http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Koniec-teorii-na-kursie-na-prawo-jazdy-i-jawne-pytania,wid,16714991,wiadomosc.html
Ostatnie dwa akapity.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A konkretnie jakie argumenty i za czym lub przeciw czemu?

Piotr Siedlewski

Że także do egazminu na prawo jazdy wzorem patentów żeglarskich/motorowodnych będzie można podejść bez zaliczenia obowiazkowego szkolenia....
Więc skoro w tym kierunku idzie system egzaminowania kierowców - tym bardziej w przypadku patentów - to też był dobry i uzasadniony kierunek.

Ale przecieź Ty to zapewne zauważyłeś, po co więc zdajesz "naiwne pytania"

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Analogia słabawa...

Obowiązkowe kursy przedegzaminacyjne na "patenty" żeglarskie i motorowodne odeszły do lamusa w październiku 2012 roku. Potem dzielni prawodawcy międlili różne księżycowe projekty wokół-patentowe, ale spotkawszy na żywy opór, tak szarych eminencji rządowych, jak szerokiej publiki - przyjęli rozwiązanie bez obowiązku szkolenia przed egzaminem. I tak - od uruchomienia (po ponad półrocznej przerwie!) egzaminów "na patent" w maju 2013 nie wymaga się wcale kursów przedegzaminacyjnych. Liczy się wyłącznie egzamin, który ma weryfikować wiedzę przyszłego żeglarza czy motorowodniaka (inna sprawa jak to realnie robi...).

Większość szkółek żeglarskich przeżyła odejście od obligatoryjnych kursów, ba - wiele z nich deklarowało jeszcze na etapie ustaleń treści rozporządzenia "patentowego", że im na obligu szkoleń przed egzaminem wcale nie zależy...

Obecnie wystarczy "tylko" pilnować, by ulubioną przez działaczy jedynie słusznych związków sportowych drogą zakulisowych knowań nie próbowano zawracać Wisły kijem...
Ostatnia taka próba była kilka miesięcy temu:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2425&page=0
AFAIK - pozostała bezskuteczna...
No i fajnie

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...