Trzy strony tylko udowadnianie "JA mądry ty głupi" A ciągle się obrażamy,kiedy mówią o nas że potrafimy tylko głupio(przepraszam) dyskutować...

Tomku,
Przy okazji pytanie trochę w ramach wątku.
Które ceny w marinach są obowiązujące, w euro czy w kunach? Z czego się przelicza?
Tzn. czy lepiej ze sobą wziąć Euro czy Kuny?
Czy tu są możliwe jakieś oszczędności (na parę Karlovacko) czy to nie ma znaczenia?

Marcin.

_________________
--
Marcin

W marinach przeliczają zwykle w okolicach 7.3 kuna za 1 euro. Najkorzystniej jest płacić kartą, w drugiej kolejności kunami, brązowy medal euro....

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Kolejny kamyczek do "ogródka"
http://podroze.onet.pl/aktualnosci/dubr ... nowe/gl6wf


a tu jeden z postów pod w/w informacją
"
~bylo milo ale sie skonczylo : Bylem w Dubrovniku cztery sezony , a w samej Chorwacji 8 razy. Pierwszy raz w 1998 , a ostatni w zeszlym roku. Zjezdzilem ten kraj od Puli po Cavtat , bylem kilka razy w Czarnogorze i stwierdzam ze ceny sa juz kosmiczne. Wiecej nie pojade chocuaz mnie stac, ale nie bede placil za karlovacko 4,5 Pln a za chleb 7 PLN (ceny sklepowe )knajpianych nie przytocze zeby ktos nie zemdlal. Reasumujac , szukam nowych kierunkow na wakacje , zegnaj Chorwacjo zwiń"

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Polski Związek Organizatorów Turystyki opublikował kolejny raport tygodniowy.

a w nim czytamy :
"Niezmiennie w pierwszej trójce najpopularniejszych kierunków znajduje się Grecja, Turcja oraz Egipt. Udział sprzedaży Grecji przekroczył 30%. "

Wynik Chorwacji rok do roku : spadek o 29,7% ,udział 1,5%


http://www.pzot.pl/index.php?module=cms ... rty%20PZOT

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

W Rio de Janeiro było 150 euro za dobę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ceny w marinach są w kunach. Najkorzystniej jest wymienić euro w kantorach o dobrych kursach.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

to i tak za duuużo, ja bym dał 0,00001% max.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Panowie bądźcie obiektywni, ten raport dotyczy zapewne z organizowanej turystyki.
Może podać dane dla wyjazdów indywidualnych ?

Podaję dane:Ja nie jadę w tym roku do Ch. Grecja we wrześniu


Tutaj wyniki za 2012: Chorwacja 2 miejsce.
http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/K_015_13.PDF


Coś mi tu nie pasuje: ceny rosną , a Chorwaci obniżyli podatki rok temu.:
-"Od 1-go stycznia 2013 podatek (VAT) wskaźnik wartości dodanej na turystykę został zredukowany z 25 procent do 10 procent. Ta nowa niższa stawka podatku VAT ma wpływ nie tylko na przedsiębiorstwa bezpośrednio związane z branżą turystyczną, ale także na firmy pośrednie, takie jak restauracje i bary'"

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

no dobra martin40, specjalnie dla Ciebie 0,01%, może być?

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Ahoj!

Grab sobie grab. Cie Panie do Cro nie wpuszczą i bedziesz wisiał z podpisem:
TEGO PANA NIE OBSŁUGUJEMY:))))

pozdrawiam
Lech

mam to w d..e
Kiedyś płynąłem z Kopru do Grecji, to minąłem ten "piękny" kraj szerokim łukiem i wolałem zrobić przystanek na dobre żarcie w Vieste, niż tam.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

To zrobiłeś błąd.
Chorwacja jak każde miejsce na ziemi ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne
Akurat knajpy zdecydowanie należą do tych dodatnich.
Również "piękność" Chorwacji to zdecydowany "plus dodatni".

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dlaczego błąd - Włosi nie wymagają prijavy, a to tylko jednorazowe przejście było.

PS. Też tak pływam.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Żeby nie było, że czepiam się dla zasady.
Żeglowałem tam chyba z 3 razy
byłem turystycznie z 5 razy.
Pierwszy raz byłem w Chorwacji turystycznie w roku bodajże 1998, Było suuuper, byłem na Istrii, kolacja dla 4 osób, ok. 120 DM (jeszcze wtedy taka waluta chyba była).
Pierwszy raz żeglowałem tam w roku bodajże 2003, w marcu. Pywaliśmy łódką 46-stopową w dośc licznym gronie (5 dorosłych i 5 lub nawet 6 dzieci). Do dziś pamiętam, jak dostałem rachunek w knajpce i musiałem pójśc do bankomatu. Kolacja w porównaniu w Grecją (gdzie byłem jesienią poprzedniego roku) była 3-4 krotnie droższa i 3-4 krotnie gorsza. Od razu wyjasnienie, może nie wiem co zamawiać w Chorwacji, ale mnie do tego kraju nikt nie przekona. Nie pamiętam jaka to była marina, Split, Trogir - to było tyle lat temu, ale jak przyszło nam zapłacić równowartość 100 euro, też nie było to dla mnie fajne (marzec).
Pozostałych wyjazdów nie będę wspominał, bo nie ma czego.
Generalnie ja jestem przeciw i już.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Pewnie zachciało Ci się ryb. Te w chorwackich knajpach są abstrakcyjnie drogie.
Chorwacja turystycznie nie jest drogim krajem, jest obok Grecji najtańszym krajem UE morza Śródziemnego.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

W Grecji też nie są tanie.
Ale za kalmary w Grecji płaci się 7 euro, a w Cr 12.
Mają ich tyle samo.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Ocena kraju i akwenu jedynie z punktu widzenia cen w knajpach i cen w ogóle, jest zbyt zawężona. Wnioski płynące z tej dyskusji niczemu nie służą.
Znam wiele miejsc o wiele droższych od Chorwacji.
Chorwacja jest krajem młodym z bardzo dobrą bazą żeglarską zbudowaną w bardzo krótkim czasie. Zachodzą tam intensywne przemiany, które negatywnie objawiają się w zachowaniach tambylców, ale w każdym miejscu masowo najeżdżanym przez turystów będziemy obserwować charakterystyczne cwaniactwo miejscowych. Chorwacja nie jest wyjątkiem. Ale jest ona niewątpliwie pięknym akwenem nienastawionym na żeglarstwo wakacyjne i turystykę żeglarską.
Mój dobry znajomy pojechał tam na tygodniowy rejs wiedząc, że będzie miał wydatki. Po powrocie stwierdził, ze nie było tak źle. Koszty były dzielone na 10. Postój w marinie kosztował go średnio 7 euro za noc. Po powrocie stwierdził, że ciężko pracuje cały rok i nie ma zamiaru wybierać miejsca wypoczynku szukając sposobu na oszczędzenie 100 euro. Wcześniej był we Włoszech. Wydał tyle samo ale Chorwacja podobała mu się bardziej.

Należy rozróżniać oczekiwania i kryteria oceny z punktu widzenia żeglarza udającego się na tygodniowe wakacje (często z rodziną), od punktu widzenia żeglarza, który spędza na jachcie kilkanaście tygodni w roku, lub wręcz mieszka (lub prawie mieszka) na jachcie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Spotkaliśmy w Sukosanie parę amerykańskich emerytòw, ktòrzy opłynęli Świat w kòłko i osiedli w Chorwacji, uznając, że tu jet najpiękniejszy, żeglarski akwen na Ziemi. Stacjonują tutaj cały rok, za wyjątkiem lipca, sierpnia, kiedy to jest dla nich zbyt ciepło. W te miesiące wybierają się w podròże do przyjaźniejszym ich oczekiwaniom miejsc.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

No, ale przyznaj Tomku, że jest to odosobniony przypadek.
Takich emerytów spotkasz znacznie częściej na Kanarach, Azorach, Portugalii, Grecji, Turcji (bardziej na wschód), czyli miejscach, gdzie można bezpłatnie stać na kotwicy, mając możliwość wpłynięcia do portu (mariny), w normalnej cenie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Jasne że przypadek wyjątkowy - świadczy że degustibus....
Chorwacja nie jest tanim miejscem dla rezydentów. Ale jeśli chodzi o ludzi którzy rejs traktują jako alternatywę dla wczasów all inclusive - idealne

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

W Chorwacji pływałem od 1993 do 2010 roku, z tego 10 lat na własnym jachcie. Od 2012 pływam na swoim jachcie w Grecji.
Od mniej więcej 2005 obserwowałem exodus prywatnych jachtów z Chorwacji do Grecji i Turcji. Ile ich w tej chwili stoi na stałe w chorwackich marinach (bez uwzględniania Włochów przypływających na sierpień) nie wiem. Pod koniec za sąsiadów w marinie miałem Austriaków i Niemców.
Bardzo wielu właścicieli jachtów spotkanych w Grecji potwierdza, że przenieśli się z powodu kosztów, ale także innych mających znaczenie dla armatora prywatnego jachtu.
Jak dla mnie nie widzę jakiegokolwiek uzasadnienia, żeby wrócić z Grecji do Chorwacji.
I koszt jest tu tylko jednym z czynników!

Jednak, żeby być obiektywnym trzeba by rozdzielić argumenty za i przeciw Chorwacji na armatorów i czarterobiorców.
Ci ostatni zazwyczaj pływają z liczebniejszymi załogami (co niweluje koszt marin), dojeżdżają na 1 góra 2 tygodniowy rejs no i mogą co roku zmienić akwen lub nie pływają co roku.
Koszt trzymania jachtu w marinie, jakość serwisu technicznego, ceny wyposażenia ich nie interesują.

Prywatni armatorzy pływają często we dwoje, raczej rzadko w więcej niż 4 osoby.
W kalkulacji uwzględniają też pelne koszty utrzymania jachtu. Dojazd jest mniej istotny bo raczej jeżdżą na dłużej i łatwiej im zaplanować przelot w dogodnym cenowo terminie.

BTW - jadąc prywatnym autem powinno się uwzględnić także inne koszty nie tylko paliwo i winietę. koszt przejazdu prawie 3 tyś km jest w rzeczywistości o wiele wyższy.

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie


Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości

He he... stałem w minioną niedzielę w Ijmujden zapłaciliśmy za 9 m jacht 12 Euro
ale mistrzostwo świata było w Brunsbuttel - 8 Euro

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Tydzień temu za wejście katamaranem do Brijuni zapłaciliśmy 950 kuna. Niby dużo, ale warto było.

Nie wiem czy to działanie celowe, czy naturalne działanie rynku, ale o ile być może część armatorów odpłynęła do Grecji, czy na inne "tanie" akweny, o tyle w Chorwacji lokują się nowi właściciele jachtów, właściciele zamożniejsi, dla których róznica 2-3 tysiące euro rocznie nie stanowi kwestii wartej rozważania, natomiast mają blisko od siebie z domu. 3, 4 może 5 godzin drogi. Praktycznie co weekend mogą być u siebie na jachcie, jeśli maja na to ochotę. Są to bowiem przeważnie Niemcy i Austriacy. To kwestia zamożności, która pozwala wybrać to na co się ma ochotę, a nie to na co nas stać. Nie zauważyłem aby knajpy w Chorwacji staly puste, zauważyłem natomiast ze Polacy stanowią może 1/10 liczby klientów. Nie widziałem, żeby Niemcy, Austriacy przełykali ślinę czytając ceny w karcie dań. Po prostu siadają i biesiadują. Jeśli by restauratorzy odczuwali brak klientów, albo obniżyliby ceny, albo splajtowali (czy się mylę?) Nie wiem jak wygląda rynek czarterowy w Grecji, ale duże chorwackie, czarterownie i na przykład Czeski Bemex nie mają od połowy czerwca problemu z popytem. Zamieszczę w dwóch adekwatnych wątkach zdjęcia z czarterowych kei: "czwartek" ( w czasie trwania rejsów) i "sobota" czas zmiany turnusów.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A oto i wspomniane zdjęcia. Przypuszczam, że te jachty co zniknęły to do Vieste popłynęły

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Mój szpieg w Baskiej Vodzie dostarczył mi dzisiaj fotki menu z knajpeczki w porcie. Zaobserwowano powolne podnoszenie cen im bliżej okresu wakacji.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Ceny "paliwa"

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Normalka.....Przecież na tzw zachodzie jest generalnie taniocha... .np. proste fajki, marne 5 eurasków. .... głupie paliwko (+-) 1,4 euro.....itp., itd.....kwestia tylko, gdzie się zarabia, a gdzie wydaje ?

Ot tak znalazłem. Cena za postój była w Visie. Płatne w biurze... Czy oszukano? Nie sądzę.
A płatne rzucanie kotwicy na Braću? hahaha tego jeszcze brakuje... (a raczej nie brakuje) Bojka po 250 kuna... masakra jakaś )

Ale właśnie ze względu an ceny nie pływam w Chorwacji. Robię tam rejsy tylko na zamówienie.
W lecie pływam głównie w Grecji, gdzie spędzam kilka miesięcy w roku... mój ulubiony akwen.

A co do cen marin... Tajlandię polecam... 1100 Bathów (110 PLN) za katamaran 47 stóp z sanitariatami, wodą, etc ) Ogólnie na 10 dni wychodzi jakieś 200 PLN opłat za postoje i wodę ))



Ja transport do Grecji widzę inaczej:
Lot do Aten 7x138 EUR + 7x5EUR i jestes w Alimou lub Lavrio = 1001 EUR.

I przede wszystkim nie tracisz dwóch dni na podróżowanie... tylko przemieszczasz się sprawnie i szybko.

A wszystko zależy dokąd jedziesz w danym państwie.
A co do portów - w Grecji za 52 stopowy jacht to ok. 3 EUR/dobę. Woda 6 EUR, prąd 3 EUR. Nie mam nigdzie z tym problemu - trzeba tylko znać akwen i tyle. Stoisz ile chcesz za pół darmo A wody nie musisz brać za 6 EUR jeśli masz wystarczająco... )

A co do Twoich wyliczeń, wyliczyłeś nieoptymalny koszt dojazdu do Lefkas. Da się zdecydowanie taniej - np. samochodem do Wenecji i dalej promem na Jońskie... różnice zaczynają znikać

PS. W zeszłym roku do Grecji pojechali moi znajomi, wyszło im ok 2100 PLN w dwie strony za samochód dla 4-ech osób... tego się nie da przebić Ale to już wyprawa na 24h.


Pozdrawiam
Jasiek

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html