Który nowy port? Nieporęt czy Diana?

Ja pytałem o TEN nowy port gdzie płacisz 2,1tys.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To port Jacka Paszko - Pomoc Wodna. Warunki trochę spartańskie, ale cena i uprzejmość Jacka rekompensuje wszelkie niedogodności.

Byłem w Porcie Nieporęt wczoraj wieczorem, pomagałem chłopakom jadącym na regaty na Balatonie wyslipować i zapakować łódkę. Przyjechałem trochę przed nimi i zrobiłem kilka zdjęć. Jest pierwsza połowa lipca, zaczęły się wakacje, więc "full haj sizon"! A porcik wygląda tak:










Nie jestem jakimś specjalnym fanem poprzedniej firmy. Może było drogo, może obsługa była "nie teges" itd, itp.. Ale marina funkcjonowała i znajdowała klientów. Nawet nie tak dawno przecież Forumowa Wyprawa na Krowią Wyspę się tam zaczęła. Przecież jeżeli gmina miała podpisane niekorzystne umowy, to można było pomyśleć wcześniej i zadbać o to co będzie po wygaśnięciu umów i znaleźć jakieś rozwiązanie przejściowe, cokolwiek...

A tak... pusto, smutno, kawał wolnej wody i wianuszek łódek stojących przy brzegu. Na środku zatoczki nowe stalowe pomosty, przy których nie stoi nawet jedna łódka - może to te zamówione za 3oo tys. z hakiem? Nie wiem, ale i tak wygląda to nieciekawie.

Nie chce mi się zaczynać dyskusji "od podstaw" (bo, nawet zakładając dobrą wolę i najlepsze intencje samorządu, to, moim zdaniem, nie jest jego rolą prowadzenie działalności gospodarczej i konkurowanie z "normalnymi" przedsiębiorcami), ale wiem jedno: przy takim gospodarowaniu, przy takim braku szacunku do wspólnego w końcu dobra, własności, majątku nic nie pomogą nawet największe "unijne pieniądze", czymkolwiek one są.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Niestety w tym przypadku dobrej woli zabrakło po stronie dzierżawcy. Gmina chciała odkupić całą infrastrukturę (nie wiem tylko, czy miała na to środki). Niestety (tu znów padnie "podobno", bo tak powiedziano mi w urzędzie) w ramach odwetu za nieprzedłużenie umowy dzierżawca postanowił dosłownie potraktować zapis umowy i zostawić teren w takim stanie, w jakim go zastał. Keje pływające mieli zabrać do jakiejś swojej nowej lokalizacji na Mazury - ostatecznie trafiły do Diany; krzywa keja też została zdemontowana, dobrze, że kostki nie wyrwali, chociaż z tego, co pamiętam, była tam jeszcze przed dzierżawą przez Emper (a później TUP) te 14 lat temu...

Czy ta trzecia fotka to jest teren YKP ?
Oni tam jeszcze są ?
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Wiem jedno - taki stan rzeczy napewno napędza ceny w pozostałych portach na zalewie.
Przecież gdzieś te łódki muszą się zmieścić i właściciele innych portów to wiedzą.
I na pewno nie odpuszczą z cen.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak?

Bandyci normalnie...

Biedna gmina...

Jak myślisz, kto podpisywał umowy z poprzednimi i obecnym najemcą? Może należałoby być konsekwentnym i odpowiadać za swoje czyny? Obecny wójt, wójtem jest od lat 12 - a wcześniej 8 lat był zastępcą wójta. Razem 20 (!) lat dobrego farta i trwania przy władzy... Aż tu nagle niecny dzierżawca nie chce być spolegliwy, brakuje mu dobrej woli i nie chce się sam zlikwidować po dobroci. Normalnie bezczelność!!

Nie, fotka zrobiona z pomostu przy Orlenie w kierunku Pilawy - zresztą pomosty widać na pierwszym zdjeciu, po lewej.

Tak, ale ktoś wyżej pisał, że są naciski aby ich wkrótce nie było.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Ustawa restrykcyjnie reguluje kwestie gospodarowania gruntami publicznymi - gmina może zawrzeć umowę z dzierżawcą na okres 3 lat - w przypadku dzierżawy na okres dłuższy wymagana jest zgoda urzędu wyższej instancji (starosty, wojewody a w końcu ministra). Przedłużenie dzierżawy obecnemu dzierżawcy traktowane jest jak dzierżawa na okres dłuższy, niż trzy lata. Wprowadzenie tego przepisu miało ukrucić możliwość wynajmowania państwowych gruntów i infrastruktury znajomkom. W przypadku Portu Nieporęt dzierżawca wolał odmrozić sobie uszy, niż sprzedać infrastrukturę gminie, a ja i blisko 300 innych armatorów, musiałem znaleźć nową przystań.

A może gmina nie chciała dać tyle ile oczekiwał?
MJS
ps.
Z moich wieloletnich kontaktów (i obserwacji) gminy Nieporęt, to bym się nie zdziwił nawet gdyby je utopił. (nie umniejszam przy tym wad moralnych "dzierżawcy")

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ale już wiesz czy gmina miała na ten zakup środki i złożyła konkretną poważną ofertę czy tak sobie luźno dywagujesz?



Primo: bardzo cię proszę nie mów o rzeczach, o których nie masz pojęcia, w szczególności kto w tej sprawie wykazał się brakiem dobrej woli.
Secundo: Wiesz co w tej sprawi mówiono w urzędzie, mówił urząd, publikował urząd w BIP i w swoich organach prawieprasowych? Poczytaj co urząd mówił i obiecywał, zobacz co jest i przeprowadź prostą operację myślową, która da ci odpowiedź na pytanie: jaka jest wiarygodność tego urzędu w tej sprawie.

Kochani dobrodzieje, gdyby Gmina wywiązała się z zapewnień, nie musiał bym przenosić jachtu do innego portu. Skoro Wam pasował poprzedni dzierżawca - dobrze. 200 ładnych jachtów w porcie cieszyło oko. Ale nie zachowójcie się proszę, jakby teraz teren miał zapaść się pod ziemię.

Co do terenu dzierżawionego przez YKP - nie mówcie mi, że trzy blaszaki i kilka starych przyczep za płotem z siatki drucianej i blachy falistej wygląda na Ośrodek Doskonalenia Olimpijskiego z prawdziwego zdarzenia...

Podkreślę po raz kolejny - najbardziej żal mi Jacka.

Mnie było żal Wojtka(?)* Kluczyńskiego jak go odcinano od świata.
Tak więc: wart pac pałaca...
MJS

*sklerozis dopadł.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Włodek Kluczyński

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Oj to fakt! Ale zupełnie inna historia...

W najnowszych "Żaglach" 8/2014 str. 86-87 jest entuzjastyczny materiał pt. "Marina NIEPORĘT - projekt oczekiwany". Jest tam m.in. 6 pięknych wizualizacji w formie imitującej zdjęcia. Wiem, że wielu Forumowiczów jest przeciw unowocześnieniu mariny i woleliby, aby funkcjonowała w dotychczasowej formie. No cóż! Powiem tak, gdybym nie znał tych opinii, to byłbym pod wrażeniem rozmachu. Dla gminy Nieporęt - Zegrze to prawdziwy skarb. Przyciąga turystów a mógłoby jeszcze więcej. Jest potencjał na rozwój. Poprzedni bosman portu Pilawa, starał się uatrakcyjniać go. Za Jego czasu był pewien postęp. Także port Nieporęt rozwijał się. Ale między nami mówiąc przypominało to bardziej PRL niż współczesne zachodnie mariny.

s/y SPORTI jest w trakcie rejsu po Wiśle, Zatoce Gdańskiej i Zalewie Wiślanym. Aż do Włocławka jest wielka nędza z przystaniami. O nowoczesnych marinach nie wspominając. Aż tu we Włocławku przecierałem oczy ze zdumienia. Nowoczesna marina. Pływające pomosty. Y-bomy. Ciepły prysznic, toalety, prąd i woda przy kei, slip. Co tylko chcecie!

- Ależ to jest marina tak jak na Zachodzie! - powiedziałem zdumiony.

I później na Pętli Żuławskiej powtarzałem to wielokrotnie. Wszyscy Maszopi byli co najmniej kilka razy w zachodnich marinach. Także tegoroczni goście s/y SPORTI byli w zachodnich marinach. A jednak są zachwyceni kolejnymi marinami (niektóre są nawet ... bezpłatne). Wczoraj miałem telefoniczną relację z kolejnego etapu wyprawy. Ekipa wróciła do Żuławek, choć już tam byli. Bo jest to profesjonalna marina o najwyższym zachodnim standardzie.

Nie jestem, mówiąc eufemistycznie, przesadnym euro-entuzjastą. Ale o ile uważałem, że po 2015 należy wystąpić z UE, to ostatnia wyprawa zmodyfikowała moje poglądy. Jeśli UE ma pomagać nam budować mariny z prawdziwego zdarzenia, to powyciskajmy tą "Brukselkę", jak mówi premier Pawlak, jeszcze do 2020r.

I teraz pytanie do dyskusji: czy chcemy mieć nowoczesną marinę pod Warszawą? Czy tylko w Nieporęcie? A może przydałaby się w Serocku i jeszcze gdzieś po drodze? Bo to co jest dotychczas, moim zdaniem, pozostawia wiele do życzenia.

No cóż! Po Pętli Żuławskiej mój apetyt wzrósł. Słuchajcie - naprawdę w Polsce można zbudować nowoczesne mariny! Choć kilka lat temu prawie nikt w to nie wierzył!

pzdr,
Andrzej Kurowski

W Białej Górze bosman przyszedł zapytać, czy kąpać się będziemy i czy w związku z tym ma uruchomić bojler. Jak po kąpieli powiedziałem, że już można wyłączyć, usłyszałem, że od jutra sezon i wyłączać się nie opłaca.

PS. 30 kwietnia to było.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wstrząśnięty i zmięszany lekturą kuracentowego tekstu, zmieniam zdanie o 360 stopni i stanowczo popieram powstanie w Nieporęcie bezpłatnej profesjonalnej mariny o najwyższym zachodnim standardzie! Tym bardziej, jeżeli powstanie dzięki wyciskaniu brukselki.


Poważniej. Andrzeju, jak to się stało, że dałeś radę wyczytać, że a nie dotarło do Ciebie, że krytyka w największym stopniu dotyczy postępowania "rozpieprzmy to co jest, bo jest to nam niemiłe, a potem pomyślimy co zrobić z nieoczekiwanie powstałym problemem"? A dotychczasowi użytkownicy niech spadają - dajmy na to, na szczaw.

Zastanowiłeś się jakiż to ważki powód uniemożliwił ogłoszenie konkursu na opracowanie koncepcji funkcjonalnej i architektonicznej, zrobienie analiz i raportów środowiskowych, opracowanie biznesplanu, poszukanie finansowania itd. już w czasie funkcjonowania przystani na dzierżawionych gruntach? Albo chociażby zapisanie w budżecie pozycji na zakup nawet tymczasowych pontonów po wygaśnięciu dotychczasowej umowy?

Sytuacja budżetowa gminy jest taka, że na dzisiaj to Gmina Nieporęt według swoich własnych dokumentów, ma ponad 22 miliony długu, a na bieżący rok zaplanowane w budżecie kolejne 6 milionów deficytu, przy czym ani w budżecie ani w prognozie nie ma słowa o wydatkach "na marinę", a wręcz przeciwnie - planowane wydatki ogółem z 70 milionów w 2014 roku spadają do około 55 milionów rocznie w latach następnych. Ale spoko, kto by się tym przejmował - przecież w 2014 są wybory, więc kolorowe artykuły są bardziej potrzebne od przemyślanych, opartych na analizie realiów działań. Luzik...

Nikt się tu Rejtanem nie rzuca w obronie konkretnej firmy. Marian ładnie napisał:
jednak w mojej opinii, zarządzający gminą koncertowo pokazują za kogo nas mają i gdzie nas mają. Ponadto, będąc po osobistych doświadczeniach z wyżej wymienionymi, naprawdę trudno uwierzyć w dobre intencje i plany. Niestety.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Ty sprawdź może, gdzie naprawdę wróciła ekipa...
Bo wiesz - w Żuławkach to jest jedna przystań prywatna, powadzona przez Janusza Szwedowskiego.Ta: http://www.petla-zulawska.pl/aplikacja/ ... r=67&lang=
Przystań niewielka i bardzo sympatyczna, ale jakoś mi do zachwytów nad "najwyższym zachodnim standardem" nie pasuje...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Przystanie darmowe dla jachtów odwiedzających to pewien standard - np. w Grecji wiele przystani należy do miast i cumowanie jednodniowe jest bez opłat... A teraz porównajmy to dajmy na to ze Sztynortem.... Gdyby tak w Mikołajkach przystań miejska była bez opłat, to już by było coś. Może na zwiększeniu ruchu dorobił by się nawet dziadek od brązowego toi-toia? (P.S. On jeszcze żyje?)

Rewolucja w ww. portach ma tez i swoje plusy dodatnie .... Pierwszy, bliższy, to taki, że w 2014 lekko zjechały ceny portowania na całym Zegrzyńskim.... Stary port w Nieporęcie ogólnie kreował poziom cen. Ustawił się jako najbardziej wypasiony i modny port, miejsce szczególnie dla "tłustych misiów" i różnych abs-ów na sprzęcie sprowadzonym z Florydy i darł ile się dało. No, bo jakże - taki wypas ze stacją benzynową (jak kwatera w Kruklankach z telewizorem) , gdzie można było z gracją wciągnąć do swojego Cruisera ileś tam galonów. Z tego, co pamiętam, w 2013, ceny za lato zaczynały się od 2600, czy 2700 i wiecej. Oczywiście, sąsiad w Pilawie i snobistyczny YKP w Jadwisinie nie chciał być gorszy i też miał skromne 2500, czy 2600 i więcej...A w 2014 Gmina rzuciła cene 1900 i wszyscy ozdrowieli, jak budżet po trzecim ekspose Premiera ... W YKP też 1900, a u innych na Zalewie jeszcze taniej....Tak to jest mości Panowie. Oczywiście będą przegrani tej rewolucji, ale i wygrani też. Przegrani, to m.in. ci z tych ogródków, bud kempingowych, i tych różnych komórek z pomościkami, mrowiem otaczających porty, jak pracownicze ogródki działkowe, czy jakieś fawele w Buenos...Gdzieś to sobie kiedyś (chyba jeszcze za komuny) poprzez znajomości pozałatwiali i żyli łykendowo jako wyższa kasta mająca "daczę' z bezpośrednim dojściem do wody . Niestety, teraz siedzą na beczce prochu...A .lont się już pali, czyli pisma o wymówieniu dzierżawy schodzą już pewnie z drukarek. Towarzysto smutne i wściekłe, strach podchodzić. Reasumując, upada jedna cywilizacja i rodzi się druga. Wizualizacje kompleksu marin w Nieporęcie są śliczne i godne. Jestem optymistą. jak pozyskają fundusze, na pewno się uda, jak w wielu miejscach (nie będę wymieniał wielu nad Bałtykiem, na Zalewie Szczecińskim, Zatoce Gdańskiej, w samym Gdańsku, itp., itd.). Jeszcze parę lat temu nikt nie wierzył. Pstryk i nagle jest, ale kogo to obchodzi, że tak było. Jest i już, tak ma być...........Ps. te fotki z lipca, to już historia. Tu dokładnie widać, jak czas i zmiany zapier....lają. Aktualnie porty żyją całkiem dobrze, klienci są, stacja Orlenu hulała w sezonie, szkółki windsurfingowe, Optymistów itp. działają. Nawet jest kolejny pozytyw, taki że można było wyczarterować sobie żaglóweczkę, czy inne pływadło. Rzecz poprzednio bardzo egzotyczna na Zegrzyńskim, bo po co było sobie głowę zawracać jakimś tam planktonem dla ubogich....Tekst oczywiście subiektywny....Pozdrawiam ....Ps2. Przepraszam Kruklanki za to porównanie. Bardzo przyjemne miejsce...

Znaczy floty 26 Laserów, 10 Pucków, 6 holenderskich kilerków nie licząc drobnicy dla dzieciaków "poprzednio" nie zauważyłeś? Grunt to krótka i wybiórcza pamięć widać.

Sorry, tu może przesadziłem.....Faktycznie, stały kiedyś Pucki z tymi pływakami na masztach ......Co do ceny czarteru, nie wiem, nie brałem....Raczej poszedłem za ciosem wielu zapytań m.in na tym forum - "gdzie na Zegrzyńskim można wypożyczyć sobie mały jachcik na godziny" ? ...Było wiele takich zapyta i raczej mało podpowiedzi....Ale Ok, pamiętam te Pucki, chociaż rezydentem w tym porcie nigdy nie byłem. Był dla mnie po prostu za drogi....Pozdrawiam

Stada laserów od Alfa do Zulu z szarymi żaglami i czerwonymi genakerami też były stamtąd tylko stały na lądzie na wózkach slipowych. 240 zł za dobę w weekend za łódkę z regatowym takielunkiem, genakerem i trapezami. Można było od 2 godzin brać.

Za 240 zł za dobę w sezonie można kabinówkę dla całej rodziny wyczarterować. Zgadzam się z Szumakiem - Nieporęt giął przysłowiową "pałę" do granic wytrzymałości. Wspomniane 2600 w 2013 dotyczył okresu od kwietnia do połowy września! Przez kilka lat trzymałem tam mój jacht tylko dlatego, że chcąc go czarterować nie miałem alternatywy. I też nie mogę doczekać się zmian. Tylko Gmina ma beznadziejną politykę informacyjną, bo o możliwości powrotu do portu i aktualnych cenach nie miałem bladego pojęcia.

No i? A jak ktoś nie ma ochoty na kabinówkę dla całej rodziny bo uważa kręcenie się po patelni i okolicy kabinówką za aberrację a rodzina nie lubi pływać? Za te 240 zł możesz też wynająć samochód albo pokój w hotelu. A jak chcesz popływać regatową łódką, zadbaną, z genakerem i trapezami ot tak z ulicy. I chciałbyś to zrobić dzisiaj bo dzisiaj na ten pomysł wpadłeś. I chciałbyś to zrobić z kumplami na kilku takich samych łódkach to…

Przy wypełnianiu papierów wypić kawę, kupić coś do żarcia w sklepie a po popływaniu coś zjeść na miejscu, mieć gdzie zostawić samochód, dzieciaki… Gdzie ta konkurencja?

Ceny czarteru drobnoustrojów typu Laser czy Hobie na ZZ znacząco wzrosły. Wolnych jednostek "z doskoku" brakuje. Czarterodawcy znowu robią łaskę…

W zeszłym sezonie bywałem na ZZ 2 razy w weekend - w tym 2 razy na sezon. Wolę pozwiedzać kajakiem wiślane brzegi, skoczyć na Jeziorak albo na rower.

Nie każdy potrzebuje taniego czarteru kabinówki bądź miejsca przy pomoście do cumowania własnej.
O ile z punktu widzenia potrzeb armatorów PN był może tylko jednym z wielu i to nienajciekawszym miejscem to z punktu widzenia amatorów ślizgających się drobnoustrojów którzy chcą się pobawić w sobotę nie miał konkurencji. A takich były tam stada.

Dzięki VanGreeg za moralne wsparcie . Raczej mniej jest ludzisk, którzy są w stanie (czy też potrafią) wyartykułować pozytywne strony rzeczywistości. Nie wiem, czy są słabymi obserwatorami, czy też może uważają, że nie wypada. A jak już coś jest, to często dopada ich pan Alzheimer - jak to drzewiej było - i dalej swoje...Dlatego miło sobie poprzytakiwać z takimi gośćmi, jak Ty, Kuracent i wielu innych .... A co tam, generalnie nie jesteśmy jakimiś siewcami propagandy bez pokrycia... Ja w każdym bądź razie nie będę pieprzył, że w Polsce nie ma autostrad, jadąc autostradą do Jastarni, lub że w Polsce jest syf, marazm i przekręty w temacie marin, stojąc w marinie w Bydgoszczy, Darłówku, Gdansku, Kamieniu Pomorskim, czy gdzieś tam na Noteci....Temat rzeka nad kondycją i samooceną rodaków...Pozdrawiam Optymistów szczególnie.

Weekend widzę udany. Nie zapomnij zakąszać...

Parę prostych stierdzeń nie po Twojej myśli i już stajesz się złośliwy. Takich określeń, to możesz sobie używać w stosunku do swoich znajomych. Nie życzę sobie tego, bo się nie znamy i wyobraź sobie, że nie mam żadej intencji, żeby Ci odkopać, co byłoby najprostsze. Pozdrawiam

To nie złośliwość to zdumienie. Oceniam bełkot. Dajesz się po nim poznać. Przy okzaji rozmijając o 180 stopni z rzeczywistością.



Piszesz bzdury z niewiedzy bądź kłamiesz świadomie. Trzeciego wyjścia nie ma. Tak świadome kłamstwo jak pisanie bzdetów na zasadzie "nie znam się, nie byłem ale się wypowiem" drażni mnie. Wystarczy nie pisać o czymś o czym się nie ma pojęcia. W szczególności bzdur. Najłatwiejsze byłoby odkopanie jakiejś mojej bzdurnej i kłamliwej wypowiedzi dotyczącej cen i obsługi rezydentów w portach na ZZ. Życzę powodzenia.

PS. Jest mi bardzo wszystko jedno czego sobie życzysz jak długo z niewiedzy czy też świadomej chęci wprowadzenia w błąd będziesz publikował bzdury.