Malij Losnij ma w sobie "to coś", że chce się tu wracać. Tu się można dobrze czuć!. Doczłapaliśmy tutaj na dieselku, bez pośpiechu, żeby zadyszki nie dostać i aby apogeum upałów przetrwać jeszcze na wodzie. poćwiczyliśmy podejścia do kei, bo panowie marinero trzy razy zmienili koncepcję, gdzie nas postawić. Zaczynam się do Fishbeda przyzwyczajać, a on w zamian za to ładnie słucha w czasie portowego manewrowania. Kiedy załoga poszła poznawać Losnij, w obliczu braku przedłużacza włączył mi się tryb Kopciuszek i zrobiłem porządki, że hej! Teraz pójde sobie do miasteczka zrobić rozeznanie, czy jestem w stanie dokupić w tym miejscu upragniony przedłużacz i kabelek który nadawałby się jako przedłużacz do głośników. Upał wciąż trzyma ale wraz ze zbliżającym się zachodem słońca - występuje tendencja spadania temperatury.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ale, ale! mam kilka zaległych zdjęć, które zamiast na forum poszły gdzieś w kosmos. Aby dogonić swój cień wrócę na chwilę do wczorajszych "straconych" obrazów...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

najpierw kilka ujęć z drogi na Ilovik...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

i dwa zdjątka z kotwicowiska przy wyspie Ilovik. Byliśmy przedostatnią załogą która wczoraj zacumowała w tym miejscu, więc mieliśmy ładny widok, na kilkadziesiąt przytroczonych do bojek jachtów

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Mali Losinj opuściliśmy, przekraczając wąski przesmyk ze zwodzonym mostem. Pierwsze kroki skierowaliśmy do jednej ze ślicznych zatoczek południowego Cresu. W zatoczce kąpiele i poranna kawa nr 2, ale ròwnież przygotowanie składnikòw do morskiej uczty. Kupiliśmy bowiem, na targu rybnym, muszle i krewetki. Po kolejnych przebytych milach, przebytych na silniku, bo wciąż panuje megaflauta, stoimy na kotwicy przy malutkiej wysepce Trstenik.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wysepka może mała, ale za to z okazałą latarnią morską. Temperatura wody 22,5 st C

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Mamy trzy i pòł minuty do otwarcia warujących muszli. Po wydaniu małży, w garnku wylądują kozice

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Zmieszczą się?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Garnki na Fishbedzie duże, a chorwackie kozice - chociaż dorodne - to jednak daleko im do tatrzańskich...

Kozice nam się pomieściły! Płyniemy leniwie wzdłuż wschodniego brzegu Cres. Będziemy szukać jakiejś nasłonecznionej zatoczki do kąpieli. Będziemy ròwnież poszukiwać natchnienia - dokąd skierować się na nocny postòj... Może ktoś zna jakieś ciekawe miejsce na wschodnim brzegu Istrii?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Zatoczkę do kąpieli, znalźliśmy zacną. Zatoczka Torkul na Krk. Wahaliśmy się, czy nie zostać tam na noc, przycumowani do stalowego opuszczonego kutra rybackiego, ale po oględzinach z bliska, uznaliśmy, że brak jest gwarancji, że ten wynalazek nie zatonie do rana. Obok z kolei cumował na solidnych mooringach jacht przerobiony na... No właśnie nie wiedzieliśmy na co. Tu z kolei bliższe rozpoznanie dało wynik taki, że cumując do tej starej, pozbawionej masztu Bawarki, możemy być posądzeni o wspòłudział i nawer nie chcemy wiedzieć w czym. Tak czy inaczej opuściliśmy Torkul, by niewiele dalej, wylądować w zatoczce Mala Jana. Bardzo mała, sympatyczna, bezludna zatoka z piaszczystym dnem. Głęboka na 5-6 metròw. Stanęliśmy na kotwicy, dociągając rufę do pòłnocnego brzegu. Dziczyzna na kolację, księżyc nieomal w pełni, czerwone wino... Ciężki jest marynarski los...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Poranek, to rozbudzająca kąpiel w krystalicznej, zielonkawej wodzie. Urobiliśmy się ròwnież od samego rana, bo trzeba było wykręcić żaròwkę z czerwonego światełka sektorowego. Śniadanie, kawa i przed dziewiątą byliśmy już w drodze. Sprawdziliśmy najpierw jak prezentuje się sąsiednia Vela Jana. Prezentuje się bardzo dobrze. Gdyby były jakieś gorsze warunki wiatrowo-falowe czekał tam na na jeden pośrodkozatokowy (nazwa zastrzeżona by Sajmon) mooring. W sumie jest takich mooringòw kilka i wygląda na to, że stoją na nich jacyś rezydenci, bo łòdki wyglądały tak, jakby stały nieruszane od zeszłego roku.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Po opłynięciu wyspy Cres, kierujemy się na południowy kraniec Istrii i dalej prawdopodobnie do mariny Veruda. Veruda daje nam tyle, że jesteśmy blisko Puli, gdzie chcemy zobaczyć mecz otwarcia, a jednocześnie omija nas przyjemność pływania pośròd dźwigòw Pulleńskiej stoczni i nocowania w marinie o silnie industrialnym charakterze. Aktualnie mijamy kamieniołom i cementownie na pòłwysepku Komaracno. Szukamy okazji do kąpieli w jakiejś miłej oku scenerii. Pod uwagę bierzemy zatokę Vinjole lub Budava.
W drodze popadliśmy w szpony hazardu! Obstawialiśmy wynik dzisiejszego meczu Cro- Bra! Nie ma miękkiej gry! Za każdy typ trzeba było wrzucić do puli (nomen omen) po dziesięć kunek! Czyj typowany wynik padnie - zgarnia całą kasę... ... I leci po badelka

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

ftt

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Znaczy puknie w szybkę przestało działać

_________________
Może go pochować ? No nie wiem, sępy też muszą coś jeść. I najnowsze "Zetniesz mu łeb a nie zgłupieje"

ta - awaria

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

zzzzzz wwwww

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Pewnie zamieszczę jutro kilka zaległych zdjęć z fantastycznych zatoczek, pięknych skałek itd, itp, ale pòki co, jesteśmy w Puli, jesteśmy w towarzystwie kilku tysięcy chorwackich kibicòw i jest czaaad! Tysiące gardeł śpiewa mundialową pieśń i zaczyna gromkie wiwaty! To będzie wieczòr!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

No nie wiem, czy w blisko dwutysięcznej historii, coloseum w Puli było świadkiem takiego aplauzu, takiej eksplozji radości, jak wtedy, gdy chorwaci zdobyli prowadzenie. Còż... Skończyło się jak skończyło. Jedyny plus - to ja jestem zwycięzcą, ponieważ typowałem wynik 3:1 dla Brazylii. Bardzo energetyczny wieczòr!
Jutro na spokojnie wybierzemy się do Puli. Trochę z myślą o zwiedzaniu, trochę z myślą o targu rybnym, trochę dla zrealizowania jachtowej listy zakupòw. Księżyc w pełni, wieczòr dogasa, w powietrzu wisi zmiana pogody. Dzisiaj naszym tropem przemieszczała się burza. Szczęśliwie utknęła gdzieś na Istrii i rozeszła się po kościach. Oby zapowiedzi chmur i deszczu nie spełniły się w realu...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

xxxx

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ależ niefarcik! W naszym łòdkowym acerku siadła klawiatura. Pewnie sòl zadziałała. Nie działa połowa liter, zamiast nich używając klawiszy wystukują się cyfry. Pewnie da się zmienić klawiaturę. No ale na szczęście czytnik kart SD działa, myszka też, więc chociaż do zamieszczania zdjęć się nada. No właśnie - umieszczę jeszcze parę zdjęć z Krk i z drogi do Puli i w ten sposòb dogonię relacją nasze aktualne położenie. Dzisiejsze przedpołudnie spędzimy w Puli, bo wczoraj, po meczu sił już brakło i szybko zapakowaliśmy się do taksòwek, by jeszcze przed snem na jachcie, wychylić "za cudowne". Dzisiaj rano przeszedłem się trochę na płetwach poza obszar mariny. Veruda to bardzo przyjemne miejsce, gdyby nawet zły los rzucił kogoś w te strony na stacjonarne wakacje. Jest duża przyjemna plaża, wypożyczalnie sprzętu wszelakiego, "parkowa" siłownia na świeżym powietrzu. Jest też boisko do kosza i do siatkòwki plażowej. Czas na śniadanie!!!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Pewnie ta niecna sól wcisnęła Wam klawisz Num Lock - wystarczy go odkliknąć

_________________
noone

raczej tak - problem w tym, że nie działają funkcyjne klawisze (Fn + F11 w tym przypadku). Czy da się wyłączyć cyferki jakoś inaczej???

Zaległosci z drogi do Puli - i przechodzę znowu na tryb on line (posiadłem biegłość posługiwania się tablicą znaków!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Najpierw noclegownia na KRK, potem kąpielisko na Istrii

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

i jeszcze gdzies mi zielona mila uciekła...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Nie pojechaliśmy jednak oglądać Puli, bo zaczęło wiac od rana, a jesteśmy glodni pływania na zaglach. Przy 12-14 knotach w baksztagu, pędzimy do przesmyku miedzy Losinj a Cres, żeby zdazyc na zwodzony most na 17-tą

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Czemu łańcuch kotwiczny jest ''przyciągnięty'' do kadłuba krawatem?

Żeby ciężar kotwicy trzymany był na knadze a nie na windzie kotwicznej.

_________________
Może go pochować ? No nie wiem, sępy też muszą coś jeść. I najnowsze "Zetniesz mu łeb a nie zgłupieje"

Możesz przełączyć klawiaturę kombinacją klawiszy Ctrl+Shift i spróbować z kombinacją np. Fn+Insert.

_________________
noone

Popływaliśmy sympatycznie na żaglach, prawie do samego mostu zwodzonego Osor. Podobno stara bardzo miejscowość. Jako jeden z pokonujących kanał jachtòw, stanowiliśmy atrakcję turystyczną przez paredziesiąt sekund. Wygląda na to, że zbliża się pora obiadowa. Wczoraj była kaczka, wcześniej w poprzednie dni sarna, dzik, i rolady - raz wieprzowa, innym razem wołowa. Wcale nie jestem pewien czy moje muszle mogą konkurować z kuchnią śląsko-myśliwską.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A myślałem, że to my dobrze jedliśmy. Pozazdrościć.

_________________
Może go pochować ? No nie wiem, sępy też muszą coś jeść. I najnowsze "Zetniesz mu łeb a nie zgłupieje"

Na wieczór, przypłynęliśmy do Rab - nie do wiary - na wyspie Rab, miasteczko, naprawdę superaśne, knajpki, starodawne dzwonnice, warto tu zawinąć, w trakcie północno-chorwackich wycieczek obejrzeliśmy mecz Holendrów z Hiszpanami... Gdzieś na północy, błyskawice próbują wprowadzić popłoch wśród załogi. Staramy się nie zwracać uwagi, na te zapowiadane zmiany...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

No i doczekaliśmy się, zwiastowanych przez księżycową otoczkę zmian. Od rana nad Pagiem wisi ciężka deszczowa chmura. Wyszliśmy z mariny do sąsiadującej z miastem zatoczki i bierzemy podwòjną kąpiel. Najwyraźniej znaleźliśmy się na obrzeżach deszczowej strefy, bo mży od paru chwil. Temperatura powietrza 25 st C, temperatura wody - 23 stopnie!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Trzymamy się wersji, że się przejaśnia
Poobserwujemy z kotwicznej pozycji, jak się będzie rozwijać sytuacja i jak uznamy , że warunki do pływania są rewelacyjne, ruszymy na Pag, zobaczyć, czy nie ma Fishbeda w Nowaliji.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

No i przejaśniło się, z północno zachodniej strony straszy nawet błękit nieba!
Zdjęcia z Rabu zaczepię niezwłocznie. Tylko genułkę postawimy...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ależ nieładnie się tablet zachował! Zeżarł mi pracowicie wystukany post tyczący dzisiejszej wędròwki. No nic to, jutro się odtworzy dzisiejsze wrażenia, a teraz pora ruszyć "na miasto", będziemy w Novaliji kibicować Anglikom i Włochom.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!