Ja np

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Mnie nie stać
i boje się malarii, dżumy, febry, skrofułów i innych obrzydliwości. W końcu są osoby, które "troche w tym zawodowo siedzą" i niby nie odradzają, ale same nie chcą pojechać? Przypadek?
Strzeżonego Pan Bóg strzeże zostaję w Polsce

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Mnie tez nie stac:) tak btw:)

Mnie też nie, ale jakoś nie widzę w tym problemu.

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Ja widzę, bo chętnie bym popłynął

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Maciek, odpuść. Brazylijki są mocno przereklamowane

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Hehehe, no to chrzanię. Nie dość, że pewna śmierć od febry, malarii i innej zarazy, to jeszcze przereklamowane Brazylijki. Teraz to już na bank zostaję w kraju

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

W 2007 płaciłem za bilet lotniczy Recife-Rio około 400 zł

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

W tłumaczeniu z języka skipciowego na polski:
Nie chcę od Nadii dostać w RYA.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

ja też nie pojadę. nie lubuję się w południowcach

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Tygrysico, płyń ze mną. Ja jestem mężczyzną północy.
(To znaczy pół nocy jestem mężczyzną. Drugą połowę przesypiam.)

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Janusz,

Jak mogles wpasc na pomysl, ze partner wspanialej Nadii mogl pomyslec o przereklamowanych Brazylijkach?

pzdr,
Andrzej Kurowski

w chwili obecnej bilety do Recife

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

683$ - 2073 zł (wg. Google)

A nawet taniej kupując bezpośrednio z Condora
387 Euro - 1601zł (wg. Google)

Ty mi seba lepiej znajdź coś sensowego z Punta Del Este.

ps. Będę czekał na zamówienia z bezcłówki.

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Ta wspaniała Nadia na bilet może dorzucić, niech jedzie, niech zwiedza

_________________
Kasia_Nadia_Szymańska
s/y Castor
s/y Karii

I wtedy przekona się pewnie, że Brazylijki są przereklamowane. Ja po odwiedzeniu kilkudziesięciu krajów stwierdzam, że najwspanialsze są Polki. Szczególnie zawiedziony byłem opiewanymi w szantach Karaibkach.

BTW Jak wrócę z Brazylii (jeśli wrócę: patrz posty Katrine), to opowiem Wam, czy prawdziwa jest inna szanta Ryczączych Dwudziestek o Rio:







pzdr,
Andrzej Kurowski

Jędruś, Ty to chyba nie na żagle tam płyniesz

ps. Kroi się rejs w którym będzie w 100% forumowa załoga. Fajnie!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A i jeszcze, bo zapomniałem.
Relacji z rejsu nie powinieneś okraszać zdjęciami, bo... patrz załącznik

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ci z Was, którzy pamiętają maturę z matematyki znają wzór na prawdopodobieństwo warunkowe:

P(A|B) = P(A) * P(B)

A - prawdopodobieństwo śmierci w Brazylii nawet po szczepionce: 20%
B - Prawdopodobieństwo, że znajdę korzystny cenowo bilet i doprowadzę negocjacje z Markiem do finału: 90%

P(A|B) = 90% * 20% = 18%

Ponadto trzeba doliczyć prawdopodobieństwo śmierci, gdy wyjdę z domu. A nawet, gdy nie wyjdę z domu. Jak nic w tym roku mam min. 19% szans na śmierć.

BTW Co najmniej trzech dyskutantów w tym wątku: Krzysztof, Marek i Mariusz byli w Brazylii. Czy stosowaliście inne szczepionki. poza tą za 14 reali? Jakie są zalecane dawki i na jak długo chronią przed śmiercią?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Dożywotnio!!

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Andrzej, szczepienia ochronne to generalnie dobry pomysł.
Natomiast nie generalnie, tylko szczegółowo, to powie Ci lekarz. Najlepiej zakaźnik.

Ja mogę jedynie napisać na co się szczepiłem jadąc w tropiki z pomysłem spacerku po lesie deszczowym. Podstawowe (i w moim przypadku obowiązkowe) szczepienie, to żółta febra (yellow fever). Przy szczepieniu lekarz wydaje taką żółta książeczkę - Międzynarodowa Książeczka Szczepień i tam jest wpisywane co szczepili i jest to potwierdzenie "dla służb" w krajach, które wymagają szczepień.

Szczepienie przeciwko febrze działa przez 10 lat.

A jak już poszedłem do lekarza co ma fioła na punkcie wirusów, to mnie namówił na żółtaczkę, tężca i jakies inne polio-srolio. Nie chce mi się szukać książeczek, ale było chyba tego 6 różnych choróbsk. Niektóre się doszczepia po pewnym czasie, ale na początek dostałem 6 zastrzyków na raz - nie pamiętam co było po trzecim (wówczas straciłem przytomność z bólu ) ale ponoć nie wzywali "R-ki"
Te szczepionki są w rękę, ale osobniki co lubią ból mogą poprosić o zrobienie w oko lub kolano

Siedzieliśmy z Rudą na korytarzu w Lux-Medzie tacy pokłuci, że cienia nie rzucaliśmy

Z kolei na malarię nie ma szczepień. Można żreć Malaron, ale można też po prostu popsikać się ichniejszym siuwaksem na komary i nosić długie spodnie. Ma to tę zaletę, że chroni też przed dengą.

Tam naprawdę nie jest niebezpiecznie jeśli ma się mózg.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

no właśnie a skoro o szczepieniach mowa .... to ja się zastanawiam na co i po co mam przyjąć ukłucia....czy jest sens lub bezsens? jak myślicie?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

My myslimy, ze Ty to na cholere jasna powinienes sie zaszczepic, zeby Cie w rejsie nie brala.

A na powaznie, to lekarz (wiesz ktory ) musi ci doradzic.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

to ryzykowne, bo jak się dowie, że ja nie wiem, będzie chciał popłynąć ze mną

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Zadam inaczej pytanie: na co szczepic sie, gdy nie wybieram sie dalej niz 14 km od brzegu oceanu?

pzdr,
Andrzej Kurowski

teraz tak czytam i myślę, że pomyślałem o innym lekarzu (K)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



wiesz, to ryzykowne. Bo dowiesz się na co masz się zaszczepić, a jak odpłyniemy 16 km to wszystko szlag trafi

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Obowiązkowo, to na nic.

Zdroworozsądkowo to niech Ci lekarze doradzą. Prosiek jest często on-line a jeśli nie, to napisz do niego.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oprócz zdroworozsądkowych rad lekarza są wymagania konkretnego państwa.
Do tego specyficzne wymagania wobec osób przybywających z różnych krajów oraz wobec osób... przybywających morzem - nie zawsze identyczne z wymaganiami na lotniskach albo na granicach lądowych.

Na przykład jest tak, że wobec obywateli państw europejskich przybywających samolotem z Europy do Brazylii nie wymaga się obecnie żadnych świadectw szczepień. Ale już wobec tych osób przybywających do Brazylii z Argentyny czy Wenezueli - nie jest to takie pewne...

Co do różnicy wobec załóg... Nie sądzę aby w Południowej Ameryce stosowano osobne tryby postępowania wobec członków załogi jachtu i członków załogi statku handlowego.... W każdym razie podzielę się doświadczeniem - jako członek załogi statku przybywającego do Brazylii bezpośrednio z Europy musiałem mieć obowiązkowo szczepienia przeciw żółtej febrze i WZW (przynajmniej "A").
Ale jako członek załogi, przybywający bezpośrednio z Europy drogą lotniczą pracować na statku, który już jest w Brazylii - nie musiałem już mieć żadnych szczepień....
Ale już ci członkowie załogi, którzy przybywali samolotem przez Wenezuelę, Argentynę, albo Trynidad (czy inny kraj, wg. uznania urzędnika...) - musieli mieć przynajmniej żółtą febrę...
A najgorzej męczyli biedaka, który przybył bezpośrednio po odwiedzinach u rodziny ze Stanów - leciał z New Yorku i nie miał zaświadczenia, że nie jest nosicielem HIV!! (Lotnisko St. Paulo, puścili po interwencjach - ale usłyszał, że tylko dlatego, że jest Niemcem a nie obywatelem USA...)

Itd, itp - a poza tym, co kraj, to obyczaj.
Np. w Ekwadorze stempelki znienacka obowiązkowych (wg. urzędnika) szczepień załatwiłem bez widoku igły - wystarczyło 100$ a pieczątki w dowolnej liczbie i kształcie zjawiły się w książeczkach szczepień kilku osób...
A na Trynidadzie jakieś wymagane ponoć wobec członków załogi szczepienia zostały uprzejmie uzupełnione przez wezwanego ciupasem na burtę lekarza - i to za darmo!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Pamiętają też, że liczyło się je nieco inaczej Ciebie interesuje prawdopodobieństwo całkowite, które w tym wypadku sprowadza się do iloczynu - tak jak policzyłeś.

No i trochę nierealistycznym założeniem jest, że umiera co piąta osoba, która dogada się z Maarem. Ja bym się raczej obawiał z Markiem nie dogadać

_________________
www.samoster.org.pl

jutro idę na konsultację ws szczepień, zdam relację jak było

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

I wcale mnie to nie dziwi. Ładne Brazylijki już od dawna mieszkają w Portugalii (moze dlatego bardzo lubię odwiedzać ten kraj ), analogicznie ładnych Karaibek szukałbym w Ameryce Północnej