia była bardzo realna.
Wiem, wiem - ten sport nie dla mnie, ale skoro już wlazłem, to się przypinałem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
zosta napisał(a):
Pozwolę sobie się niezupełnie zgodzić. Wspinając się po wantach w pół wysokości do pierwszej reji kończyny robiły mi się miętkie jak wata i pomimo stosowania się do Shrekowej rady, wizja spadnięcia była bardzo realna.
No właśnie - WIZJA ;-)
Nie uważasz, że ta wizja byłaby mniejsza gdybyś się trzymał dwoma rękoma want a nie kombinował trzymając się jedną ręką i sięgając po wąsa? Serio pytam.

Wchodząc po drabinie - takiej zwykłej do wchodzenia - masz wizję, że odpadniesz z drabiny?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Maar napisał(a):
Wchodząc po drabinie - takiej zwykłej do wchodzenia - masz wizję, że odpadniesz z drabiny?

Od szczebla nr 7 - tak. I cóż poradzić?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
panowie - jak Wam się nudzi to zapraszam na serwisowy rejs. Będzieci się mogli centralnie przypiać nawet fiutkami do topu masztu. Trzeba będzie przykrecić kilka srubek, wjechać na maszt, powymieniać zarówki i popływać po okolicy. Niechze się każdy zapina gdzie i kiedy oraz czym chce :D

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Maar dla mnie max tolerowana wysokość bez zabezpieczenia to 1 metr. to samo w poziomie.
wejście z pomostu na jacht gdy odległośc jest powyżej tego metra to już wyczyn.
kiepsko sobie radzę na pontonach i łodkach wiosłowych bo nie mają sztagu i want do trzymania. ale wystarczy cokolwiek czego mogę się trzymać i jest ok.
każdy ma swoje fijoły we łbie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sajmon napisał(a):
panowie - jak Wam się nudzi to zapraszam na serwisowy rejs. Będzieci się mogli centralnie przypiać nawet fiutkami do topu masztu. Trzeba będzie przykrecić kilka srubek, wjechać na maszt, powymieniać zarówki i popływać po okolicy. Niechze się każdy zapina gdzie i kiedy oraz czym chce :D

o właśnie
na rejsie na którym byłam, na maszt wjeżdżał kolega, który nie boi się tylko jak jest ciemno. grotołaz po prostu.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Sajmon napisał(a):
panowie - jak Wam się nudzi to zapraszam na serwisowy rejs. Będzieci się mogli centralnie przypiać nawet fiutkami do topu masztu. Trzeba będzie przykrecić kilka srubek, wjechać na maszt, powymieniać zarówki i popływać po okolicy. Niechze się każdy zapina gdzie i kiedy oraz czym chce :D


Sajmon nie strasz bo Ci się jeszcze z 40 osób zwali ;)- czego Ci z całęgo serca życzę.
Ja do góry nie wieżdżam raz z powodu że się trochę boję, ale jak bym musiał to bym to zrobił. Drugi to z powodu wagi :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Czy każdy widział zdjęcie umieszczone przez Tygrysicę w temacie "Adriatic Charter". Jest tam na dziobie gościu w szelkach. Czy w taką pogodę była konieczność wysyłania go na ten dziobek w szelkach??

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
A ja włażąc na maszt Zawiasa wpinałam się po prostu dlatego, że na początku rejsu nas o to poproszono. A co mi szkodzi iść trochę wolniej. Nie każdy wpinający się musi od razu łajzowato się w wąsy zaplątywać, czy do nie sięgać do karabińczyka. ;)
Nie demonizujmy/nie gloryfikujmy ani wchodzenia bez szelek, ani w szelkach. :)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:31 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
mdados napisał(a):
Czy w taką pogodę była konieczność wysyłania go na ten dziobek w szelkach??


Ponoć nawet życie nie jest koniecznością. Nie wszystko co się robi jest więc konieczne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
w taką pogodę w ogóle nie musiał iśc na dziób. polazł z nudów i żeby robić słit focie. a szelki były wymagane przez kapitana bez względu na pogodę.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
zosta napisał(a):
Od szczebla nr 7 - tak. I cóż poradzić?
Całkiem serio pisząc - a nie obawiasz się tych hosków-klocków z przepinaniem się.

IMHO szelki - takie jakie są na Zawiasie czy Pogorii - bez poddupników średnio zabezpieczą delikwenta przed upadkiem. Tym bardziej, że naturalnym wydaje się, że ręce w momencie spierdzielenia się z want byłyby w pozycji "do góry" - bo to chyba naturalne, że delikwent będzie próbował się złapać.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Zielony Tygrys napisał(a):
w taką pogodę w ogóle nie musiał iśc na dziób. polazł z nudów i żeby robić słit focie. a szelki były wymagane przez kapitana bez względu na pogodę.


Kapitan też chodził w szelkach??

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 10:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
tak

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
W tamtej dyskusji chodziło o kwestię czy konieczne jest by na wyposażeniu jachtu był komplet szelek dla całej załogi, bo tylko wtedy sensownym staje się argument usilnego domagania się tych szelek od czarterodawcy i związanych z tym głuipich komentarzy.

W kwestii poza "koniecznością" to niech sie każdy przypina jak chce, gdzie chce i czym chce. Co nie zmienia faktu, że przypinanie się przy 3B jest idiotyczne, a jak ktoś ma takie lęki to niech zmieni hobby. Żeglarstwo nie jest dla francuskich piesków.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
skipbulba napisał(a):
Co nie zmienia faktu, że przypinanie się przy 3B jest idiotyczne, a jak ktoś ma takie lęki to niech zmieni hobby. Żeglarstwo nie jest dla francuskich piesków.

Chyba się zagalopowałeś. :) Każdy zapewne ma jakieś słabości i ułomności a jeśli z nimi walczy i stara się coś robić, np. żeglować mimo wszystko, to chwała mu za to.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 3: essi001, Kurczak, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Maar napisał(a):
Całkiem serio pisząc - a nie obawiasz się tych hosków-klocków z przepinaniem się.

Całkiem serio pisząc, to wspinanie się bardzo chętnie zostawiam temu licznemu gronu, które na wyścigi biega jak małpy po wantach, byle wyżej i dalej.
Szelki na Pogorii (zawiasowych nie widziałem) są rzeczywiście pożałowania godne, co generuje jeszcze większą niechęć do wyprawiania się ponad poziom pokładu, ale przecież jakie by nie były, to jeśli delikwenta nie utrzymają, może choć spowolnią, dając szansę złapania się czegoś. Nie ćwiczyłem, ale tak sobie wyobrażam. Ćwiczyłem za to spadanie z drabiny i nie chcę więcej.
skipbulba napisał(a):
Żeglarstwo nie jest dla francuskich piesków.

Aż nie wiem co powiedzieć. Znaczy jak się Tobie nie podoba, to mają mi oddać samolot? A nie, to inny film...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:26 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
zosta napisał(a):
Szelki na Pogorii (zawiasowych nie widziałem) są rzeczywiście pożałowania godne, co generuje jeszcze większą niechęć do wyprawiania się ponad poziom pokładu, ale przecież jakie by nie były, to jeśli delikwenta nie utrzymają, może choć spowolnią, dając szansę złapania się czegoś. Nie ćwiczyłem, ale tak sobie wyobrażam.
Źle sobie wyobrażasz. Mają utrzymać i to przynajmniej tonę siły; F duże :evil:
A jeśli nie można im ufać to lepiej nie mieć - wtedy się uważa i zwłaszcza nie używa ich człek jako punktu oparcia, by tak rzec.

A może przypomnąć - zawszem myślał gupio że żeglarze znają węzły :oops: - szelki piersiowe wiąże się w minutkę z kawałka solidniejszej liny, jednym lub dwoma węzłami... do tego oczywiście warto mieć karabinek jeszcze.
I możliwie nie taki szajs jaki dają do szelek.
Piszę bo te numery, włącznie z rozdartymi szelkami i "karabinkami" rozginającymi siem od stu-dwustu kila raptem (atest PRS :-P ) nie są dziwne.

A przynajmniej wiadomo że lina ma wytrzymałość rzędu tony czy kilku i żadne połączenia typu szwy sparciałe czy sprzączki nie trzasną; czego w wypożyczonych dziadostwach nie dojdzie i tu miałbym zaufanie ograniczone. Znaczy nie ufałbym.
Kiedyś oczywiste :-P



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Janna napisał(a):
Chyba się zagalopowałeś. Każdy zapewne ma jakieś słabości i ułomności a jeśli z nimi walczy i stara się coś robić, np. żeglować mimo wszystko, to chwała mu za to.
Dopóki robi to we własnym zakresie, i te jego słabości i ułomności nie wpływają na innych. W przeciwnym wypadku niech zmieni hobby na bierki albo szydełkowanie.
zosta napisał(a):
Aż nie wiem co powiedzieć.
No cóż, to już nie moja wina. Nadal uważam, że żeglarstwo nie jest dla francuskich piesków.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
a ja myslałam, że czasy gdy żeglarstwo nie było dla wszystkich już dawno słusznie minęły
teraz Zbieraj zbiera zbieraninę i pokazuje morze każdemu, kto tylko chce

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
skipbulba napisał(a):
to już nie moja wina

Twoja, Twoja... :)
Są takie chwile, kiedy ręce opadają (najlepiej nie być wtedy w trakcie wspinaczki). Mnie opadanie złapało siedzącego na krześle, więc bezpiecznie.
To może odpowiem Ci po Twojemu: a kogo to obchodzi co Ty uważasz? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:49 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
skipbulba napisał(a):
Nadal uważam, że żeglarstwo nie jest dla francuskich piesków.
Atoli szyper czarterówki, dostając za załogę zielonych kompletnie, wczasowiczów i francuskich piesków na urlopie, może poczuć się odpowiedzialny za ich zabezpieczenie, jakby co.
Taki psi jego obowiązek. Może to i francuski...
Kto tu mówi o żeglarstwie bowiem? Tu o Chorwacji :rotfl:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 12:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Zielony Tygrys napisał(a):
a ja myslałam, że czasy gdy żeglarstwo nie było dla wszystkich już dawno słusznie minęły
teraz Zbieraj zbiera zbieraninę i pokazuje morze każdemu, kto tylko chce
Nie jest dla wszystkich, chociaż bardzo dobrze, że wszystkim wolno :D
zosta napisał(a):
Twoja, Twoja...
Są takie chwile, kiedy ręce opadają (najlepiej nie być wtedy w trakcie wspinaczki). Mnie opadanie złapało siedzącego na krześle, więc bezpiecznie.
To może odpowiem Ci po Twojemu: a kogo to obchodzi co Ty uważasz?
Absolutnie może nie obchodzić nikogo, to tylko moje opinie :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

RyśM napisał(a):
Kto tu mówi o żeglarstwie bowiem? Tu o Chorwacji
No tak.... :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 13:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Maciek, jak Cię lubię tak ostatnio pieprzysz jak potłuczony :lol:

Masz andropauzę czy jak ? :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 13:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Gupi temat, do niczego nie prowadzący. Niech każdy sobie pływa jak mu się podoba. Swoje zdanie wypowiedziałem na temat wpinania i nikogo nie zamierzam przekonywać, dopóki inna osoba nie przekonuje mnie

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 13:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 mar 2010, o 11:44
Posty: 2444
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 411
Otrzymał podziękowań: 223
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
Maar napisał(a):
IMHO szelki - takie jakie są na Zawiasie czy Pogorii - bez poddupników średnio zabezpieczą delikwenta przed upadkiem. Tym bardziej, że naturalnym wydaje się, że ręce w momencie spierdzielenia się z want byłyby w pozycji "do góry" - bo to chyba naturalne, że delikwent będzie próbował się złapać.
Święta racja...
Do łażenia po rejach powinny być tylko szelki alpinistyczne. Z typowych, jachtowych wypada się pięknie.
Zróbcie sobie eksperyment... może nie od razu na rei :mrgreen: , tylko niziutko, podpiąć się pod bomem i łapki do góry. Wychodzicie z szelek, jak mój nie przymierzając Nemuś (znaczy pies) z uprzęży, kiedy usłyszy w okolicy grzmoty. :rotfl:

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2014, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
mdados napisał(a):
Gupi temat
Nie przeczę, ale co to ma do rzeczy? :-)
mdados napisał(a):
do niczego nie prowadzący
A z tym, to się całkiem nie zgodzę.
Każdy może pływać jak chce a czerpać z treści to już musi według wytycznych? Ja bardzo dużo się już dowiedziałem a chętnie dowiem się więcej.

mdados napisał(a):
Niech każdy sobie pływa jak mu się podoba.
No pacz i znowu się zgadzam.
mdados napisał(a):
nikogo nie zamierzam przekonywać, dopóki inna osoba nie przekonuje mnie
A jeśli ta osoba przekonuje siebie? Jeśli tkwi w błędnym przekonaniu?
Gdzieś wyżej Ryś napisał o złudnym poczuciu bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o "ruch pionowy" to w wielu (IMHO w znakomitej ilości) przypadkach, szelki i wpinanie się powoduje złudę, i tylko dlatego, że łażenie góra-dół nie jest takie niebezpieczne jak co poniektórzy raczą twierdzić, nie zdarzają się wypadki podczas wspinaczki po drabinach. Problemy zaczynają się dopiero na podwantkach, na rejach i generalnie podczas pracy i... złuda może wówczas dość znacznie zaszkodzić.

Jedno, to złuda mówiąca, że "jestem as nad asy pośród asów" - czyli zwyczajne chojrakowanie (o którym nb. było jeśli nie w tym, to w wątku z którego powstał ten wątek) a dwa, to złuda dająca magiczne poczucie bezpieczeństwa "bo przecież się przypiąłem" i przez to wyłączająca myślenie.

Szelki na żaglowcach miewają po dwa prawie równej długości wąsy. Nie chciałbym zobaczyć orła, co się gibnął na rei będąc przypiętym takim półmetrowym (albo nawet dłuższym) sznurkiem :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL