Przeniosłam z "Ogólnie o żeglarstwie" [Janna]

Czy podczas cumowania w publicznych miejscach - pasuje rozwieszać wyprane ręczniki majtki skarpetki itp na burtach i olinowaniach ?

Mnie to ogromnie razi

Juras

tylko jak suche są

_________________
pozdrowienia piotr

A mnie razi mylenie pojęć, na przykład "etyki" z "etykietą".
Prawie tak samo, jak podciąganie dowolnych zachowań pod jedną albo drugą...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Na Mazurach "dozwolone" jest suszenie owych rzeczy podczas postoju.
Z reguły nie w porcie.
Natomiast widzi się jachty pływające z ręcznikami i innymi utensyliami na relingach, w takim samym stopniu jak te, które pływają z wiszącymi "obibokami".

Czepianie się innych - za to jak sobie żyją - wydaje mię się cokolwiek nieetyczne

ano,święta prawda

_________________
pozdrowienia piotr

Jakie czepianie - może ja jestem zbyt wrażliwy i uczulony na wyprane gacie wypłowiałe ręczniki itp.

Ano, wicie-rozumicie: możnaby suszyć w środku, ino jakośik wonczas nie schną...
A chodzić w niewypranych gaciach w ten upał to etycznie?

jeśli o mnie chodzi to będę wywieszał ręczniki tylko nowe, z nasyconymi kolorami

_________________
pozdrowienia piotr

Jak na koromysłach bedziemy mieli praLKo-suszarki, to nie bedziemy wywieszac prania. Za gorsze zło uważam chodzenie w brudnym albo i smierdzącym.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

A mnie razi mylenie pojęć, na przykład "etyki" z "etykietą".
etyka -zachowanie na jachcie i nie tylko
etykieta to coś zupełnie innego

Etyka (z stgr. ἦθος ethos – "zwyczaj") – dział filozofii, zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne. Etyka bywa też nazywana filozofią moralną.
(wikipedia)
etykieta tonormy zachowań

pytanie mam: gdzie, kiedy i w jaki sposób mam suszyć gacie?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Na d... - szybko schną i nikogo nie rażą.

Ale na poważnie, cóż, rzeczywiście niezbyt ładnie wyglądają rozwieszone szmaty, jakoś to z pokładowym klarem nie współgra. Rozumiem, że mus, ale na przystani..?
Wiadomo, kwestia smaku...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A gdzie suszyć gacie jak jesteś w rejsie?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Na wietrze podczas rejsu wszędzie jest to konieczne -jednak w porcie powinno wybierać się
miejsca te mniej widoczne

W cywilizowanych portach są pralki i suszarki, baaa nawet suszarnie specjalne na sztormiaki. W mniej cywilizowanych bez krępacji wywieszam na pokładzie gdy tylko jest na to okazja. Raczej nie kisze śmierdzących i wilgotnych z obawy co kto powie.

Mnie też razi, ale to Ty mylisz pojęcia. Jest dokładnie odwrotnie, niż piszesz.
Zbiór zwyczajów, obyczajów i zachowań (w tym przypadku na jachcie) - to etykieta.
A etyka to - najprościej ujmując - nauka o moralności.
Etyka zawodowa - to deontologia.
W sensie podziału nauk - etyka jest dziedziną (czy działem) filozofii.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Cywilizowani -jak piją to lepsze trunki -piją mniej a lepsze -i szanują ciszę w określonym czasie .
Polak pijany jest podobny do Rosjanina po alkoholu - a to też etyka żeglarza

Juras

Jurasie - zchrzanienie prościutkiego cytatu ( viewtopic.php?p=306644#p306644 ) jest tak dalece niezgodne z etykietą, że może być uznane za nieetyczne...
Ja w każdym razie uważam, że chrzanienie cytatu jest równie żenujące, jak umieszczenie w tytule "etyki" - bez zielonego pojęcia co słowo to oznacza. (Znaczy - w kontekście tego, że ktoś nie całkiem lubi patrzeć na spłowiałe gacie...).

Ale - bez napinki. Napisz coś jeszcze, pośmiejemy się razem.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Teraz tylko obserwuję temat -co jest etyką w żeglarstwie
oraz co etykietą -szybko nauczę się z wypowiedzi innych
Juras

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



dużo tu prawdy

A co to są te "miejsca publiczne"?

Marina jest publiczna, ale jest miejscem dla żeglarzy, podobnie nabrzeże przy głównej ulicy miasta, też jest publiczne, jachty mogą tam cumować żeby dodać miastu kolorytu.

Nie od "publiczności miejsca" wszystko zależy, tylko od okoliczności przyrody.

ps. W ogrodzie zwykle suszę pranie, ale - choć jestem zdeklarowanym ateistą - to na Boże Ciało staram się, żeby nie epatować ludzi idących w procesji gaciami, ręcznikami i różańcem skarpet.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A co to są te "miejsca publiczne"?

Marina jest publiczna,- zdecydowanie tak -szuwary to już mniej publiczne miejsce


Juras

No i o to chodzi. Czasem nie ma wyjścia, ale ostentacji lepiej unikać. To jak z gwizdaniem, hałaśliwą muzyką i te pe - chcąc nie chcąc wkraczamy, czasem zbyt beztrosko, w czyjąś przestrzeń. Potem dziwimy się, że patrzą na nas nieżyczliwym okiem. Warto zwracać uwagę na coś choćby tak enigmatycznego jak dobre obyczaje. Przymusu nie ma, gdyż jak powiadam - to kwestia smaku.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Juras...a gdzie suszysz rzeczy powiedzmy po paru dniach kąpieli w słonej wodzie? Pytam bez zaczepki...

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Suszące się rzeczy przy manewrach przeszkadzają i spaść mogą - czyli nie wieszać.

Poza tym pozwalam na suszenie rzeczy na relingach:
w drodze na żaglach - w okolicy rufy, żeby szoty żagli przednich ich nie zrzucały.
w drodze na silniku - obojętnie.
w porcie a longside - na burcie od strony wody.
w porcie prostopadle do kei - na połowie relingów oddalonej od kei.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Przecież oni tez mają różaniec tylko jakieś kuleczki na nim ...
A Ty masz swój osobisty ze skarpetek ...
Znaczy - każdemu wg potrzeb.
W czym Twoj gorszy jest ?
Jakbys potrzebowal - zadanie swoje spełni
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie mam nic do suszenia rzeczy w porcie. Na czas wyjscia na wode zdejmuje zawsze. Port jest miejsce dla zeglarzy: miejscem schronienia, wypoczynku, przygotowania do dalszego rejsu. Publika tam jest przypadkowa, bo to miejsce dla zeglarzy. Imho.

A może tym bardziej brać pod uwagę, że przypadkowa..? Jak Cię widzą, tak Cię piszą i nie darmo tu o żeglarskiej etykiecie czy obyczajach się wspomina.
Ale nawet jeśli pominiemy niezbyt chlubne wyobrażenie, jakie narzucimy o sobie przypadkowym widzom, cóż powiesz o koledze stojącym burta w burtę, zmuszonym do oglądania Twoich, wybacz, przyżółconych ineksprymabli wiewających na relingu? A jeśli nawet Twoje ciuszki schludne, nowe i markowe, to przyjemnie Ci będzie spoglądać na wspomniane kalesonki wywieszone dla odmiany przez sąsiada, akurat kiedy delektujesz się, a choćby prostym, żeglarskim posiłkiem, bułeczką z kawiorem?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Suszyć trzeba. A skoro trzeba to nie ma o czym mówić. Pozostaje kwestia formy, miejsca, sposobu. Należy maksymalnie dyskretnie jak się da. I nie przyżółcone!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ale jesteś obleśny