Sie nie da.
Ale za to Piwow znów moze wygrac, Black jest na out-cie, a włocha i szwajcarów moze ogarnąc jak nie ulegnie presji .... Nie zazdroszcze mu tych paru dni w stresie

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Strona sie zmienila, ponawiam wiec pytanie do kolegow :
jak mam przywrocic na mape jachty usuniete z niej /dla czytelnosci mapy/
przyciskiem "delete the chart" ?

Przykładowo:
Usunąłem przed chwilą przez "delete chart" łódkę "les mangles pt can".
Po odświeżeniu widoku przez "Reload now" zniknęła z ekranu, ale nadal znajdowała się na liście "My list of".
Szukam takiego delikwenta poprzez guzik "Search for players", stawiam przy nim tzw."ptaszka" i gotowe.
Ewentualnie sortuję sobie listę "my list of" według nazw łódek i przewijając znajduję interesującego mnie delikwenta. Po kliknięciu na jego nazwę pojawia się znowu na ekranie.
Uwaga na ograniczenie "50 sztuk" friendsów do wyświetlenia.

Mam nadzieję, że trochę pomogłem, a nie zamąciłem dodatkowo...

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Niestety, chyba tylko "ręcznie". Klikasz lupę w prawym dolnym rogu. w otwarte okienko wpisujesz nazwę jachtu, np. Wypasiona Sasanka i klikasz Search. System znajduje Ci tego Sasanka i wyświetla jego pozycję. Klikasz na jego nazwę. Po lewej ukazują się dane o sytuacji Sasanka. Pod nimi masz Add as friend. I już. Od następnej iteracji Sasanek powinien Ci się zielenić, jak szczypiorek na wiosnę.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bardzo Kolegom dziekuje, ale :
- Tomku - mam na mapie przycisk "see his friends" ide i mam "list of friends", ale tam nie
moge stawiac zadnych ptaszkow,
-Januszu - robilem jak mowisz, ale nie mam tam przycisku "add as friend", pewnie dlatego,
ze delikwent na mojej liscie friendsow juz jest, nie mam go tylko na mapie, bo
z mapy go bezmyslnie usunalem, aby na chwile poprawic czytelnosc tracka.

Pisałem o "List of friends", a nie o "List of his friends"...
Na "list of his friends" faktycznie nie można stawiać "ptaszków", bo to jego lista, nie Twoja.
Lista Twoich "friends" ma na pewno miejsca do "zaptaszkowania". Tam powinieneś znaleźć interesujące Cię łódki. Jeśli ich nie ma, to użyj przycisku "Search", jak opisałem powyżej.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Ozesz,....., chyba jestem juz dzis bardzo zmeczony, skoro taki nieuwazny !
Jeszcze raz dziekuje Tomku, teraz OK i gra orkiestra.
ide spac

Dobrej nocy !!!
Ja mam nocną wachtę w Tour de France...

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Mialem Tomku dobra noc. Dziekuje. Dzien bedzie gorszy, te ponad 30stp upaly sa meczace,
nawet w ogrodzie. Najlepszym miejscem jest samochod i biuro.
Musze Ci sie poskarzyc, ze Darka juz nie wyprzedze. W nocy szedlem programatorem wg zyzia. Darek tez. Po 7mej, wbrew zyziowi, kurs 295. Darek tez. Dobra praktyka zebym nie wyskoczyl.
Darku, po poludniu zyzio poleca zwrot na N. Ja pojde dalej NW. Jakie sa Twoje zamiary ?
Co sugeruja Twoje pacotoole i wierciule, ktorych jeszcze nie znam aby je stosowac.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zle. Dobra taktyka. Dobrze.

Darek nie odpowiedzial na moj list, ja tez nie mam czasu siedziec przed kompem, rezygnuje wiec ze swojego planu i pojde wg zyzia. Na pohybel. 30te tez dobre.

Jurku caly dzien byłem zajety , dlatego nie pisałem , dopiero teraz zrobiłem maly smyk na zachod przed 20 sta aby coś moze ugrac.
Po 20 stej juz wg zyzia.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Nie za wczesnie Darku ?

Sprobuje pojsc pod wyspy.

No i mam dupę totalną
Piorunku, o 6 rano sprawdziłem zyzia i wierciula i odbilem na północ. Sorry ech ....
Do południa było to słuszne ,ale po zmianie wiatrów okazało sie że Piwow i Jurek beda na mecie o dobę, o dobę szybciej . Jurek walcz bo Zyzio pokazuje że bedziesz miał strate do Piwowa ze 2 godziny. A tenże wygra to w cuglach ....

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Bede walczyl, od czasu do czasu.
Teraz musialem sie wlaczyc bo Janusz /w trosce o piwowa, abym go nie rozjechal/ zasugerowal wczesniejsze ostrzenie, niz planowalem. Sugestie przyjalem i wykonalem.
A Ty Darku mojej nie chciales. Wczoraj pisalem - spadnij o 1-2 miejsca, bo nie uchodzi.
Dzis rano kwestionowalem Twoj zwrot.
Oh z tym chyba przesadzasz. Dzis rano obawialem sie, ze jutro rano wleziesz w srodek nizu,
teraz widze, ze jednak miniesz go bezpiecznie.
Pisalem, ze ide na wyspy i tego bede sie trzymal.
Wroce wieczorem.
Za bledy w zyciu i w nawigacji sie placi, niestety.

Mam chwile przerwy, wiec aby Cie rozweselic opowiem historyjke.
Wprawdzie specem morskich opowiesci jest Janusz, ale i ja sobie pozwole.
Pisalem juz kiedys, ze w dawnych czasach jachty byly inne.
Nie bylo ... i tego... i toalet tez. Jest meska zaloga i Ona, podmiot naszego pozadania.
Ktorys dzien rejsu, codzienne oblucje /tak z grubsza/ w morskiej wodzie chlopakom nie przeszkadzaly. Jednak Ona juz nie mogla tak z grubsza.
Pod pokladem nie ma mowy, na pokladzie nie uchodzi, co robic ?
Jest ponton, wiec ponton na wode, hol pewny, Ona do pontonu z wyposazeniem, chlopaki
pod pokladem /coby swintuchy nie podgladali/ i pelny luksus w sloncu. Jak w Hiltonie.
Do czasu.
Zdarzylo sie bylo /co za paskudztwo/ wieksza fala, ponton fik, Ona w krzyk /w wodzie/,
a jacht sobie plynie. Uslyszal Ja On. Wyskoczyl na poklad, zobaczyl i
sciaga spodnie /aby skakac ratowac/ i
wciaga spodnie i
sciaga spodnie,
cykl sie powtarza.
Ona rozbawiona scena krzyczy - zrzuccie zagle, to doplyne.
Opamietali sie, zagle przecz, ster na burte.
Ona na pokladzie.
Happy end.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

No i coz w tej opowiesci moglo Cie rozbawic ?
Otoz On pod spodniami nic nie mial i nie mogl sie biedaczek zdecydowac - ratowac Ja,
czy chronic przed swiatem swoje wspaniale dowody meskosci.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A teraz na serio.
Jak dziewczyna moze samcow otumanic. Przeciez podstawowym manewrem na kazdym
szkoleniu jest "czlowiek za burta".
Gdyby mysleli i dzialali racjonalnie nie byloby tej historyjki.
Wiec co lepsze ?
Weselej Ci Darku ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Precz, kurde, precz, nie przecz.

Swietna historia Jurku , mniemam ze ten ON to ty byłeś, zazdroszczę....
Ja natomiast od kilku dni mam doła psychicznego .
Ale po kolei....
Od tygodnia mam auto w warsztacie ( to samo czarne mondeo co przywiozło 3 Góru na SIZ ) , drobna usterka, nie wchodzi na obroty powyżej 2 tys , chyba wymiana czujnika walu korbowego.
Diagnoza była krańcowa, koniec tzw koła dwumasowego . Dla laików info , drobne opiłki które sie zaczynają dostawac do czujnika , zakłócają jego prace ( cewka elektromagnetyczna) i czujnik nie liczy impulsów z koła zamachowego .
Przed samym urlopem, ( w sobote jade do Pobierowa znów ), w wakacje , walneło mnie w jako obuchem.... 3tys koszt naprawy.
Auto odbieram w poniedzialek , ale wcale mnie to nie cieszy.
-----

Pojechałem se więc dzis na rowerze na S od Olsztyna.
Po 10 kilometrach dotarłem do krzyzówki , takie a' la A1
Skręciłem na W , potem na N (z braku dalszych drogowskazów) i po 3 godzinach dotarłem do domu ...

Teraz dochodzę do siebie ....

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Nie przejmuj sie kolem dwumasowym. 3tys to i tak umiarkowanie.
Gdybys byl blizej pozyczylbym Ci ktores swoje.
Ciesz sie Pobierowem i piekna okolica w ktorej zyjesz.
Jedziesz w towarzystwie pewnie, beda zabawy.
I fajnie.

Nie mialem dostepu do netu do 11tej i samoster zepsul mi pozycje.

Nie ma to jak "ręczne sterowanie"!

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Swiete slowa Tomku, ale balowac czasem trzeba.
Vivere non est necesse.

Czy moge byc 8my ?

Tak to ni ma! Podanie, załączniki i rozpatrzymy w egzekutywie kolektywu prośbę Obywatela.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czemu nie.
Pod warunkiem, że ja będę 7-y, ok ?

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Czy moge byc 6ty ?

wszystkie powyzsze warunki przyjmuje do wiadomosci i akceptuje.
Podanie wysylam umyslnym.
Ale chce byc 6ty !

Nie! Masz być nie dalej niż piąty!
BO TAK!!!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ozesz. Juz dawno nikt mi nie stawial zadan niemozliwych.
Zbliza sie noc, nie stac mnie na nocne wachty, pojdzie automat, lub program.
A tu jeszcze jakis Lukasz, ktorego na mapie nie bylo, wyskakuje mi zza plecow.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wybiore chyba automat, na zyziu polegac nie moge, przeciez to zyziu wyportkowal Darka
na 60ta pozycje.

Bonne nuit ! Au revoir.

Witam w sloncu, znow 30pare stp.
Na mapie drobna /nocna/ strata, ale pozycja chyba niezla.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ahoj Zbieraj, moze pojawia sie szansa na te Twoja 5ke.