To Wy tylko tydzień?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

To dopiero pierwszy tydzień. Już robimy plany na następne wyprawy.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

No bo Kurczak dal sie na za tydzień zaprosić na Zatokę ...
Pzdr
Kocur
ps - ależ to zycie bywa pieknę - zimne piwo w kokpicie z rana, slońce leje sie skwarem, wiaterek i prawie ani chmurki ...
Żyć nie umierać
Założe chyba wątek pn "Jak zostać żeglarskim RENTIEREM ?"

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Po wątek. Ja to juź praktykuję. Ale dziś postawiłem nawet grota.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

No to po rejsiku
Przebieg - 189 Mm z czego około połowa pod żaglami
Odwiedzone porty: Szczecin ( wodowanie), Trzebież, Nowe Warpno, Karnin, Wolgast, Pennemunde, Sassnitz, Świnoujście i Kamień Pom.
Strat w ludziach - brak. Tylko parę siniaków, guzów i drobnych skaleczeń
Straty w sprzęcie: bosak szt. 1, odbijacz szt. 1, patelnia szt. 1
Straty inne: jajka szt. 3 (stłuczone), pomidory szt. 2 (nadgnite)

W sobotę skończyło się piwo, a w Kamieniu po 23 - iej panuje prohibicja

W piątek lustracja Burego Kocura.

W sierpniu drugi rejs - być może zakończony na zatoce

Ale o tym już w kolejnym odcinku

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To faktycznie "po rejsiku".
No to do zobaczenia na Zatoce!

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Brawo, Koteczki (Kurczakowaty i Bastardowaty) oraz Lodowaci (Wielebny i Kościelny).
Napiszcie coś więcej, ekspresyjnie, czyli o Waszych wrażeniach. I żeby nie było to jedno zdanie: "No, fajnie było".

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Dodajcie chociaż "no kurde no".

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Jeszcze ja, ja, ja, ja,.........
Też koteczek .....

Prosze o mnie nie zapominać


Hmmmmmm........
A ja w naiwności myslałem, że przyjedziesz popływać a nie na lustrację ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kurde no !

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No wreszcie wstałem. Trzeba się trochę ogarnąć i do pracy, wrrrr....
Rejs, jak rejs. Tetryki musiały od czasu do czasu se podogadywać ale ogólnie "fajny rejs, kurde, no".
Wieczorem jak się ogarnę, to przejrzę zdjęcia i spróbuję coś jeszcze napisać. A Mice jeszcze zostały na kolejny tydzień, to może dodadzą coś.
Z ostatniego dnia, to przejście do Kamienia ze zwrotem przez sztag w sieciach. Trzeba po wyjściu z Kanału Piastowskiego płynąć do drugiej torowej aby odłożyć się na Wolin, bo wcześniej są hektary sieci. No i Opatrzność czuwała nad nami, bo po spotkaniu ze zbigandrewem, spokojnie sobie płynęliśmy mając godzinę zapasu. W Wolinie już mieliśmy dobijać aby swoje odczekać, kiedy nagle most, jak te wrota Sezama, się otworzył. Dopiero po przejściu mostów skojarzyłem, że rejs był tak cudny, że czas na jachcie nam się zatrzymał. Na godzinę....

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Tych zwrotów było conajmniej dwa. Z czego jeden dosłownie w ostatniej chwili....
Dobrze, że prędkość pozwoliła na szybkie zawinięcie rogala

Co o łódce ?

Dzielna, nie bierze fali, nie moczy załogi nawet przy około 2 metrowych dziadach.
Micuś ma filmiki zrobione komórką, jak Pumcia tańczy na fali taniec połamaniec

Krytykowane koło sterowe okazało się być dobrym rozwiązaniem. Do sterowania nie trzeba siły. Koło kręci się lekko nawet przy dużej fali i silnym wietrze. Zmiana sternika nie stanowi kłopotu większego niż np. na jachtach typu Bruceo.
Jest także minus. Sternik siedzący/stojący tuż przy paweży nienaturalnie obciąża rufę co w połączeniu z silnikiem na paweży, paliwem, butlą z gazem i bakistą rufową wypełnioną spożywką, wodą do picia i oczywiście piwem powoduje nienaturalne przegłębienie rufy. Łodka ciągnie deską od pantografu i drabinką wodę, co nie jest normalnym zjawiskiem, przy kołysaniu woda przedostaje się także do kokpitu przez szpigaty odpływowe w podłodze i chlupie załodze pod nogami

Metodą jest inne ształowanie jachtu. Pełny zbiornik wody ( jest pod koją dziobową) i ształowanie ciężkich przedmiotów w bakistach na dziobie i w komorze kotwicznej, do której zgodnie z zasadami bezpieczeństwa powędruje wkrótce butka z gazem.
Druga możliwość to dorobienie "sukienki" w czym mam już niejako wprawę

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

proszę nie, nie rób krzywdy tej łódce

_________________
pozdrowienia piotr

Co Ty z tym ształowaniem????
Kurczak, patrz mi na usta: u, u, u, sztauowanie, sztauowanie, sztauowanie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Jak mam paczeć na usta, skoro one mało co widać - bo siem chowają za zarostem okołogębowym, a zdjęcia z awatara siem powiększyć nie da ?

Właśnie rozmawiałem z Micusiem przez telemost. Jest upieczony równomiernie niczem mój kuzyn z rożna

Stoją dalej w Świnkowie - bo jak my skończyliśmy pływanie zaczęło się wianie. W Zatoce Pomorskiej piździ jak (nie porównując) w Kielcach na dworcu. W porywach do 8 B.
Micu stwierdził, że Kościelny jest Jonasz wiec uzgodniliśmy, że czeba mu wybić z głowy jonaszowanie poprzez przeciągnięcie pod kilem w tą i curyk.
Ktoś ma inne skuteczne propozycje ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mam dla nich dobrą wiadomość. Do piątku 5-6B, ale w piątek i sobotę wiatr osłabnie do 2-3B. Będą mieli szansę na przeprowadzenie łódki do Kamienia Pomorskiego.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Może wpierw wystarczyłoby zwykłe namaczanie bez przeciągania? Wpierw jednak Micu musiałby się dać zbadać czy sam nie jest Jonasz?

_________________
Zbig A. Gintowt

Przed chwila na Zalewie Kamienskim szlismy w bejdewindzie bez żagli z przechylem 15 stopni. Do gorzej niż na tym dworcu.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

To ile Wam tam wiało ?
A szliście do przodu czy nie ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Opowieści z dreszczykiem

Epizod I

Płyniemy sobie grzecznie na północ - prawym skrajem toru wodnego po zachodniej stronie Uznamu, trochę przed Pennemunde Sud.
Z przeciwka płynie wielka biała miemiecka "parówa". Niech sobie płynie myślimy sobie - wolny kraj przecież. Tyle, że ona płynie prosto na nas i szybko się zbliża.
Lekko zaniepokojeni odkładamy się jeszcze na prawo jadąc po bandzie prosto w drewniane pale - pozostałość po jakieś konstrukcji.
Parówa dalej wali na nas jakby nas chciała rozjechać i jeszcze bezczelnie trąbi.
Nie ma wyjścia - trzeba wiać w krajobraz, co też niezwłocznie uczyniliśmy
Ponoć ktoś na mostku jeszcze nam wygrażał pięścią. Co za bydlę
Parówa przeszła może 15 - 20 m od naszej burty, a że zapindralała nieziemsko za chwilę musiałem się gwałtownie odłożyć na lewo - bo fala od niej była tak duża, że mogła nam zrobić kuku.
Statek kawałek dalej poszedł ostro w prawo i zniknął w jakimś kanale. Wszystko działo się tak szybko, że nie zapamiętaliśmy jego nazwy

Epizod II

Podchodząc do główek Sassnitz widzimy, że zza cypla od strony pełnego morza pojawia się liniowy prom Steny czy cóś. Płynie szybko, bardzo szybko - jak to zwykle robią promy. Ale płynie prosto, myślimy więc, że pewnie w kierunku Świnkowa. Płyniemy więc dalej pilnie obserwując jego zachowanie. W pewnej chwili zauważamy, że prom kręci w prawo i płynie wzdłuż brzegu. Sławek startuje do laptopa i za chwilę melduje, że według mapy w starym porcie Sassnitz też jest terminal promowy.
Płynęliśmy już tylko na foku wiec odpalamy silnik i w długą - bo prom płynie prosto na nas. Postanowiliśmy na pełnym gazie uciec do portu zanim się okaże dokąd wielki biały zapierdalacz płynie. Micusia jakby zamurowało i został na jego kursie zrzucając żagle. Prom przepłynął blisko za jego rufą i popłynął jak gdyby nigdy nic w kierunku portu na południe od nas.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Epizod III

Niemcy mają dalej gigantomanię
Wchodzimy do Sassnitz modląc się, żeby nie było dwumetrowych dalb tak jak w Wolgast. Niestety Neptun nie był łaskaw. Są. Jeszcze większe, wielkie niczym kolumny greckie.....
I tu jawi się dylemat jak nie dysponując bosakiem, który dostał nogów i szkoleniem w posługiwaniu się lassem zarzucić pętlę na takie wielkie palisko z pokładu Pumci.

Wiatr wieje prostopadle do kei wiec prawoburtową cumę zakłada w końcu Sławek na hak mający za zadanie zatrzymać cumę przed zsunięciem się po dalbie po czym biegnie natychmiast na dziób. Uff. Tym razem sie udało. Drugą cumę pomaga założyć na dalbę uprzejmy Niemiec z jachtu zacumowanego obok.

Chwilę później kilka miejsc dalej cumują czarterową 45 stopówkę z burtą wysoką jak w transatlantyku dwie dziewczyny, które zarzucają sprawnie pętle na obydwa polery jednocześnie. Co z tego - jak nie ma kto przypilnować dziobu i łodka z impetem wali w pomost aż się echo po porcie niesie....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Trochę obiecanych wcześniej zdjęć.
A na na koniec jeszcze jedno. Prawdziwego wilka morskiego...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Na zdjeciu wilka zwróćcie uwagę na sprytne mocowanie koła ratunkowego. Sugerowałem armatorowi, aby dołączył do wyposażenia bezpieczeństwa szczypce do cięcia. Koniecznie w bezpośredniej bliskości koła...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

I dlatego Sławciu masz taką zatroskaną minę , prawda ?

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

No nie. Jest jeszcze drugie koło i to można rzucić. A prawdziwy wilk morski musi być za sterem poważny.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Nie oceniam żeby więcej niż 7B
A silnik ma 8 KM
8>7
więc szliśmy

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Bogatemu wszystko wolno
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

1002 zastosowanie popularnych trrrytek
Podkowa nie zajmuje miejsca w kabinie, a na wypadek Niemca obcinaczki są zawsze pod pod ręką
Tak jak napisał Sławek, jest jeszcze na bramce rufowej koło gotowe do natychmiastowego użycia i dodatkowo rzutka w pokrowcu spoczywająca w specjalnym uchwycie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak zostawiles moze na Homerze szelki ?

Homera nie było w Kamieniu. Oblazłem wszystkie pomosty. Chyba, że wśród tych w gali flagowej przy kei dla gości. Tam nie byłem.
Szelki leżą w kabinie Pumci....
Postaram Ci się je jakoś dostarczyć

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.