Połowicznie się zgadzam . Jednak kultura jazdy to drugie. Byłem zagorzałym motocyklistą ,miałem motocykl od 1995 roku. Teraz nie mam i mieć już nie chcę (przynajmniej na razie).
Przyczyną jest właśnie kultura innych użyszkodników dróg.
Pokrótce : Kiedyś jadąc motocyklem kierowcy ustępowali miejsca, przepuszczali , zjeżdżali na pobocze . Ładnie im człowiek dziekował i jechał dalej. Teraz byle gamoń w służbowym małym busiku musi takiego motocyklistę wyprzedzić, zajechać mu drogę żeby przypadkiem nie był pierwszy , zepchnąć na pobocze itp
Pamiętam ostatni mój wyjazd na motocyklu do Zakopca. Dwa samochody wyjechały mi prosto pod koła z podporządkowanej i naprawdę niewiele brakowało a do tego młody gniewny TIR-em wziął sobie za punkt honoru jechać 120 na godzinę i mnie wyprzedzić spychając na pobocze. Nie wspomnę już o otwieraniu drzwi byle by się motocykl nie przecisnął

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

W naszym narodzie zakorzeniło się tzw "picie". Najlepiej nie samemu , najlepiej od razu litra a najlepiej żeby się film urwał.
Ja uważam że nie ma czegoś takiego. Jestem w trasie zjadam obiad wypijam kieliszek czerwonego wina i jadę dalej. Ale nie u nas jadę zjadam obiad wypijam kieliszek wina i idę do więzienia .

Mam jeszcze taki przykład. Byłem na nartach. Po nartach była kolacja i po dwa gorące piwa. Pojechać oczywiście nie mogę bo wiadomo co mi grozi . Moja pani nie piła może jechać , a że jeździ mało to raz wymusiła pierwszeństwo a na zakręcie cudem udało jej się zmieścić na śliskiej nawierzchni ot paradox

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Rzeczywiście, lepiej oddaje myśl. Dziękuję.
Nie jest moim zdaniem zbyt represyjne zabraniać ludziom jeździć pod wpływem, podobnie jak wnosić bojowe narzędzia na stadiony. Przepisy bywają durne (a może wydają się, kiedy nie znamy wszystkich okoliczności) jak na przykład zakaz wniesienia własnej wody do samolotu, ale się przecież stosujemy biadoląc może przy tym trochę.
A tak uważamy?

Kocurze, tyle, że WIĘKSZOŚĆ ograniczeń prędkości NORMALNA nie jest, więc nie pisz "normalnie" tylko "zgodnie z przepisami".

ps. Moim ulubionym miejscem jest dwupasmówka (S-8) z ograniczeniem do 40 km/h w miejscu, w którym - faktycznie - powinno się zwolnić, tak do 60-70.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

I z tego głównie powodu ludzie tak nagminnie te ograniczenia łamią. W efekcie także w miejscach, gdzie nie należy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Moim zdaniem: 0,0 promille w Rosji i okolicach, a 0,2 w Polsce jest zbyt opresyjne, o wiele bardziej opresyjne, niż 0,5 w Norwegii, Niemczech, czy 0,8 w UK.

Czyje prawo jest bardziej opresyjne - rosyjskie, czy brytyjskie??? Gdzie masz więcej wolności i mniejszą represyjność prawa??? W Polsce, gdzie za 0,6 promille zamykają do pierdla, czy w UK, gdzie możesz jechać mając 0,8???

Ja tak uważam.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To z wątpliwego źródła pochodzić musi. 0,2.

Purysta językowy

Nie czuję się ograniczany tam, gdzie przepisy pozwalają mi na więcej niż ja sam. Nie mogę pojęć skąd potrzeba jeżdżenia po. Nawet małym piwie.

To nie potrzeba jeżdżenia po piwie, tylko chęć bo np. lubię wypić piwko do obiadku, a czasmi potem trzeba gdzieś podjechać tylko że strach bo wyjdzie 0,25 i do więźnia

_________________
Mirosław Dados

Być może, dzięki za uściślenie.

No właśnie. O to właśnie chodzi.

W takim np. Berlinie młodzież (pewnie pełnoletnia) chodzi z piwem po ulicy i sobie lekko popija, a policja się ich nie czepia, dopóki burd nie robią, a u nas zaraz za samą otwartą flaszkę grzywna i zgorszenie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czy w trzy doopy oznacza 0,2 promila?!

Jak się wywala pod samochód to dobrze ponad jeden (o ile nie ponad dwa) promil ma.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W Berlinie to nawet czasami są Love Parady i chodzą tam na golasa !!!!!!!

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A jaki przepis "u nas" pozwala ukarać grzywną "za samą otwartą flaszkę"?
Eeechhh...
Problem, jak widać po cytacie, wymyślany jest bardzo często na podstawie fałszywego oglądu rzeczywistości, łączonego z żenującą nieznajomością tego, jak to na prawdę jest "u nas"...

Szerszy problem, to brak umiejętności trzymania się tematu dyskusji. No chyba, że tematowi traktującemu o pijanych uczestnikach ruchu drogowego niesłychanie potrzebne było publikowanie przemyśleń dotyczących młodych Berlinczyków negliżujących się podczas Love Parade.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Odpal piwo u nas na Marszałkowskiej, to sam zobaczysz.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

flaszke otwartą możesz mieć, pić z niej nie mozesz

_________________
Mirosław Dados

1. Tereferekuku.
Pytałem o podstawę prawną twierdzenia "u nas zaraz za samą otwartą flaszkę grzywna".
To jak - podasz, czy wolisz nie szukać, bo przeszkadza ci to szerzyć jakieś mity na temat stosowania prawa na Marszałkowskiej, znaczy "u was"...?

2. Zdefiniuj "odpal".
Jeżeli chodzi ci o przypadkiem o "otwórz" - to mogę się założyć, że będę chodził po Marszałkowskiej (znaczy u was...) z otwartym piwem i nikt żadną grzywną nie będzie w stanie skutecznie mnie ukarać.
Inna sprawa - to czy nie będzie usiłował tego zrobić, bo pojęcie o przepisach szeregowi czynownicy miewają równie powalające, jak Ty...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19820350230
z Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A będziesz tak miły i wskażesz mi w tym przepisie słowa "zakazuje się posiadania otwartej flaszki" - lub inne podobne znaczeniowo słowa? Bo jakoś sam ich tam nie zauważam.....?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Dziękuję! Zwróciłeś mi uwagę, że te punkty (1. i 2.)
zostały już uchylone i dzięki Tobie będę łapsów gonił!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Prawo prawem a funkcjonariusze po swojemu. Jak ktoś się postawi to nie zapłaci, jednak 90% płaci...

http://polska.newsweek.pl/picie-alkohol ... 090,1.html

a ten tutaj miał zamknięte piwo i i tak go ukarali...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... adzie.html

_________________
Pozdrawiam,
Maciek

Podziekowalam za te słowa i za to, że wreszcie dorosłeś. Od lat powtarzam, że naprawdę nie ma problemu z przestrzeganiem ograniczeń prędkości ale jakoś mi nie wierzą. A jak przyjemnie, radarami tez nie trzeba się przejmować...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Niektórzy nawet w Hyde Parku widzą same problemy ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jeśli masz nadludzką zdolność percepcji, to nie musisz się przejmować.

Polecam też stronę: http://www.fimel.org/absurdy-drogowe/

ps. Wczoraj szukałem zjazdu na lotnisko w Modlinie. Wiesz Moniia co te drogowe orły napisały na drogowskazie? Warszawa/Modlin

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Znaki drogowe i drogowskazy służą do dupochronienia urzedasów , a nie do czegokoleiek innego.
Wczoraj po raz któryś (5-6) autostradowe drogowskazy przy wjeździe do D.C. od strony węzła Konotopa wyprowadziły mnie gdzieś w krzaki. (za każdym razem inaczej)
Fakt, że jestem niewyuczalny i mam sklerozę, ale one mają zajoba
MJS

ps
na skrzyżowaniu obok Hali Marymonckiej (przy straży) naliczyłem 157 znaków drogowych, nie licząc znaków poziomych na asfalcie.

ps2 nie żebym był idiotą liczmenofilem, ale musiałem je wszystkie narysować na mapce sytuacyjnej dla magistratu.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ale w tych uchylonych TEŻ nie było nic o karaniu za chodzenie z otwartą butelką, prawda?
A uznawać posiadanie otwartej butelki za "usiłowanie" - tego nawet ś.p. Sądy Grodzkie chyba nie usiłowały...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A nie uważasz, że niedouczonym funkcjonariuszom pomagają w próbach bezprawnego karania obywateli takie osoby, które wszem i wobec głoszą "u nas zaraz za samą otwartą flaszkę grzywna"?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Chyba nie czytasz cudzych odnośników: więc Ci jeden powtórzę mondralo :
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... adzie.html

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Chyba nie sprawdzałeś policyjnej pały na swoim własnym grzbiecie. Wszystko przed Tobą.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

1.Przy okazji ścieżek rowerowych i duktów leśnych tudzież innych tras spacerowych i rowerzystów po piwku.
Od zawsze było tak, że wykroczeniem była jazda rowerem w stanie po użyciu ale wyłącznie po drodze publicznej , później rozszerzono przepis kolejno na drogi w strefie zamieszkania i ostatnio w strefie ruchu .
Więc po drodze innej niz wymienione możesz po piwku jechać w majestacie prawa.
2. od dawna już jazda po pijaku rowerem nie jest przestępstwem tylko wykroczeniem, niezależnie od ilości promili.
3. nie ma obligu zatrzymywania wszelkich uprawnień w przypadku pojazdu innego jak mechaniczny, więc sąd może orzec tylko zakaz kierowania rowerem. I z tego co mi wiadomo w większosci przypadków tak sie dzieje, aczkolwiek decyzja należy do sędziego.

Ja też lubie piwo i wkurza mnie, że czasem nagle muszę gdzieś pojechać samochodem, a nie mogę - bo właśnie wlałem w siebie butelkę.
Ale to mój problem i moje ryzyko. Zawsze mogę sie przeprowadzić do bardziej liberalnego kraju, wszak mamy prawo osiedlania się w całej UE.
Ale skoro się zdecydowałem mieszkać w Polsce - to muszę się pogodzić z tym, że muszę się stosować do polskiech przepisów.
Jak napisałem wcześniej 0,5 promila to dla mnie dobra liczba - lepsza niż 0,2, ale mam świadomosć, że inni mają jeszcze bardziej przerąbane (np. Czechy, Słowacja) i jakoś z tego powodu nie emigrują masowo do akloholokierowcowych rajów

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Teraz już nie sądy grodzkie, a rejonowe. Ale karzą. Wierz mi. Za usiłowanie.
Bo jak zdefiniujesz inaczej pojęcie usiłowania spożycia alkoholu ? Trzymanie otwartej butelki w odległości ...... cm od ust, wsadził szyjkę do ust i jeszcze nie pociągnął ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czytam, czytam.
Spróbuj czytać i Ty - na początek chociaż to, co cytujesz.
Ze zrozumieniem.
Jeżeli potrafisz...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

To chyba żyjemy w innym realu - nie od dziś zresztą.



Ja nie decydowałem: jak chciałem wyjechać to mi przez kilkanaście lat nie dawano paszportu- zdecydowano za mnie.
Taka zbiorowa odpowiedzialność; brat posiedzi za brata który zdążył nawiać.
I ja nie będę się stosował do głupich przepisów, (które i tak są prawie martwe) tyko dlatego ,że ktoś je raczył wymyślić.
Głupich powtarzam: Pasy np. zapinam; nawet w autach w których ich nie ma (kiedyś sam takowe dospawałem) .
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/