Pod koniec przyszłego zaczynam rejs i jako, że trzeba trochę pomyśleć nad trasą pojawiła mi się garść pytań. Plan jest taki, żeby rejs odbył się na trasie Gdańsk-coś po drodze-Sztokholm-coś po drodze-Gdańsk, całość w dwa tygodnie. Wiadomo, że może być różnie w zależności od warunków, ale jakieś założenia dobrze mieć .
Wykombinowałem sobie, że fajnie byłoby wejść do Sztokholmu (lub z niego wyjść) przez Jezioro Malaren. I tu pojawia się pierwsze pytanie, na pewno ktoś z Forumowiczów już tamtędy płynął - jak wygląda procedura pokonywania kanału Sodertalje? Znalazłem już co prawda stronę kanału, ale wolałbym poznać jakiś opis kogoś kto widział go na własne oczy .
Drugie pytanie, to samo Jezioro Malaren i to w jaki sposób przedostać się z jeziora na Bałtyk w samym Sztokholmie. O śluzach trochę poczytałem, o mostach też - wszystkie się podnoszą? Jacht ma ponad 15 metrów w górę i zastanawiam się czy się wszędzie zmieszczę. W samym Sztokholmie chciałem stanąć w przystani Navishamn, głównie dlatego, że jest sporo taniej niż w Wasahamn, a i powinno być chyba trochę spokojniej. Ale jeśli ktoś kto był może polecić inną przystań lub nie poleca Navishamn to chętnie poznam opinie .
Ostatnie pytanie - wyjście z Sztokholmu. Ponieważ dwa tygodnie to nie jest niestety dużo czasu szukałem drogi która pozwoliła by opuścić szwedzką stolicę po możliwie najkrótszej trasie i znalazłem Baggenstaket. Po przejrzeniu map i zdjęć bardzo mi się ta dróżka spodobała, ale zastanawiam się czy rozsądnie jest tam się pchać jeśli ma się 1,9m zanurzenia, bo jest tam z tego co widzę wąsko i płytko. Niby nie widziałem informacji, ze jest to przejście tylko dla małych jednostek, ale skoro mogę, to wolę zapytać.

P.S.
Jeśli ktoś mógłby polecić jakieś ciekawe miejsca na Gotlandii/wschodnim wybrzeżu Szwecji/Olandii to też będę wdzięczny, bo po drodze też trzeba mieć przewidziane opcje postoju. Po przejrzeniu forum i internetu mam już kilka swoich typów, m.in. Stora Karlso, Vandburg, oczywiście Visby, jeśli czas pozwoli to Kalmar. Państwo Bilińscy na swojej stronie polecają też przystań na Faro - Lauterhorn. Po tym co o nim napisali bardzo mi się spodobała, ale ciężko znaleźć jakieś informacje - ktoś może już był i mógłby podać więcej szczegółów odnośnie warunków i podejścia?

Witaj

W 2012 byłem w Sztokholmie z Gdańska. W jedna i drugą stronę przechodziliśmy tą drogą.
Wąsko jest na bardzo krótkim odcinku - szerokość toru ok. 10-15 metrów na odcinku 100-150 metrów. Płynąłem Delphią 37 i był delikatny zapas głębokości. Wymaga uważnego prowadzenia środkiem toru. Ale wrażenia z przejścia warte odrobiny emocji.
Po za tym bardzo malownicza trasa.

W samym Sztokholmie stałem z Wasahamn - być może tak trafiłem, ale był spokój i całkiem sympatycznie.

_________________
Wojtek Musiał

Wchodziłem przez Malaren Jurandem (J-144), wychodziłem przez Baggenstaket Jurandem i Lady B - oba mają zanurzenie 3 m.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Byłem, widziałem w zeszłym roku. Polecam, nawet bardzo!
Wchodziłem wg zaleceń i instrukcji zawartych w locyjce Kulińskiego, wszystko się zgadzało z wyjątkiem małej czerwonej boi, którą Szwedzi dodali( nie świeci w nocy ale ma przyklejony solidny odblask). Jest już zaznaczona w najnowszym wydaniu C-Mapy. Nasz jacht miał około 1,5 m zanurzenia a mieliśmy jeszcze trochę pod kilem. Głębokości z C-Map-a zgadzały się z głębokościami od Jerzego.

Widok na port.
Trzeba pamiętać, że tam są dwa falochrony. Jeden to stary pirs i dopiero za nim jest właściwy falochron do którego się cumuje.

Porcik uroczy, Bilińscy bardzo fajnie opisali Faro, nic dodać nic ująć.

Gdzieś na środku wyspy.
Dodam tylko że w porcie jest prąd, woda oraz płatne prysznice. Są dwa lub trzy siedziska, które można sobie pod jacht przenieść co by zjeść posiłek na świeżym powietrzu! Bosman był bardzo miły.Wysokości opłat.
Jak byś miał jeszcze jakieś pytania to wal śmiało.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Wojtek64, Stara Zientara, Magister - dzięki za pomoc!

Dodam, że w powrotnej drodze staliśmy w marinie Farosund na Gotlandii zaraz za promem na Faro. https://www.google.pl/maps/@57.863498,19.0612106,1221m/data=!3m1!1e3
W porcie muringi!
Wchodziliśmy w nocy na dość sporej fali. Było trochę emocji i walki z falą przybojową na torze podejściowym.

Na miejscu wypożyczaliśmy samochód na fajne pieniądze na cała dobę i objechaliśmy sobie całe Faro. Po informacji od hafenmajstra dostaliśmy telefon do właściciela samochodu i kilkudziesięciu minutach samochód był dostarczony do mariny. Szybko miło i bezproblemowo odbiór i zdanie samochodu. W dobrej cenie

_________________
Wojtek Musiał